Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:31, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kukułko, no widzisz, Ty masz takie pragnienie już, teraz... ja nie... z wielu powodów... a właściwie pomijając powody - tak czuję...
Ja kolejnego dziecka nie wykluczam bo go wykluczyć nie mogę skoro zamierzam współżyć z mężem...
może nawet kiedyś będzie 3 zaplanowane - nie wiem...ale to nie tylko ode mnie zależy. No ale fakt - bez tego 1 więcej pokoju to ja nie wiem, jak by to było z 3 dzieci... już teraz mamy kłopot pod tym względem.
Obecnie nawet z powodów mieszkaniowych/pracowych na najbliższe lata kolejnych dzieci nie planujemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorotkl
znawca NPR
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:54, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wracając do głównego tematu tej rozmowy moja pierwsza schiza wyglądała zupełnie jak Hermiony - dosłownie identycznie I tak samo w sumie to trochę miałam żalu jak przyszła @ Ale na razie nadal odkładam. Npr nie wydaje mi się straszny, myślę, że to zależy od podejścia osób stosujących. Co do tego zamrażania popędu na czas II fazy - chyba trochę przesada, nigdzie nie jest napisane żeby tak się zachowywać a nawet jest to odradzane. Jeśli nie jest się w stanie stosować czyściutkiego npr to trzeba zacząć od mniejszych wymagań i stopniowo można dojść do czystości. Myślę też, że bez wiary i MIŁOŚCI wszelkie zasady i cały npr jest bezsensu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:07, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
mam wątpliwości co do Twojego podejścia dortkl. Jak ktoś się przyzwyczai do mniejszych wymagań to trudno mu będzie potem powiedziec sobie stop.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:10, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kukulko i ja ci szczerze zazdroszcze takiego podejscia.serio.gdybym takie miala ja a przede wszystkim moj maz zycie byloby o wiele prostsze i npr jawilby mi sie jakos cos pieknego, wspanialego, jednoczacego nasze malzenstwo. mysle, ze moja wiara jest poprosu duzo mniejsza i mniej zarliwsza, boje sie wielu wiecej rzeczy niz ty i twoj maz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorotkl
znawca NPR
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:19, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedyś się znudzi i łatwiej będzie utrzymać czystość. A chyba zawsze lepsze to niż biadolenie nad złem npr'u i Kościoła albo używanie antykoncepcji i wyłączenie się z życia Kościoła (a pragnęłoby się w tym życiu uczestniczyć). Sztywne nakazy w sferze intymności nie są narzucone przez Kościół to ludzka nadinterpretacja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:30, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
dorotkl napisał: | Kiedyś się znudzi |
bardzo optymistyczne podejście...
zależy komu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:13, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
aż mi głupio fresita bo przecież nie ma czego zazdrościć. Ja i mąż też przecież mamy swoje problemy z wiarą a mąż ma takie podejście jak ja do kwestii przeszkód w liczebności rodziny. Może to wynika z tego że mamy trochę wielodzietnych rodzin na wsi,sami jesteśmy bardzo rodzinni (mąż zrobił ostatnim np drzewo geneal na 1000 -słownie tysiąc- osób ) itp. Zresztą to nawet nie o ilość rodziny w sensie liczbowym chodzi. Po prostu z nami jest tak że lubimy ludzi, ciągły ruch, ciągle wariactwo, ciągle cos do zrobienia, wielość charakterów, pasji, myśli, spojrzeń na świat. Nie wiem jak to nazwać. Trudno to opisać. Ja przed ślubem myślałam o 2, potem długi czas o 1 dziecku. W pierwszej ciąży czy tuż przed nią wiedziałam że chce 2 dzieci. Gdy urodził się Krzyś, jakos razem z nim przyszło pragnienie by tych dzieci mieć jeszcze więcej. Przyznam jednak szczerze że psychicznie, czasowo, emocjonalnie i pod względem dawania zainteresowania nie wyobrażam sobie siebie jako mamy np 12 dzieci. 2 to dla mnie absolutne minimum. 3- tak sobie, ostatecznie może być, 4- optimum. Tak jakos czuje w tej chwili i tylko dotąd sięga na razie moje pragnienie, wyobraźnia i serce. Minimum już prawie mam. Ale przyznam szczerze- czuje że to trochę mało. Naprawdę absolutne minimum.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:16, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
oczywiście mówię tu o tym co JA czuje itd a nie że każdy ma mieć minimum 2. No wicie, rozumicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:58, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
jak chcesz dokonać tego "optimum" przy konieczności porodu przez cesarkę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:37, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
nie wiem. Ostatnio się dowiedziałam że być może ta konieczność wcale taka koniecznością nie jest. Musimy to rozważyć jeszcze z mężem i lekarzem a właściwie dwoma czy naprawdę cesarka jest konieczna bo całkiem możliwe że jednak nie. Jeśli tak-cóż trudno,wtedy bym chciała poprzestać na trzech ciążach i modlic się by ta trzecia była po prostu bliźniacza. I tyle;) 3 cc to jest do przejścia. Więcej niż 3 już bym się bała. To tak po ludzku na zdrowy rozum. Reszta od Boga zależy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:39, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
a poza tym jak mi Pan Bóg takie pragnienie dzieci dał,to niech teraz cos z nim zrobi, bo podejrzewam że Jemu bardziej zależy niż mnie-jeśli to pragnienie jest faktycznie od Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:38, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kukułko - ja Ciebie (jak i wszystkie podobne Tobie kobiety) bardzo podziwiam za tą chęć posiadania dzieci i mam nadzieję, że Bóg spojrzy przychylnie na Twoje pragnienia i rozwiąże też problem cc
dorotkl - trochę się z Tobą nie zgodzę... bo jeśli ktoś po zrobieniu kolejnego kroku "w stronę czystości" stwierdzi, że mu się to nie podoba, to wróci do antykoncepcji, bo "wtedy było fajnie".
Te nakazy są narzucone przez KK, bo to nauka KK zabrania pieszczot z finałem poza pochwą, a więc pozostaje Ci w II fazie:
- albo zaryzykować i zaufać Bogu,
- albo "drobnymi" pieszczotami nadrabiać brak bliskości przy jednoczesnym wzroście frustracji,
- albo zająć się wtedy czymś innym,
- albo zgrzeszyć FAMem.
Innych opcji po prostu nie ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:07, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
dokladnie, ja na obecnym etapie wiary uwazam, z owszem jest jakies szalenstwo w tym wszystkim czyli po to jest kobieta plodna i nieplodna aby w racjonalny sposob wydawac dzieci na swiat, wiez zycie z rytmem plodnosci wydaje mi sie z jednej strony jak najbardziej logiczne, ale zakaz pieszczot w 2 fazie wydaje mi sie absurdalny i nie potrafie tego zrozumiec nijak, moze kiedys mnie oswieci i dojrzeje ze to czyste zlo. i jestem na 100% przekonana, ze gdyby zniesiono celibat, wrocilby temat antykoncepcji, juz widze kaplanow zyjacych w zgodzie z czystym orto-nprem.poprostu nie maja takich rozterek, nie wolno im wspolzyc, wiec co tam niech inni tez caly czas nie wspolzyja jak nie chca miec "kary" w postaci dziecka.no ale pozyjemy-zobaczymy czy kiedys sie cos w tej kwestii zmieni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:11, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
fresita, myślę tak samo jak Ty...
Księża nie są świadomi ogromu obecnego problemu.
Moja koleżanka na studiach (rehabilitacji) miała zajęcia na wózku (zdrowi ludzie wsiedli na wózki). Mówi, że konieczność radzenia sobie na kółkach otworzyła jej tak szeroko oczy, że do dzis dnia inaczej patrzy, gdy ma do czynienia z kimś niepełnosprawnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:14, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka co do liczebności swoich pociech mam takie same spostrzeżenia
2 to minimum
3 mogłoby być
4 byłoby super
ale oczywiście najpierw trzeba mieć gdzie z nimi mieszkać więc pewnie życie zweryfikuje moje chęci
|
|
Powrót do góry |
|
|
|