|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:59, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Abeba, testować Pana Boga, jesli już koniecznie chcesz, to moszesz bez gumek. Test będzie bardziej miarodajny - czy Bóg zaliczy Was od razu do 25-30-40 proc (bo takie są rozbieżne statystyki), czy nieco później.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:36, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Sagitta, chyba z II filaru tez bys dostała, na zus nie ma teraz co patrzeć, bo za jakieś 10 lat wogóle ma być wycofany. A zreszta wiadomo jak to będzie z tymi rentami rodzinnymi za te ileś lat?
Fiamma ma racje, trzeba inwestować w III filar.
A co do ryzykanstwa, to dziś nieźle zaryzykowalismy, bo mamy 10dc .
Ale mąz tuż przed stwierdził, że i tak siedze w domu...
... no to poszliśmy nażywioł
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:43, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | emmo, powiem ci tyle, co ostatnio usłyszałam od sympatycznej pani z poradni parafialnej:
Zdecydujcie sie na dziecko. To naprawdę odmieni Ci perspektywę, wszystkie inne kłopoty przestaną być powodem do doła 24h na dobę. Po prostu nie będzie czasu sie zamartwiać. A Bóg wam zginąć nie da, obojetnie ile becikowych dostaniesz!
Mamy - czy tak to wygląda w praktyce?
|
tak to właśnie wygląda w praktyce . osobiście polecam ze cztery sztuki, pomaga w uzyskaniu dystansu również do zielonej kupki, guza na czole i niewłaściwego zachowania pociechy (vide teściowa fiammy w którymś wątku )
|
|
Powrót do góry |
|
|
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 14:36, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="emma"
A co do ryzykanstwa, to dziś nieźle zaryzykowalismy, bo mamy 10dc .
Ale mąz tuż przed stwierdził, że i tak siedze w domu...
... no to poszliśmy nażywioł [/quote]
Eeee, dla mnie 10dc. to nie ryzykanctwo jeszcze (ale ja mam dość długie cykle zwykle, choć zdarzają się i krótsze). W tym cyklu ryzykowalismy 15dc (uzasadnienie - jak u Ciebie) i juz nawet wydawało mi się, że skok był 17dc............ale najprawdopodobniej jednak nie był........
Co do III filara, to na razie jednak szukam pracy, jesli zajdę w ciążę zanim ja znajdę, to będziemy sie martwić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Śro 22:38, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
dla mnie bez prezerwatyw i bez mierzenia to nie testowanie ale "calkowite otwarcie się". Będzie miał za łatwo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:12, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Każde otwarcie siei tak jets jakiś "testowaniem". ostateczna decyzja i tak jest Jego. ja pamiętam, ze chciałam, by On podjał ją szybko, ale byłam nastawiona,z ę pewnie On chce, byśmy na dziecko poczekali. jakże sie zdziwiłam, jak sie okazało, ze i my, i Bóg pragniemy tego samego. Dziś nasze pragnienie ma 3,5 cm i czuje się świetnie
Ta zbieznosc pragnień to dopiero był dla mnie szok i powód do uwielbienia.
Abeba, warto Mu zaufać, On wie, co robi.
Ja już mysle, czy moze On nie chciałby dwójki kiedyś. I znów nastawiam się,że sie rozczaruję i że wiecej niz jedno to byłby za duzy przydział szczęscia i spełnionych marzeń. Ale mam nadzieję, że jednak znów Bóg dał pragnienie, które sam w sobie nosi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pią 9:22, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | dla mnie bez prezerwatyw i bez mierzenia to nie testowanie ale "calkowite otwarcie się". Będzie miał za łatwo... |
Bo ja wiem, czy za łatwo? Abebo, tego się nigdy nie wie. Ja na początku, jak poluzowaliśmy sobie zasady (dalej obserwując, ale kochając się, jak mieliśmy ochotę), byłam też przekonana, że Pan Bóg "będzie miał za łatwo", zrobi inaczej, niż ja sobie wyobrażam i będzie źle. Kompletny brak zaufania. Tak łatwo to jednak nie miał i przy tym żadnej krzywdy nam zrobić nie chciał. Moje podejście powoli się zmieniało i nabierałam coraz więcej zaufania do Niego, coraz bardziej czułam, że doświadczam innego Boga niż ten, którego obraz przez cały czas miałam w głowie (przepraszam za patos, ale tak było i jest nadal). Może kiedyś napiszę o tym więcej.
A poza tym to bardzo przyjemny czas, może warto się przełamać i spróbować?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:28, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A poza tym ja wiem, czy za łatwo? Prawdopodobieństwo wg różnych źródeł jest 25-40% i starania tatystycznie trwają około pół roku. To ze strony [link widoczny dla zalogowanych] jak sie uda za pierwszym razem, to znaczy,że Bóg bardzo tego dziecka chce. I po co wtedy wierzgać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 9:34, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
no to co można powiedziec o dziecku, które "udaje sie".. a wcale nie było w planach rodziców...
O takim dziecku to dopiero moge powiedziec, ze Pan Bóg go bardzo chce...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:36, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No tak, jasne że tak. Dla mnie oba te przykłady są chceniem Pana Boga, no bo w koncu On ma ostatnie słowo i to jest taki cud i tyle czynników musi być spełnionych,że bez Niego to ani w ząb, niezaleznie od planów rodziców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 12:36, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
novva, naprawdę wierzysz, ze jak sobie poluzowaliście dyscyplinę, ale ciaży nie ma, to znaczy że Bóg chce Wam dać szansę sie sobą nacieszyć i dojrzeć do decyzji?
podziwiam, ja po 2-3 miesiącach seksualnego liberalizmu (typu: wykraczanei poza Doringa) zaczynam sie martwić bezpłodnością... odwagi brak.
A działania Boga wykraczające poza moją gotowość - odbieram jako terror i niewolę. nawet zesłanie mi mojego męża w takia nie inny sposób odbieram jako pewnego rodzaju narzucenie mi drogi zyciowej do ktorej nie mam 100% przekonania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:03, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
abeba, zastanawiam się czy jest cos takiego w twoim zyciu, co uważasz za zależne od ciebie i za co czujesz się w pełni odpowiedzialna.... bo ciągle czytam tylko, że Bóg, kościół, mąż i reszta świata są odpowiedzialni za twoje (nie)szczęście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 13:13, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
pewnie! np. wybór studiów. co nie znaczy że jestem zadowolona. Sama wybrałam i popełniłam bład, myslę, ze lepiej byloby studiowac cos konkretneijszego.
teraz kupno mieszkania - co nie znaczy, że nie mam obaw co do tej inwestycji.
i w przyszłosci - chciałabym by od nas, od swiadomej decyzji zależało rodzicielstwo. a nie od przypadku. zdaję sobie sprawę, że trzeba będzie poczekać, moze długo, ale chodzi o to by nie byc tym zbytnio zaskoczonym.
np. teraz - moglibysmy zaszaleć w ten weekend, bardzo chcemy. Ale - nie zdążyłam zrobić badań krwi, wszystich toxo, rózyczek itp. No i skoczy się na "kinie zamiast". Nie umiem zaufac Bogu, iść do łóżka i wierzyc, ze jesli zajdę w ciażę, to dziecko będzie bezpieczne i odporne na wszelkie zakażenia tylko dlatego, że "Bóg go chciał". nie potrafię..... choć chciałabym tak umieć - i wcale nie chce mi się iść do kina;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Sob 13:17, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Abebo - wierzę, że chce dla nas tego, co dla nas jest najlepsze. Wierzę, że rozumie mnie, wie o wszystkim, co czuję i czego się boję/bałam i mnie za nic nie potępia. Powoli się zmieniam i to jest cudowne - nikt na mnie niczego nie wymusza, za to daje mi doświadczyć akceptującej, miłosiernej, rozumiejącej miłości. I cudów, naprawdę!
Mój obraz Boga uległ gruntownej przemianie w ciągu ostatnich miesięcy i widzę teraz, że warto pewne sprawy oddać w Jego ręce.
To może tak brzmi podniośle, nic nie poradzę, bo nie mam innych słów, ale, wierz mi, przekłada się na konkretne sytuacje i zachowania w życiu. Pewnie z zewnątrz wszystko wygląda inaczej, masz prawo to tak oceniać, ale ja w tym siedzę i jednak chyba wiem lepiej Na dziś jestem pogodzona z tym, co może się ze mną dziać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:18, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wiecie co też wierzę, że Bóg chce dla nas dobrze. W końcu moja koleżanka 2 razy zaszła w ciąże od tzw przypadku. I ma teraz dwie cudowne dziewczynki. I dają sobie radę.
Sama mi ostatnio pisała, ze jak dziecjko sie pojawi, to nie wie jak to się dzieje, ale jakoś ukłąda sie wszystko w życiu.
Cóż ja myślałam, ze i mi się teraz uda. I niestety.
Ale cały czas się modliłam właciwie nie o to by być w ciąży (niesamowicie chciałam być, na przekór wszelkim racjonalnym argumentom), ale by zaakceptować decyzje Boga.
Myśle, ze nie można robić nic na siłe, bo to w końcu On jest Stwórcą i Wszechmocnym. Więc my cudów bez Jego zgody nie zrobimy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|