Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:52, 16 Lut 2007 Temat postu: wychodne:-)) |
|
|
idziemy jutro z mężem na bal! zawozimy dzidziusia do mojej mamy i wybieramy się szaleć. mam nadzieję, że nic nam nie stanie na przeszkodzie, chyba bym się zapłakała. a po powrocie do domu po raz pierwszy od ponad 5 miesięcy będziemy mogli pospać ile wlezie. chociaż podejrzewam, że się obudzę wcześnie i będę dzwonić do rodziców pytać o małego
to zdecydowanie bardzo miłe móc czasem zostawić swoje ukochane dziecię komuś pod opieką i wyjść sobie wieczorem we dwoje. jutro będzie nasz 3-ci raz. strasznie się cieszę, że mamy w rodzinie chętnych do opieki nad dzieckiem w takich sytuacjach, wiem, że nie u wszystkich tak jest.
a Wy co planujecie w ostatni weekend karnawału?
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pią 14:55, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
My raczej nic nie planujemy, choć mam dużą ochotę wreszcie potańczyć \/ \/ Bawcie się dobrze, śpijcie długo i niech Wam nic nie stanie na przeszkodzie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:11, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo udanej zabawy życzę!!!
I mam nadzieję że i naszym szkrabkiem też ktoś od czasu do czasu będzie się mógł zająć, żebyśmy mogli mieć "wychodne"
A plany? Cóż. Mój małż w sobotę idzie do pracy na noc
Nawet zapomniałam, że to ostatki są
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:12, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No, ja to dopiero zaszalałam w karnawale!
Fajnie, że uda wam się wyrwać na trochę. Bawcie się dobrze! {|=
Jak się tak zastanawiam, jak to u nas będzie wygladało, to cienko to widzę. Cała rodzina w innym mieście...
Chyba że mnie mama odwiedzi, ale wtedy to rzeczywiście będzie "wychodne". Nic, moi rodzice dali sobie ze mną radę w obcym mieście, to ja też będę musiała.
Bardzo mnie to ciekawi, jak ja się w ogóle przestawię na niedosypianie, bo większego śpiocha ode mnie to ze świecą szukać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:20, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: | Bardzo mnie to ciekawi, jak ja się w ogóle przestawię na niedosypianie, bo większego śpiocha ode mnie to ze świecą szukać... |
Ja też jestem śpioszek.
Ale plan mam taki: postępować identycznie jak rytm dobowy dziecka spanie-karmienie-spanie-karmienie-spanie-karmienie
Jeszcze przewijanie trzeba dorzucić - super że siebie nie trzeba czyli po przewijaniu (w czasie przewijania?? ) mama odwiedza toaletę - a jak nie musi to ma nawet chwilę czasu na "zajęcia dowolne"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:29, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gagusiu, i jak byo? Zaszaleliscie? A jak synek przezył to wychodne rodziców?
Oj zazdroszcze bardzo, ze macie komu "podrzucic" dzidzie..
My zaszalelismy na balu karnawałowym tydzien temu.. ale to było mozliwe , bo pojechalismy do tesciów
Była to nasza pierwsza taka całonocna impreza, i mogłam do tego wszystkiego wypic troche wiecej alkoholu..
bawiłam sie super..
A synus był grzeczny i spal sobie słodko z dziadkiem..
naprawde potrzebne nam było takie "wychodne"..
I do tego nad ranem moglismy pospac dluzej....to jest chyba w tym wszystkim najfajniejsze...
dzis np , po wczorajszych "ostatkowo- imieninowych" drinkach, męzus mój sobie odsypia i "dochodzi do siebie", za to ja musialam wstac i zając sie młodym
Jednak mój stan jest zdecydowanie blizszy normy.. hehe..
A co do spiochów... takich spiochów jak ja z męzem.. to nie spotkalam jeszcze nigdy..
Na studiach , jesli nie mielismy zadnych zajęc rannych, potrafilismy wstawac o 12-13...
min 8 h/ dobe snu to podstawa...
naprawde balam sie, jak to bedzie, jak urodzi sie Piotrus..
Ale jakos przezyłam.. w nocy czesto wstawal do synka maz
Poranki bywaja ciezkie, ale mozna sie przyzwyczaic..
Ale pierwsze przespane całe noce zaczeły sie dopiero po całkowitym odstawieniu od cycka...
czyli po ponad 1,5 roku....
Ale zdarza sie jeszcze, ze młody budzi sie w nocy
Mamy taka zasade z mezem teraz, ze on wstaje do niego w nocy (zebym mogła miec niezaburzone pomiary... to jest jedyny plus porannego pomiaru...), a ja rano, jak juz widac, ze ze spania w przypadku Piotrusia juz nic nie bedzie..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:47, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
bawiliśmy się rewelacyjnie :chlam: =D> ja wprawdzie o jednym kieliszku wina, ale bez problemu dopasowałam się do ogólnego nastroju
a mój dzidziuś spał jak w domu, a nawet lepiej, wcale nie czuł się porzucony czy niespokojny. dziś koło południa powitał nas szerokim uśmiechem i tylko się bardziej zawzięcie przyssał do cyca. eksportowe dziecko bardzo dobrze, będziemy mogli częściej imprezować. moja mama z dziką chęcią weźmie go znowu
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10119
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:27, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No, Gagusia, macie dobry model dziecka - ja znam takiego jednego szkraba, który pozostawiony u mojej mamy w wieku dwóch czy trzech lat na jakieś 4 godziny darł się wniebogłosy tak, że go cały blok słyszał... Na szczęście wyrósł z tego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:20, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
no to doczekałam sie mojego "wychodnego", a raczej "wyjazdowego",
jade jutro na weekend do Krakowa ..
a chłopaków samych zostawiam..
pierwszy raz spedze noc bez synka..
no ale, ma juz prawie 2 latka, to moze jakos da rade...
.. gorzej chyba bedzie ze mna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:24, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Super, Dona, ej, no, przecież mąż sobie spokojnie poradzi z własnym dzieckiem. Ja już tez jeden taki weekend mam za sobą. Mąż zabrał małą do dziadków, a mi kazał zostać i iść na imprezę.........ale tylko raz, niestety........
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:18, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No i jak tam się wychodne udało?
Przeżyliście z Piotrusiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:27, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tak sobie mysle jaka Gail jest szczesciara bo ma mnie ( ) Siedzialam od 6 w sobote z jej dziecmi, ktorymi to opiekuje sie codziennie od rana. Poszli na imprezke i mieli wrocic o 23. A skoro wiadomo, ze ja to ja, dzieci 100% nakarmione, przewiniete, wysciskane...wrocila o 1 w nocy.Ech.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:11, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: | No i jak tam się wychodne udało?
Przeżyliście z Piotrusiem? |
super..
pozwiedzałam Kraków..
ponownie...
A moi mężczyżni dali sobie radę, Piotrus wiedział, ze "mamusia jedzie do krakowa", i ze "przyjedzie jutro".., i nawet nie płakał za mną...
ale cały czas trzeba było przypominać, ze mamusia przyjedzie..
Poświecili palme, na obiad poszli do Pizzy hut, no a reszte wolnego czasu.... standardowao, na placu zabaw...
|
|
Powrót do góry |
|
|
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:52, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Fajnie, oby częściej
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:19, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: | ...na obiad poszli do Pizzy hut... |
Czyli mama nie jest taka zła, skoro jak jej nie ma, to trzeba się stołować w Pizzy Hut
Wyjedź na tydzień to dopiero będzie w domu survival...
A Krakowa to strasznie Ci zazdroszczę - byliśmy tam z Frejdą w wakacje - super wyjazd !!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|