|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:27, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
mój zasypia różnie - najczęściej w swoim łóżeczku ze smoczkiem i nie widzę w tym nic złego. pomarudzi więcej lub mniej i w kimę. w nocy z oczywistych względów przy piersi. noszony do spania nie był nigdy (no sorry, na wyjazdach przez innych tak).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:35, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
moim dzieciom na szczęście już wystarczy mój głos i dzięki temu mamy za soba kolejny tom dobrej literatury, pani w szkole jest zachwycona znajomością książek u mojej starszej córy
OT. ostatnio mnie powaliła, gdy dziewczynie zdającej teraz do gimnazjum zalecała "Hobbita" i po jak wyszukane sięgała argumenty, koniec końców dziewczyna pożyczyła od nas egzemplarz tegoż
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:09, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:24, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tak obok tematu: zastanawiam się, czy celebrytki to w ogóle uczestniczą w wychowywaniu własnych dzieci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:12, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:17, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Serio. Wklejam z wp:
Cytat: | Najpiękniejsze rzeczy na świecie są za darmo – uważa Brodzik, która w innym wywiadzie przyznała, że tuż po urodzeniu bliźniąt pierwsze cztery miesiące opiekowała się chłopcami razem z Pawłem Wilczakiem - Uznaliśmy, że w dzisiejszych czasach to luksus móc zajmować się własnymi dziećmi 24 godziny na dobę.
|
Tylko na 4 miesiące luksusu ją było stać
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:38, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12433
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:31, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
w temacie "tresury dzieci' i "zimnego chowu".. ciekawa jestem Waszych opinii na ten temat...ale podkreslem-abstrahujac od NIEMOWLĄT
[link widoczny dla zalogowanych]
ja czytalam o tym artykuł we wprost, niestety nie ma wgladu do pełnej wersji, dlatego wkleiłam tego linka..
myslicie ze za x lat spełni sie czarny scenariusz, i "tygrysiatka nas zjedza"
"tygrysiatka chinskich matek są wychowywane, zeby rzadzic swiatem, a rozpuszczone zachodnie dzieciaki moga nie poradzic sobie z nimi na konkurencyjnym rynku."
I w ogóle Amerykanie zstanawiaja sie, czy Chua ma racje..
"Moze juz dosc wychowywania dzieci w warunkach cieplarnianych , CHRONIENIA ICH PRZED STRESEM, MÓWIENIA IM, ZE SA WYJTKOWE I CUDOWNE, (ups. sorry za Caps) przyznawania pucharów nawet przegranej druzynie, zeby nikt ni poczuł sie zle, i dawania wyóznien za samo słuchanie nauczyciela"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:23, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
okoani napisał: | kukułka napisał: | ciekawilo mnie zawsze, po co ludzie stawiajacy swoj komfort na pierwszym miejscu chca miec dziecci... |
chęć przekazania genów, presja otoczenia, kolejny punkt na liście życiowych planów do realizacji |
Bo niekoniecznie zdaja sobie sprawe z tego, ze to krzywdzi maluchy...cale pokolenia wyrosly na zimnym traktowaniu i wielu uwaza, ze to normalne a nie jakies 'nowe wymysly'.
No a jak ktos nie chce miec dzieci to pol zycia slyszy, ze jest skonczonym egoista, stawia kariere nad rodzine, jest taki i owaki... I tak zle i tak niedobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:01, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zimny wychów przygnębiające bardzo i stanowcze nie dla takiego traktowania dzieci. Osobiście uważam ze oprócz miłości, czułości i dotyku dla dziecka do dobrego rozwoju potrzeba jest harmonia w tym na co dziecku można pozwolić a na co kategorycznie się nie powinniśmy zgadzać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:47, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nawiązując do pierwszych wypowiedzi. Pojawiły się komentarze i co do metody, i co do 'filozofii', a także nawiązujące do wiedzy o okresach rozwojowych i słusznie ...
Sama metoda ma zapewne opierać się na uczeniu: dziecko ma potrzebę, sygnalizuje, nie otrzymuje odpowiedzi, dopominam się, dopomina się, wycieńczone zasypia. Po kilku takich sesjach ma nauczyć się, skojarzyć bodźce: gdy jest ciemno to płacz nie powoduje dostania mleka, przytulania, stąd adaptuje się i nie płacze w nocy (bo nic to nie daje, brak pozytywnego wzmocnienia).
No dobra, załóżmy, że maleństwo potrafi skojarzyć sobie bodźce, nauczyć się i mamy w nocy spokój. Tylko, że tak małe dziecko nie jest w stanie samo realizować swoich potrzeb, konieczni są do tego rodzice. Brak płaczu w tym przypadku nie oznacza, że dziecko poradziło sobie z problemem (zaspokoiło potrzebę). Więc w rezultacie mamy niepłaczące po nocach dziecko, którego potrzeby nie są zaspakajane.
Co innego jak mamy starsze dziecko, które co prawda też ma potrzebę i też chciało by mamę, ale potrafi sobie samo tą potrzebę zrealizować, skompensować. W porównaniu do niemowlaka ma już dużo środków "copingowych", inaczej też odbiera potrzeby, więc i zewnętrznie ten sam stresor (np. brak mamy w nocy) ma inny stopień "trudność" dla dziecka a niemowlaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:57, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Mąż mnie już ochrzanił za czytanie tych linków. Bo ja nie mogę, ja bym nie mogła zostawić obcego człowieka głodnego, przestraszonego, samotnego i bezradnego, a co dopiero rodzone dziecko???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:54, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
agu napisał: | Mąż mnie już ochrzanił za czytanie tych linków. Bo ja nie mogę, ja bym nie mogła zostawić obcego człowieka głodnego, przestraszonego, samotnego i bezradnego, a co dopiero rodzone dziecko??? |
Otóż to! Ciekawe, jak by się czuła ta szanowna propagatorka "zimnego wychowu"(tak na marginesie, całe życie kojarzyłam to określenie po prostu z nieprzegrzewaniem dziecka w sensie cieplnym i hartowanie fizyczne - do głowy mi nie przyszło, że to może się odnosić do emocji...), gdyby leżała w łóżku nie mogąc się ruszyć, mając np.przesikanego pampersa, będąc głodną/spragnioną i rozpaczliwie wzywającą pomocy.... Jak słyszymy o takim traktowaniu ludzi np. w szpitalach, to nas wszystkich trafia. A tu się okazuje, że w odniesieniu do niemowlęcia jest to OK.
Co do "chińskich matek" to jest to z pewnością rodzaj patologii. Niestety, groźnej dla nas patologii. Bo jest faktem, że tak wytresowani ludzie są nie tylko doskonale wykształceni, ale także pozbawieni uczuć, których nie doświadczyli w dzieciństwie. Myślę, że przez to są zdolni do wszystkiego, byle osiągnąć cel.
Bo tak w ogóle dzieciństwo jest najpiękniejszym okresem w życiu człowieka. To jedyny czas, gdy naprawdę można się czuć bezwarunkowo szczęśliwym. Jest to straszne, gdy dziecko nie doświadcza miłości w dzieciństwie. Choć oczywiście "wychowanie bezstresowe" uważam za równie naganne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:32, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: | w temacie "tresury dzieci' i "zimnego chowu".. ciekawa jestem Waszych opinii na ten temat...ale podkreslem-abstrahujac od NIEMOWLĄT
[link widoczny dla zalogowanych]
ja czytalam o tym artykuł we wprost, niestety nie ma wgladu do pełnej wersji, dlatego wkleiłam tego linka..
myslicie ze za x lat spełni sie czarny scenariusz, i "tygrysiatka nas zjedza"
"tygrysiatka chinskich matek są wychowywane, zeby rzadzic swiatem, a rozpuszczone zachodnie dzieciaki moga nie poradzic sobie z nimi na konkurencyjnym rynku."
I w ogóle Amerykanie zstanawiaja sie, czy Chua ma racje..
"Moze juz dosc wychowywania dzieci w warunkach cieplarnianych , CHRONIENIA ICH PRZED STRESEM, MÓWIENIA IM, ZE SA WYJTKOWE I CUDOWNE, (ups. sorry za Caps) przyznawania pucharów nawet przegranej druzynie, zeby nikt ni poczuł sie zle, i dawania wyóznien za samo słuchanie nauczyciela" |
Uwazam, ze obie sytuacje sa patologiczne, zarowno tresura ( oj, widze jej skutki tutaj, zwlaszcza w moim zawodzie) jak i wychowywanie bezstresowe, chwalenie za nic, jestem tego zdecydowana przeciwniczka. Chyba znalezienie zlotego srodka jest najwazniejsze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:24, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
oczywiscie, ze ani tresura, ani chwalenie za nic.
dlatego ja wybieram rodzicielstwo bliskosci (właśnie złoty środek)
Annka, nie zgodze sie, ze tylko dziecinstwie mozna sie czuc bezwarunkowo szczesliwym - dziecko, nawet najbardziej kochane, tez ma swoje problemy - wielkie, na miare jego wieku.
szczesliwym mozna byc w kazdym wieku i w kazdej sytuacji. nei w kazdej sytuacji to jest proste, ale mozna
uwazam, ze szczescie to cos, nad czym sie pracuje, ze szczescie kryje sie w podejsciu do zycia, ktore jest pochodną doświadczenia miłości (boskiej i ludzkiej). to naprawde nie zalezy od wieku
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|