|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:29, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za okropnego offtopa, ale musze sie wypowiedzieć, bo mnie zgroza ogarnęła...
Cytat: | Ja nie złamałam, ale... bałam się korzystać z LAM, co równało się 5cio miesięcznej abstynancja po każdym porodzie |
Jak słysze o npr-owej 5 miesięcznej abstynencji po porodzie, to pierwsza moja myśl: nie chce dziecka Tak właśnie npr mnie otwiera na życie Normalnie nie przeraża mnie ból, niewyspanie, stres. Ale przeraża mnie to w połączeniu z abstynencją, brakiem intymnej bliskości z mężem. To jest dla mnie jakaś masakra poporostu i jestem pełna podziwu dla Waszej determinacji w wierności Bogu. To jest dla mnie niepojęte... 5 miesięcy Co było dla Was motywacją? Ja wiem że tak bym nie umiała Ja już planuje gumy po porodzie nawet nie chce próbować LAMu Mnie podobnie jak koctel skręca na myśl o 10-dniowej abstynencji. Nie dlatego że nie potrafiłabym wytrzymać, ale dlatego że nie widze sensu w npr'ze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:11, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
to jak sensu nie widzisz, to co sie stresujesz??
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:43, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | to jak sensu nie widzisz, to co sie stresujesz??
|
Stresuje się, ze względu na konflikt sumienia. Co z tego że ja sensu nie widze, Magisterium to nie obchodzi. Wiem, że beda mnie zjadac wyrzuty, a z drugiej strony nie moge pojąć, po prostu to nie mieści mi sie w głowie, jak można praktykować 5-miesięczna abstynencje. Dla mnie jedynym motywem do wytrwania w takich męczarniach byłyby obawy przed jeszcze gorszymi męczarniami wyrzutów sumienia i strachu przed kara bożą. Zastanawiam się skąd Wy macie siły do takiego heroizmu. Mówie to bez ironii, poprostu podziwiam taka wiernośc kościołowi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koctel
pierwszy wykres
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:54, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
a ja nie widzę innej opcji niź npr, mój mąź na ten moment teź nie..ale czytałam róźne posty na tym forum, w których jest sporo frustracji i tego teź się boję..
w lutym jak okazało się źe jestem w ciąźy uznałam, źe npr jednak zawiódł..a teraz w weekend powróciłam do wykresów , zapoznałam się z broszurką i stwierdzilam, ze to jednak ja popełniłąm błędy z czego strasznie sie ciesze gdy patrzę na moją córeczkę Wnioski mam takie ze npr jest skuteczny i to jest jego plus, ale minusem jest to, ze jednak przy duźych ograniczeniach..
teraz przerazilam sie ze ta bardzo dluga abstynencja moze wynikac nie tyle z lęku co z niejasnosci w interpretacji śluzu..faktycznie, po wczorajszej wizycie w poradni widze ze jest to mozliwe - jeden dzien niejasnosci i juz 4 dni wstrzemiezliwsoci..a tak przecieź moźna w kółko;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:59, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
u nas nie było lęku, tylko śluz tygodniami nie pozwalał na współżycie.
Przy drugim dziecku w okresie poporodowym nie zamierzam stosować orto npr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:25, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przy drugim dziecku w okresie poporodowym nie zamierzam stosować orto npr. |
Przepraszam za bezpośredniość... a można spytać, jak rodzisz sobie z konfliktem sumienia? Bo ja też nie chce stosować ort-npr, nie tylko po porodzie, w ogóle
Chociaż Ty jestes moim zdaniem usprawiedliwiona, bo spróbowałaś, sparzyłaś sie, zobaczyłaś że to szkodzi Twojemu małżeństwu i teraz spokojnie możesz decydować, że drugi raz przez to nie przejdziesz.
Ja im dłużej czytam to forum, tym mniej mam motywacji żeby w ogóle próbować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:27, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie też były cyrki ze śluzem, a do tego po porodzie odpadła mi zupełnie możliwość interpretacji szyjki
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:32, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zamierzam stosować wtedy FAM, wybrać go ze wzgledu na dobro małżeństwa. Oczywiście po powrocie cykli z powrotem npr
Zresztą i tak nie stosujemy idealnie orto-npr
|
|
Powrót do góry |
|
|
koctel
pierwszy wykres
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:04, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ja npr stosowalam kilka miesiecy potem zaszłam w ciąźę i 9 miesięcy luzu;) teraz dopiero zacznie się prawdziwe wyzwanie;) no i szczerze mówiąc martwie się o to jak to wyjdzie w naszym malźeństwie..i jak to będzie słuźyło naszemu związkowi jak np. ciągle będą niejasności ze śluzem..
|
|
Powrót do góry |
|
|
dolorosa
pierwszy wykres
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:55, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mam 3 synów. Wszystkich karmiłam piersią minimum 10 miesięcy. Cykle wracały mi ok 10 miesiąca po porodzie. Najmilej wspominam pierwsze 6 miesięcy po porodach- bez miesiączek , bez ok. 14 dniowego okresu płodnego, za to z możliwością współżycia kiedy chcę ( 3 miesiące) lub co drugi dzień ( kolejne 3 miesiące) :D .UWAGA : płodność po porodzie ,do pierwszej prawdziwej miesiączki jest obniżona także dla osób ,które karmią częściowo .Pierwsze 5-6 tygodni jest niepłodne nawet dla matek wcale nie karmiących piersią ,a współżycie można zacząć już 3 tygodnie po porodzie (o ile ustaną odchody połogowe ). LAM zakłada tylko karmienie piersią - bez obserwacji śluzu - a mimo to szanse na poczęcie w pierwszych 6 miesiącach wynoszą 0.7 (pełne karmienie ) lub 2% -prawie pełne karmienie piersią. Jeśli doda się obserwacje śluzu te szanse obniżają się niemal do 0%. Pamiętajmy ,że im CZESCIEJ przystawiamy dziecko do piersi tym lepsza jest blokada owulacji . Jeśli zaczynają pojawiać się objawy powrotu płodności (śluz ) to można poprzystawiać dziecię częściej do piersi aby zablokować owulację . Pamiętajmy o możliwości karmienia " na żądanie mamy " , bo nawet śpiące dziecko zacznie ssać gdy podrażnimy mu okolice ust . Heroiczna rezygnacja ze współżycia w okresie gdy szanse na poczęcie są minimalne ( poza skrajnymi wypadkami ) jest dla mnie trochę niezrozumiała . Dlaczego zakładać ,że Bóg jest złośliwy i zaraz " ukarze " mnie kolejną ciążą ? Prezerwatywa to takie założenie . To uznanie że sama muszę o siebie zadbać ,że nie można ufać Bogu. Prezerwatywa to także kłamstwo ,bo akt małżeński powinien być oddaniem się sobie w pełni , a prezerwatywa "mówi" : boję się że uczynisz mnie matką , boję się swojej płodności więc nie oddaję się cała ; żle mnie Boże stworzyłeś .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:18, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Heroizm? Z mojej strony to był strach przed konfliktem sumienia.
dolorosa, podziwiam Cię, ja po prostu muszę widzieć na wykresie - był skok, jest OK. Jeżeli nie potrafię wg śluzu oznaczyć ostatniego dnia FAKTYCZNEJ niepłodności fazy I, tylko po 6 tym dniu mówię stop, to nie wierzę, że udałoby mi sie to lepiej po porodzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:49, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dolorosa, to co piszesz, to teoria - u niektórych się sprawdza u innych nie.
Nawet tu na forum mamy dizewcyzny, którym plodnośc wróciła pomimo pełnego karmienia piersią po iluś tygodniach po porodzie.
Sama nadal karmię (już 29 miesięcy) i pomimo b. częstego karmienia (ok. 9x na dobę-wtedy nie teraz) pierwszą owulację miałam 5 mies. po porodzie i od tego czasu normalny cykl (całe szczęście )
Na innym forum kiedyś czytałam wypowiedź specjalistki od npr (która jest nauczycielką instruktorów), że w obecnych czasach LAM coraz rzadziej się sprawdza - kobiety ciężarne i karmiące lepiej się odżywiają niż kiedyś, przyjmują witaminy itd. i organizm szybciej uznaje, że może pozwolić sobie na drugie dziecko Podobnie mówła moja ginka - że obecnie coraz częściej spotyka się z szybkim powrotem płodności pomimo karmienia piersią.
PS. Współzycie byłam w stanie zacząć 8 tyg, po porodzie a objawy płodności wróciły 7 tyg.
PS2. w innym wątku dziewczyny piszą jak to ich dzieci nie przestrzegają surowych reguł LAM. Moje dziecko też sobie nic nie robiło z reguł LAM i przez kilka tygodnie przesypiało noce (pozwoliło mi to dojść do siebie)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:52, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dolorosa, każda kobieta ma INNY organizm!
W związku z tym, nawet jak dwie będą miały identycznie ssiące dzieci, to spowoduje to u nich inne poziomy prolaktyny (np. A < B), a dodając do tego, że każda z nich ma inny próg (X < Y) poziomu prolaktyny, przy którym organizmowi udaje się owulować, to ich sytuacje będą zupełnie różne.
Czyli ta z A może mieć owulację mimo karmienia po 4 miesiącach, a ta z B po 16 dopiero.
Ta mająca próg przy X, może mieć w sumie wyższy poziom prolaktyny, ale i tak będzie szybciej owulować, niż ta, co próg ma wyżej.
Więc udowadnianie, jaki to skuteczny jest LAM, na własnym przykładzie, ma zerową moc przekonywania, bo a) nikt nie ma takiego samego dziecka i organizmu jak Ty, b) to, że u Ciebie płodnośc zawsze wracała po 10 miesiącach nijak ma się do każdego innego indywidualnego przypadku.
dolorosa napisał: | bez ok. 14 dniowego okresu płodnego, za to z możliwością współżycia kiedy chcę ( 3 miesiące) lub co drugi dzień ( kolejne 3 miesiące) .UWAGA : płodność po porodzie ,do pierwszej prawdziwej miesiączki jest obniżona także dla osób ,które karmią częściowo |
Czy to znów cukierkowa wizja NPR?
1. Ja mam dłuższe okresy płodności i wcale 12 tyg. LAMu nie jest dla mnie jakimś tam super wynagrodzeniem. Poza tym musisz z tego odpisać tygodnie z odchodami popołogowymi (czyli maks. 9 tygodni zostaje) i uwzględnić, że przy małym dziecku i wysokiej prolaktynie nie ma się ochoty codziennie, bo zmęczenie robi swoje.
2. Co drugi dzień w 4-6 miesiącu to chyba jakiś żart? Czy po prostu byłaś taką szczęściarą (bo to nie jest norma!), że miałaś przez cały ten czas zero objawu śluzu.
Jakby zwiększanie czasu karmienia miało taki wpływ na powrót płodności, jak opisujesz, czyli NA PEWNO przy pojawianiu się śluzu skutecznie blokowało owulację, to wszyscy by to stosowali. Ale nie stosują, bo to tak nie działa! Sama wiara w metodę nie zmniejsza PI, które na poziomie 2 jest dla wielu nie do przyjęcia! Bo to znaczy, że jedna na 50 kobiet w ciągu roku tak postępując, będzie mieć zaraz nieplanowane dziecko.
Dziewczyny miały wielomiesięczną abstynencję, bo stosowały regułę szczytu, czyli polowały na 4 dni pod rząd bez śluzu, a on wredny lubił wracać tego 4-tego dnia i polowanie zaczynało się od nowa.
3. To to, że płodność do pierwszej miesiączki jest obniżona to nie znaczy, że jest zerowa, a multum poczęć tzw. rok po roku jest ze złotego strzału w czasie pierwszej poporodowej owulacji, która jest ZAWSZE przed pierwszą prawdziwą miesiączką (poprzedzoną choć skróconą fazą wyższych temperatur)!
Każda z nas zna parę takich przypadków i jeśli nie planujemy zaraz kolejnego dziecka, to nie możemy sobie pozwalać na taki hurraoptymizm, jaki tu zaprezentowałaś.
Dolorosa napisał: | Heroiczna rezygnacja ze współżycia w okresie gdy szanse na poczęcie są minimalne ( poza skrajnymi wypadkami ) jest dla mnie trochę niezrozumiała . |
Minimalne nie znaczy zerowe, a ludzie mają różną akceptację ryzyka, zwłaszcza, że powołanie do życia nowego człowieka jest sytuacją rodzącą nieodwracalne skutki na kolejnych lat przynajmniej 20!
Dzisiaj skrajnym przypadkiem jest to, że jak najszybciej trzeba wrócić do pracy, a powrót na pół roku tylko po to, żeby zaraz znów iść na macierzyński nie jest uczciwy wobec pracodawcy, bo mu rozwala podział obowiązków i generuje koszty zastępstw (o dziwo, te same kobiety, jak ktoś im oferuje pracę na umowę o zastępstwo, kręcą nosem!).
Ostatnio zmieniony przez Bystra dnia Pią 10:22, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
koctel
pierwszy wykres
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:56, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
to ja mam jeszcze jedno pytanie
- pani w poradni powiedziala mi ze sluz mam badac po przez " zbieranie go dlonia z powierzchni" takim ruchem w dół i teraz mam problem z okresleniem odczucia, gdyz to co pojawia sie na dloni po "badaniu" okreslilabym - raczej sucho, zaś kilka razy w ciagu dnia mam takie uczucie gdy np. wstaje - jakby pare kropel sluzu ze mnie wyplywalo i to wczesniej okreaslalam jako wilgtno,ale na zewnztrz jest w zasadzie sucho..
tak wiec jest to odczucie suchosci czy wilgotnosci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:09, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli to pojawia się po miesiączce ale przed pojawieniem się śluzu, to w metodzie Roetzera nazywa się "wnikliwa obserwacja" (symbol w) i jest najwcześniejszym objawem płodności.
Polega na tym, że odczuwasz wewnątrz pochwy, że coś się dzieje, coś spływa, bąbelki itp., ale jak zaraz po zaobserwowaniu tego odczucia idziesz do toalety, to na zewnętrznych narządach płciowych jest sucho.
Czyli "w" to jest odczucie wewnątrz pochwy, a wl/wlg to jest zewnętrzna wilgotność.
"W" wpisujesz w tym samym miejscu co "su", czyli może być tak z dnia na dzień:
okres, okres, okres, okres, su, su, nic, w, wlg, S, ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|