..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[krówka]

dla mnie 6 cykli staran z wykresem tzn. dopasowane do dni płodnych to sygnał zwłaszcza u młodych osób.
Badania u niej i niego. Mozna zaczac od podst. badan a potem isc w bardziej szczególowe.

[agu]

podstawowe badania, w tym tarczyca, zrobiłabym przed rozpoczęciem starań

[krówka]

tarczyca cała, hormony płciowe, morfo i mocz faceta zaraz tez badać...

[katmandu05]

Dzięki za odpowiedzi. Morfologię mam idealnie w normie, przed staraniami robiłam cytologię i kilka dodatkowych parametrów z krwi.

Może w poprzednim poście zabrzmiałam jakbym się negatywnie nastawiała. Tak nie jest.
W pierwszym cyklu czułam że się udało i nic z tego nie wyszło, więc od 2 postanowiłam w ogóle o tym na co dzień nie myśleć i się udało. Jak będzie to super, jak nie to zdarzy się później. Tylko właśnie chciałam wiedzieć ile czasu sobie tak dać na luzie a po jakim czasie jednak pomyśleć nad konkretnymi badaniami. Chociaż mam oczywiście nadzieję, że do 6 cykli nam się uda. Chociaż moja Pani ginekolog akurat b fajna jest to jednak z doświadczenia wiem, że do lekarzy lepiej przychodzić już z jakąś wiedzą.

[krówka]

katmandu zrób aTG i aTPO jak masz bielactwo. Czasem w ch. autoimm. są podwyzszne i w staraniach to problem.
Super ze morfo ok, to najprostsze badanie ale wazne.

[Jun]

Dzień dobry! Można dołączyć?
To mój drugi cykl starań, a pierwszy z enpr. Mam 2letnią córkę i czas pomyśleć o rodzeństwie. Przy pierwszej ciąży udało się w pierwszym cyklu, a teraz cierpliwie mierzę. Jak zeszły cykl był bardzo normalny, tak teraz dzieją się dziwne rzeczy - duży skok był w czasie plamień w 9dc, w czasie dobrego śluzu skoku nie było, a dziś mały skok ale kłuje mnie w prawym jajniku.

[Iskra]

Dziś nie masz skoku. Skok to temp wyzsza o min 0,05stopnia od poprzedzajacych ją szesciu
9dc to tez nie skok
Jaka metode stosujesz? Mieszysz zawsze o tej samej porze?

[Muflon]

O, Iskra była pierwsza. I ma rację. Skok to nie pojedyncza „górka” na wykresie (temperatura wyższa, niż poprzedniego dnia), tylko „przejście” z fazy niższych temperatur do wyższych. Temp. musi być wyższa niż 6 poprzedzających o co najmniej 0,05 stopnia. Żeby dzisiaj był skok, musiałoby być co najmniej 36,22+0,05(=36,27), bo najwyższa z 6 ostatnich temperatur to 36,22 (14 dc). Po skoku wyższa temperatura się utrzymuje – dlatego pojedynczy „wyskok” temperatury to nie skok (a często jest to wynik zaburzenia pomiaru – inna godzina mierzenia, krótki sen w nocy, więcej alkoholu poprzedniego dnia, stres, przeziębienie...).

Ten cykl wcale nie wygląda dziwnie. Temperatury są w miarę równe poza 5 i 9dc (może wtedy działo się coś, co mogło zaburzyć temperaturę?). Nadal jest płodny śluz, więc jeszcze jest czas na skok – skok jest w okolicach szczytu śluzu, do kilku dni przed/po. A jeśli masz wątpliwości co do wykresu i jego interpretacji, to najlepiej założyć osobny wątek w dziale „Nasze wykresy”.

BTW. Dlaczego zaznaczyłaś dziś szczyt śluzu? Tego jeszcze nie wiesz, jutro może być nadal tak samo płodny śluz.

[Jun]

Mierzę zawsze o 4:30 w ustach, bo wstaję do pracy o różnych porach.
Uznałam, że skoro dziś jest "najmokrzej" to jest szczyt, dziękuję za zwrócenie uwagi!

[klocia87]

Powodzenia!

[karola26]

Cześć. Czy któraś używa testów owulacyjnych?? mam około 20 do oddania(jeśli trzeba wyśle).




testy już oddane

[Mila]

Witajcie

Bardzo chętnie dołączyłabym do starających się, jednak jak to ja, postanowiłam najpierw sprawdzić, co tam we mnie nie gra tak jak powinno. Od ponad roku mam plamienia przed okresem, trwające ok. 3 dni. We wrześniu, czyli trzy miesiące temu zbadałam więc estradiol, TSH, prolaktynę, progesteron oraz toxo IgG i IgM. Wszystko w fazie lutealnej, 8-ego dnia wyższych temperatur.

Wyniki:
Toxo nigdy nie miałam,
TSH 1,63 uIU/ml,
Estradiol 85,0 pg/ml,
Progesteron 9,0 ng/ml,
Prolaktyna 28,3 ng/ml.

Ginekolożka oceniła wtedy, żebym na tę podwyższoną prolaktynę brała Castagnus. Ale plamienia jak były, tak nadal są. No i 3 miesiące później wynik prolaktyny wcale nie lepszy - 30,7 ng/ml. Poszłam więc dzisiaj do lekarki z wynikami, a ona mi na to, że każdy endokrynolog mi powie, że mam prolaktynę w normie (!). Z wielką łaską przepisała mi jednak Bromergon.
Przy okazji drugi raz zbadałam też progesteron. Wynik: 5,0 ng/ml.
Lekarka spojrzała na wynik, oceniła, że jest w normie (taaa, dolna granica normy) i uznała, że nic mi na to nie przepisze. Strasznie się tym stresuję, już się zapisałam na koniec grudnia na wizytę, tym razem prywatną, bo do tej lekarki straciłam już zaufanie. Powiedzcie mi, czy to ja przesadzam i histeryzuję, czy jednak słusznie czuję się olewana i niezaopiekowana?

[klocia87]

taaa... ja też usłyszałam od ginekologa, że nie staram się nawet pół roku a już panikuję i nie słuchał, że od pół roku nie miałam okresu

Jeśli mogę Ci coś poradzić to idź od razu do kogoś polecanego, lepiej tak niż tracić cykle, albo jeszcze gorzej stracić ciążę przez niedobory progesteronu...

[Mila]

Dzięki... Ja usłyszałam od tej właśnie lekarki, że powinnam się zacząć badać dopiero po 3 latach starań... Ogólnie kilku lekarzy olewało te moje plamienia, a jednak jakaś przyczyna musi być (zapewne te hormony), bo cytologia ok, usg też, nawet usłyszałam od jednego lekarza, że mam taką piękną macicę, nic tylko dzieci rodzić. I taki jest plan, tylko odkąd zaczęłam się badać, to ciągle coś mi nie pozwala tych starań tak naprawdę zacząć. A mentalnie czuję się już jakby te nasze starania trwały. Bo czy moje badania, inicjowane głównie przeze mnie, a bagatelizowane przez lekarzy, nie są staraniami? Właśnie o to chodzi, że boję się utraty dziecka, po to właśnie się badam, żeby było wszystko w porządku, jak już zajdę w ciążę. I skoro wiem pewne rzeczy wcześniej, to chcę zrobić co tylko mogę, żeby było dobrze...

[krówka]

Mila dobrze, ze badasz sie i szukasz... Lekarz porazka szkoda czasu i zdrowia. Progesteron nisko masz i trzeba poszukać przyczyny takiego stanu, raczej to on wpływa na plamienia przed/po okresie. Zob. wykres swój pod kątem czerwonych znaczków sporo ich a to tez wpływa na kobietę na poz. zelaza i samopoczucie...
Ja miałam podobne wykresy sporo czerwonych dni i wyszły mi problemy z tarczycą
Prolaktyna wg napro to ok. 10 a prog. 7 dpo min. 15 ale najlepiej blizej 30.
Zobaczymy jak nowy doktor. 3 lata to porazka... ale znam tez takich lekrzy co mi mówili ze im dłzuej tym lepiej, bo po co szybko...