..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Babajaga u starszego ciumkanie zaczelo sie ok. 8 miesiaca.

Polly

Ja dziś przespałam noc w fotelu, bo leżeć z mamą na łóżku było źle, lepiej na rękach Kwasny

hermiona

Babajago nie pamiętam ile Twoje dziecię ma dokładnie ale u nas najlepsze noce były do skończenia przez młodego 2 mcy Mruga

potem było coraz gorzej. odkąd skończył pół roku zaczęły się jazdy z niespaniem po 2h w środku nocy albo czymś takim jak U Ciebie Polly. Czyli u mamy na rękach najlepiej.

ewcia87

babajaga - nie ma opcji "zabrać bufet", bo ona cały czas ciągnie! ssie, łyka, narzeka jak nie leci. Co więcej, mam wrażenie, że czasem nadrabia za dzień, kiedy bywa, że za dużo się dzieje i ciągle coś ją odrywa od jedzenia.

Nie wiem, czy mnie pociesza to, co napisałyscie. Chyba trochę tak Mruga

bo wiem, że mam dziecko normalne, nie jakieś szczególnie zepsute

i wiem czego się spodziewać. Choć teraz się będę obawiać odstawienia, bo faktycznie, co ja jej w ten dziób wsadzę, żeby usnęła

No nic, może będzie ciągnąć trzy lata Mruga

W sumie to poza tym, że mnie trzyma za cycka, to śpi naprawdę ładnie, po 12 godzin od 18-19 do 6-7. Zazwyczaj jesteśmy wyspane. Ja dzisiaj, po tych PITach, wyjątkowo nie jestem...

bakteria

Niech mnie ktoś dobije... Smutny

dlaczego ja mam takie dzieci? Nie wyrabiam już, te noce mnie dobiją. Młoda dziś obudziła się o północy i z krótkimi przerwami (oczywiście na tyle krótkimi, że nie zdążyłam zasnąć) płakała w półśnie do 3 nad ranem. W międzyczasie obudził się młody i wył, że brzuch boli, robił kupę. Potem zasnął. Młoda pospała do 6 i znowu marudzenie. Tyle nocy Smutny

W dzień jest nieznośna, wyje non stop, bije, wkurzona. Powody? A kij wie. Raczej nie pasożyty, ostatni kieł się już przebił, piątki jeszcze daleko. Obstawiam coś na zasadzie skoku rozwojowego, ona teraz mocno przyspieszyła np. z mową. Ale jakoś niektóre dzieci takie sprawy rozwojowe przesypiają, a moje - wręcz przeciwnie.
Naprawdę wymiękam, mam dość własnych dzieci Smutny

matunia

Jola jak tylko widzę Twój post w temacie spanie w nocy to aż boję się czytać co napiszesz tym razem Smutny

Nie wiem jak mogę Cię pocieszyć... mój młody też kiepsko śpi. Kiedyś to minie, na pewno...ale wiem i rozumiem jak ciężko funkcjonować po zarwanej nocy Smutny

Busola

Jola- łączę się w bólu na mojego syna nawet babcia zaczęła się skarżyć.
Podobno wczoraj po jakimś koljenym marudzeniu zostawiła go po prostu samego w pokoju i wyszła, on płakał z 5 minut, potem przestał i znów zaczął. A po 15 minutach wyszedł z pokoju - odmieniony. Inne dziecko. Ale generalnie ostatnio przez większość dnia ma nastroje pt. "nic mi się nie podoba". A jak cokolwiek jest nie po jego myśli, albo czegoś nie dostanie to od razu płacze.

bakteria

Busolo, to jest jakieś pocieszenie. Tzn. że inne dzieci też mają huśtawki nastrojów i bycie z nimi to jak rollercoaster Mruga

matuniu, mojemu starszakowi minęło, jak miał 3,5 roku (choć i teraz czasem się budzi albo nad ranem pakuje się do nas). Także muszę uzbroić się w cierpliwość. Ale trudne jest to, że relacje z M. bywają napięte przez dzieci, trudno o dystans, kiedy padam jak mucha po takiej nocy, a on jest cholerykiem

Cera

O rzesz ty. U was też. Cyrki nocne u nas już tydzień trwają i podejrzewamy skok. Sz. krzyczy przez sen i nie da się zbudzić a na tulenie reaguje jeszcze większym rykiem. Wymiękam bo to już tydzień trwa i Jolu tylko przeczekać trzeba. Pamiętam ze straszę też tak miały.

bakteria

tak, u mnie też wyjęcie jej z łóżeczka powoduje histerię. a niewyjęta woła mnie rozpaczliwie. nie jestem w stanie jej dobudzić, a jak dobudzę, też źle Mruga

Busola

u mojego też było ostatnio kilka razy (ale nie codziennie tak co 3 dni), że budził się w nocy z płaczem i nie dał potem wyjąć z łóżeczka i utulić. Ale nie jest to tak dramatyczne dla nas, bo nie codziennie, i na ogół po paru minutach sam się układał z powrotem do spania. Raz już jak był wyjęty na siłę, to próbowaliśmy go u nas na łóżku ułożyć - ale nie chciał obok nas spać, dopiero gdzieś w nogach się ułożył sam i nie można go było nawet przykryć bo ragował histerią.

Cera

U nas jest tak samo. I tak źle i tak nie dobrze. Czyli to nic innego jak skok mi się zdaje no i trochę ząbki też u nas.

bakteria

tak... moja dzisiaj fragment nocy przespała na podłodze koło swojej zabawkowej kuchni. a potem pobudka z rykiem!

Agrafka

Jola. przytulam i pocieszam. Niestety niczego nie doradze ...

Busola

Mój na wieczór, już po ułożeniu w łóżeczku, wyszedł z niego, i poprzenosił wszystkie jaśki z naszego łóżka do swojego łóżeczka Wesoly

. Przyłapałam go w trakcie jak wrzucał sobie kolejnego jaśka Wesoly

. Po czym ułożył się na nich i tak spał.