Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:45, 29 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
kaszki na wodzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kariga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:52, 30 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
A to nie "za słabe", za malo tresciwe dla dziecka?
Bo mi kaszki na wodzie kojarzą się tylko z problemami żołądkowymi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:58, 30 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
na początku dajesz tego dziecku tylko trochę - w sumie ja dawałam na zmianę z marchewką i potem z innymi warzywami. początkowo dziecko nie ma się najeść, tylko przyzwyczaić się do nowego smaku i żołądek przyzwyczaić do tego, że ma trawić coś innego niż mleko
|
|
Powrót do góry |
|
|
kariga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:32, 30 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ale ona już od jakiegoś czasu dostaje, to nie są jej początki.
Poza tym słabo przybiera, wiec musi troszkę więcej jeść.
Na razie robię jej te kaszki na moim mleku, ale zastanawiam się co dalej jak braknie mleka
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:38, 30 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Sinlac jest takim produktem kaszką do rozrabiania na wodzie ale dość kalorycznym, właśnie do podkarmienia
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:25, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Ja robię na wodzie. Zastanawiałam się, czy mogę je robić na mleku roślinnym po 1 r. ż, ale doszłam do wniosku, że zależy mi na tym, aby ja karmić dłużej niż rok(chodzi do żłobka), nie chcę, aby się sama odstawiła dlatego, iż stały pokarm będzie pokrywał jej zapotrzebowanie kaloryczne i cyc już nie będzie taki niezbędny.
A z sinlakiem nie próbowałam, ale faktycznie może kupię Z kaszami mamy problem, bo dopóki nie poszła do żłoba i nie spróbowała tamtejszej kaszki bobovity z cukrem to mi jadła pięknie kaszki eko. Teraz pluje dalej niż widzi (mimo iż dodaję świeże owoce). Jedynie kleik kukurydziany toleruje. W żłobku panie są w szoku, bo u nich zjada pięknie całą porcję (no baaa, taka pyszna słodziutka, to co ma nie jeść )
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:48, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Fresi , nic tylko żłobek psuje Ci dziecko U nas nieraz sinlac wjeżdżał na stół , gdy mały miał jakiś dzien na niejedzenie lub podczas wyjazdów . I jak było nasilone AZS , eliminacja produktów do czasu wykrycia sprawcy .
Ostatnio zmieniony przez gam dnia Śro 7:51, 01 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:57, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A jakie są teraz w ogóle zalecenia odnośnie żywienia dzieci karmionych piersią po 6 mcu życia? Coś się zmieniło w ciągu ostatnich 6 lat /bo ja na tym etapie się zatrzymałam/? Jedno dziecko 7-miesięczne, które mamy w rodzinie jest od dawna karmione chlebem, parówkami, kaszką manną na mleku krowim. Czy ktoś ma aktualny schemat żywienia dziecka, szczególnie taki, który uwzględnia metodę BLW i zakłada brak alergii?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:01, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Moja jest zdecydowanie blw, z papek jada tylko ten kleik no i kaszki w żłobie resztę wsuwa w kawałkach czy to kanapka, czy zupa jakakolwiek czy drugie danie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:10, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Fresito, ale jak konkretnie rozszerzałaś jej dietę? Dawałaś od razu wszystko do łapki? Zastanawiam się, jak zaplanować rozszerzanie diety dziecku przy założeniu, że np. w wieku 9 miesięcy malucha mama wraca do pracy. Chodzi o to, żeby w tym czasie wystarczyły już mu 2-3 posiłki i nie trzeba było odciągać mleka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:34, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Zaczęłam od ziemniaka pokrojonego w kostkę ugotowanego do miękkości i dziabnęłam go widelcem. Potem dodawałam kolejne warzywa dziabiąc coraz mniej. Potem wprowadzałam kaszki od małych porcji kilka łyżeczek i zwiększałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:41, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Kariga ja też na wodzie dawałam. Ogólnie mój na tym etapie tak średnio interesował się kaszkami. Wołał np brokuła w łapkę dostać, czyli raczej warzywa i owoce stanowiły początek rozszerzania diety, nie kaszka.
Micelka my rozszerzaliśmy dietę metodą BLW - jeśli dziecko nie ma alergii to jedziesz jak leci, według książki "Bobas lubi wybór" dla dzieciaków po skończonym 6 miesiącu nie ma żadnych schematów, po prostu stopniowo wprowadza się wszystko, zaczynając od rzeczy z którymi dziecko łatwiej sobie poradzi. Zerknij do wątku BLW
U nas pierwszą rzeczą inną niż pierś był kawałek brokuła
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:52, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, ale kluczowa jest dla mnie odpowiedź na pytanie:czy wprowadzając metodę BLW jestem w stanie doprowadzić do tego, że wieku 9 miesięcy dziecko będzie w stanie najeść się w czasie 8-9-cio godzinnej nieobecności mamy i nie będzie potrzebować odciągniętego mleka? Z moim synem byłam w domu do 1,5 roku życia więc się nie przejmowałam zbytnio tym, co i w jakich ilościach jada, miał zawsze pierś do dyspozycji. Zastanawiam się, jak to jest, gdy matki wracają do pracy wcześniej, nawet po 6 miesiącu życia dziecka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:54, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Nie sądzę, micelko. Właśnie dlatego nie wprowadzałam BLW u synka, bo wiedziałam, że tak się nie da. BLW w 2 półroczu to jednak smakowanie, otwarcie na nowe smaki, nie zakłada tego, ze dziecko się naje nowymi pokarmami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:20, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Fiammo, tak mi się właśnie wydawało... W ostateczności można chyba łączyć tradycyjnie karmienie z BLW.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|