Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:22, 15 Lip 2007 Temat postu: Nie o NPR, ale przeczytać warto |
|
|
Włos się jeży...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:28, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
straszne
ale wlasnie tak jest z wkladkami niestety, nigdy bym sie ie zdecydowala na cos takiego jeszcze te hormony w trakcie ciazy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:14, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
ja tez nigdy bym sie nie zdecydowala. podobnie jak na Depo Proverę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:16, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
brrrr, mojej kumpeli mama polozna juz nas skutecznie odstraszyla od spirali opowiadajac ile porodow odebrala z wkrecona spirala w glowe lub w nozke dziecka, brrrrr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Molinezja
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pon 8:26, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jejku straszne. Powiem Wam, że nawet jeśli mirena zabezpieczałaby przed ciążą w 100% lub byłaby zupełnie obojętna dla rozwoju dziecka w łonie to i tak nie zdecydowałabym sie na taką antykoncepcję - nie wyobrażam sobie ciała obcego TAM w środku cały czas. Pewnie cały czas bym się martwiła czy się gdzieś nie przemieściło i nie robi mi krzywdy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:12, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Molinezja, ja tak samo ja Ty. No i ten stan zapalny.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
gościówa
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 17:41, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | brrrr, mojej kumpeli mama polozna juz nas skutecznie odstraszyla od spirali opowiadajac ile porodow odebrala z wkrecona spirala w glowe lub w nozke dziecka, brrrrr |
Szkodliwość szkodliwością, zgadzam się jak najbardziej z krytykami tego środka antykoncepcyjnego, ale...
...nie wierzę w te "spirale wkręcone w nóżkę czy główkę". Niby jak wkładka domaciczna może się "wkręcić" w dziecko?? Po pierwsze, ona wcale nie ma kształtu spirali, to tylko nazwa historyczna. Po drugie, płód otoczony jest szczelnym pęcherzem płodowym - jak miałaby się wkładka dostać do wewnątrz, kiedy ten pęcherz wyrasta powoli razem z zarodkiem?? Bajki jakieś ta mama kumpeli opowiadała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:59, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja wielokrotnie czytałam tez o takich przypadkach w rozmaitych wcale nie antyenpeerowych zródłach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gościówa
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 20:51, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] :
Cytat: | Ale kiedyś rzeczywiście spirala domaciczna wyglądała jeszcze jak zwinięty wąż: takie właśnie były pierwsze wkładki, produkowane w latach międzywojennych. |
Może taka mogła się gdzieś wkręcić, ale to było dość dawno. Pewnie ta mama kumpeli dawno temu odbierała te porody. Nie mówię, że w okresie międzywojennym ale za głębokiej komuny takie wkładki mogły być...
PS. Gdzie indziej znalazłam, że podobno jeszcze 20 lat temu takie były.
PS2. Dla mnie generalnie pomysł wywoływania stanu zapalnego, ażeby nie zajść w ciążę, jest błeeeee...
PS3. Znam osobę, która po wyjęciu wkładki (ale to było daaawno temu, głęboka komuna) - miała problemy z utrzymaniem późniejszej ciąży. Chyba dlatego teraz się te środki zaleca osobom, które już nie chcą mieć więcej dzieci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:34, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
to prawda, mama kolezanki pracowala 30 lat temu w zawodzie
ale mam kolezanke(lat 29), która urodzila 10 lat temu syna z wkrecona spirala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:36, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
gościówa napisał: | Niby jak wkładka domaciczna może się "wkręcić" w dziecko?? |
Jak?? To bardzo proste. Nie wiem czy wiesz jak wygląda początkowe stadium rozwoju zarodka. Oczywiście mnie też daleko do specjalistycznej wiedzy na ten temat, tak daleki do mojego wykształcenia i pracy, ale wygląda to tak. Zygota już po pewnej liczbie podziałów (taki zlepek komórek) wszczepia się w ścianę macicy, a hormony produkowane przez te komórki powodują rozrastanie się w tym miejscu śluzówki macicy. Komórki zarodka dzielą się dalej i dalej, i wiemy jak się to zwykle kończy po 9 miesiącach. Spiralka swą obecnością oraz uwalnianiem toksycznych substancji (kiedyś miedzi - nie wiem czy teraz też) psuje tę sielską atmosferę. Zazwyczaj dochodzi więc do poronienia. Jeżeli wkładka działa słabiej, bądź organizmy kobiety i/lub dziecka są wystarczająco silne, to zarodek rozwija się dalej. Jak natrafi na obce ciało może je poprostu obrosnąć dookoła. A do pęcherza płodowego to jeszcze droga daleka...
gościówa napisał: | Po pierwsze, ona wcale nie ma kształtu spirali, to tylko nazwa historyczna. |
No to już chyba jest dla wszystkich oczywiste, posługujemy się więc skrótami myślowymi o "wkręconej spirali"
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:00, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pinky, co do jednego chyba nie masz racji. - Ze podziały komórek nastepuja do konca ciazy. Pod koniec ciazy dziecko juz tylko rosnie i dojrzewaja mu pluca, twardnieją chrząstki i kosci. wyspecjalizowany podzial na komórki w zalezności od ich funkcji konczy się wraz z pierwszym trymestrem, o ile mi wiadomo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:22, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Podziały komórek trwają do końca życia (poza neuronami).
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:28, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ale są innego rodzaju niz te sierwszotrymestrowe chyba, prawda? jak cos pojkręciłam, to przepraszam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:52, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | Ale są innego rodzaju niz te sierwszotrymestrowe chyba, prawda? jak cos pojkręciłam, to przepraszam. |
masz rację, że podziały na komórki specjalizowane są na początku ciąży - dzielą się komórki macierzyste. podziały w obrębie komórek specjalizowanych trwają do końca życia... myśleliśmy o tym samym, tylko język nie wyraził myśli
|
|
Powrót do góry |
|
|
|