..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Justek

To dobrze że zadziałało przestawienie łóżeczka, my też tak na chwilę mieliśmy ale szybko małej przeszły tęsknoty nocne. Myślę że z czasem L. poczuje się bezpieczniej wiedząc że jesteś zaraz obok i nie będzie się pakować do Was do łóżka.

U nas od miesiąca już wszystkie zęby oprócz 5-tek. Ale na razie nie ma żadnych oznak przebijania więc mamy chwilę wytchnienia od zębów

ika

Dzisiaj znowu nad ranem u nas wylądował, ale już całą noc prawie sam przespał Wesoly

Ogólnie teraz łóżeczko jest z drugiej strony niż zawsze go karmiłam więc ciezko mu się od razu przestawić, że ma jeśc w druga strone Mruga

elusiaczek

Nana, pomysl ze smoczkiem - nawet chcialam tu na forum zapytac, czy to by bylo bardzo glupie dac prawie roczniakowi smoczek

Bo tez mialam kryzys nocny Mruga

Ale tak na pocieszenie powiem, ze u nas podobnie, duzo pobudek. Zamierzam przetrwac

Tylko ze mi to akurat nie przeszkadza, wysypiam sie i tak Mruga

Tez bym chciala zrobic dostawke, ale nie mam jak, bo wiecie jakie mam lozeczko. W nim sie nie da wyjac jednej scianki. Dla nas dostawka bylaby dobra dlatego, ze A. sie ostatnio strasznie wierci i duzo miejsca zajmuje

Justek

Elwira moja dopiero ok. roczku zechciała smoczek i dzięki temu zdecydowanie lepiej śpi. A później się będę martwić jak się pozbyć gumowego przyjaciela

ika

Mój smoczka i tak by nie zaakceptował teraz bo sam go już odrzucił jak miał 7 miesięcy. Owszem w dzień tak o sobie go pomemlać i rozmasowac bolące zęby to tak, ale w nocy cyca nic nie zastąpi.

Z łóżeczkiem to na prawde super sprawa, cieszę się, ze się udało. Dziecko oczywście ląduje jednak w łóżku, bo mi niewygodnie karmić czasami, zwłaszcza z tej drugiej piersi, to go sobie przerzucam po prostu na druga stronę. Ale w środku nocy i tak się nie przytulamy, wazne, ze wieczory lezymy koło siebie Wesoly

Justek

U nas smoczek został zaakceptowany jak przestałam karmić a miała problem z zaśnięciem. Wiem że to nie jest idealne rozwiązanie ale wolałam to niż płacze nocne. A jak wstaje od razu oddaje "dydy" jak ona go nazywa i wie że tylko w łóżeczku go dostaje

elusiaczek

Po tym jak napisałam tamten post, A. spała 3 godziny! To rekord ostatnio!

Ale ona jednak nie potrzebuje mnie non stop jak Żaba. Budzi sie często, ale po najedzeniu się sama zazwyczaj puszcza pierś, odwraca się i śpi

Bardziej martwi mnie to, że mąż chce ją odzwyczajać od spania z nami. A ja nie wiem jak to zrobić, a trudno mi szczególnie dlatego, że ja uwielbiam z nią spać

ika

A nie da się jakoś przerobić tego łóżeczka, zeby się dało jednak ta jedną stronę odkręcić ? My też musieliśmy deskę jedną zwykła dać na dole, zeby nie latało. Teraz to i ja się na nim kładę i się nie rusza Wesoly

Nana

U mnie ostatnio lepiej. A. Budzi sie ze 4-5 razy na noc. Widac idzie ku lepszemu Wesoly

Elwiraaa a mezowi corka przeszkadza czy otoczenie wmowilo mu,ze sie nie spi z dziecmi? A Ty sama jak dlugo chcialavys spac z A? Bo faktycznie teraz jest wygodnie i fajnie ale za pol roku czy rok w trojke w lozku bedzie juz tylko fajnie

ika

Tez lubię spać z dzieckiem dlatego teraz opcja z dostawionym łóżeczkiem jest idealna Wesoly

A i mąż tez to lubi na szczęscie, nawet czasami chce, żebym go dawała na środek żeby i on się mógł do niego poprzytulać Wesoly

Maria

My wlasnie dlatego bierzemy mlodego miedzy nas nad ranem Wesoly

glr · Wysłany: Wto 18:10, 05 Mar 2013 Temat postu:

Dziewczyny, nie wiem już co robić. Mój mały juz od ok miesiąca/ dwóch budzi się non stop w nocy. On w ogóle ma problemy ze spaniem, śpi niespokojnie, łatwo się budzi, kręci się i w ogóle. Ale generalnie w dzień śpi lepiej. W nocy śpi do ok 12 spokojnie a potem się zaczyna, wstajemy do niego po 5-6 razy i: nie jest to głód (nie je już od jakiegoś czasu w nocy, pije tylko herbatkę czasem), nie jest to ból brzuszka, bo ma świetną przemianę materii i w ogóle nigdy nie miał problemów brzuszkiem, nie jest mu ani za ciepło ani za zimno, w mieszkaniu jest cicho, pieluszka sucha. Z tym że on nie płacze, ale kręci się kopie nóżkami, czasem bezwiednie przewraca się na brzuch lub wsadza nóżki do buzi, odkopuje się i tak pokrzykuje jakby....

Wiem, że jest na etapie ząbkowania (ostatnio pediatra powiedziała, że już niedługo się pojawią ząbki bo dziąsełka są rozpulchnione) ale ja już wszystko zwalam na to nieszczęsne ząbkowanie od kilku ładnych miesięcy...Dentonox zużyty doszczętnie a zębów nie ma...Czy to możliwe, że te zęby dokuczają mu już aż tak długo? Bo gdyby ten niespokojny sen trwał tydzień, dwa to bym faktycznie myślała, że to zęby, ale żeby aż tak długo???

Myślałam też, że to może brak bliskości, bierzemy więc małego w nocy do siebie często, nad ranem zazwyczaj już śpi ze mną. Ale od maleńkości przecież śpi sam w łóżeczku i jest przyzwyczajony. Bardzo rzadko śpi z nami - ja nie umiem spać z dzieckiem, nie mam wtedy nic z nocy, bo się boję, że coś mu zrobię, poza tym już kilka razy budząc się szukałam dziecka, które było pod kołdrą!! Więc się boję...
Już serio nie wiem co mam robić, dobrze, że mąż dzielnie wstaje w nocy, bo z npr-em to bym się mogła chyba pożegnać

Nana · Wysłany: Wto 19:19, 05 Mar 2013 Temat postu:

glr, nie powiem Ci nic nowego. Jakbyś przejrzała ten wątek zobaczysz, że większość z nas to przechodziła. Nie szukając daleko ja tak miałam przez grudzień, styczeń i połowę lutego. Przeszło. U Was też przejdzie!!!! uwierz w to! Wesoly

Będzie dobrze!

sylwuska90 · Wysłany: Wto 19:41, 05 Mar 2013 Temat postu:

Moja mała ma tak samo...
Fakt, że trochę już znacznie lepiej, dziś np. obudziła się 3 razy,
a ostatnio zdarzyło się, że obudziła się tylko o 3.00 w nocy.
także to był cud.
A wcześniej było tak samo, co godzine potrafiła się budzić i to na pewno to nie chodziło o jedzenie. po prostu, budziła, brało ją się na ręce i zaraz zasypiała.
Może to rozwojowe... ale na pewno męczące...

Niania · Wysłany: Wto 21:16, 05 Mar 2013 Temat postu:

grl - skoro mały nie płacze to po co go bierzecie? obudził się, nie może zasnąć, ale nie woła Was. dajcież mu spokój - niech się pokiełbasi w łóżku i zaśnie.
Jesli jego krecenie nie daje Wam spać - śpijcie w 2 pokoju.
Ja 2 razy popełniłam błąd nadgoliwości - nie polecam!