..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Minia · Wysłany: Czw 7:37, 13 Mar 2008 Temat postu:

Abeba fotelik już masz?
my na razie mamy wózek (250 Mruga

) fotelik kupimy najwcześniej na poczatku czerwca, chyba wystarczy co nie ? (22.06. termin)

abeba · Gość

nie, w tym mcu luby uznał zakup dysku zewnętrznego za pilniejszy:( mimo że dostał służbowego laptopa ze 120GB do dyspozycji dzień później.
zresztą finansowo jestesmy bankrutami niestety, mimo sporego zastrzyku od rodziców i moich dodatkowych prac. Mebelki dla dziecka to gwóźdż do naszej trumny.

espree · Wysłany: Czw 8:35, 13 Mar 2008 Temat postu:

kukułka · Wysłany: Czw 9:15, 13 Mar 2008 Temat postu:

strzyga · Wysłany: Czw 9:22, 13 Mar 2008 Temat postu:

ja jak byłam mała to przywiązywałam i woziłam kota w wózku dla lalek

abeba · Gość

zdecydowałam się na te bielone mebelki, o których pisałam, że nie wiem czy mają atesty itd. Łózeczko 150, więc luz. Ale wzięlismy też komodę, bo a) ładna, niedziecinna, dla siebie chętnei będę ją miała b) twardy blat do przewijania (biurka nei oddam!!!!) i miejsce na schowanei miliardów kosmetyków i ciuszków (teraz mamy takie materiałowe 'meble' z Ikei z siatkowym przodem;) a właściwie to i tak są po siostrze i docelowo mamy to oddać naszej mamie, więc i tak trzeba było coś kupić).
Gwóźdż do trumny to łózko dla nas do kompletu Smutny

oferta była korzystna cenowo, jak na lite drewno, długo rozglądalismy sie za łózkiem (ramą) i nic nam sie nei podobało, albo było drogo, a tu komplet z tą komodą i łózeczkiem, które będzie stało koło tego łózka przez kilka tygodni (a potem może jeszcze raz...) .... do tego mama mnie postraszyła, ze po porodzie trudno mi będzie wstawać z materaca na podłodze - fakt, juz mi trudno. No i w ten sposób "do kompletu" nagle doszedł nam wczesneij niezaplanowany wydatek kilkuset pln.
Ale zbankrutowaliśmy najwyraźniej wczesniej - planowałam przecież nowy wózek, kupiłam 3 razy tańszy a zapasu kasy nie poczułam.
koszmar:(((( jeszcze musimy zapłacić za studia oboje...
no i tylko czekam aż usłyszę "Kochanie,wreszcie znalazły się nadkola do samochodu na wymianę" (nasze są przerdzewiałe na wylot, ale do 17 letniego wozu trudno dostać części).

Dracena · Wysłany: Czw 10:27, 13 Mar 2008 Temat postu:

Abeba - rispekt - ja ok. trzydziestego tygodnia spałam u znajomych na materacu i myślałam, że umrę od wstawania z podłogi. A po porodzie było mi ciężko i z łóżka wstać. Wesoly

espree · Wysłany: Czw 10:32, 13 Mar 2008 Temat postu:

a to faktycznie, taki komplet to zupełnie inny koszt.
ja zamierzam oddać biurko, bo nie będę miała na nie już innego miejsca

zresztą, nie będzie już potrzebne (teraz stoją na nim 2 komputery, które znikną jak będzie dziecko)
właśnie na biurku zamierzam mieć przewijak i miejsce na najpotrzebniejsze kosmetyki, a pod blat chcę wsunąć komodę
biały regał (na którym teraz jest nasz bałagan) też małe odziedziczy, tylko przykręcimy go do ściany Laughing

a co do bankrutowania... my jesteśmy na debecie i planujemy wyjść na 'zero' z końcem maja Confused

no i wtedy zaczniemy odkładać na wydatki związane z dzieckiem...

abeba · Gość

te meble nie wydają mi się b. drogie, (też widziałam łózeczka po 900pln i wiecej do nich komódki takoż)... ale po prostu kupiliśmy wiecej niz planowaliśmy.
ja jestem przerażona, bo zawsze udawało mi sie mieć oszczędności. A teraz saldo konta = saldu zadłużenia karty kredytowej. Dla mnie to już jak bankructwo, bo nie ma nic na czarną godzinę.
A kotka wczoraj, jak zajęła wózek, to zaczęła nas pazurami atakować zza budki, normalnie okopała się jak w twierdzy Twisted Evil

... więc wózek powędrował do kartonu.

micelka · Wysłany: Czw 12:06, 13 Mar 2008 Temat postu:

espree · Wysłany: Czw 12:08, 13 Mar 2008 Temat postu:

fiamma75 · Wysłany: Czw 12:44, 13 Mar 2008 Temat postu:

[quote="micelka"]

micelka · Wysłany: Czw 12:54, 13 Mar 2008 Temat postu:

Fiammo, to "potem" nie jest bliżej określone. Może to będzie po pół roku, może po roku- nie wiem, zobaczymy.

kukułka · Wysłany: Czw 14:00, 13 Mar 2008 Temat postu:

abeba, ja cala ciaze wstawalam z materaca na podlodze (a brzuch mialam wiekszy niz ty), do tej pory wstaje z materaca, a rame lozka mamy - wpiwnicy, wolimy sam materac, czyli da sie tak zrobic

nasz spi od poczatku u siebie, nie jest mi to jakos nieporeczne

abeba · Gość

pewnei ze można zyc bez.
niemniej uważam posiadanie łózka zamiast "podłogowego barłogu" za wyraz postępu cywilizacyjnego, więc jak się nadarzyła okazja do zakupu solidnego łoża tanio to się skusiłam. Embarassed

poza tym kotka niszczy nam brzeg materaca pazurkami bo sie po nim podciąga po podłodze. ot, taka jej poranna rozrywka, trudno to opisać ale skutki są nieciekawe.
no i łózko na pewnej wysokości daje większe pole do urozmaicenia w pewnej sferze...