Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:07, 24 Lis 2010 Temat postu: Ważnośc małżeństwa |
|
|
Właśnie słucham w radiu ks. Pawlaszczyka z sądu metropolitalnego w Katowicach. Mówi, ze czyta artykuły w prasie na tematy stwierdzenia niewaznośći i na;liczył kiedys w jakimś wielkim dzienniku 28 błędów w 1 artykule o stwierdzeniu niewazności!!!
Wyobrażacie to sobie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:29, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
To w ogóle jest skomplikowany temat i trudna sprawa. Ale swoją drogą sądy kościelne (nei wiem, jak to się dokładnie nazywa) nie ułatwiają stwierdzenia nieważności. Ja się nawet nie dziwię - pewnie część osób chce tego z innych przyczyn, ale są i tacy małżonkowie, dla których to szczery i bardzo trudny krok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:30, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
o tym tez mowił. i ze to widac od razu, zy ktos chce naciągac, zy naprawde ma dylemat i cierpi na sama myl,z e jego malzenstwo mzoe sie okazac niewazne.
sądy tak naprawde rozrozniaja intencje tych osób
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:37, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, ale duchowni badający sprawę mogą dać nieźle w kość osobie, która przychodzi z tym problemem. Ja to w sumie rozumiem, ale jednak to może boleć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:03, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
pewnie że sobie wyobrażam
prawo - kościelne czy świeckie jest zawsze nieszczelne, a wynik zależy od umiejętności prawnika i dużego mieszka
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:19, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A dziennikarze jeszcze do tej nieszczelności co od siebie dodadzą, to ich.
Kukułko, z tym rozróżnianiem to różnie bywa. Od składu komisji zależy jak podchodzą do ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kropla
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:40, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Też słuchałam, ale tylko części tej audycji. To co mnie najbardziej zdziwiło to tak duże podobieństwo do zwykłego, cywilnego procesu sądowego. Zwłaszcza to, że ma się adwokata, a wiadomo, że im lepszego, tym większe prawdopodobieństwo, że zapadnie zadowalający nas wyrok
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:06, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
to moze nie doslyszalas calosci wlasnie, bo ten ks mowil, z eowszem sa adwokaci, sa reklamy swieckich adwokatow, ale z reguly sedzia kosielny na to sie nabrac nie da, bo tez widi, na ile cos jest na sile wyciągane
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karen
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:26, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się jaki sens w dzisiejszych czasach maja słowa "...i nie opuszczę cię aż do śmierci."... W mojej rodzinie miało miejsce 6 rozwodów wszystkie te pary przysięgały sobie przed Bogiem miłość do grobowej deski, wszystkie związki rozpadły się z powodu osób trzecich.. i wszyscu rozwiedli się zanim dobili 40-tki..
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:28, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A ja sobie właśnie takową wyobrażam, najbliźsi mi ludzie (rodzina, znajomi, znajomi rodziców) w zdecydowanej większości są razem już wiele lat.
Wydaje mi się, że więcej rozwodów jest w większych miastach...
Co więcej - nie wyobrażam sobie, żeby małżeństwo nie miało być do śmierci.
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Śro 13:29, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:44, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też uważam, że małżeństwo to jest do końca życia. Tylko są też wyjątkowe przypadki- np. przemoc w rodzinie i takie pary powinny mieć możliwość ułożyć sobie życie na nowo. Z drugiej też strony to myślę, że jak ludzie się dobrze poznają to raczej nie ma szans na takie "niespodzianki". Może jestem w błędzie, ale jakoś nie wierzę, że nagle po ślubie mąż czy żona zaczynają pić czy bić. Przecież muszą być jakieś przesłanki i przed ślubem, ale czasem nie chce się tego widzieć...
Za szybkie jest tempo życia, wszystko jest na "już teraz zaraz natychmiast". Gdyby ludzie bardziej starali się poznać, to raczej nie byłoby tylu rozwodów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:16, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
buba napisał: |
Co więcej - nie wyobrażam sobie, żeby małżeństwo nie miało być do śmierci. |
ja też
PS Karen, wydaje mi się, ze mylisz strwierdzenie niewaznosci z rozwodem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karen
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:17, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Biorąc ślub zdawałam sobie sprawę, ze odwrotu już nie ma, że chce byc z tym człowiekiem do końca życia. Oczywiście zdarzają się zgrzyty, czasami czlowiek ma dość, ale złe chwile mijają, wspólnie da się je pokonać, ale ludzie muszą iść w tym samym kierunku, a nie ciągnąć każde w przeciwną stronę bo nic z tego nie będzie.
Cytat: | PS Karen, wydaje mi się, ze mylisz strwierdzenie niewaznosci z rozwodem |
Chodzi mi o sam fakt chęci rozstawania się wśród małżeństw czy to przez rozwód czy przez unieważnienie.
Ostatnio zmieniony przez Karen dnia Śro 14:28, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|