|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:01, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | Ciuszków prasowac też nie mam zamiaru.... |
Ale w artykule jest napisane Matka Wyrodna nie prasuje ubranek dziecięcych po obu stronach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:11, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Co do karmienia dzieci obiadkami, soczkami ze słoiczków.
Pamiętam jak mojej mamie tez to się nie podobało, gdy bratowa zwoziła tego cale kartony. Uważała, że należy samemu ugotować zupkę na kurczaczku, samemu utrzeć soczek... Jak to jest? Należy korzystać z tych dobrodziejstw czy nie? O co tu właściwie chodzi? O to, ze naturalne jest faktycznie zdrowsze? A może o czas na przygotowanie?
U mnie w domu nigdy nie jadło sie niczego gotowego, żadnych zup z torebek, żadnych gotowych sosów. Ja osobiście chyba źle czułabym się dając dziecku dziecko coś ze słoika tylko podgrzane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:30, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda, zrobisz co zechcesz, ja, jako matka wyrodna bez skorupułów podaję dania słoiczkowe, błogosławiąc tego, kto je wymyślił. Zaoszczędzony w ten sposób czas nie pożytkuję bynajmniej na prasowanie ciuszków dziecięcych (z jakiejkolwiek strony)
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:31, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | kukułka napisał: | Ciuszków prasowac też nie mam zamiaru.... |
Ale w artykule jest napisane Matka Wyrodna nie prasuje ubranek dziecięcych po obu stronach. |
Ja spioszków nie zamierzam prasowac wcale
Ja myślę, ze Małemu będę dawac na zmianę raz słoiczki, raz robione w domu (przykładowo warzywka z niedzielnego rosołu, skoro juz będą, to czemu ich nie rozciapciać?), ale żeby za wszelką cene wszytko gotować? Bez przesady. Nam tez nie zawsze gotuję wszystko od podstaw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:36, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Frejda, zrobisz co zechcesz, ja, jako matka wyrodna bez skorupułów podaję dania słoiczkowe, błogosławiąc tego, kto je wymyślił. Zaoszczędzony w ten sposób czas nie pożytkuję bynajmniej na prasowanie ciuszków dziecięcych (z jakiejkolwiek strony) |
A wiadomo coś na temat ich zawartości. Orientujesz się co one zawierają, jak bardzo są niezdrowe. Bo pewnie są dość chemiczne, mając taki termin ważności. Pytam bo nie wiem, a Ty jako mamusia mogłaś podczytywać coś na ten temat
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:38, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | ale żeby za wszelką cene wszytko gotować? Bez przesady. Nam tez nie zawsze gotuję wszystko od podstaw. |
Nasze prababki, babki, matki gotowały i było dobrze, wiec nie jest to nic nadzwyczajnego
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:44, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
pOWIEM TAK, LUBIĘ GOTOWAC, ALE NIE POD PRZYMUSEM. Jka mi sie nie chce, a raz na jakiś czas mi się nie chce, to kupuję po rpostu gotowe pierogi np. A co do chemii - gdzie jej nie ma... Jak nie w słoiczkach, to w pomidorach z supermarketu czy warzywniaka ja znajdziesz, no chyba ze ktos ma działkę albo rzut beretem do rodizny na wieś. Jka nie w pomidorach, to wodzie (bo ja wiem, czy mineralna jest naprawdę mineralna)? ja myśle że w dzisiejsyzch zcasach nei ma czegoś takiego jak superzdrowa zywnosć. Ja tam sie słoiczków nie boję. No chyba że dziecko nie będzie ich lubiło, a to co innego. Pampersów tez zamierzam uzywać. Smoka w rozsądnych ilosciach też. LAMu stosowac nie zamierzam
Alez wyrodna jestem Brrrr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:47, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kukułko, co innego od czasu do czasu, a co innego non stop. No nie wiem, zobaczę jak ja będe śpiewać gdy będę miała dziecko
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:48, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Się obśmiałam
Z mocy przepisów prawa słoiczki z żywnością dla dzieci nie zawierają żadnych konserwantów i barwników. W Polsce są surowe normy. Takie słoiczki są dużo pewniejsze od kupionych warzyw na bazarze. Długi termin ważności wynika z odpowiedniego przygotowania - bodjaże pasteryzowania.
Mało kto ma teraz dostęp do warzyw hodowanych bez chemii. Co innego jak ma się własną działkę, albo zaprzyjaźnionego ogrodnika. Niemowlęciu nie podałabym warzyw z rynku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:52, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Mało kto ma teraz dostęp do warzyw hodowanych bez chemii. Co innego jak ma się własną działkę, albo zaprzyjaźnionego ogrodnika. Niemowlęciu nie podałabym warzyw z rynku. |
O to, to. Faktycznie, co do etykiet na słoiczkach, to ich jeszcze nie sprawdzałam. Inna sprawa, ze są dzieci, które słoiczków nie lubią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:55, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda, moje dziecko jadło non-stop słoiczki (i jeszcze podjada, ale powoli zwiększa się udział domowego jedzenia) i żyje
Niektóre dania dla dzieci są naprawdę tak smaczne, że sama bym zjadła.
Jak jest się pracujaco zawodowo mamą, to trzeba wybierać co się woli.
Poza tym mi by w życiu nie chciało się gotować 1 ziemniaka i 1 marchewki, żeby zostać tym oplutym
Szwagierka chciała się popisać, ze domowe jedzonko lepsze - ugotowała młodej domowy rosołek - Dobrusia zjadła może z 3 łyżeczki i było bleeeeeeee.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:57, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Się zgadzam z ziemniakiem i marchewką. Dlatego pisałam o rosole.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:02, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Się obśmiałam
Z mocy przepisów prawa słoiczki z żywnością dla dzieci nie zawierają żadnych konserwantów i barwników. W Polsce są surowe normy. Takie słoiczki są dużo pewniejsze od kupionych warzyw na bazarze. Długi termin ważności wynika z odpowiedniego przygotowania - bodjaże pasteryzowania.
|
Oooo? Aż sprawdzę w sklepie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:06, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Szwagierka chciała się popisać, ze domowe jedzonko lepsze - ugotowała młodej domowy rosołek - Dobrusia zjadła może z 3 łyżeczki i było bleeeeeeee. |
To normalne, nie znała tego smaku, bo była przygotowana do słoiczków
Ja kiedyś jak karmiłam bratanicę jakimś obiadkiem - było to okropne, okropnie wyglądało i nieładnie pachniało
Sama bym do ust tego nie wzięła.
Mój sprzeciw wynika pewnie z przekona wyniesionych z domu.
Ciekawe co na to pinky
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:09, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda, obiadki ze sloiczkow sa o niebo lepsze od domowego jedzenia. Moja znajoma pracowała w gerberze czy jakiejś tam innej firmie(nie pamiętam) i mowila, ze tak sterylnego jedzenia, sprawdzonego, po kilkanascie razy pasteryzowanego nie widziala. W zyciu nie przygotuje sie tak atrakcyjnego i roznorodnego zestawu dla niemowlecia w domu(tagiatelle z brokulami i ryba, albo schab z suszonymi sliweczkami czy inne rarytasy) moja Amelka miala fazy(przez 2 tyg jadla tylko sloiczki, potem zmiana na gotowane i tak w kolko. Ta zywnośc jest faktycznie surowo sprawdzana i musi odpowiadac wymaganiom. Ja jestem ZA
a prasowac uwielbiam... wlasnie ciuchy dzieciece. Nie znosze jak Amelka chodzi w wymemlanych ubraniach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 13, 14, 15 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 13, 14, 15 Następny
|
Strona 4 z 15 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|