Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:17, 12 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
każde dziecko jest inne, nie ma co oczekiwać, że dostosuje się do tych wymogów...
co do warunków to chyba też smoczka uspokajacza nie wolno podać...
a moja druga córka smoczkowa praktycznie od początku...
ja w każdym razie nawet tego liczenia minut i schizowania czy aby na pewno dziecko possało tyle aby się uzbierała odpowiednia liczba minut bym nie chciała
nie zaufałabym tej metodzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:50, 12 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Chcialam tylko napisac, ze w metodzie Rotzera jest taka regula, wczesniej jej nie bylo. Na kursie jakos w marcu chyba bylam, i wtedy o tym byla mowa. A ze trudno sie dostosowac domyslam sie. Dlatego jak ktos odklada, a ktorys warunek juz na poczatku jest niespelniony (np. w szpitalu z jakiegos powodu) to nie moze przyjac ani dnia nieplodnosci jako pewna.. Chyba tyle o LAMie i jego ewentualnej (nie)skutecznosci dla stosujacych Rotzera..
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:09, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Była ta reguła odkąd pamiętam - na pewno w starych podręcznikach jest.
Tu nawet nie chodzi o własne dostosowanie a dostosowanie się dziecka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:23, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | A wiesz jak trudno spełnić te warunki?
. |
Moj Smyk w zyciu tyle nie ssal na dobe, nawet nic blisko tego.
Tzn pierwsze 2 miesiace niby wisial na piersi non stop, ale lekko ciamkal albo spal. A teraz to w ogole niejadek jest i zwisac mu sie nie chce ani troche.
Hmmm a w ogole pytanie w sumie w temacie, do LAM liczy sie laktator? W sensie odciaganie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:42, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Tu nawet nie chodzi o własne dostosowanie a dostosowanie się dziecka |
No tak, przecież nie zmusisz biedaka żeby więcej jadł, albo za jednym razem 15 min. a nie 13, bo potem na koniec zamiast 100 zrobi się 93 i klapa
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:47, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
elwiraaa napisał: | fiamma75 napisał: |
Tu nawet nie chodzi o własne dostosowanie a dostosowanie się dziecka |
No tak, przecież nie zmusisz biedaka żeby więcej jadł, albo za jednym razem 15 min. a nie 13, bo potem na koniec zamiast 100 zrobi się 93 i klapa |
moje córki w 5 min się najadały więc u mnie to już całkiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:40, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Laktator się nie liczy.
Córka - w wieku 5 tyg. robiła sobie przerwy nocne 8-12 godz.
Synek -nie ssał 100 min. dość szybko, był duży i silny, i szybko się najadał
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:52, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawa jestem jak będzie z moim dzieckiem. Ale jakoś się specjalnie nie nastawiam, że się dostosuje do warunków Chyab musimy teraz z mężem tak na zapas trochę poserduszkować
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:19, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Mi by się chyba nie chciało liczy tych 100 minut, choć myślę, że tyle by wyszło Jak dla mnie LAM nie ma prawa bytu, tzn. nie wierzę w jego skuteczność. Zresztą... w poniedziałek u ginekologa mam nadzieję dowiedzieć się czy moje ostatnie 4dniowe krawienie było już okresem (ale to jakoś ekspresowo by było, choć położna powiedziała, że to możliwe) czy po prostu jakimś dziwnym "nawrotem" połogu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:35, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
okoani, a mierzysz tempkę? To nie jest tak, że jeśli był skok i dało się wyznaczyć III fazę (nawet 1-dniową) to znaczy że normalna miesiączka? Nie pamiętam jak to dokładnie było..
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:33, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Zeby uznać za prawdziwą miesiączką to faza wyższa to min. 4 wyższe temp.
Elwiraa, W Twoim przypadku, to nawet przy spełnieniu wszystkich warunków nawet bym nie myślała o LAM i o regule szczytu też.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:51, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
No ja właśnie też nie myślę
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:46, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Jakoś nie bardzo miałam motywację do mierzenia temperatury, poza tym nie sądziłam, że tak szybko może coś się zacząć dziać (miałam wziąć się za pomiary od przyszłego tygodnia). Ech... ciężko tak znów się przestawić na NPR - ciąża to był super czas
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:17, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ja miałam 6 tyg po porodzie parodniowe krwawienie, które było wg ginekolożki "typu miesiączkowego". nic więcej nie powiedziała.
potem miałam jeszcze jedno (mierzyłam już, więc na 100% nie @), a następnie @ /właśnie po 8 msc/.
ja teraz z perspektywy czasu żałuję, że się nie zainteresowałam i nie używałałam żadnej metody "poporodowej", tylko słysząc o ich nieskuteczności itp tekstach z góry skazałam na porażkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:43, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
strzyga napisał: |
ja teraz z perspektywy czasu żałuję, że się nie zainteresowałam i nie używałałam żadnej metody "poporodowej", tylko słysząc o ich nieskuteczności itp tekstach z góry skazałam na porażkę. |
A gdzie słyszałaś? Bo wiadomo, że tak jak ze zwykłym npr, ludzie mówią że nieskuteczny, a po prostu nie znają zasad i stąd nieplanowane poczęcia. Ja w obecnej sytuacji po prostu jestem przewrażliwiona i dlatego będę miała opory ze stosowaniem jakiejkolwiek metody, ale chyba ze strachu przed tym, że ja się mogę pomylić, a nie metoda jest zła.. Bo metoda szczytu jest bardzo trudna moim zdaniem.. Na kursie oprócz reguły pełnego karmienia w której nie odnotowano nieplanowanego poczęcia, o regule szczytu tez było, że do tej pory nie ma w instytucie (ani tu w Polsce ani w Austrii) przypadku, żeby doszło do poczęcia. Nie chcę podważać tych danych, skoro nie ma to nie ma, no chyba że ktoś nie zgłosił im takiego przypadku. Ale tak ogólnie, wydaje mi się,że pary odkładające niezwykle rzadko korzystają z tej reguły, właśnie z obawy przed własnym błędem w obserwacjach..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|