Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:08, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Tez sie balam blendowac zeby nie byla breja wiec ugotiwane w malych kawalkach mroze i nic takiego sie nie dzieje. Jak juz bedzie cieple po podgrzniu mozesz zblendowac. To zajmie 15s. Bedziesz pewna. Dobra juz nie pytam o odmierzanie bo wiadomo ze będziesz wazyc
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:54, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
jak długo blendujecie?wszystko czy tylko miesko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:19, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Ja blenderze w takiej dostawce do blenderem do momentu az sa małe kawałki. Juz na papkę gładziutka nie robie. Mięso bede chyba jednak jeszcze na gładko robic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:58, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
ja szybko przeszłam na grudki a w zasadzie duszone... widelcem... lub tarte...
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:18, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Ja mroziłam i mrożę poporcjowane surowe mięso i warzywa albo całkiem gotowe jedzenie, jak robię od razu na kilka porcji. Lubię drugą opcję, bo nie lubię gotować. Blendowałam gotową zupę przed podaniem, a czasem zupą były zblendowane warzywa lub mięso ugotowane na parze, moja ulubiona opcja na szybką zupę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:56, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Krowko ale ty chyba sporo pózniej rozszerzałas, nie? Wtedy i szybciej na grudki chyba dansie przejść.
Dopiero wyszłam z kuchni. Narobiłam mu mega duzo porcji, po 30 i 60 gram ( to jak na dwa dni ). Piękne mięcho było, jeszcze miałam w pakiecie dwa steki, 4 rolady i prawie dwa kg mielonego. Jak znow zacznę jesc mięso to bedzie pyszny obiadek niejeden no chyba ze maz wyfutruje wcześniej
Na kuraka bio juz tez mam namiar!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:17, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Praca i kp da się pogodzić. Też tak robiłam rok czasu.
Jak widzę że młody miele mięso i chomika robić zaczyna to i nie raz mu do dziś przemiksuje z lekka. Ważne by zjadl porządny kawal mięsa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:41, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Karafka ja nawet blendera nie miałam... miałam 2 szafki w kuchni i nie dało sie zmiescić...
pierwsze były słoiczki monotematyczne z warzywami pocz 5m-6m i surowe owoce a potem sama gotowałam...
Blender kupiłam jak sie przeprowadzilismy i ani razu dla dziecka nie uzyłam...a myslałam ze to must have moze teraz...
Mnie przekonały do braku papek matki dzieci co za długo dawały miazge dzieciom...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:53, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Uważam że nie czasami warto zrobić krem niż by dziecko nic nie tknęło. Ileż matek układa wzorki, układa buźki, dekoruje zupy itp. bo wyczytały w mądrej gazecie że od tego a tego czasu dziecko już broń boże papek jeść nie powinno. Dla mnie śmiech na sali.
Jak dziecko wyciga z zupy to i owo, tego nie zje a to fuj...to zaamiast skakać i szaleć z pomocą przychodzi hasło: Czego oczy nie widzą ... Ciach mach zmiksowane i zje aż buczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:39, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Tez uważam jak cera. Ja juz troche lat przezylam a najbardziej lubie zupy kremy moje dzieci jedza grudy, produkty tarte na grubych oczkach, czyli trzeba sie nagryzc, a wiem ze najlepiej im wchodza rosolki zmiksowane na gladko wiec im nie zaluje. Gryzc umieja, a do upodobań tez maja prawo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:49, 10 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
nasz jadł paki na poczatku potem coraz wieksze grudki, uduszone widelcem wiec ozobóbek nie było. Jednak on jadł kororami i musiał widziec marchwwkę, zielone, czerwone itp. zmiksowne to juz nie bardzo. Zwłaszcza ze on jadł raczej stałe pokarmy popijane gł. wodą lub czyms mokrym...
Teraz sam sobie kroi albo nie na talerzu. Jabłko musi byc całe a najlepiej chciałby ze skórką... płacz ze obieram, ale trzeba...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:26, 10 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Czemu trzeba? Zaraz pod skorka jest najwiecej dobra w jabłku.
Chyba ze masz pryskanie to wiadomo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:53, 10 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
kupione sa ze sklepu lub targu, bo nasze domowe tylko na kompot... Syn tylko lobo lub inne miekkie... Nasze sliwki ze skóra, winogrona tez w całosci...gryzie potem widzimy jak przejdzie przez przewód pokarmowy. w szoku jestem ze wisnie potrafi jesc bez pestek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:53, 11 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, już zgłupiałam Powiedźcie mi ile powinien jeść stałych pokarmów roczniak? Do tej pory szłam za dzieckiem i olewam ilości, ale tyle ile teraz wcina synek to przechodzi moje wyobrażenia. Mniej więcej wygląda to tak:
śniadanie: owsianka na 200 ml wody + 2 śliwki+1/4 szkl. mleka lub trochę soku+1/2 surowego jabłka. Z tego zjada tak ok. połowę.
2 śniadanie: owoc tak mniej więcej objętość dużej brzoskwini. Zjada cały.
Obiad: to co my. Zjada okolo 1/2 szklanki, ale zawsze jest mięso (jaja wchodzą mu rzadko, ryby póki co wcale)
Podwieczorek: Jogurt, warzywo, kanapka, Różnie.
Kolacja: manna przyrządzana jak owsianka ze śniadania. Zjada3/4 lub całość.
Do tego 3-4 razy na dobę ok. 150 ml mm. Ostatnio ładnie pije też wodę. I nie zastanawiałabym się gdyby nie okazało się ostatnio, że młody oprócz podwieczorku chce jeszcze coś zjeść. Z resztą on jak tylko widzi jedzenie w sklepie, na obrazku, gdziekolwiek, od razu chce i włącza oblizywanie się, "mniam, mniam" itp. Cieszyć się, że lubi jeść, czy zastanowić się nad tym bardziej? Dodam tylko, że to chudzina. 9 kg i ubranka na 98cm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 5:17, 12 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Ja bym obliczyła ile dostaje wszystkiego w tych posiłkach i porównała z wytycznymi mniej wiecej. Wtedy miałabym ogólne pojecie i dopasowywalabym tak posiłki zeby było wszystko i wiedziała ze nie przefutrowuje dziecka.
No tu sie włącza taka lampka, zeby dzieciak nie wpadł w ciagle jedzenie. Znam takiego małego brzdąca co by wszystko jadł. Rodzice specjalnie nie chodzili z nim do sklepów, w piekarnie omijali szerokim łukiem tez był w wieku twojego syna.
9 kg? Niezłe... Mój tak w maju wazyl
|
|
Powrót do góry |
|
|
|