..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

bakteria

Do kiedy Wasze maluchy miały 2 drzemki w dzień? Mój starszak w wieku 10 miesięcy przeszedł na jedną, a córa wciąż zwykle ma dwie... To niby nie problem, ale od września idzie do klubiku (8-12) i koniecznie chcę, by dopiero po odbiorze spała w domu. Nie widzę, by tam usnęła, zresztą w okolicach godz. 10 to tam spacerek/zabawa czy edukacja przewidziane, nie drzemki

Macie jakieś pomysły, by lepiej szło mi przestawienie jej na 1 drzemkę? Mruga

oczywiście, na siłę teraz jej nie trzymam, często ma 2. Ale to taki czas, że 2 za dużo (wieczór...), 1 za mało (marudna...) - może za miesiąc, dwa jej przejdzie.

emma

Może jej przejdzie. Miesiąc to dużo czasu.
Ja nie pamiętam już jak spali.

Agrafka

Mój Starszy zrezygnował z dwóch drzemek, jak miał rok, Młodszemu wystarcza jedna od ok. 2 miesięcy. Jola, do września może się Twojej córce odmienić, jeszcze dużo czasu.

gam

Mój synek (1 rok) przestawił sie na jedną drzemkę dziennie ale dłuższą tak ok 1,5 godz rzadko 2 godz tak wczesnym popołudniem . Jeszcze kilka tyg temu lubił sobie pospać ok 18tej ale krótko max 45 min. Najwyraźniej taki system najlepiej mojemu dziecku odpowiada a spać chodzi późno ok 22-iej , z natury chyba nie jest śpiochem

bakteria

w sumie na pewno za jakiś czas zapomnę o problemie, ale teraz okropnie denerwuję się samym klubikiem, więc problemy okołotematyczne wydają mi się taaaaaakieeee duze Mruga

Aglaia

2 miesiące to kupa czasu. Mój na jedną drzemkę przestawił się jakoś na początku 12 miesiąca. Dosłownie z dnia na dzień.

Śpi różnie od 40 minut do 3,5h.

Średnio ok 1,5-2h, chociaż ostatnio chyba przez te upały trochę krócej.

Im więcej atrakcji tym dłużej bez snu jest wytrzymać. Normalnie kładę go spać około 5-5,5h od wstania (wstaje zazwyczaj między 6.30 a 7.00) ale jak się dzieje coś ciekawego to nie ma bata żeby usnął więc może klubikowe atrakcje naturalnie wydłużą małej czas aktywności.

bakteria

Właśnie na to liczę, jak już oczywiście przeżyjemy szok adaptacyjny ( Smutny

). Ona z rana to pada po 1, 2 h! Z bratem, jak ten jest w domku, jest nieco lepiej. Za to jeśli ma 1 drzemkę, to do nocy może szaleć nawet i 9 h w niezłym humorze.

Aglaia

Może to jest kwestia tego, że źle śpi w nocy (ciągle macie problemy?). Mój odkąd krasnale pożarły smoka śpi ok 11h bez pobudek. Wcześniej były 1-2 pobudki z uwagi na wypadającego smoczka i automatycznie okres aktywności w dzień był krótszy o ok 1,5 h .

bakteria

Aglaio, może tak być. Noce bardzo kiepskie, był tydzień bez smoczka, ale pobudek tyle samo, a usypianie po nich żmudne i z płaczem. Potem zaczął iść kolejny ząb i jednak smoczek jeszcze wrócił. Bardzo zazdroszczę innym mamom przespanych nocy, serio. Ja przespałam jedną od ponad 4 lat, jak wyjechałam na 2 dni z przyjaciółką...
A, no i u nas w samochodzie jest KOSZMAR. Wolę jeszcze smoczek mieć, niż czekać, aż M. wywali młodą przez okno po 10 km jakiejś trasy Mruga

matunia

my też właśnie jesteśmy na etapie usunięcia drugiej drzemki. Chcę to zrobić zanim wrócę do pracy ( za niecałe 2 tygodnie!!! Yellow_Light_Colorz_PDT_37

)

O dziwo fajnie nam to wychodzi pod warunkiem, że młody pośpi rano chociaż do 7,30. Wtedy idzie spać ok. 12-14 i do 20 dobrze się trzyma. Wieczorem usypianie trwa wtedy chwilę i każdy jest zadowolony Mruga

Ale dziś np wstał o 6,30 i za nic nie chciał już spać, tym sposobem dziś jest stary schemat i młody właśnie odbywa swą drugą drzemkę

Jola może po prostu idź na żywioł. Jeśli córa jeszcze teraz potrzebuje tej drugiej drzemki, to nich śpi. W klubiki pod wrażeniem tylu atrakcji po prostu nie będzie jej się chciało spać i padnie dopiero w domu.

Współczuję nocy Smutny

Aglaia

Też współczuję nocek. Do odsmoczkowania w tej sytuacji nie namawiam. Ja też się bardzo bałam samochodu a okazuje się, że nie jest tak źle. Znaleźliśmy sposób - może niektórym się wyda kontrowersyjny ale działa. Młody siedzi z tyłu sam. Wtedy nie oczekuje, że ktoś obok go będzie zabawiał i sam jest sobie w stanie znaleźć zajęcie (nawet nie wiecie jak zajmujące może być ściąganie sandała

) a w ostateczności usypia. Jak ktoś jedzie obok zaczynają się takie jęki, że szafa zabawek by nie wystarczyła żeby go zająć

.

bakteria

Aglaio, ale nas jest czwórka, więc zawsze ktoś wypadnie z nią, a synka nie chcę mieszać w to "zabawianie", i tak jest najcierpliwszym bratem świata.
Smoczek jeszcze ma być na pewno na wyjazd wakacyjny (za 2 tyg), potem może na początki klubiku (wrzesień), koło października planuję wypad dziada na zawsze Mruga

matuniu, tak chyba zrobię Wesoly

no bo "uczenie" jej 1 drzemki na razie nie bardzo zdaje egzamin, a potem - cóż - będzie musiała się przystosować Mruga

to nie dziecko półroczne, będzie miała 17 miesięcy w końcu.

Aglaia

Jolu wiem, że w czteroosobowej familii ten patent nie zadziała. Napisałam tak bardziej ogólnie. Może się komuś przyda.

bakteria

Jasne, rozumiem

w ogóle ona mniej histeryzuje z tatą czy z kimkolwiek. Ze mną jest zawsze ze wszystkim (czyt. ała, bam, auto, zmęczenie...) koniec świata

Polly

Jolu, a masz pomysł, dlaczego z innymi jest mniej marudna?