|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:05, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
My przeczekalismy kciuk puszczajac mimo uszu zatrwożone jęki babć, że będzie miał krzywe zęby, cieńszy paluszek itp. Ssał sobie przed snem, nie spał z kciukiem i zanim skończył 3 lata mu przeszło. Jak patrze na dzieci z przyklejonym do buzi smoczkiem, to myślę, że kciuk nie jest taki zły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:13, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja z tego powodu, ze sama mam zly zgryz raczej nie zaryzykuje. Pracuje u dentystki wiec to juz zboczenie No, ale jak mowie...ja pewnie nawet wylacznie z powodu zebow bede karmila piersia jak Bog da. Dziecko na starcie ma zezchizowana zebowo matke
(A np maz slynnej pani z M jak Milosc itp ma wlasnie zeby typowo kciukowe, tzn w nadmiernych ilosciach oczywiscie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:26, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Podobnie jak kukułka mam dystans, ale wiem, że są maluszki, którym nawet jednorazowe podanie smoczka czy butelki zaburza odruch ssania - im wczesniej się to stanie, tym większe niebezpieczeństwo - zwł. w okresie noworodkowym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:55, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | Faktycznie nie można podawać dziecku smoczków, bo wtedy nie będzie chciało ssać piersi? A odciągane mleko podawać kubeczkiem lub łyżeczką? |
Moim zdaniem noworodek to potrzebuje mamy i piersi, więc po prostu nie ma po co podawać mu smoczka ani butli.
Później od czasu do czasu podana butla raczej nie zaszkodzi.
Dla mnie te wynalazki typu kubeczek czy sonda to wymysł szatana Antka musieliśmy dokarmiać, więc robiliśmy to butelką Habermanna. O ile kojarzę, to szarotka też tym dokarmiała Mateusza, teraz moi znajomi swoją córkę też - spisuje się świetnie, a odruchu ssania nie zaburza. Nawet poprawia
Antek smoka nie zaakceptował (kciuka też nigdy nie używał - on taki niessący po prostu), od butli odstawił się jakiś czas temu. Całe szczęście je już sporo innych pokarmów, więc mogę wyjść z domu.
kukułko, moim zdaniem jak ktoś jest wygodnicki to wybierze butlę - dziewczyny (z forum rówieśniczego) mają obok łóżka podgrzewacz z zawsze ciepłą wodą i odmierzoną miarkę proszku. Wystarczy zmieszać i gotowe - niektóre nawet nie wyjmują dziecka z łóżeczka. Już nie mówiąc o wygodzie butli w miejscach publicznych...
Karmienie piersią wymaga poświęceń - przede wszystkim tego, że przez większość czasu to Ty jesteś przy dziecku, Ty wstajesz i nawet w nocy karmisz...
Mario, jak wyglądają zęby typowo kciukowe? Pytam, bo ja ssałam kciuka bardzo długo, ale nic mi nie wiadomo, żeby z moimi było coś nie tak.
Ostatnio zmieniony przez espree dnia Śro 20:58, 08 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:30, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
espree napisał: |
Mario, jak wyglądają zęby typowo kciukowe? Pytam, bo ja ssałam kciuka bardzo długo, ale nic mi nie wiadomo, żeby z moimi było coś nie tak. |
To mnie Gail nakrecila, bo gdy widzimy dzieci z tak wygladajaca szczeka to ona mowi, ze to od dlugiego i namietnego ssania kciuka. Ewidentnie nie kazdemu grozi Ja po prostu ze wzgledu na dziedziczne obciazenie (wrrr) nie zaryzykuje. No chyba, ze Gail zle na studiach nauczyli a to bardzo chetnie i z otwartymi ramionami przyjme taka wiadomosc
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:33, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | To mnie Gail nakrecila, bo gdy widzimy dzieci z tak wygladajaca szczeka to ona mowi, ze to od dlugiego i namietnego ssania kciuka. |
ale ja właśnie nie mam pojęcia jak to wygląda - nie oglądam M jak miłość i nie wiem o kogo chodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:44, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
(Marcin Hakiel ale ciiii...bo jak sie okaze ze zle ja nauczyli, to bedzie wstyd!!!)
swoja droga znam 8 latke namietnie ssaca i nic jej nie jest...
Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Śro 21:46, 08 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:48, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ze względu na genetyczne obciążenie wadą zgryzu, nie dawałam Jasiowi smoczka, kciuka na szczęście nie chciał. Bałam się też, jak to będzie z odruchem ssania. Ale nie wykluczam, że przy ewentualnym drugim dziecku nie sięgnę po smoczka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:57, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
ja tak samo jak Micelka,moja tez nie byla typem ani wiszacym bez przerwy na mnie ani jakos szczegolnie zainteresowana kciukiem czy smokiem, faktycznie przez pierwsze miesiace dawalam jej possac do woli, ale sama sie np. po 2 czy 3 wyregulowala i jadla co 2 godz. mam schize na punkcie swojego zgryzu, ssalam smoczek poltora roku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:30, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
U nas smoczek to był ratunek na początku, a teraz niestety się ciągnie i ciągnie.
W przedszkolu Kasia oddaje od razu smoka i cały dzień funkcjonuje bez niego, a od wejścia do domu od razu go chce.
Mam nadzieję że niedługo nawyki przedszkolne przeniosą się do domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szarotka
za stara na te numery
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:50, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
espree napisał: | Frejda napisał: | Faktycznie nie można podawać dziecku smoczków, bo wtedy nie będzie chciało ssać piersi? A odciągane mleko podawać kubeczkiem lub łyżeczką? |
Antka musieliśmy dokarmiać, więc robiliśmy to butelką Habermanna. O ile kojarzę, to szarotka też tym dokarmiała Mateusza, teraz moi znajomi swoją córkę też - spisuje się świetnie, a odruchu ssania nie zaburza. Nawet poprawia |
ja na poczatku dokarmiałam strzykawką, potem kubeczkiem - koszmarnie to było mączące - myślę, że jak trzeba dokarmiac w małych ilościach to to rozwiązanie jest do przyjęcia (np. 20 ml) ale jak dziecko zaczyna jeść normalne ilości to po prostu tak się nie da. Mateusz ładnie jadł z kubeczka, ale to trwa bardzo długo, trzeba uważać by się dziec nie zachłysnął... ulewa się spora ilość mleka. A Hebermana używamy nadal jak gdzieś chce wyjść.
Smokiem mnie postraszyli, że zaburza odruch ssania, a on miał z tym problem - nie dawałam
Kciuka ssie - podobno to lepsze od smoka pod względem neurologicznym - dziecko samo sie uczy uspakajac i do roku powinno przestac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:12, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
moja nawet w wieku 3 mcy nie umiała pić z kubeczka czy z niekapka (zresztą z niekapka nigdy), podawanie mleka łyżeczką dobre jest dla sadystów (spróbujcie podać głodnemu dzieciakowi w ten sposób 120 ml mleka), więc dostawała mój pokarm z butli.
Małemu w razie czego na początek chce, żeby podawać mój pokarm jak gdzies wyjde ze strzykawki (przy młodej nie znałam tego sposobu), z butli dopiero jak jak bedzie mial 2-3 mce (i wtedy ew. smoczek).
Moja kciuka nigdy nie ssała, smoczek zabraliśmy jak miała 1rok5 mcy. Myślę, że można było nawet ciut wcześniej zlikwidować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:08, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
przeoczylam watek, napisze jak bede miec wolne rece
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:39, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: |
Skończyłam wczoraj czytać Gugulską.
Gagusiu, co dokładnie masz na myśli pisząc o terrorze laktacyjnym?
Ja osobiście odniosłam wrażenie, że jest to strasznie trudna sprawa i wymaga nauki i wielu poświęceń.
Faktycznie nie można podawać dziecku smoczków, bo wtedy nie będzie chciało ssać piersi? A odciągane mleko podawać kubeczkiem lub łyżeczką? |
Terror laktacyjny - karmienie piersią za wszelką cenę i wbijanie w poczucie winy jeśli coś się nie udaje. Panuje na niektórych oddziałach noworodkowych.
Czy karmienie wymaga nauki... Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, poród przebiegnie prawidłowo, dziecko jest przy matce od razu, to ta "nauka" to jest parę minut, podczas których doświadczona położna pokaże jak prawidłowo przystawić dziecko do piersi. Bo to jest podstawa. Dziecko się rodzi z odruchem i instynktem ssania, ale nie z umiejętnością chwycenia brodawki, trzeba mu ją podać. A matka owszem ma instynkt macierzyński, ale nie ma obowiązku wiedzieć, jak to zrobić.
Poświęcenia? Całe macierzyństwo jest jednym wielkim poświęceniem
Co do smoczków...
Byłam na konferencji z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią i wielką burzę wywołał wykład jednej z pań (lekarka, konsultantka laktacyjna), dotyczący metod dokarmiania. Otóż badania wykazały, że tak naprawdę żadna metoda dokarmiania nie jest dobra i że wcale ta butelka ze smoczkiem nie jest tak straszna, jak się wcześniej wydawało. (U wcześniaków jest wręcz metodą rehabilitacji i nauki ssania, ale to tak na marginesie). Zawsze trzeba rozważyć wszelkie za i przeciw. Kubek czy łyżeczka to przez pierwsze parę dni, potem większą ilość to trudno szybko podać i dzieciak się będzie złościł.
Smoczek uspokajacz - na pewno nie na początku, póki dziecko się nie nauczy dobrze ssać piersi. Potem (mówią po 6 tygodniach), jak jest bezproblemowo to nie powinien zaszkodzić. Oczywiście z umiarem, bo jak dziecko zaspokaja potrzebę ssania smoczkiem nie piersią, to może się okazać, że za mało pokarmu się produkuje. Ale dziecko też głupie nie jest, jak głodne, to zazwyczaj mimo smoka będzie wrzeszczeć, żeby mu dać jeść. Moje starsze smoka używało dość namiętnie, produkcja mi się przejściowo obniżyła koło 3-4 miesiąca, nie wiem czy to było z tym związane, czy też z tym okresem, że wszystko jest ciekawsze niż jedzenie, ale potem wróciło do normy. Młodszy smoka nie chce, pluje nim bardzo wdzięcznie, (natomiast mleka z butelki łaskawie się napije, czyli instynkt samozachowawczy ma). Osobiście uważam, że smoczka łatwiej się pozbyć niż ssania kciuka i dobrze jest to zrobić, zanim dziecko zacznie chodzić - widziałam takiego, co zarył smoczkiem w podłogę i sobie nieźle rozwalił wargę. Dwu- czy trzylatek ze smokiem w buzi to totalna patologia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:19, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ogromne dzięki gagusiu!!!!
Tym jednym wpisem naprowadziłaś mnie na właściwe tory
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 5 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|