..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

bakteria

kochana, ale to ty nie czytałaś moich postów z czasów synka młodości

ja mam po prostu pecha czy co

gam

herbatka z melisy to może być doby pomysł , ale chyba nie te gotowe słodzone , bo pobudzą dodatkowo, tylko do zaparzania
syropy typu melisal (nie forte) oprócz melisy mają inne zioła, trzeba zapytać pediatry, ja córce podawałam po zaleceniach, wolałam to niż np. difergan po którym córki nie mogłam długo dobudzić...

bakteria

właśnie, też teraz znalazłam info o tym melisalu, no spróbować nie zaszkodzi. Słodzonej melisowej herbatki bym nie dała, zwłaszcza w nocy.
Dzięki

buba

Jolu, współczuję... Sad

Nie mam pojęcia jak jesteś w stanie pracować po takich nocach, naprawdę! Sad

Busola

współczuję tych nocy Smutny

ja na razie mam ok, synek budzi się jeden raz na jedzenie od 2 tygodni tak, a płacze się powoli skończyły od kiedy się tu poskarżyłam Wesoly

- nie od razu, ale było coraz mniej ostatnio nie ma wcale
może po prostu urósł

matunia

Jola

współczuję. Mój budzi się kilka razy w nocy, ale dostaje cycka w zęby i śpi dalej, Ogólnie czuję się jak jego smoczek

ale jestem wyspana, nawet bardzo
Twoja jest smoczkowa...smoczek też nie pomaga? a ona w nocy je coś? może głodna, spragniona? może nie wiem...miejsce do spania jej zmień? gdzie śpi? w łóżeczku? może potrzebuje więcej miejsca?

Tak tylko rzucam pomysłami, wytrwałości życzę!

Busola

ktoś tu pisał o kawie - ja nie piję kawy od początku ciąży
ale jakiś czas temu, raz się skusiłam - bo żadko karmię i pomyślałam sobie, że taka długa przerwa będzie do następnego karmienia, to na pewno dziecku nie zaszkodzi
no i efekt był taki właśnie, że syn się obudził około 2 w nocy, wyspany i pełen werwy i chciał się bawić - 2 godziny zajęło ponowne uśpienie go
lepiej nie pić w ogóle kawy

matunia

Busola, a może to tylko zbieg okoliczności? ja piję pół na pół - mieszkam zbożową i rozpuszczalną. A okazjonalnie samą rozpuszczalną też się napiję - i wszystko jest ok.

Cera

A nie ząbkuję? U nas 2 noc zarwana, beczał i nie spal, jęczał i wiercił sie na zmianę. U Was chyba kły powinny isc czy już macie?

matunia

Małgorzatka, ale Jola o tym spaniu to już od dawna pisze, więc to chyba nie zęby Confused

A na kły to chyba jeszcze za wcześnie

Cera

Hm, kurcze..nie fajnie. Nie wiem co poradzić ale ta meliska to chyba dobra myśl.

Justek

bakteria

Meliskę dałam, nie pomogła NIC Kwadratowy

ale mąż wziął małą do drugiego pokoju, załączył jakiś film i zasnęła mu w 5 minut!!!!!!!!!!! (ja ją lulałam wcześnie 40 min). Potem spał z nią do rana, jeszcze miała 2 pobudki łatwe do ogarnięcia. Ale często wyje mu i nic, jednak tym razem pierwszy raz zaskoczył ją TV w środku nocy Kwadratowy

to tak:
- zęby ma 4, nic nowego na horyzoncie,
- nie piję kawy w ogóle, nigdy nie piłam,
- śpi w łóżeczku, przy akcjach biorę do siebie,
- bywają fajne noce lub np. cały tydzień: 2-3 pobudki tylko po smoczek,
- pije w nocy wodę - czasem łyk, czasem pół butelki, jeść nie daję (je ładnie w ciągu dnia i kolację),
- smoczkowa niestety jest od pół roku

Dzięki

justek, moze się zgłoszę Wesoly

albo se nasadzę meliski

gam

Jolu, gdy napisałas ze mąż wziął małą do drugiego pokoju i tam usnęła, to przypomniałam sobie sytuacje z najstarszym . Budził sie czesto w nocy z płaczem lub wrzaskiem , niczym nie mogliśmy go uspokoić a o śnie nie było mowy, miał wtedy ok 2 lat. Gdy zaczęliśmy z nim wychodzić z pokoju to sie uspokajał , ale zaczynał płakać gdy wracaliśmy do sypialni.
Wolał być choćby w korytarzu byle nie tam, zapierał sie raczkami o drzwi zeby nie wejść .
W drugim pokoju na kanapie usypiał po krótkiej chwili. Zastanawialiśmy co mogli go drażnić w sypialni , ze nie chciał tam spać , moze zapach pościeli , moze lampka nocna, firany , sam fakt bycia w łóżeczku .. Nie wiem do dzis dlaczego, ale mąż przez jakiś czas spał z synem na kanapie i nie budził sie w nocy ...