|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kariga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:37, 12 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Miśka z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że bycie w domu z takim wymagającym dzieckiem jest meeega trudne i wyczerpujące. Ja od samego początku starałam się minimalnie zaspokajać swoją potrzebę spokoju i ciszy. Bardzo często po powrocie mojego M z pracy wychodziłam z domu na spacer, na zakupy, czy do siostry/koleżanki na krótkie ploty. Potrzebowałam tego jak powietrza! Bywały dni i nadal bywają chociaż teraz duuużo rzadziej, że M nie zdążył butów zdjąć a ja już byłam za drzwiami Potrzebowałam tego czasu dla siebie bez córki, a przede wszystkim bez ciągłego płaczu i krzyku. Inaczej bym zwariowała...
U mnie zmieniła się również sytuacja kiedy na świecie pojawiła się druga córka. Nie skupiałam się już tak na krzykach R., i jej ciągłym niezadwoleniu, nie traciłam całej energii na poradzeniu sobie z nią, bo miałam M., która również potrzebowała opieki. To pomagało mi "na głowę" Nie wiem czy zrozumiale napisałam, chodzi mi o to, że według mnie łatwiej jest kiedy takie trudne dziecko nie jest jedynakiem i nie trzeba skupiać się na nim w 100%. Kolejne dzieci mimochodem odwracają w pewnym stopniu uwagę od tego trudnego Malucha i można pomyśleć o czymś innym.
Miśka dbaj w tej całej sytuacji również o siebie!! Nie zapominaj o swoich potrzebach
A z takich bardziej namacalnych rad to myślałam kiedyś o takich słuchawkach tłumiących odgłosy Myślę, że nie byłoby to głupie rozwiązanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:45, 12 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
kariga mnie z Sz ratowało to samo. Wyjście choć na pół godziny z domu. Czasem dosłownie podawałam Sz mężowi w drzwiach i już mnie nie było.
Miśka oczyszczasz sobie czasem głowę w taki sposób?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:59, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
U nas to trudno tak sobie głowę oczyścić, bo oboje z mężem jesteśmy w domu i praca też w domu od buczenia odpoczywam jak mąż młodego na spacer weźmie, a wtedy albo ogarniam chatę, albo próbuję coś popracować i taki to odpoczynek. A teraz z młodszą to już zupełnie mogę zapomnieć, bo się dziewczyna nie chce ze spaniem w spacery starszego wpasować Ja się zastanawiam bardziej jak to wycie zmniejszyć, bo ile można tego słuchać, no i ile dziecko może wyć?
Tymczasem pytanie o młodą. Nie chce spać w nocy. Znaczy zasypia około 2 i później śpi dużo rano/przd południem. Czy taki małe dziecko można już jakoś przestawić z tym nocnym szaleństwem, zmniejszyć ilość snu w dzień, czy coś innego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:56, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Miska wzięło cie na żarty z pytaniem o młoda?
Mój młody spał trzy noce w łóżeczku, myślałam ze juz sie uda a tu zonk. Dzisiaj znow miedzy nami... nigdy sie nie wyśpimy chyba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:05, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
ja bym na siłę usypiała - a w dzień budziła - trzeba by w to wysiłek włożyć, ale wiem że wiele bym dała, żeby w nocy normalnie w miarę spać. Moi na szczęście od początku byli takcy, że w nocy raczej spali, jak nie spali to nosiłam, odkłądałam, podnosiłam itd - aż do skutku i skutek jest taki, że generalnie starszy dotąd w nocy śpi - nawet jak się obudzi - ostatnio częśto - to załatwia swoją potrzebę (skiu, pić, mama połóż się ze mną ... ) i idzie spać. Czasem chce żebym mu czytała, a ja odmawiam - choćby nie wiem co nie będę dziecka w nocy zabawiać (wiem, że może nie wiem co mówię bo moi w sumie są ułożeni pod tym względem), ale póki co jeszcze twardo się tego trzymam. I na razie działa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:15, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Miska wspołczuje u nas podobnie ale bez drastycznosci tym razem...
Jedno jest pewne jak starszak chory i siedze z chorym i noworodkiem to jestem na skraju i musze odreagować. W domu mi sie nie udaje musze wyjść tylko szukam okazji i pretekstu... chwila oddechu i czuje sie lepiej ale do równowagi jeszcze brakuje... Jak nie bede robić nic to bedzie jeszcze gorzej dla mnie, bo reszta sobie poradzi... lepiej lub gorzej.
Tobie/Wam ciezko bo takie warunki. Moze cos uda ci sie wykroić tylko dla siebie choć na 30 minut w ciagu dnia. Moje dzieci tez nie mają wspolnego kimania choć robię wszystko zeby sie udalo. Zebysmy mogli spać w nocy to ja spie z młodym w salonie a mąż ze starszym w sypialni. Ja zajmuje sie młodym a M. starszym w nocy. U nas to sie sprawdza ale jest ciezko. M pracuje poza domem i tylko na rannej zmianie to jest ulatwienie...
poczytaj moze cos pomoze:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
anuszkaja
za stara na te numery
Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:26, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Z tego co slucham historii po znajomych, to nasza mloda i jej ryki to raczej odstepstwo od reguly. Jak mowie, ze dziecko mi ryczalo 24h/dobe z krotkimi przerwami (pol godz, godzina) to nie wierza, bo jak to mozliwe niby, przeciez dziecko musi spac. Znajomi ostatnio do mojego miasta na jarmark swiateczny przyjechali ot tak z trzemiesieczniakiem (80km). Boze! Toz ja czasem 2h nie umialam 400m z parku wrocic do domu, taki ryk byl, ze ze wstydu w najciemniejsze uliczki parku uciekalam! A jak ktos mnie mijal to patrzyl jakbym dziecko katowala.
I tak jak Miska piszesz, czesto w dzien zlapala nawet 3h ciurkiem, zeby w nocy sobie 4h jojczec. A ja durna zamiast dac domowi zarosnac i sama zlapac choc chwile snu, to tez sprzatanie, pranie, gotowanie.
Skoro pracujecie w domu, to moze daloby sie, zeby tato zabieral mloda na spacer a Ty za starszym drzemka? A nawet jesli nie drzemka, to wykorzystac jego "najlepszy" czas w ciagu dnia i wtedy z nim zostan albo to Ty idz z nim na spacer glowe od wyjca przewietrzyc?
Ja bym oszalala. Tak jak dziewczyny pisza, czesto wrecz w drzwiach sie z mezem mijalam podajac dziecko i tyle mnie widzial.
Mysle, ze kazdy ma inna odpornosc na takie wycie. Jednej mamie pewnie sie w glowie nie miesci tak sobie wyjsc a dla mnie tylko to bylo ratunkiem. Nie pomagalo, ze lezalam w sypialni a maz siedzial z wyjcem, bo NADAL JĄ SLYSZALAM. Ten poziom jęko placzu dziure w mozgu wiercil! Dlatego moze Miska sprobuj wyjca malego tacie a wiekszego jęczka na spacer jesli jest spokojny w wozku?
U nas tez od poczatku mloda kąpana codziennie o 19.00, potem piers. Niewazne kiedy jadla i kiedy spala. Dosc szybko rytm karmien i zasypiania na noc sie nam ustalil dzieki temu (chyba ok 3mies).
Karafka, to juz duzy chlop, moze sprobuj spania w innym pokoju?
Od kiedy mloda spi osobno karmie albo raz (z mojej inicjatywy ok godz 5 bo czasem piers jedna bardzo boli) lub w ogole (wtedy mloda wstaje ok 7, biore do siebie, daje piers i zaczynamy dzien) Sama czytalas moje wypowiedzi pelne rozterek. Dopoki spala z nami w pokoju karmilam min 3razy. No i oczywiscie spanie z nami...
Mam kamere na lozeczko, podglad w komorce, niania i monitor oddechu. Zauwazylam ze czasem zaplacze, wlaczam podglad w tel, mloda sie z zamknietymi oczami obraca na bok, jeknie i spi dalej. Nawet nie wstaje do niej. Gdyby spala z nami to juz bym ją glaskala, "ciiii" i inne bajery i tylko ją tym budze
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:54, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
anuszkaja tak znajomi mają wspaniałe dzieci... znam to. Mi tez tak gadali ze u nich to butla i spi- płacze ci bo głodny daj butle... Za zimno i za gorąco. Daj kropleki na kolkę to bedzie spać... Rad 5 tysiecy... a nasz wył. Byli u nas w gosciach znojomi młoda 2-3 mce a oni wyjazd po obiedzie na festyn, do nas na kawe- ona kp, czekolada i fajki dziecko spało smacznie.Po kawie szli na koncert, bo młoda lubi spacerki... To było przezycie tacy goscie.
U nas szaleństwo jakies wycie, my na siebie teraz Twoja kolej, ty idz. Podkrązone oczy. Zli i wsciekli. Zero gosci w domu, do ludzi nie sżło iść. Spacer po dalekim lesie zeby hałasu nie robić.
Dlugo nie da sie tak wytrzymac trzeba szukać jakiegoś schornu od wycia.
Anuszkaja dobrze radzi moze z mniej wyjącym wyjśc z domu i dotlenić komórki. Jak dzieć śpi to lepiej spać, bo zmeczony człowiek robi mniej a bardziej sie meczy.
U nas dziś Armagedon, bo starszak juz odchorowany z grubsza i sie nudzi w domu... Za to skutecznie bałagani, budzi młodego i drze paszcze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:47, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Anuszkaja no mi do dziś mało kto wierzy, że dziecko może być tak absorbujące jak mój starszy, a o tym, że między jego 4 a 16 tygodniem życia nie wychodziłam z nim na spacer, tylko wynosiłam na balkon to nawet boje się mówić, ale spacery jak Twoje są nie na moje nerwy, nie dałam rady z wyjcem w wózku. Tymczasem szykuje się powtórka, tylko w głośniejszym wydaniu.
Staramy się jakoś dzielić dziećmi, żeby każdy trochę ciszy zaznał, ale nie ma co kryć, że mam z tym trudność, bo młoda potrafi wołać pierś co chwilę, albo co 4 godziny i nigdy nie wiem jak będzie. To i spacery z młodym ograniczają mi się do kółek w niewielkim promieniu od domu, żeby szybko wrócić w razie jakby.
Karafko kurczę ja nie wyspana i dowcipu nie łapię O młodą pytam poważnie, bo jak młodsze zasypia o 2 w nocy, starsze wstaje o 5, to mi snu zostaje niewiele, jak jeszcze odejmę czas karmień to się zastanawiam, czy ja w ogóle śpię. Ale pytanie cofam, bo z kolkowym dzieckiem nie wygram
|
|
Powrót do góry |
|
|
panna_cotta
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 06 Wrz 2016
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:42, 22 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Mam problem logistyczny. Jak pogodzić usypianie dziecka na leżąco przy piersi z odkladaniem go do łóżeczka maksymalnie opuszczonego (córa już wstaje)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:27, 22 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Wstajesz, bierzesz dziecko i odkładasz. Chyba ze tak jak ja nie masz na to siły to dziecko zostaje z tobą w lozku i tak śpicie
|
|
Powrót do góry |
|
|
panna_cotta
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 06 Wrz 2016
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:50, 22 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Siłę może mam, chociaż waży swoje 9 kg, ale wydaje mi się to dość karkołomnym zadaniem, a jeszcze zrobić to tak, żeby się nie obudziła to juz w ogóle. Do tej pory lenistwo zwyciężało, ale ja chcę odzyskać lozko!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:06, 23 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
panna_cotta napisał: | Mam problem logistyczny. Jak pogodzić usypianie dziecka na leżąco przy piersi z odkladaniem go do łóżeczka maksymalnie opuszczonego (córa już wstaje)? |
Zorganizować dziecku pełnowymiarowe łóżko z zabezpieczonymi bokami i w nim usypiać a później iść sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:22, 23 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
agu napisał: | panna_cotta napisał: | Mam problem logistyczny. Jak pogodzić usypianie dziecka na leżąco przy piersi z odkladaniem go do łóżeczka maksymalnie opuszczonego (córa już wstaje)? |
Zorganizować dziecku pełnowymiarowe łóżko z zabezpieczonymi bokami i w nim usypiać a później iść sobie. |
Zgadzam się!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:24, 23 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Dobry pomysł!
Jakie macie te łóżka? Wstawcie plis poglądowe foto.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 57, 58, 59, 60, 61, 62 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 57, 58, 59, 60, 61, 62 Następny
|
Strona 58 z 62 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|