Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:42, 17 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Sądząc po plamach na ubranku starszak w przedszkolu zjada barszcz, a w domu czy u babć nie chce nawet patrzeć. Może to od towarzystwa zależy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:26, 17 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Karafka napisał: | A to trzylatka nie można głodem przetrzymac? |
Zależy jakiego. Swoich w życiu bym nie próbowała.
Jedno w tym wieku nie sygnalizowało głodu, odmawiało jedzenia, a po 6-7 godzinach była masakra, trzeba było stawać na głowie i karmić, chociaż mlekiem. Wszystkie problemy skończyły się jak dziecko miało 4 lata i dostało leki na tarczycę.
Drugie dziecko je bezproblemowo, sporo i z apetytem. Nie ma potrzeby głodzić, bo sam sobie reguluje. Za 3 miesiące kończy 3 lata i coraz częściej je mało (jak na siebie, bo więcej niż siostra w tym wieku). Jak na śniadanie zje 2 cienkie plasterki szynki albo kawałek jabłka, na obiad mięso z zupy albo marchewkę, to sam się domaga przed kolacją. "Mamo nie dałaś mi jedzenia, mamo, daj mi jedzenie". Najpiękniej to brzmi przy ludziach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:58, 17 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Karafka napisał: | A to trzylatka nie można głodem przetrzymac? |
u mojej sąsiadki niejadka wyleczyła dopiero neurologopeda! okazało się że ma obniżone napięcie w jamie ustnej do tego i używa jedzenia do manipulowania matką. 3 latek!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:38, 18 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Agu uważaj na Jugendamt!!
Hermiona... E? Niezły dzieciak
Mój młody dzis jadł pierwszy obiadek z mięskiem... Dynia z kartoflami i wołowina. Cóż mam powiedzieć? Wchodzi!! I sam pije wodę z kubka niekapka czy nie wiem jak to sie zwie, mam taki jakiś z mam od 4+. Mam codziennie niezły ubaw z nim 😂
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:00, 18 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Hermiona a to o manipulowaniu jedzeniem to chyba sarkastycznie? Bo skoro miał obniżone napięcie to chyba nie miał wpływu na to...
Generalnie z tym głodem to ja nie wiem czy to dobra metoda. Sama pamiętam siebie i to jak jedzenie mi w buzi rosło. Jak przełykałam niezjadliwe w moim pojęciu rzeczy, to uczucie gdy przełykasz cofajace się jedenie... brrrr
Nie wiem jaka ja będę wobec córy. Potrafię się sfrustrować kiedy marudzi przy jedzeniu, denerwuję się czy je zdrowo, ale postaram się żeby jedzenie nie było dla niej płaczem i frustracją
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:59, 20 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ja staram się nie przejmować jedzeniem czy niejedzeniem dzieci. Denerwuje mnie teść, który bez przerwy każe dawać dziecku posiłki białkowe na kolację by lepiej spało. Uważa, że po kotleciku lub jajku starszak zaśnie w pięć sekund, prześpi całą noc i sam się obudzi rano do przedszkola. Dla niego nie istnieje czynnik psychologiczny, że dziecko miało dużo wrażeń w dzień lub w nocy chce się przytulić do mamy. Niestety mój mąż przejmuje te nawyki od swojego taty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:29, 30 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
U nas całkowicie mleronwywalone w południe. Mój panicz wtrabia cały obiadek plus troche owocu.
Co mnie zdziwiło, ze w całym miescie ( no dobra to dziura ) nie ma nigdzie słoiczka z samym jabłkiem Hippa. Jedyne to widziałam z gerbera. To zamówić musiałam w necie.
Dzisiaj zaczynamy z kaszka na wieczór. Mam nadzieje, ze młodemu podejdzie i za cztery tygodnie zaczniemy trzeci posiłek zamieniać.
Glutenu jeszcze nie wprowadzałam, ale mam zamiar zaczac na drugi tydzień do obiadku podawać odrobine, zeby moc mu jeden wege obiadek zrobic na tydzień z płatkami owsianymi zamiast mięska.
No i obiadki gerbera zauważyłam, ze takie malusie sa po 125 g. To w Polsce sie daje jako cały posiłek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:52, 30 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Przy tym opisie to wygląda, że mój młodszy od Twojego Coś poskubie, ale żyje tylko mlekiem...
Ostatnio zmieniony przez heidi dnia Czw 18:53, 30 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:50, 30 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
A ty nie blw od poczatku? Moze dzieci co dostają zmielone troche lepiej zaczynaja jesc?
Szkoda, bo jednak żelazo juz by sie przydalo wiecej mu dostarczać w jego wieku. Ale na bank dorośnie niedługo do jedzenia wiecej
Dzisiaj była kaszka Hipp jaglana z ryżem i kukurydza. Cztery łyżeczki weszły ze hej mlekiem dopił. Jutro dam szesc łyżeczek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:55, 30 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Z gymi niejadkami i jadkami to nie wiadomo. Ja obstwiam na bank, że moja zacznie wybrzydzać, bo ja i mąż jako dzieci niechętnie jedliśmy.
Może dzieci Blw mniej jedzą, nie wiem. Na pewno nie da sie tego zmierzyć. Myślę że to bardziej od dziecka zależy a nie od metody.
np moja zaczeła się domagać jedzenia i nie mogę sobie już olac obiadu czy kolacji
Karafka a to rodzice nie mają jakiś jabłek "od rolnika" czy z działeczki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:10, 30 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Nie mamy w ogóle dostępu do bio żywności u rodzicow.
A moze dzieci tylko cycowe wola dłużej cyca niz nowości?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:17, 30 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Uważam że to zależy od dziecka jednak choc te cycowe mniej chętnie nowe jedzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:23, 30 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ja bym nie uogólniała. Zobaczysz też czy synek będzie miał fazy na jedzenie czy nie.
Na grupie blw są całe dyskusje mam które martwią się dziećmi za dużo jedzącymi
Uwierzę w badania. A tak każda z nas bazuje na własnym egzemplarzu.
Choć z tym kp może coś być, nie wiem. Moja sama sie odstawia, zaobserwowałam że mniej je z piersi, dłuższe przerwy, domaga się zwykłego jedzenia.
może dochodzi element też rodzicielskiej presji żeby dziecjo jadło? Determinacja w rozszerzaniu diety?
Choć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:49, 01 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Presji w jakim sensie? Mi łatwiej mleko zrobic i dac je jesc niz karmić ta łyżeczka.
Ale gdyby młody był dalej na piersi to pewnie bym faktycznie miała presje zeby zaczął jesc jak najszybciej inne rzeczy.
Ale Wiadomo, ze wszystko to sprawa indywidualna. Tak poprostu sobie to analizowałam.
Kiedyś cos przeczytałam na jakimś blw forum i tak mi sue sekciarskie wydało pamietam, ze odrazu dostałam mega awersji do blw wiec wybaczcie jak wielodzietni Hihi czytać ich sie nie dało.
Ale jakbym robiła blw to bym chyba błagała zeby był jak najdłużej nawet przy cycu. Ten syf sprzątać mi by sie bie chciało
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:55, 01 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Presja to zle słowo, motywacja?
W sumie na kp wiesz że dostarczasz to co ważne...
Ok a co do blw, to złapałam dystans. Masz coś za coś. Bałagan, tak - ale nie karmisz dziecka tylko samo sobie z tobą je. Słoiczki kuszą prostotą podania, ale z drugiej strony widzisz jak dzieciak sie przy jedzeniu rozwija.
Jasne, że i bez tego by się rozwinął ale przy blw siedzisz i widzisz.
Ja miałam mnóstwo dni kiedy żałowałam że tak zaczęłam i dziecię papek już nie chce, ale chyba tyle samo iedy cieszyłam sie, czy to postępem w jedze iu czy to tym, że sibie razem rodzinnie jemy.
No i najważniejszy argument: pytanie czy jesteś w stanie zgodzić się na BABY LED a nie MAMA LED WEANING. Stąd myśl, że może papkowe dzieci lepiej jedzą, bo teoretycznie to mamy kontrolują proces rozszerzania diety i odstawiania od piersi. I wtedy mktywacja mamy gra rolę
No a co do bałaganu to co się odwlecze to nie uciecze, kiedyś synek sam będzie chciał tą ĺyżką machać i sprawdzać co ty tam mu dajesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|