|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:17, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | burze sie natomiast, gdy slysze, bo dziecko sie przyzwyczai |
Pewnie, że się nie przyzwyczai. I też mnie wkurza takie gadanie.
Mój spał z nami bardzo długo, nawet nie pamiętam do kiedy dokładnie, a teraz codziennie tak grzecznie idzie sam do swojego łóżeczka spać, że czasem aż mi go szkoda.
A jak mąż jest w pracy w nocy to mam taką ochotę wziąć sobie syna do łóżka, że aż sama ze sobą muszę walczyć
Nosiłam tak średnio, ale dużo było innego bliskiego kontaktu (głównie związanego z karmieniem piersią).
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19040
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:27, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
my tam spimy razem jak maz wyjezdza w delegacje uwielbiam spac z mloda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:34, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Też lubię i czasem robię wyjątki a najczęściej w piątki
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:11, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ja mam tak jak fiamma. Rozumiem że komuś niewygodnie. Ale mam alergie na "przyzwyczai się"
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:16, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | Ale mam alergie na "przyzwyczai się" |
Jak o spanie/noszenie chodzi to i tak pół biedy... gdy moja sąsiadka urodziła to jej ojciec kazał nie dawać piersi na żądanie ale co ileś tam godzin, bo się dzieciak przyzwyczai mówię Wam, spać nie mogłam myśląc, że ona go posłucha i bedzie dzieciaka głodzić. Oczywiście powiedziałam swoje ale w szoku byłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
mk,
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Pią 21:44, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
waleczna S jestem w szoku
jaka ciemnota
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:38, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
he no brak informacji robi swoje. Ja gdy syn miał prawie 3 mies posądzałam go o UZALEŻNIENIE od piersi. Na szczęście szybko dziewczyny z tego forum wybiły mi to od razu z głowy ( wraz z całą prawie książka Traćy Hogg). A potem się zaczęło- noszenie, długie karmienie itd i poczułam że AP (rodzicielstwo bliskości) to jest to
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Sob 21:33, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Tracy Hogg jest trochę za bardzo demonizowana. W kwestii karmienia piersią wprawdzie książka może zamącić w głowie, ale jej najmocniejszym przesłaniem jest mimo wszystko to, że trzeba SŁUCHAĆ dziecka i że DA SIĘ z nim od maleńkości dogadać, bo ono sygnalizuje, czego mu trzeba. Mnie to bardzo uspokoiło, bo miałam zerowe doświadczenie z dziećmi i dzięki temu uwierzyłam, że dam radę. To jest moje autorskie, nieortodoksyjne wychowanie w bliskości. Potem się okazało, że żadnych poradników do tego nie trzeba. Zaglądam do książek tylko w sprawach zdrowotnych, reszta mnie nie interesuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19040
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:13, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ja mam dokladnie tak jak novva pomogla mi ustalic w miare jakis nasz rytm, zaczelam odrozniac rodzaje placzu i to mi pomoglo generalnie w obsludze niemowlaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:23, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
mnie pomogła w odróżnianiu płaczu. Reszta dla mnie do niczego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:37, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: | Pewnie, że się nie przyzwyczai. I też mnie wkurza takie gadanie. |
A skąd ta pewność? Wasze może nie, ale inne dzieci mogą się przyzwyczaić i utrudnić tym rodzicom życie.
Kurcze, dziewczyny, przyzwyczajenie jest druga naturą człowieka.
Dlaczego uważacie, że dziecko nie może przyzwyczajać się do wygód, jakie serwują im dorośli. Moje doświadczenie z dziećmi obserwowanymi wskazuje, że jak najbardziej się przyzwyczai. Zresztą Iza też zaczynała się przyzwyczajać do zasypiania u nas na brzuchu, ale jej nie pozwoliłam, bo było nam ciężko i trudno było oddychać.
Wasz argument w sprawie noszenia, że się nie przyzwyczai, bo jak zacznie chodzić to sam się będzie wyrywał, nie trafia do mnie, bo chodzi właśnie o okres przed chodzeniem. Wtedy jest do noszenia przyzwyczajone i np. samo się nie zabawi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:54, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ale niemowlęta nie są od tego żeby się same bawiły. Jeszcze się samo w życiu nabawi. Jeśli dziecko potrzebuje bliskości to daje mu jej tyle ile potrzebuje. Bliskość to nie jest wygoda ale podstawową potrzeba. Jako mama mam obowiązek i chce zaspokajać zdrowe i dobre emocjonalne potrzeby mojego dziecka. I kropka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:00, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
jeśli dziecko nie chce być noszone to przecież się go nie nosi na siłę. Ale jeśli szczególnie potrzebuje mamy czy taty-to jego święte prawo w tym wieku. Ja obserwuje że wszystkie znane mi dzieci którym odmawiano bliskości gdy jej potrzebowały dziś po każdym upadku na śnieg płaczą przez 15 min, za nic nie wsiada do sanek, nie chodzą same tak chętnie, nie lubią zbyt towarzystwa innych dzieci. Mają po 2 lata i ciągle tylko mama i mama. To są dzieci które CHCIAŁY być noszone przytulame a im to limitowano. Nie mają takich zachowań moje znajome dzieci które noszonó gdy chciały itd. Nie mają ich też te których nie noszono bo specjalnie nie chciały być noszone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:02, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ale przecież wiadomo, że dzieci chcą np. być noszone na rekach. Nosiłabyś cały czas?
Każdy wie, że bliskość potrzebna dziecku i należy dawać jej dziecku dużo. Nic nowego nie napisałaś.
Zastanawia mnie Wasza pewnośc, że się nie przyzwyczai, gdy z obserwacji wynika, że sie przyzwyczai. Może Ty np. tego nie zauważasz, bo i tak cały czas nosisz.
A dlaczego niemowlęta nie mogą bawić się same ( oczywiście nie cały czas), uważam, że to jest tez duża umiejętność zająć się czymś samemu.
A kiedy się samemu nabawi? Gdy będzie miało kilka lat i będzie ciągle: Mamo, pobaw się ze mną! Wtedy dopiero szuka kompana do zabawy, rodziców, rówieśników.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:06, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | jeśli dziecko nie chce być noszone to przecież się go nie nosi na siłę. Ale jeśli szczególnie potrzebuje mamy czy taty-to jego święte prawo w tym wieku. Ja obserwuje że wszystkie znane mi dzieci którym odmawiano bliskości gdy jej potrzebowały dziś po każdym upadku na śnieg płaczą przez 15 min, za nic nie wsiada do sanek, nie chodzą same tak chętnie, nie lubią zbyt towarzystwa innych dzieci. Mają po 2 lata i ciągle tylko mama i mama. To są dzieci które CHCIAŁY być noszone przytulame a im to limitowano. Nie mają takich zachowań moje znajome dzieci które noszonó gdy chciały itd. Nie mają ich też te których nie noszono bo specjalnie nie chciały być noszone. |
kukułko, nie o tym rozmawiamy.
Chodzi o przyzwyczajenie dziecka.
Dlaczego uważacie, że nie może sie przyzwyczaić, gdy np. śpi z rodzicami, gdy swobodnie mógłby spac w łóżeczku? Albo np. babcia przez 3 dni pobytu nosiła dziecko, a po wyjeżdzie ono ciągle płacze, bo chce na ręce.
Nie rozumiem dlaczego Edwarda, fiamma i chyba Ty uwżacie, że dziecko się nie przyzwyczaja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 33, 34, 35 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 33, 34, 35 Następny
|
Strona 20 z 35 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|