..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

My używamy tej Fridy i jak dla mnie jest super. Gruszka tez dobrze wciąga, ale ma cienką końcówkę i ja się boję, że mu nos uszkodze jak się ruszy a drze się zawsze i wścieka koszmarnie. A Fridy nie wkładasz do nosa, tylko przykładasz, tak, że nie da się go uszkodzić i można go przytrzymac i spokojnie odciągnąc.

elusiaczek

ika, ale w gruszce masz twardą końcówkę? Bo ja mam miękką gumową.

matunia

powiem szczerze, myślałam, że gruszki już nikt nie stosuję, byłam w błędzie Mruga

Ja także używam fridy- sprawdza się super. Podobno jeszcze lepsza jest specjalna końcówka którą podpina się pod odkurzacz - ale sama nie próbowałam. Tak czy inaczej czym by się nie wyciągało dla dziecka nie jest to przyjemne i chyba zawsze będzie się trochę wiercić i marudzić.

elusiaczek

matunia, A. wcześniej miała katar tylko raz i to bardzo słaby i wtedy się jeszcze tak nie wierciła i gruszka była ok. Poza tym do wyciągania bardziej stałych "elementów" też działa bez zarzutu, nigdy nie miałam problemów.

Co do odkurzacza,to czytałam że dużo lepiej ciągnie niż zwykła frida.

matunia

bakteria

a ja słyszałam, że to do odkurzacza wycofali z rynku, ale nie wiem, ile w tym prawdy, bo sami używamy też fridy. Mały już nie marudzi przy tym, jest dzielny i nawet sam podaje

a i smarkanie idzie nam coraz lepiej, ale to zależy od typu katarku Mruga

ika

No najlepszy sposób to dziecko zmusic do kichania, teraz jak mały kichnie to wychodzi wszystko bez Fridy i płaczu:D
Elwira gruszka ma miękka i długa końcówkę, ale nos w środku jest taki delikatny, że i tak się możne nadziac na nią, zwłaszcza jak się wscieka i kręci i łapami macha na oślep.

Nana

zazdroszczę Wam dzieci, które dają się wyfridować. U nas jest taka wojna i ryk, że całe fridowanie nie ma sensu. Młoda tak się drze i płacze, przez co na nowo zapycha jej się nos i wszystko trzeba od początku powtarzać i nigdy się nie kończy. A młody ucieka, wyrywa się i żeby mu os wyczyścić, to trzeba 2 dorosłych osób. żadne negocjacje i stawanie na rzęsach nie daje rady...

strzyga

ja chciałam ten katarek kupić, ale to prawie 50 zł kosztuje!!

mój fridę niestety rozwalił Smutny

a wcześniej histerii dostawał na sam jej widok, ale wszystko pięknie wychodziło i nic się nie rozwijało dalej

fiamma75

U nas też trzeba było siłą a płacz właśnie pomagał, bo rozluźniał Wesoly

Woleliśmy siłą przytrzymać niż ryzkować powikłania po katarze (młody ma skłonność)

elusiaczek

Kupiłam fridę (katarek kosztował 68 zł

) i może odrobinę lepiej niż gruszką, ale sama nie wiem Smutny

Ogólnie masakra jakaś, jak bym dziecko co najmniej ze skóry obdzierała

Nie ma mojego męża do soboty, a samej strasznie ciężko trzymać dziecko

Przed chwilą jakoś się udało, ale boję się że jak tak dalej pójdzie to jej spadnie na oskrzela czy coś

ika

elwira ja robię tak, że siadam nad nim okrakiem, oczywiście nie siadam całkiem tylko wisze w powietrzu i kolanami przytrzymuję mu ręce, przegniatam je do jego tłowia, jedną ręką trzymam głowe, a drugą Fridę i ciągną. Trzeba się uodpornić na płacze i ryki bo co bym nie robiła to będzie się darł, więc staram się to zrobić szybko i tyle.

strzyga

ja łokciami chyba ręce przytrzymywałam, żeby mi nie wybijał fridy z rąk... trzeba znaleźć swój sposób Wink

bakteria

a psikacie lub zakraplacie coś do nosa przed wyciąganiem? Tak najlepiej, zwłaszcza jak nos zatkany. Ja daję np. sól fizjologiczną albo jakieś krople nieinwazyjne. Po minutce wyciągamy i zwykle łatwiej. Ale mój to teraz typ współpracujący Mruga

ika

Tak, tak, psikam też solą chociaż zależy jaki katar. Jak wodnisty to się obędzie, ale jak żółte gluty to same nie wyjdą...