|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:02, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem zła na męża, że ma taki zwolniony start do wstawania w nocy. Czasem się zastanawiam, czy on tego celowo nie robi: jak jedno dziecko zaczyna cichutko kwilić, to ja zrywam się zanim się na dobre rozpłacze i obudzi. On: jeszcze sobie parę minut pośpi i jak wreszcie wstanie, to jest ryk na cały dom. I przy okazji budzi się drugie dziecko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:00, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
nie wiem czy celowo, ale Fizyk też tak ma... chyba liczy na to, że samo przestanie płakać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:09, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
mojego M nie obudzi nawet wyjące dziecko w naszym łóżku. Nie mam co liczyć, że sam wstanie. Sama wstaję przy każdej nocnej pobudce małego i jakoś z tym żyję. No ale fakt faktem, za pewnie to się zmieni, jak będzie więcej małych
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanillka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:55, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Mojego M. obudzi każde najcichsze kwilenie, takie ma słabe spanie, ale co z tego jak i tak ja muszę wstać, żeby nakarmić.
A potem rano to M. narzeka, że nie wyspany, bo GO dziecko budziło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:05, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
My w tej chwili mamy wysoko rozwiniętą specjalizację.
Męża budzi wołanie córki (mnie nie) a ja reaguję na wiercenie synka domagającego się karmienia (jeśli śpi z nami). Jak śpi sam, to budzi się płacząc czym zrywa nas oboje (ale mąż i tak musiałby się obudzić, bo musi wstać i go przynieść do naszego łóżka).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nastka55
znawca NPR
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:19, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
moj maz tez nawet nie ruszy do dziecia. ja wstaje, ja karmie, ja utulam do snu, ja wszystko. i tez jakos z tym zyje. juz sie przyzwyczailam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:46, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też sama wstaję, mój mąż nawet się nie obudzi. Ale mnie to nie przeszkadza, sama tak chcę, bo i tak muszę się obudzić, żeby nakarmić małą. Poza tym jestem tak wyczulona, że budzi mnie jej kwilenie, więc na dobre nie zdąży się rozpłakać - oszczędzam tym jej i sobie stresu. Na pewno, gdyby mała była karmiona butelką, wymienialibyśmy się z mężem.
Strzyga, 8 godzin, ale z przerwami na karmienie?? Czy bez przerwy??
Ostatnio zmieniony przez Jadzia dnia Sob 11:47, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:31, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jadzia, nie no, bez przerwy. od dobrego miesiąca tak potrafi (co nie znaczy, że zawsze tak jest, ale najczęściej). jak karmię go ok 23, to potem się budzi koło 7.
u nas zwykle ja obecnie wstaje, chyba że jestem bardzo zmęczona, to mąż przynosi małego do łóżka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:34, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
strzyga napisał: | Jadzia, nie no, bez przerwy. od dobrego miesiąca tak potrafi (co nie znaczy, że zawsze tak jest, ale najczęściej). jak karmię go ok 23, to potem się budzi koło 7.
u nas zwykle ja obecnie wstaje, chyba że jestem bardzo zmęczona, to mąż przynosi małego do łóżka. |
tez tak mialam a gdy skonczyl 8 miesiecy zaczely sie pobudki co dwie godziny...jak byl niemowalkiem to tak nawet nie mialam
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:51, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
nie strasz
jak był mniejszy to budził się na początku co 3h w nocy, potem co 4h i tak mu się wydłużało co ok. tydzień aż do tych 8. w szpitalu karmiłam co ok.2 h, w dzień co 1,5h, ale miałam nawał i dlatego. (a jak go dokarmili ichnim mlekiem, bo byłam na sali operacyjnej, to sporo spadł na wadze) i mi się straszne zastoje porobiły i w nocy pielęgniarki mi go też 'co chwila' przystawiały (ja nie mogłam się ruszyć), bo się przeraziły, że piersi jak kamienie mam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
t_a_S
znawca NPR
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Północ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:26, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja teraz mam nawet 7 pobudek w ciągu nocy, albo przerwę w spaniu, np dzisiaj od 0.30 do 2.30, mimo, że w dzień bardzo mało spała i poszła wczoraj po 21, zamiast coraz lepiej, jest coraz gorzej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:33, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ja dzis juz nawet nie liczylam, ile razy wstawalam, ale z 30 to lekko pewnie by mozna naliczyc (serio)
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:42, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
a co się dzieje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:36, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
kurczę, a nasz śpi ostatnio zaledwie 9 godz w nocy tzn. chodzi mi o porę pójścia spać aż do wstania rano - nie liczymy pobudek, bo z tymi rozmaicie. Wczoraj zasnął o 22 (cholercia, długo po kąpaniu, po jedzeniu itd.!), wstał na dobre o 7. A potem nie ma szans go uśpić, czuwa (wkurzony i nieżywy) do ok. 10, by zasnąć na drzemkę. Nawet jak zaśnie wcześniej (o co zawsze się staramy), to sen nocny i tak nie trwa dłużej niż 10 godz.
Ale widzę, że niektórzy tu też mają ciężkie przejścia... ola, taS, kukułka - przytulam
PS - ja w zeszły weekend zostawiłam M. w pokoju z Witusiem, a sama poszłam spać do drugiego z zatyczkami I mąż, skoro już wiedział, że musi się budzić, jakimś cudem budził się od razu przy kwileniu małego. Mam wrażenie, że to kwestia psychiki - normalnie mojego synek nie budzi, ja wstaję. A jak zostali sami - mąż się budził. No i tamtej nocy budził się 8 razy, 2 razy przyniósł mi synka na jedzenie. Spałam jak królowa Ale musiałam, bo już byłam na skraju wyczerpania. Polecam taką wymianę od czasu do czasu
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:14, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ja dziś mojego po 8 h z kawałkiem dobudziłam, bo sama obudziłam się z bardzo twardymi piersiami w kałuży
a jeśli chodzi o taki nocny sen z pobudkami , to najczęściej jest to ok 8 h snu pod rząd, jedzonko + 3-4 h do następnego jedzonka, czyli 11-12 h.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 ... 60, 61, 62 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 ... 60, 61, 62 Następny
|
Strona 3 z 62 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|