|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:47, 20 Gru 2012 Temat postu: Stały rytm dnia dziecka |
|
|
Witam
Chciałam porozmawiać o stałym rytmie dnia dziecka.
Czy wprowadziłyście w życiu dziecka stałe godziny spania w dzień, w noc, karmienia, zabaw?
Chodzi mi szczególnie o te najmniejsze dzieci (6miesięczne i troche starsze) ale także i 2, 3 letnie itd
I jakie są sposoby wprowadzenia stałego rytmu dnia, gdy tak na prawdę karmienie piersią dziecka jest na żądanie, chce jeść co dwie godziny, później co trzy itd. ?
Czyli jak to wygląda w praktyce ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:52, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Rytm sam się wprowadził, ale my jesteśmy wyluzowani, nie uważamy, ze dziecko ma mieć drzemkę np. o 12, kąpiel o 19 i to sprawa święta. Bardziej dopasowaliśmy małe dzieci do nas, dopiero ograniczenia pojawiły się z elementem stałym typu przedszkole.
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:42, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Prawda jest taka, że chyba więcej zależy od samego dziecka niż od rodziców. Można dwoić się i troić, a jeśli trafi się "egzemplarz" nie reformowalny to i tak nie będzie chciał zasnąć np o tej 20.
U nas od samego początku było jak w zegarku, mój Mati po prostu lubi mieć wszystko wyregulowane, sam domaga się tej systematyczności. Kiedy Mały był na piersi nigdy nie karmiłam go na rządanie, a zawsze co trzy godziny, bardzo nam to pasowało, pojadł - poszedł spać, wstał trochę się pobawił i tak w koło. Zawsze ostatnie karmienie wypadało po 19 i wtedy chodził spać już na dobre.
Na dzień dzisiejszy wstaje o 6 rano drzemkę ma o 12, a wieczorem idzie spać o 20. Tylko na prawdę wyjątkowe sytuacje mogą to zakłócić. Nawet jak miał 2 urodziny i cały dom był pełen gości, po 19 wolała, że chce się wykąpać, potem z wszystkimi się pożegnał i po prostu o 20 poszedł spać. Po prostu od małego jak tylko było coś nie zgodnego z harmonogramem to zaraz był marudny, płaczliwy. Dlatego dla Jego i własnego spokoju trzymamy się regularności i wszystkie wyjścia planujemy w porach odpowiednich dla Mateusza. Dzięki temu każdy dzień jest przewidywalny i wiem, że po tej 20 mam czas dla siebie i męża
Nie wiem Sylwuśka czy pomogłam - zbyt wielu konkretnych wskazówek nie dałam, ale chciałam pomóc
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:23, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
no nasz to od zawsze odwrotność Matiego
pierwszy rok życia to była katorga i nieprzewidywalność, choć my sami robiliśmy wszystko, by choć noc była nocą.
Potem od chyba 10 mies życia do 1,5 roku miał drzemkę 12-14. Pół godziny poślizgu i już nie zasypiał po 21, tylko np. o 23 - kosmos.
Jak odstawiliśmy drzemki - spanie o 20. Oczywiście noce wciąż kiepskie.
Teraz śpi w przedszkolu (niestety…) i znów wieczory bardzo długie.
Z jedzeniem trzymałam regularność, odkąd miał 5 posiłków - wtedy pasowało to na np. 2 śniadanko przed spaniem, a obiad zaraz po - no i mi pomagało to ustawić dzień.
Dziś np. budził się 9 razy, więc moje dziecko jest w ogóle kosmitą.
Myślę, że ogólne rady to sobie można między bajki włożyć - dzieci są strasznie różne, a i rodzicom na różnych rzeczach zależy. Ja wciąż dałabym wieleeee za np. 10 godzin nieprzerwanego snu młodego. Może w podstawówce? gorzej, że siostra w drodze
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:39, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Tak pytam. Bo słyszałam, że stały rytm dnia daje dla dziecka poczucie bezpieczeństwa, chciałam dowiedzieć się co Wy myślicie na ten temat. Moja Mała ma swoje pory dnia, to widać, ale nie zawsze sama ich "przestrzega". Przed południem musi zasnąć, po południu również bo inaczej jest na wieczór strasznie marudna i płaczliwa. Ale bywa właśnie tak, że potrafi nie zasnąć po południu mimo iż widać po oczkach że jest zmęczona, ale ciężko ją usypić. Widać, że Malutka potrzebuję harmonii i stabilności. Wieczorem tez godzina zasypiania jest różna, przeważnie od 19 do 21 zasypia, ale reguła ta również jest łamana.
Dziękuję za odpowiedź Jola i matunia. Widać każde dziecko jest inne i niepowtarzalne. Ciężko wyczuć
O widzisz matunia to u Ciebie dzieciaczek sam ustawił rytm i bacznie pilnuje żebyś go przestrzegała, nieźle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:03, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Myśmy nawet mieli odpowiednią rozpiskę na drzwiach kuchennych przy pierwszym dziecku Głównie dla Dziadków, którzy się nim opiekowali, jak jak poszłam do pracy. No i wiadomo było, że dziecko nie automat, raz pójdzie spać pół godziny wcześniej, raz godzinę później. Ale on dość regularnie głodniał, i te posiłki wyznaczały taki naturalny dosyć rytm. Tylko że to wszystko już po pierwszym półroczu, jak zaczął jadać co innego niż mleko. Bo na początku to jedynym stałym elementem był wieczór - kąpiel, karmienie, utulanie do snu, a reszta to spontanicznie, zależnie od zapotrzebowania jedzeniowego, to było kompletnie nie do przewidzenia, więc w ciągu dnia się nie przejmowaliśmy, co akurat mamy w planach. Za to wieczorem wiadomo było, że trzeba wrócić do domu do godz 19-ej, bo ma być kąpiel itd.
Przy drugim było podobnie, tyle że on się trochę musiał dostosować do starszego brata, co zresztą jakoś tak naturalnie samo wyszło. A potem starszy poszedł do przedszkola, a młodszy jakoś tak sobie sam w miarę wyraźnie poukładał grafik, z podstawowym stałym elementem rytuału wieczornego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:53, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
a my mlodej jakos tak ustawilismy wszystko w miare regularnie i szybko weszla w swoj rytm, bardzo dobrze nam sypiala, wiadomo, ze karmiona na zadanie, ale np. jak miala drzeme o 13 a my musielismy gdzies pojechac to staralismy sie wbic w ten jej czas spania,zeby nie burzyc jej harmonogramu-bo wtedy zle to znosila i byly protesty do tej pory ma lat ponad 7 i zapakowana jest do lozka o 20 co nam ulatwia zycie bo wstajemy o 6 do szkoly
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:29, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Hehe, to mój Franuś też raczej z tych "niewyregulowanych" Choć bardzo się starałam (naczytałam się o ważności codziennych rytuałów itp) to nic nam z tego nie wyszło. A to ktoś przyjechał, a to myśmy musieli gdzieś jechać i kąpiel o stałej porze stała się nieosiągalna:] Poza tym teraz już nie kąpiemy małego codziennie (ma problemy ze skórą i ciągle nie umiemy tego ostatecznie zdiagnozować ) więc codzienny kąpielowy rytuał odpada:P Odkąd Franuś musi pić mleko na receptę to też przestał regularnie jeść - raz zjada 120ml raz 150ml raz zostawia połowę, innym razem chce co dwie godziny jeść, potem wytrzymuje 4h i nic nie chce. Generalnie nie mamy w ogóle żadnego punktu zaczepienia do tej regularności...Choć ze spaniem to nie mogę narzekać - ok 20- 21 już śpi "na noc", choć ostatnio mu się zdarza obudzić np o 22 -23 i chce się bawić Ogólnie moje dziecko jest bardzo nieprzewidywalne, ale jakimś cudem nie jest to w ogóle uciążliwe dla nas. Moje dziecko jest bardzo grzeczne (w całym jego ponad 5-miesięcznym życiu słyszałam 5 razy jego płacz) więc nie będę go próbowała na siłę uszczęśliwiać regulowaniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:14, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
hmmm a co to oznacza, że 5 miesięczne dziecko jest grzeczne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:04, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
A co jest złego w tym określeniu?
Zwracam się tak czasem do mojego synka - mówię mu, że jest grzecznym chłopczykiem, bo ładnie je, ładnie zasypia, ładnie się uśmiecha i bawi...Przecież wiem, że tak małe dziecko nie ma świadomości bycia grzecznym/ niegrzecznym. Po co od razu czepiać się słów?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:13, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
bo to jest etykietowanie a potem dziecko na zadane mu pytanie co o sobie sądzisz?, jaki jesteś? odpala bez namysłu:grzeczny/niegrzeczny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:53, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Oj, chyba przesadziłaś trochę w ocenie. Wyjęłaś z kontekstu jedno moje słowo i przypisujesz mi etykietowanie dziecka...
Spokojnie, wiem na czym ten mechanizm polega. Moje dziecko ma dopiero 5 miesięcy i nie uważam, żebym zaszkodziła mu mówiąc, że jest grzeczne, mądre czy ładne w każdym momencie.
Etykietowanie jest chyba bardziej niebezpieczne w sytuacji odwrotnej - gdy nazywa się dziecko złym, czy niegrzecznym, zamiast ocenić zachowanie.
A w przypadku kilkumiesięcznych dzieci raczej nie ma mowy o niegrzecznych czy złych zachowaniach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:30, 30 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie wkurzaja pytania typu - czy taki niemowlak jest 'grzeczny' czyt przesypia noce, malo placze i w ogole zajmuje sie sam soba. No krew mnie zalewa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:27, 30 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
No otóż to Mario. Przecież nie ma niegrzecznych niemowląt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:35, 30 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Mnie wkurzaja pytania typu - czy taki niemowlak jest 'grzeczny' czyt przesypia noce, malo placze i w ogole zajmuje sie sam soba. No krew mnie zalewa. | Też mam alergię na "grzeczne" niemowlęta.
Niemowlę może być spokojne, a nie grzeczne. Grzeczne ( w samym momencie) dziecko to jest synonim " posluchanego" albo zachowującego zasady savoir vivre'u.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|