..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

krówka

co to za poradnia npr ze nawet nie powiedomią o braku spotknia. W necie są kursy na sykpe i inne więc raczej w to bym uderzyła jakbym miała małe dzieci i brak dostępu do kursu za rogiem.

NPR po porodzie to trudny czas i dla mega wprawionych to szok z tym śłuzem i tempką. Polecam konktakt z duchownym mimo wszystko. My tu nie pomożemy od strony moralnej.
Pytanie to co teraz abstynecja - na czas trudny do okreslenia teraz, antykoncepcja- guma, petting... To są wasze decyzje i oboje musicie się w tym odnaleść. Bezsensu są sytucje gdzie strach i obawy zamykaja droge do bliskości, a z drugiej strony on czy ona załatwia te sprawy gdzieś obok wspólnego łoza. Znam taką parę co nie współzyli po porodzie, facet przyzwyczaił się do masturbacji...

Anulka08

wydaje mi się że mojemu mężowi to nie grozi (przynajmniej na razie). byłam w niedzielę u spowiedzi i juz 3 ksiądz potwierdził że gumy są złe.... trudna sprawa....
chyba chwilowo musi pozostać abstynencja.

prawdę mówić boję się stosować tą regułę szczytu, bo jeśli plemniki przezyją a następnego dnia pojawi się śluz płodny to znów będzie ciąża.
tak było ostatnio. dostałam 1 okres po porodzie. jakoś chyba coś źle odczytałam, współżyliśmy a po 3 dniach zaczął boleć mnie brzuch i jak zrobiłam test to pokazał owulacje. i ciąża gotowa

zauważyliśmy oboje, że wiele małżeństw nawet latami stara się o dziecko a nam wystarczy jeden stosunek i się pojawia bobas Wesoly

i tak było praktycznie przy każdym dziecku Wesoly

niewiele trzeba było się starać. kocham wszystkie moje dzieci i kiedyś nawet marzyłam o 4, no ale nie o 5 Wesoly

Swoją drogą po ostatnim porodzie tyle osób "przepowiadało" mi kolejne dziecko, że zaczęło mnie to wkurzać, nawet położna na porodówce zapytała czemu już nie chcę skoro tak szybko i ładnie rodzę

więc same rozumiecie chyba już dlaczego nie mogę sobie na razie pozwolić nawet na najmniejsze prawdopodobieństwo ciąży Wesoly

krówka

o to trudne,
choć może zabrzmi to dziwnie w twoich uszach to wam zazdroszczę takiej gromadki i łatwości wchodzenia w ten temat. U nas jest odwrotna trudność ale to nie czas ani miejsce na takie dyskusje.

Masz ten ciązowy wykres? Jeśłi tak daj go do spojrzenia, zeby ocenić czy to metoda czy człowiek popelnił błąd.
Dzieci daje Bóg więc podchodziłabym już teraz do tego na spokojnie, ze tak miało być i koniec. Teraz warto się modlić o swiatło w podejmowaniu decyzji. Robić porządne wykresy, poznać metodę dokładnie, zrobić kurs może ten inernetowy to najlepszy pomysł jaki teraz wam podpasuje.
Jest jeszcze strona [link widoczny dla zalogowanych] może tam zajrzyjcie.
Reguła szczytu mnie trochę przeraza jak nie możńa sobie pozwolić na dziecko, ale to moje zdanie podkreślam.
Spowiednika radzę wybrac samemu a nie ruszyć do kolejki do spowiedzi. Umówić się na indywidualne spotkanie i pogadać, przestawić swoja sytuację itp.

Anulka08

nie mam tego wykresu bo jeszcze wtedy robiłam ręcznie a nie na stronie int.
to była nasza wina, bo mogliśmy dłużej poczekać ale tak czy siak, prawdopodobieństwo nie było ogromne. a jednak Wesoly

krówka

rozumiem, ale ręczny da się zeskanować.
Nie obwiniaj się teraz to nie ma sensu, dziecko jest z wami, kochacie je, jest zdrowe i t jest najważniejsze. Może na swoje życie patrzeć na rózne sposoby, lepiej pozytywnie Wesoly

Busola

Skoro modliliście się o dwóch chłopczyków Wesoly

. to po prostu Pan Bóg wysłuchał prośby Mruga

.

krówka

tęz tak własnie sobie myśłe, a ze szybko wysłuchał to może byli wam potrzebni w tym czasie i w tym miejscu waszej drogi.

Anulka08

szczerze to się nie obwiniam. teraz nie wyobrażam sobie żeby któregoś z nichnie było. tylko ciężko jest, ale przynajmniej mam wreszcie dziecko podobne do mnie Wesoly

)

krówka

Anulka cięzko jest w zyciu... z jednym też ciężko, bo tylko jedno a drugie odeszło szybko od nas. To też nie są łatwe doświadczenia w życiu... starać się czy nie, starać się a efektów brak. Przy staraniach to seks też nabiera innego znaczenia uwierz mi to nie jest łatwe. Każdy ma swój krzyż. Ciesz się z dzieciaczków, bo szybko rosną i potem się wyprowadzaja Mruga

Anulka08

masz rację Krówka. u nas w rodzinie te ż było wiele przykrych przypadków i widziałam jak ciężko było się pozbierać. pocieszę Cię. moja przyjaciółka a męża siostra stryjeczna ( u niej na ślubie się poznaliśmy Wesoly

) pierwszą ciąże straciła w 6 miesiący, trzecią gdzieś na początku, 2,4 i 5 donosiła do końca ale musiała praktycznie cały czas leżeć.....

Ona dała radę i Wam życzę wszystkiego co najlepsze

krówka

dzięki. Anulka powodzenia Wesoly

bakteria

A ja Ci poradzę, byś przy Waszej czwórce łapała z mężem tyle bliskości, ile się da

Ja mam dwoje dzieci, a przez szalone życie (praca, zmęczenie, dzieci właśnie - czyli normalka!), seks jest tak rzadko, że naprawdę musimy coś z tym zrobić.
Ortodoksyjnie stosowany NPR niejedną parę doprowadził do kryzysu, czego Wam z serca nie życzę

I piszę to z mojego punktu widzenia, a sama nie radziłabym komuś z 4 dzieci (kochanych, ja wiem

) stosowania NPR-u porodowego, jednocześnie licząc, że stosunki (w sensie relacje) z mężem tej osoby będą dalej świetlane.
Powodzenia! Wesoly

Busola

a ja sobie własnie myślę, czytając twoje posty - że może masz idealną sytuację do stosowania npr - w tym po porodzie. Nie wiem jak twój mąż, ale z tego co piszesz przebija że masz wiarę i wysoki poziom zaufania do Boga, nie masz jakichś zdrowotnych przyczyn odkładania kolejnej ciąży. I ten rzadko występujący śluz (zadroszczę Wesoly

). Może czasem warto sobie odpuścić 100% pewności i pomodlić się o to żeby Bóg nie dawał wam dziecka, szczególnie teraz jak się staracie o kredyt, z taką samą wiarą z jaką wcześniej modliłaś się o dzieci i ich płeć. I zaufać npr poporodowemu.
Ja też sobie nie wyobrażam abstynencji. Odrzucam w ogóle taką możliwość w moim przypadku.
Sama zdecydujesz Wesoly

.

krówka

Anulka masz swoj wykres do wgłądu, bo go nie widzę na forum.
Muszę się zgodzić z Jolą i Busolą. Z Jolą, ze młżeństwo bez bliskości to fikcja. Trzeba to jakoś ogarnąć zeby ta bliskość była, o.Knotz sam w swoich licznych publikacjach o tym się rozpisuje, zeby nie uciekać od siebie i tworzyć sztucznej atmosfery itp. Choć z drugiej strony ma swoje poglądy na temat współzycia... Z Busolą zgadzam się co do tego, ze jak można prowadzić obserwacje to nalezy to czynic plus modlitwa dla ludzi głębokiej wiary jest nadzieja. Ja jeszcze szukałabym kursu i dobrego kierownika duchowego. Od męza bym nie uciekała dla zasady chyba, ze powazne powody dla dobra małżeństwa ta sfera też musi mieć swoją aktywność i uporządkowanie...

fiamma75