..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Smużka

Idiopatyczna - uwielbiam to słowo, tak wiele można pod nim upakować i jak mądrze brzmi. Wesoly

luka

Dziewczyny nie chę się nakręcac i oszukiwać ale .. muszę to napisać.

W ogóle nie mam apetytu, przed miesiączką zawsze dużo jem, słodycze wcinam na potęgę, szczególnie w pracy przed kompem, a teraz leży przedemną czekolada z orzechami a ja musiałam ją schować do szuflady bo nie mogę na nią patrzeć, do tego zgaga, wzdęcia i zaparcia. Mam nadzieję że to podwyzszony progesteron tak na mnie działa. Eh. Zgagę mam taka że nie moge połykać śliny jakbym miała gulę w gardle. Możliwe, że to stres ale stwierdziłam, że napiszę Wam o tym Wesoly

Smużka

Ja już całkiem sobie zaczęłam wkręcać ciążę.
Nawet apetyt na grzybki w occie (których nienawidziłam, a ostatnio sama zjadłam 2 słoiki) bym pod to podciągnęła... gdyby nie to, że pierwszy słoik zjadłam jeszcze przed @. Drugi wczoraj.
Od 3 dni mam koszmarny apetyt - Właśnie zjadłam całe biedronkowe opakowanie mrożonego mintaja (gotowanego na parze). I mam milion pryszczy!! Tia.. Tylko część z nich wyskoczyła już przed owulacją; więc nic się nie zgadza - mam ciążę urojoną i to od jakiś 2 tygodni.
Jedyną faktyczna zmiana ostatnio to wstawanie. Rano (o 7:20) zawsze robię Wojtkowi kanapki do pracy, a potem śpię do 10-11. Od kilku dni nie mogę spać. Wstaję rano i już nie zasypiam. Ale to oczywiście zapewne z powodu dłuższego dnia. Rano jest już dość jasno, a mi się średnio dobrze śpi, gdy jest za jasno.
Dlatego powinnam się raczej spodziewać @ - w walentynki (bosko...).

lanolina

Szpaczek, Aglaia - ja mam tak samo Wesoly

Kupiliśmy sobie mieszkanie daleko od Centrum, żeby były koniecznie 3 pokoje, bo oczywiście wkrotce będzie dziecko Mruga

A teraz sobie myślę, że może sobie kiedyś po prostu zamienimy na mniejsze, ale za to przy metrze i parku Wesoly

luka

hehe najwyżej wszystkie w walentynki bedziemy chodziły z @ Wesoly

przynajmniej nie będziemy osamotnione Wesoly

Smużka

A ja miałam niespodziankowy seksi gorsecik dla męża na tą okazję. Smutny

luka

To w najgorszym wypadku wykorzystasz ten gorsecik w następnym cyklu przed owu Wesoly

tez fajnie Wesoly

może luby mocniej wystrzeli Wesoly

A może @ nie przyjdzie????

Smużka

Planuję faktycznie gorsecik wykorzystać podczas następnych dni płodnych.

A teraz idę wykąpać swoją zaniedbaną sukę (wstyd mi się z takim psem pokazywać - skoro jestem psim fryzjerem).
Musze się czymś zająć, bo inaczej będę musiała otworzyć kolejne opakowanie mintaja (ledwie mogę się powstrzymać taką mam ochotę na rybę z parowaru, mimo że zjadłam już 5! - serio zaczynam sobie ciążę wmawiać!).

malgorza

a my staramy się od niedawna,może trzy cykle, w grudniu mieliśmy na poważnie zabrać się do rzeczy(męża nie było ponad miesiąc ), a w styczniu okazało się, że mam toksoplazmozę, czego nie brałam pod uwagę .. lekarz odradza starania na czas leczenia, wychodzi jakieś pół roku ... miałam nadzieję,że może w tym roku powiększy się nam rodzina, ale widzę,że nie ma co planować..

luka

dziewczyny nie potrafie ustawić tego wykresu w programie, w prawym górnym rogu nie mam pola "obserwacja", czytam ta pomoc ale tez nic nie daje, jak kliknęłam na datę to faktycznie otorzyło się okienko z napisem obserwacja i kalendarzem ale jak klikam na 14 stycznia to wraca mi spowrotem do starego złego wykresu, nigdzie nie ma @ żeby potwierdzić wprowadzoną datę - chyba jakaś mało kumata jestem

Smużka

Klikasz na wykresie w jakiś dzień - wtedy masz okienko z obserwacją. Wybierasz dzień początku cyklu (jeśli masz zły zaznaczony) na tym kalendarzyku w oknie. klikasz go i się robi czerwony i gdy juz jest wtedy klikasz w górnym rogu okna z obserwacją znaczek @.

luka

A widzicie to u mnie coś nie działa, bo jak kliknę na odpowiednią date to mnie przenosi na poprzedni wykres a data się nie zmienia, ( nie podświetla sie wybrana data na czerwono) do tego nie mam symbolu @, zobacze w domu, może tutaj w pracy nie mam jakiegoś oprogramowania, nie mam pojecia czemu tak się dzieje

Aglaia

ika

Mój poranek i ciąża urojona przebił wszystko dzisiaj.
Wczoraj juz zaczęlam miec takie mysli dziwne, może jestem w ciąży?
Stwierdzilam, że rano zmierzę temperaturę. Mąż ustawił przyadkowo budzik na 6 Wsciekly

, więc i ja się obudziłam to stwierdziłam, że zmierzę. No i było 36,74 - po okresie dopiero co jestem!!!!
Wpadłam w panike, układanka zaczęła do siebie pasowac....dzwiny skok w środku cyklu, później niby niżej, ale może termometr się zepsuł...
Okres jak nie okres, raczej plamienie większe i tylko ledwo 3 dni. Normalnie pobiegłam zrobic test, bo myślałam, że zwariuję. No i oczywiście negatywny, ale zostawiłam go chwile...i patrze, a tam gdzie druga kreska jest, był kreska różowa, ale rozmazana....a to była 6 rano więc ledwo widziałam jeszcze, no ale coś tam było....tak się ucieszyłam, już chciałam męża budzić

Ale za chwilke patrze, a ta kreska sie przesuwa do tej drugiej kreski, aż znikneła, i się okazało, że to jeszcze cała substancja nie przeszła, przez to okienko i szła w postaci takiej kreski Smutny

Myślałam, że się popłaczę

I żeby nie bylo wątpliwości, to zrobilam też drugi test i też był negatywny, co dalej nie wyjasnia tak wysokiej temperatury