|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pon 15:59, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
U nas żółtaczkę wywołał konflikt w grupach głównych, Rh nie ma z tym związku. Nie musi się koniecznie zdarzać, zależy od układu grup krwi i w sumie jest stosunkowo rzadki. Poszukaj w googlach "Konflikt serologiczny układu ABO". Was to chyba zupełnie nie dotyczy, bo oboje macie grupę O, więc Wasze dzieci będą miały tę samą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrówka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:26, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Poza tym kukułko jeśli Ty masz Rh+, a Twój mąż Rh- to konflikt serologiczny pod względem Rh Wam nie grozi. Ryzyko byłoby gdyby było na odwrót i dzieciak odziedziczyłby Rh+ po tacie. Wtedy Twój organizm mógłby potraktować krwinki dziecka jako obce gdyby dostały się do Twojej krwi.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez mrówka dnia Pon 23:30, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:51, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
tak wlasnie myslalam, zastanawailam sie tylko jaki zwiazek z zoltaczka moze miec konflikt i grupy krwi
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16717
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:54, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
warto przeczytać
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:39, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Straszne...
Niebieskie mleko pamiętam...
Ale to
"Ojcowie powinni przyzwyczajać dziecko już od pierwszych dni jego życia do swego widoku, by później reagowało ono na ich pieszczoty i zabawy nie lękiem i strachem - jak to się nieraz zdarza - ale radosnym ożywieniem i zadowoleniem. Piszę o tym ze specjalnym naciskiem, gdyż wśród moich małych podopiecznych spotykam takie dzieci, które przeżyły bardzo silnie i bardzo negatywnie zarazem swój pierwszy, późny - bo np. dopiero w piątym miesiącu życia - bliższy kontakt z ojcem".
to bym zalecała róznież w dzisiejszych czasach
Ostatnio słyszę, że znajoma matka sama zajmuje się maluchem, bo się boi, że ojciec zrobi mu krzywdę...tym sposobem ojciec wieczorem przychodzi popatrzeć przez chwilę na syna, i nie wie nawet, co znaczą nieprzespane noce bo śpi nie dość, że w innym pokoju to i na innym piętrze
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Sob 16:45, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:48, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:37, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
mnie tez karmiono niebieskim mlekiem mimo ogromnej skazy bialkowej(ale kto wtedy wiedzial o skazie, powiedzieli mojej mamie ze jesetm niejadkiem, kazali mnie karmic na sile , jedno danie zwymiotuje, drugie gotowac, wiec ja do 3 roku zycia wymiotowalam po kilka razy dziennie i zaden lekarz nie widzial w tym nic niestosownego, ot niejadek i tyle...-cud ze jeszcze zyje...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:43, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
masakra jakaś...
A moje dziecko ostatnio nauczyło się słowa "niejadek" - zostawiałam go na popołudnie u babci, po obiedzie, przyjechałam po kolacji, babcia się skarżyła, że nie chciał nic zjeść, bo tylko jedną, małą kanapkę na kolację, a przedtem "nic zupełnie", tylko parę kawałków ciasta...
No i od tamtej pory od czasu do czasu mi dziecko oświadcza: "jestem niejadek, Tadek-niejadek", zajadając aż mu się uszy trzęsą. Babcia już w ogóle chyba się boi, że dziecię z głodu schodzi, bo na śniadanie wielkanocne zjadł "tylko jajko, kawałek kiełbaski", a potem ciasta nie ruszył!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:43, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
By mój teść: jak czesto wam sie mały budzi w nocy na jedzenie? ile razy do neigo wstajesz? jas mówie, ze z reguły 3 razy w ciągu nocy, więc super teśc na to: ojoj, mysmy dawali co 4 godziny, absolutnie nie czesciej, bo potem sie przyzwyczai i bedziesz wstawala 5 razy w ciagu nocy....
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:06, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ostatnio ktos z rodzinki:
zeby uspic wsadz do wozka i pobujaj zaMIAST W CHUSCIE (maz tklumaczyl ze trzevba by bylo wozek specjalnie do bujania wyciagac i skrecac)
dawaj piers co 3 godz, nawet co cztery, a jak chce cziesciej to zmoczek, bo potem sie nuczy i bedzie za czeston jadl, a dziecko powinno jest co 3-4 godz i absolutnie nie ma zmiłuj
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:00, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
taaak, ja w niedzielę słyszałam jak pewna pani opowiadała, jakie to ona miała chude mleko w piersiach i jak się męczyła bo ciągle trzeba było karmić aż z pomocą przyszła jej matka i dała butlę dziecku...
i jeszcze - że jak kobieta karmi piersią to dłużej jej hormony szaleją i dlatego dziecko do matki i matka do dziecka są bardziej przywiązani...
a tak poobserwowałam żonę szfagra, która nie karmi (i nie karmiła) piersią - bo to z jej ust padło - ona nie pozwala absolutnie nikomu zbliżyć się do jej 5mies synka!!! nikomu! jak ktoś chciał go potrzymać, zrobić zdjęcie (to akurat chrzciny były) to ona w mig się tuż obok pojawiała...jedynie ojciec dziecka, czyli mój szwagier trochę się nim zajmował u mnie to wygladało zupełnie inaczej - jak babcie, ciocie itp. chciały się dzieckiem nacieszyć, pobawić - proszę bardzo przynajmniej chwilę wytchnienia miałam no i córka nie wyła na widok każdej obcej osoby, jak ten mały...
dodatkowo - jak moja córka miała kolkę to wiadomo - noszenie, bujanie, tulenie itp. - wówczas żona szwagra nas krytykowała - dziecko musi się wypłakać i kto to widział, żeby nosić...
a teraz - jak maluch zakwilił jedynie to wyrwała z krzesła jakby się paliło...i bujanie w wózku, noszenie na rękach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10169
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:05, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
walecznaS napisał: | i jeszcze - że jak kobieta karmi piersią to dłużej jej hormony szaleją i dlatego dziecko do matki i matka do dziecka są bardziej przywiązani...
a tak poobserwowałam żonę szfagra, która nie karmi (i nie karmiła) piersią - bo to z jej ust padło - ona nie pozwala absolutnie nikomu zbliżyć się do jej 5mies synka!!! nikomu! jak ktoś chciał go potrzymać, zrobić zdjęcie (to akurat chrzciny były) to ona w mig się tuż obok pojawiała...jedynie ojciec dziecka, czyli mój szwagier trochę się nim zajmował u mnie to wygladało zupełnie inaczej - jak babcie, ciocie itp. chciały się dzieckiem nacieszyć, pobawić - proszę bardzo przynajmniej chwilę wytchnienia miałam no i córka nie wyła na widok każdej obcej osoby, jak ten mały...
dodatkowo - jak moja córka miała kolkę to wiadomo - noszenie, bujanie, tulenie itp. - wówczas żona szwagra nas krytykowała - dziecko musi się wypłakać i kto to widział, żeby nosić...
a teraz - jak maluch zakwilił jedynie to wyrwała z krzesła jakby się paliło...i bujanie w wózku, noszenie na rękach... |
Oj, chyba nie przepadasz za swoją szwagierką
Ja w jej zachowaniu nie widzę nic szczególnego. Nie dziwne, że krytykowała noszenie dziecka, jeżeli sama jeszcze nie była matką.
Pamiętam jak sama np. uważałam, że to świetne, że znajomi wyjeżdżają sobie na weekend, gdy dziecko ma 2mce. Jakoś mi się zmieniło postrzeganie świata po porodzie
A że dziecko wyje na widok obcych - co w tym dziwnego? Może jest wrażliwe, może ma już swoje upodobania? To dobrze, że matka reaguje i chce być przy nim, skoro tego potrzebuje. Tym bardziej jeżeli nie karmi piesią - chwali się!
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:50, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jasne
a poglądy, że od karmienia piersią robi się rak i biust się marnuje, że nie warto długo karmić, że to nieestetyczne oraz, że mleko może być za chude też się chwali?
nie przepadam za nią, owszem.
Tylko wiesz - ona nie pozwala nawet babci wziąć dzieciaka na ręce...bo: teraz nie bo idę go nakarmić, teraz nie bo zjadł i uleje, teraz nie bo idę go przebrać, teraz nie bo idę go uspać... i tak cały czas. A osoby obce - to wszyscy z wyjątkiem mamy i taty
Ale trzeba przyznać, że ta wyłączność w zajmowaniu się synkiem służy jej, mimo, że nie karmi piersią ładnie zeszczuplała, jest szczupła jak nigdy dotąd
Na tej imprezie w ogóle nasłuchałam się wiele słów krytyki pod adresem wszystkich matek karmiących piersią... to chyba rodzinne u mojej bratowej.
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Śro 8:58, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:09, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
espree napisał: |
A że dziecko wyje na widok obcych - co w tym dziwnego? Może jest wrażliwe, może ma już swoje upodobania? |
Może i wrażliwe, dzieci miewają takie etapy. Ale bratowa sama stwierdziła, że muszą zacząć więcej z dzieckiem wychodzić do ludzi bo dziki jest...
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10169
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:20, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
walecznaS napisał: | Na tej imprezie w ogóle nasłuchałam się wiele słów krytyki pod adresem wszystkich matek karmiących piersią... to chyba rodzinne u mojej bratowej. |
Ja się odniosłam tylko do tego co napisałaś, nie znam jej osobiście.
Dlaczego nie karmi piersią? Może coś jej się w tym temacie nie udało i tak sobie racjonalizuje rzeczywistość?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 33, 34, 35 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 33, 34, 35 Następny
|
Strona 30 z 35 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|