|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mk,
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Pon 20:07, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | kto nie je, czeka do następnego posiłku. |
bardzo mądrze
u nas tez nie ma problemów z jedzeniem generalnie
jak sie pojawią to złota zadasa juki" nie jesz teraz to czekasz do następnego posiłku" sie nie sprawdza....bo córka sama zrobie sobie jedzenie
Ostatnio zmieniony przez mk, dnia Pon 20:07, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:15, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
u mnie jest tak- 2 rzeczy do wyboru. Ani jednej nie chce- czeka do kolejnego posiłku. Jeśli zaczyna wymyślać typu że on teraz chce dziesiąte kakao a za 2 sekundy ciastko czy cos to moja odp jest: nie ma ale jest jogurt albo kanapka z serem- np na śniadanie. Nie chce to nie je. Jeśli wiem że np raczej jest albo za 10 min będzie głodny a on nie chce jeść tylko się bawi w uciekanie to mówię że jeśli chce iść na spacer zakupy itd to ma zjeść. Jak nie zje to nie idziemy. Wtedy je bez dyskusji
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:45, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
u nas podobnie jak u juki, ale my tez lubimy bardzo oboje gotowac, Amelke wciagam do pomocy jak sie da(bardzo fachowo juz wbija jajka do ciasta ) no i jesc tez uwielbiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:58, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
o tak, moje dziewczyny też w kuchni szaleją - duża już kilka ciast przetrenowała
w niedzielę wołam "cóóóóóóórki!!! upieczcie ciasto" a synek na to - "taaaak, córki, zawsze córki, a mi żadnego brata nie urodziłaś" .... ten to lubi się nad sobą użalać....trzeba mu szybko znaleźć opiekuńczą żonę albo oddać do klasztoru
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:02, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
krzyś też koniecznie chce pomagać przy robieniu posiłków. Na razie to bardziej balagani ale jak mu tu zabronić? Wyciąga produkty, widelce itd zanosi do pokoju, miesza itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:07, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | o tak, moje dziewczyny też w kuchni szaleją - duża już kilka ciast przetrenowała
w niedzielę wołam "cóóóóóóórki!!! upieczcie ciasto" a synek na to - "taaaak, córki, zawsze córki, a mi żadnego brata nie urodziłaś" .... ten to lubi się nad sobą użalać....trzeba mu szybko znaleźć opiekuńczą żonę albo oddać do klasztoru |
ee tam do klasztoru takiego przystojniache dawac
o braciszku lepiej pomysl
taa, przyganiał kociał garnkowi
Ostatnio zmieniony przez fresita dnia Pon 21:11, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:09, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | Jak zrezygnuję to co mu dam w mojej sytuacji życiowoi-zawodowej? godzinkę na placu zabaw? i to ma mu niby lepiej slużyć niż taka bliskość? |
Nie rozumiem-spędzasz z nim tak mało czasu, a karmisz kilkanaście razy na dobę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pon 22:46, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
tak: rano 1 do 2, zależy czy się przyssie zaraz po obudzeniu.
Koło 15 przy odebraniu ze złobka, jeszcze na uczelni/w samochodzie i potem po przykjeździe do domu (o ile nie zostaję na uczelni). no i potem albo juz z nimi jestem albo jeszcze mam zajęcia/bibliotekę do wieczora. A od 19 do 23 multum razy, czesto co chwilę. W nocy od 23 do rana zwykle 4.
wiem ze to paradoks, bo wku...a mnie niesamowicie to drapanei po piersi i jak się dobiera publicznie. Ale z drugiej strony jak go mogę przy karmieniu przytulić, takie cieplutkie ciałko, glaskać po głowie to normalnie miodzio. Chyba jestem uzalezniona od oksytocyny.
Dlatego bardzo nie chcę rezygnować, chciałabym naprawić te 2 rzeczy, żeby a) mały umiał sam zasypiać i może mniej się budziłw nocy b) nie psuł mi przyjemności.
A akcja, że mam odstawić calkowicie to był pomysł męża, nie chciał półśrodków, tylko żelaznej konsekwencji, zabrania piersi od tak już, konkretnego wieczora. I to spowodowało kryzys i zmusiło mnie do przemyślenia i przedyskutowania co jest w tym wazne a co mniej.
Fiammo, uważam, że sytuacja ma wiele do rzeczy. Czy uznałabyś że chodziłaś rok czy dwa od porodu zestresowana i sfrustrowana? Nie sądzę. a ja tak. czy mój stan jest wynikiem karmienia? nie sądzę. A np. róznica w pożyciu małżeńskim po porodzie? kiedy wrócił ci @ i normalny stan hormonalny? a mi nadal nie. Mamy za sobą z mężem ponadmiesięczne okresy bez żadnej bliskości - a Wy? ten ostatnim kryzys, ultimatum męża też jak ręką odjął - wystarczyło, że się raz ze sobą przespaliśmy.
PS Nie mogę, bo to normalnie klasyk. zauważyłaś fresita, jak napisałaś, że odnosząc sie do Twoich słów "tak Ciebie podsumowałam", dziewczyny, chyba trzeba sobie zbiorowy odwyk zrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:17, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Odnośnie drapania po piersi- mój też tak robił przez jakiś czas, że z jednej piersi pił, a drugą chciał koniecznie miętolić łapką Średnio mi się to podobało, więc po prostu zaczęłam zakrywać tę drugą pierś, dawałam mu rękę zamiast tego i po kilku tygodniach oduczył się.
Co do samego karmienia piersią- ja mam co jakiś czas takie kryzysy, kiedy mam serdecznie dość karmienia i mówię sobie, że chyba zakończę je już, ale jakoś nie mogę się zdecydować :>
Abebo, a jak mały reaguje, gdy mu wręczysz łyżeczkę/widelec i pozwalasz samodzielnie jeść? NIe jest zainteresowany?
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pon 23:23, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
z radością dłubie sztućcami w jedzzeniu, tylko rzadko kiedy zjada. Wczoraj łapkami tak dłiugo taplał się w zupie, że aż mu się odmoczyły/pomarszczyły. ale nie zjadł ani trochę wtedy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:01, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
w tej sytuacji ją nie uważam całkowitego odstąwienia,i to nagle, za dobry pomysł. Tym bardziej że moim zdaniem 1.5 roczne dziecko jest za małe na nagle odstąwienie. Ja jestem tu za wprowadzeniem zasad. Mój np gdy o 17 robi cyrk że natychmiast chce mleko mówię mu że będzie po kąpieli. Kiedy indziej-że po obiedzie a przed drzemka itd itp
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:45, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Abeba, to zacznij od tego, że "dostaniesz w domu", na bank zrozumie, a przy okazji zajarzy, że można odłożyć. Tylko oczywiście, jak wrócicie, to trzeba spełnić obietnicę. A w domu możecie się cieszyć sobą bez stresu dla żadnej ze stron.
A, i może spróbuj trochę dać się babrać jedzeniem... a nuż zaskoczy w którymś momencie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 16:20, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
no nie wiem, czym innym jest "dostaneisz w domu" z ust mamy z którą się wyszło na plac zabaw i której nie usmiecha się rozbieranei na dworze. A czym innym po 5-6h rozłąki, cześc kochany synku wsiadaj w fotelik, nie dam Ci siebie, dostaniesz w domu. No NPRowe na maksa
babranie jak najbardziej, tylko że on w trakcie wspólnych posiłków najbardziej chce pierś a nei babrać sie w jedzeniu, co skutecznei uniemozliwia jedzenie mi. unieruchomić go juz nawet w foteliku nie można, bo wyłazi górą co grozi smiercia lub kalectwem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10165
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:57, 04 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | A czym innym po 5-6h rozłąki, cześc kochany synku wsiadaj w fotelik, nie dam Ci siebie, dostaniesz w domu. No NPRowe na maksa |
seksu gdzie popadnie też nie uprawiasz
A jeszcze coś mnie zastanawia - pisałaś, że dopóki była niania, to Tytus jadł bez problemu, bo ona miała dużo cierpliwości. A co się działo, gdy jej nie było (weekend/święta/urlop)? Jadł? Rozkład posiłków był taki sam?
Tak się zastanawiam, czy i u nas może być podobny problem. Jak na razie to mój roczniak o 8:30 staje pod krzesełkiem do karmienia i piszczy o śniadanko A pierś jest jedynie na drzemkę i w nocy, bo inaczej to nie chce, tylko gdzieś leci... No ale on mnie ma 24h/dobę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Śro 13:56, 04 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
espree napisał: |
seksu gdzie popadnie też nie uprawiasz
|
ale bym chciała....
za dawnych czasów też w weekendy jadał dużo mniej. Zastanawiające było- dobrze jadł w odwiedzinach u teściowej, potrafił zjeść dorosły obiad tylko w zmniejszonej proporcji - ze snaidaniowego talerza (a nie ze spodeczka). Natomiast u nas i u moich rodziców słoiczki kupne bądź domowej roboty zwykle szły do kosza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 13, 14, 15 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 13, 14, 15 Następny
|
Strona 7 z 15 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|