Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

spanie w nocy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 60, 61, 62  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:47, 22 Lut 2016    Temat postu:

hermiona napisał:
agu napisał:

Stały rytm od noworodka dla każdego dziecka, pozwala kłaść je spać o stałej porze, dobre dobre! się ma łatwo zasypiający egzemplarz, to się łatwo pisze


Nie mówię że stałej. ale choć plus minus. Ileś dni pod rząd może się udać.
U nas też zasypianie potrafi trwać godzinę albo 10 minut.

Że godzina to dla Ciebie długo?
Przy pierwszym dziecku stawałam na uszach przez wiele miesięcy, żeby miało rytm. Jak zasypiała między 21.30 a 22 to był sukces. Ale wszystko niszczyło ten rytm na długo - wyjście, goście, hałas na ulicy (mieszkaliśmy w centrum), nadmiar wrażeń, siedzenie w domu kilka dni z rzędu przez złą pogodę. I też było traktowanie zaśnięcia na noc jak drzemki. Jasne, że warto próbować, ale nie ma się co zarzynać i sobie wyrzucać.
Przy drugim nie nastawiałam się na wiele i długo nie mogłam uwierzyć, jaki jest bezproblemowy ze spaniem i jedzeniem. Jakbym nie miała porównania, to czytając jak łatwo ustalić rytm dziecku albo jak szybko dzieci usypiają, wyrzucałabym sobie ciągle, że młoda słabo zasypia i słabo śpi. Może kiedyś okaże się, że to ma przyczynę (problem z brakiem okazywania głodu zniknął po wykryciu i wdrożeniu leczenia niedoczynności tarczycy), póki co trzymam się tego, że młoda tak ma, niczyja wina. Łatwiej mi wtedy wytrzymać kolejną godzinę kombinowania, jak ją wyciszyć w końcu. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:18, 22 Lut 2016    Temat postu:

U nas spanie rozwaliło się kompletnie i nie wiem co robić i jak naprawić... A bylo idealnie już pól roku. Wcześniej też dobrze było.
Za chwilę młody 3 latka i klops..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:33, 22 Lut 2016    Temat postu:

to takie fale z tym "psuciem" i "poprawianiem" odchodzi i przychodzi.
u nas się rozwaliło spanie w dzień i też nie mam pomysłu co zrobić, ale tu akurat w końcu przyjdzie przecież chwila, kiedy w dzień nie będzie już w ogóle spał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisc
za stara na te numery



Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:26, 07 Mar 2016    Temat postu:

Moj 6-cio tygodniowy Synek nie daje sie polozyc na lozko... nie mowie juz nawet o dostawce, ale o naszym lozku, gimnastykujemy sie jak mozemy co noc, probujemy klasc otulonego nami najbardziej jak sie da, nawet jak ja daje buziaka w prawy Maz w lewy policzek na raz, jest ryk tak dlugo dopoki nie polozymy go na mojej badz Meza klacie/brzuchu... (zachowujemy oczywiscie pory rytualow noc/dzien). Cale dnie jest noszony, nie odmawiamy mu czulosci, lezy praktycznie tylko jak jestem sama w domu i biegne do wc. I wierzymy, ze to dobre byc przy dziecku, ze on chce byc z nami, ze bardzo sie stresuje i boi a nie ma "fanaberii", jak sie go kladzie... ale wczoraj uslyszelismy, ze go po prostu rozpuscilismy... i trudno mi to odeprzec... dzis kolejna noc bylismy bardzo poirytowani (bo jakos nie mozemy lezec pilnujac go by z nas nie spadl, o tym by sie do siebie 3 min przytulic nie wspomne), rano strasznie bolal mnie i tak juz chory kregoslup (poltora mies nocy na polsiedzaco)... i siedze dzis w fatalnym nastroju caly dzien na kanapie, by Maly mogl byc na mnie, bo nie mam sily nosic i czekam glodna na Meza by moc isc przygotowac cos do jedzenia.
Jak to robicie, ze odkladacie dziecko na materac? Zaczynam watpic w to cale RB choc innej drogi nie widze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleen
za stara na te numery



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:33, 07 Mar 2016    Temat postu:

Na brzuchu też nie chce leżeć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:42, 07 Mar 2016    Temat postu:

liściu :*

no u nas było podobnie, spała tylko przy nas/ na nas// w chuście
Powoli przestawiała się na mocniejszy sen i samej po 2 miesiącu

Nie wiem co ci poradzić Smutny RB jest dobre pod warunkiem, że pasuje też rodzicom. Wiem o czym piszesz z bolącym kręgosłupem i czekaniem na męża na głodniaka... u mnie minęło, ale widzę też, że wasz egzemplarz jest nieco bardziej zawzięty

A jak niby miało by wyglądać takie nierozpieszczanie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma
za stara na te numery



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:00, 07 Mar 2016    Temat postu:

A może ograniczenie go pieluszką coś pomoże. Spróbuj. Większa pieluszka lub kocyk trzeba owinąć cos jak w becik, żeby rączki miał ściśnięte do siebie, tak na brzuszku, coś jak na amen.
Mi to psycholog pokazywała i przy młodszym trochę pomagało.

Mój starszy nie chciał spać sam, ale karmiłam go na łóżku i zasypiał a ja po prostu z nim. Twój nie zaśnie tak karmiony?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleen
za stara na te numery



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:20, 07 Mar 2016    Temat postu:

Kojec z czegoś co wami pachnie. Ja używam poduszki ciążowej. Czasem kołdry położonej za plecami tak by nie z ciągnęła na siebie.
Szumy, bujanie itp?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
heidi
za stara na te numery



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:26, 07 Mar 2016    Temat postu:

Hmm, nie pocieszę, mój długo nie dawał się odkładać. Teraz potrafi spać na materacu... 10cm ode mnie A w dzień tylko spanie na mnie lub w chuście, przy odkładaniu ryk, a to prawie 9 miesiąc...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:43, 07 Mar 2016    Temat postu:

Co do rozpieszczenia, to zastanów się, czy takie myśli Ci przyszły do głowy bo otoczenie tak mówi, czy sama uważasz że to Wasza "wina"? Bo tak naprawdę co miałaś/masz innego do wyboru? Widocznie macie tzw. hajnidka (high need baby - dziecko o wysokich potrzebach). Możesz zostawić dziecko żeby płakało. Ale nie sądzę, żebyś się wtedy lepiej poczuła, czy wypoczęła.

Masz facebooka? Jest tam grupa wsparcia dla rodziców takich dzieci. Może trochę Cię uspokoi, jeśli zobaczysz że nie tylko Twoje dziecko się tak zachowuje. Może tam rodzice będą mieli bardziej konkretne rady, a jeśli nie, to sama świadomość, że niektóre dzieci tak po prostu mają, i to w końcu mija, może Cię uspokoić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:23, 08 Mar 2016    Temat postu:

Mija, liściu! moja nieodkładalna do roku dziewczyna jest teraz przebojowym dziewczątkiem. Naprawdę mija. Ale trzeba mnóstwooooo cierpliwości, której Wam życzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:20, 08 Mar 2016    Temat postu:

a może pomogłaby taka przytulanka z odgłosem bicia serca?
u nas też takie zawijanie ciasne przez krótki czas pomagało "uspokoić" sen. A najlepiej w pieluchę używaną przy karmieniu - bo to zapach mamy i mleka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chocolate_puma
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:12, 08 Mar 2016    Temat postu:

Liściu, a synek toleruje w ogóle leżenie na płasko? Może jakiś silniejszy niż standardowy refluksik go budzi?
Mój często bywał nieodkładalny i nienawidził leżenia, ale generalnie jakieś tam ciągi przesypiał odłożony. Dawał się odłożyć nie wcześniej niż po 20 min snu, jak wchodził w tę głębszą fazę (czasem ta płytsza to była jedyny faza), inaczej od razu był alarm.
Łatwiej było go odłożyć, jak miał coś stabilizującego pod sobą - na początku rożek, później czasem używaliśmy poduszki, ale to się średnio sprawdzało, bo spał wykrzywiony i wiadomo - taka miękka poduszka to od razu strach o SIDS. W każdym razie dzięki podkładce często się nie zorientował, że nie jest już na rękach.
U taki maluchów zmiana pozycji wywołuje odruch Moro i to też go może wybudzać. Gdzieś w necie widziałam techniki brania i odkładania dziecka tak, żeby tego odruchu nie wywoływać, trochę bokiem jakby z ręką pod głową. Nie pamiętam nazwiska tego fizjoterapeuty, w każdym razie ogólnie znany z TV.

Nie wiem, jakie macie podejście filozoficzne do smoczka, ale z nim łatwiej było odłożyć.
Do usypiania sprawdzała się duża piłka do ćwiczeń - może kręgosłup trochę odciąży (albo i nie).

Nie wińcie się. Też słyszałam, że to ja przyzwyczaiłam dziecko do tego czy tamtego, bo jego własne dziecko to wystarczyło położyć i przytulić, a z moim trzeba było skakać Mruga

I jeszcze jedno - SUSZARKA. Samo nagranie nie działało, ale prawdziwa to huuhuu. Nie ignoruj usypiająco-uspokajającej mocy suszarki Wesoly


Ostatnio zmieniony przez chocolate_puma dnia Wto 14:15, 08 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:34, 08 Mar 2016    Temat postu:

jak mocno zaśnie to też nie da rady go odłożyć Smutny eh to ciężko,
a ja narzekam bo zasypia mi tylko na mnie, a że jest coraz większy to mi coraz ciężej go odkładać delikatnie żeby nie obudzić
a w jakiej pozycji on na was śpi, mojemu zwisają rączki często po moich bokach jak na brzuszku leży jak go odkładam to z rączkami przy główce na brzuszku śpi, ale jakbyś miała coś wąskiego i sztywnego co by mu brzuch imitowało i dawała w identycznej pozycji to może dało by się go oszukać... położyć na to twoje ubranie żeby był twój zapach i ogrzać jeszcze na kaloryferze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisc
za stara na te numery



Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:35, 08 Mar 2016    Temat postu:

Dzięki za wszystkie rady!

Nie ma problemów z zaśnięciem, wystarczy chwilę pobujać na rękach albo na chwilę położyć na sobie, a już śpi. Ale ma jakiś czujnik, kładziemy go na łóżku, od razu albo po max 3 minutach jest płacz.

Będę dziś w nocy próbować z tą pieluszką od kp, by go ciasno okryć... aczkolwiek nie wiem, czy to pomoże, bo gdy kładę go przytulonego do mnie to jest płacz, a przecież wtedy czuje nie tylko zapach, ale też i moje ciepło. Dobrze, że w pełni akceptuje też klatę Męża, bo samej byłoby mi ciężko tyle godzin półsiedzieć z barykadą z poduszek. Tak się wymieniamy co 2-3 godziny w nocy. U mnie dłużej jest, bo go karmię. Próbowałam raz karmić go leżąc na boku, licząc, że po jedzeniu zaśnie, ale jak się najadł to był problem, by tak usnął.

Myślałam o smoczku, ale powiedzcie, czy dobrze rozumuję, że to nic nie pomoże, skoro nigdy nie przyłapałam Synka na ssaniu kciuka czy ubranka, jak kończy jeść to odrywa główkę do spania, usypia bez problemu także bujany bądź położony na Mężu.

Dziś w nocy Mąż stwierdził, że trzeba mu gumowego rodzica kupić albo zwinąć manekin ze sklepu odzieżowego

Koszatniczko, jak mi ciężko to czasem sobie myślę "przetrwaj, u Koszatniczki tak było i to minęło" Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 60, 61, 62  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 60, 61, 62  Następny
Strona 38 z 62

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin