..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Edwarda · Wysłany: Śro 22:03, 14 Mar 2012 Temat postu:

Pewnie, że może być myląca! Poza tym bez mierzenia temp. nie wiadomo nawet czy @ jest prawdziwą miesiączką. I nie ma I fazy w ogóle

Gdybym na 100% nie mogła zajść w ciążę nigdy bym się na tę metodę nie zdecydowała!

Póki co dodaję sobie kilka dni do szczytu śluzu i jak pojawiają mi się inne oznaki ze strony organizmu (tydzień przed @ mam ból podbrzusza i piersi) to przyjmuję III fazę.

konstancja · Wysłany: Czw 9:48, 15 Mar 2012 Temat postu:

A ja właśnie myslałam że bardziej ta metoda zawodzi przy odkładaniu. Zresztą i nawet mierząc temperaturę nigdy sie nie wie kiedy była dokładnie owulacja - podobno może być 3 dni przed i 3 dni po skoku co daje 6 dni! właśnie śluz chyba bardzo pomaga w obserwacjach. A możesz mi powiedzieć czy może być tak że śluz już jest niepłodny na zewnątrz a dopiero pękł pęcherzyk? albo odwrotnie? (nie badam śluzu szyjkowego)

ika · Wysłany: Czw 13:26, 15 Mar 2012 Temat postu:

Kosnatancja ja nie raz miałam tak, że był śluz płodny ( u mnie to są ilości ogromne zwykle) a później znikał i dopiero wtedy miałam skok i ból owulacyjny. Tak więc możliwe, że w momencie pęknięcia pęcherzyka nie było już płodnego, tylko np. dwa dni przed.

konstancja · Wysłany: Czw 13:47, 15 Mar 2012 Temat postu:

ika a czy to dobre zjawisko? ja własnie tak miałam na wykresach i lekarka coś mruczała pod nosem o hormonach

ika · Wysłany: Czw 14:18, 15 Mar 2012 Temat postu:

Nie mam pojęcia czy to dobre. W sumie stwierdziłam, że tak czasami jest i tyle. Zresztą nie raz się przekonałam, że to, że na zewnątrz sucho nie znaczy, ze przy szyjce nic nie ma, dlatego teraz zawsze badam śluz szyjkowy a nie to co na bieliźnie, bo tam przy szyjce czasami pełno bj a niby sucho.

konstancja · Wysłany: Czw 14:52, 15 Mar 2012 Temat postu:

dzięki, czyli moze nie jest ze mną tak źle Wesoly

Edwarda · Wysłany: Czw 21:06, 15 Mar 2012 Temat postu:

Ależ ja odkładam

Tylko zarzuciłam mierzenie temperatury Cool

I póki co moja metoda kombinowana nie zawiodła. A jak zawiedzie to tragedii nie będzie.

konstancja · Wysłany: Czw 21:32, 15 Mar 2012 Temat postu:

no to ja myślę że dla zdrowych par trudniej skutecznie odłożyć niż począć więc z tego wniosek że ta metoda w obie strony jest dobra:) a ja dziś postanowiłam że nie stosuję na razie żadnej, na razie tylko lekarze w planie i totalny luz. Na śluz nakładam luz Mruga

Edwarda · Wysłany: Czw 21:36, 15 Mar 2012 Temat postu:

kaprysia

Roetzera, chyba najbardziej popularny i przedstawia wyczerpujące materiały

antonine · Wysłany: Pią 10:36, 20 Mar 2015 Temat postu:

Przez 5 lat stosowałam Rotzera, teraz od niedawna stosuję niemiecką. Bardziej podoba mi się podręcznik i opracowanie. O wiele bardziej wyczerpująco niż u Rotzera Wesoly

heidi · Wysłany: Pią 12:45, 20 Mar 2015 Temat postu:

Ja stosuję Kippleyów Mruga

Zaczynałam od czytania Roetzera, ale było to dla mnie zbyt mętne i skomplikowane, nie mogłam się w tym odnaleźć. Wystraszył mnie trochę

Potem kupiłam sobie podręcznik LMM i to było objawienie - wszystko stało się dużo prostsze Mruga

Rozszerzyłam sobie tylko określenia śluzu i zaznaczam wysokość szyjki (chociaż to mi akurat szło opornie

). Po ślubie dokupiłam sobie podręcznik Roetzera, żeby mieć trochę więcej materiałów, ale w sumie niczego nowego się nie dowiedziałam Mruga

Karafka · Wysłany: Pią 12:50, 20 Mar 2015 Temat postu:

sensiplan jest najlepsza, to wiadomo

sposob nauczania jest szczegolnie dopracowany i przejrzystosc Wesoly

nowe podreczniki sa coraz fajniejsze, bardzo dobrze sie z nimi pracuje.

antonine · Wysłany: Pią 13:04, 20 Mar 2015 Temat postu:

Karafka, a czy są jakieś nowości przetłumaczone na język polski? Czy w Polsce można w ogóle zrobić kurs metody niemieckiej?

brain · Wysłany: Pią 13:26, 20 Mar 2015 Temat postu:

Mnie sie trafiła na allegro jedna sztuka jedynej książki po polsku do niemieckiej