Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyprawka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 79, 80, 81  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emma
za stara na te numery



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:23, 02 Sie 2014    Temat postu:

Najbardziej znane są dwa sudokrem, który jak sama wiesz, wysusza. I linomag, który natłuszcza.
Ja stosowałam linomag w sytuacjach drastycznych, czyli zaczerwieniona pupa. A tak to sama woda z mydłem pod kranem. Na prawdę dużo zdrowsze niż chusteczki nasączane czy smarowanie za każdym razem jakimś mazidłem.
Jak w pierwszym tyg rozchorowaliśmy się na jelitówkę i młodszemu jako noworodkowi odparzyła się pupa to nic nie działało tak dobrze jak mycie pod kranem i wietrzenie pupy. Leżał z gołą pupcią i tylko mu tetrowe pieluszki wyciągałam zasiusiane.
Bephanten też fajny, ale brałam jak sobie już linomag nie dawał rady.
Podobno też dobrze nie brać ciągle, bo się skóra przyzyczaja i jak coś się dzieję to nic nie pomaga.


Ostatnio zmieniony przez emma dnia Sob 22:25, 02 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewcia87
za stara na te numery



Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:39, 02 Sie 2014    Temat postu:

emma - jak pisałam, mam w planie czystość i wietrzenie, bo sama w to duuużo bardziej wierzę (i praktykuję na sobie) niż w chemię. Jednak w szpitalu mają jakiś krem w wymaganiach torbowych (chusteczki zresztą też) Mruga a ja mogę nie być od razu zwinną kozicą, biegającą ze współpracującym dzieckiem dziarsko do kranu... Na to będziemy mieć czas, żeby się na spokojnie ogarnąć w domu (tak przynajmniej liczę).

OK, czyli na start bepanthen i/lub linomag polecacie? W aptekach tego szukać czy w drogeriach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma
za stara na te numery



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:49, 02 Sie 2014    Temat postu:

Linomag to tu i tu dostaniesz, a bephanten to nie pamiętam.
Ja do szpitala kupiłam małą paczuszkę chusteczek i reszta to mi wyschła, nie zużyłam w ciągu roku całej, choć brałam zawsze na wyjścia i do mycia rączek i takich tam służyła.
Chyba tą wyschniętą część do umycia czegoś wykorzystałam Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:46, 02 Sie 2014    Temat postu:

Sudokrem prawdopodobnie dostaniesz w "wyprawce" takiej szpitalnej czyli kompletu różnych próbek. Ja z kolei nie widziałam nigdy poprawy po linomagu, bepanhten już prędzej. Na szczęście rzadko zdarzały nam się odparzenia ale wolałam zastosować raz sudokrem który u nas pomagał od razu niż męczenie dziecka. A wietrzenie przy poważniejszych podrażnieniach tylko wspomaga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewcia87
za stara na te numery



Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:31, 03 Sie 2014    Temat postu:

Justek - mam niby na liście od szpitala jakiś krem dla dziecka, więc nie wiem czy i co dostanę. Sudocrem dostałam od znajomych (nieotwarte opakowanie, nie zdążyli użyć, dzieciaki im wyrosły), ale nie chcę go stosować profilaktycznie - wlaśnie żeby nie przesuszyć. Jak będzie potrzebny, to zapewne użyję.
Pewnie stanie na bepanthenie na początek, a później się zobaczy Wesoly Dzięki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:46, 03 Sie 2014    Temat postu:

Nam się odparzenie raz zdarzyło i sudokrem zaraz pomógł.
Na co dzień używam i chusteczek nawilzanych i linomagu.. Tak nam na szkole rodzenia radzili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polly
za stara na te numery



Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:49, 03 Sie 2014    Temat postu:

Nam radzili Linomag lub Alantan.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
babajaga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:22, 25 Sie 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:48, 25 Sie 2014    Temat postu:

babjaga ja tu widzę intensywny proces pt "jak sie nie dać zwariować"

ciekawe... z małym ale. To jest jednak tak jak z gadżetami, które nas otaczają. Przeżyjesz bez, jednak część z nich naprawdę ułatwia życie. We współczesnym świecie większość ludzi wypracowała sobie już jakieś kryteria wyboru, styl konsumpcjonizmu
Nie wiem czy w przypadku gadżetów dla dzieci cokolwiek sie zmienia. Jak ktoś jest absolutnym fanem nowinek to go kijem nie odciągniesz od takich rzeczy Bo i tak pewnie sam ma w domu mnóstwo różnych mniej lub bardziej potrzebnych wynalazków.

Hm, chyba tez domyślam sie skąd ci się to wzięło. Jesteśmy bombardowane różnymi must have przy ślubie, w życiu codziennym, a przy dzieciach to działa podwójnie.

Z podpatrzonych sytuacji wiem, że na pewno nie opłaca kupować zabawek. To ulubiony motyw na prezent więc czy chcesz czy nie chcesz i tak przyjdą do was
Powrót do góry
Zobacz profil autora
babajaga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:16, 25 Sie 2014    Temat postu:

Bardzo lubimy z mężem praktyczne gadżety. Ale o tyle o ile każda rzecz może teoretycznie do czegoś się przydać i ułatwić życie to zbiór mnóstwa sprzętów na ograniczonej powierzchni znacząco utrudnia życie.
Lubię wyjeżdżać do krajów mniej cywilizowanych w naszym rozumieniu tego słowa i jakoś w mongolskiej jurcie, gdzie mieszka rodzina z 3 dzieci nie widziałam koszy pełnych zabawek, przewijaków, kojców itp itd. Widziałam za to szczęśliwe dziecko z gołym tyłkiem, które bawiło się na starym tapczanie z brudnym psem Jakoś wolę żeby moje dziecko bawiło się kamykami, szyszkami i patykami i uszytym przeze mnie misiem niż najnowszymi wymysłami z wizerunkiem hello kitty czy monster high itp itd. Mam wrażenie że u współczesnych i cywilizowanych ludzi zanika wyobraźnia, kreatywność i życiowa zaradność. W końcu kiedy czegoś potrzeba można mieć to natychmiast ze sklepu, zamiast wymyślić coś samemu i przez to człowiek głupieje i się uwstecznia.

P.S.Znając moją rozrzutną siostrę, która ostatnio kupiła mojemu mężowi na imieniny podłączaną do kompa przez usb mini lodówkę na puszkę z napojem, nasze dzieci nie będą cierpiały na brak zabawek...


Ostatnio zmieniony przez babajaga dnia Pon 13:17, 25 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:05, 25 Sie 2014    Temat postu:

W dużej mierze cię rozumiem ale w książce, którą zalinkowałaś wkurza mnie przeciwstawianie gadżeciarstwa czy jak to tam nazwać matczynej miłości i bliskości. No po prostu nie każda mama, która lubi taki czy inny gadżecik (moim faworytem u moich koleżanek była "trawa do suszenia butelek") jest wyrodną matką, która bliskość zastępuje gadżetami.

Na porównania typu

Cytat:
"Mister­nie wypiesz­czony pokoik dzie­cięcy – po co? Gdy dziecko już się pojawi, nie będzie dla niego ważny wystrój wnę­trza, a na pewno źle mu będzie w nim samemu! Wyszu­kane koły­ski i uro­cza pościel nie zastą­pią cie­pła i bli­sko­ści matki. Mięk­kie i przy­ja­zne w dotyku zabawki nie wytrzy­mają kon­ku­ren­cji z jej uśmiech­niętą twa­rzą"


mam uczulenie. Jakby jedno przeczyło drugiemu. Jak ktoś chce, lubi i ma kasę to niech dziecku nawet złote łóżeczko sprawi. To naprawdę nie oznacza, że go nie kocha


Ostatnio zmieniony przez Aglaia dnia Pon 16:06, 25 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
babajaga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:53, 25 Sie 2014    Temat postu:

No trochę to rzeczywiście przerysowane w tym artykule, ale czasem rodzice zastępują czas i uwagę poświęconą dziecku przez kupowanie zabawek i gadżetów. Wiadomo że kupowanie nie oznacza od razu braku miłości, a brak nadmiaru zabawek świetnej więzi z dzieckiem. Nie wiem w jakim tonie jest opisywana książka, ale pomyślałam że może być ciekawa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:37, 25 Sie 2014    Temat postu:

Jaa babajaga byłaś w Mongolii i spałaś w jurcie!
To jest dopiero wypaśne, co tam Hello Kitty! Myślę, że jak będziecie ze szkrabem w takie wycieczki wyjeżdżać, to dopiero będzie miał wspomnienia!

No chyba, ze nie będzie pamiętał, to sobie przynajmniej zdjęcia obejrzy

A co do gadżetów - no to ja mam takie zdanie, że w zasadzie codziennie musimy sobie na takie pytania odpowiadać i przy dziecku zmienia sie tylko to, że jesteśmy bombardowanie większą ilością sprzętów Mruga
A co kto uznaje, że może wydać pieniądze lub sobie zagospodarować przestrzeń - to jego sprawa.

Trochę nie chce mi się wierzyć w bawienie się kamykami, ja spędzałam wakacje na działce i jednak kamyki i patyki nie były moje ulubione. Ale łuk kupiony na odpuście, no to było coś
Chyba że byłby to miś uszyty przez mamę... babajaga - ale czy Miś Pepitko to przeżyje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
babajaga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:36, 25 Sie 2014    Temat postu:

koszatniczka napisał:

A co do gadżetów - no to ja mam takie zdanie, że w zasadzie codziennie musimy sobie na takie pytania odpowiadać i przy dziecku zmienia sie tylko to, że jesteśmy bombardowanie większą ilością sprzętów Mruga
A co kto uznaje, że może wydać pieniądze lub sobie zagospodarować przestrzeń - to jego sprawa.


No właśnie tylko, że niektórzy uznają, że pewne rzeczy trzeba mieć, nawet jak się nie ma na nie pieniędzy i wkurza mnie takie sztuczne nakręcanie potrzeb.

koszatniczka napisał:
Trochę nie chce mi się wierzyć w bawienie się kamykami, ja spędzałam wakacje na działce i jednak kamyki i patyki nie były moje ulubione. Ale łuk kupiony na odpuście, no to było coś
Chyba że byłby to miś uszyty przez mamę... babajaga - ale czy Miś Pepitko to przeżyje?


Ja uwielbiałam zbierać kamyki, a latem ulubioną zabawą było budowanie szałasu. We wcześniejszym dzieciństwie nabieranie deszczówki z dużej balii do konewki i robienie z babcią namiotu z zawieszonego na sznurku koca.
Lalkami gardziłam, z zabawek lubiłam pluszaki-zwierzaki.
Często widzę jak dzieci bawią się tym co znajdą w domu czy ogrodzie. Dziecko znajomych uwielbiało bawić się we wrzucanie papierków do kosza na śmieci, z kolei inne znajome dziecko które ma pod dostatkiem wszelkich zabawek porzuciło wszystkie w kącie ogrodu i bawiło się właśnie jakimiś patykami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:39, 25 Sie 2014    Temat postu:

ahahaha - przypomniałaś mi genialną zabawę w podlewanie deszczówką ogródka i łowienie larw komarów

no faktycznie, na działce szałasy, koce i patyki mogą być. Trzeba sobie przypomnieć... przewala oczami

a z tym nakręcaniem potrzeb to mnie to też wkurza. Denerwuje mnie jak nagle okazuje się, że ludzie mają sprzęty za nie wiadomo ile kasy i wciskają ci jak to one są potrzebne. A przy dzieciach to jeszcze dochodzi szantaż - że niby nie stymulujesz odpowiednio dziecka
ech

Z tym, że tak jak napisałam - każdy ma własny rozum
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 79, 80, 81  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 79, 80, 81  Następny
Strona 27 z 81

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin