Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy ktoś na forum się jeszcze stara?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 214, 215, 216 ... 724, 725, 726  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:20, 26 Maj 2011    Temat postu:

Zobaczcie co znalazłam, jakaś lekarka się wypowiadała:

Torbiele czynnościowe we wczesnej ciąży to wcale nie takie rzadkie zjawisko. Zazwyczaj widuję torbiele o rozmiarze ok 4-5 cm. Torbiele takie powstaja z pęcherzyków, czesto jest to po prostu przerosniete ciałko żółte. We wczesnych etapach ciąży gwałtownie rośnie poziom gonadotropiny kosmówkowej (to hormon ciążowy produkowany prze zarodek) i własnie to stymuluje ich wzrost u niektórych kobiet. Jajniki pozostawia sie nietknięte ale pod obserwacją do momentu kiedy poziom gonadotropiny się stabilizuje a to nastepuje ok 8 tygodnia ciąży licząc od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki. Wtedy torbiel(e) zaczynają sie wchłaniać i zanikaja całkowicie w pierwszym lub drugim trymestrze.

I się nakręciłam...

Naima to sporo nas marcowych jest... Z Clo nie mam doświadczenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justysia88rad
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 27 Kwi 2011
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:28, 26 Maj 2011    Temat postu:

naima, na forum o castagnusie wyczytałam, że większości dziewczyn wcale nie poprawił on śluzu, a nawet pogorszył... Więc nie wiem czy jest sens go brać na poprawę śluzu, wydaje mi się, że sam oeparol wystarczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:29, 26 Maj 2011    Temat postu:

Brałam Clo, brałam. Co do śluzu to Ci nie powiem, bo ja zwykle miałam super śluz. Ja leki brałam wg takiego schematu:
5-9dc - Clostlbegyt
10-14dc - Bromocorn - na obniżenie prolaktyny ( czyli u ciebie to niby castagnus działa podobnie tylko słabiej)
15-24dc - Duphaston na implantację Wesoly

W żadnm cyklu z Clo mi się nie udało, ale to raczej chodziło o mój zatkany jajowód. Lekarz po pierwszym cyklu z Clo stwierdził, że przy takim zestawie niemożliwe żebym nie była w ciąży, zrobił mi HSG i wyszło, że akurat ten jajowód był zatkany. Kolejny cykl z Clo był później, ale jakoś tak dziwnie lekarz sobie wyliczył to i nic z tego nie wyszło...Na początku byłam wściekła, bo ubzdurałam sobie, że sam fakt jedzenia clo, sprawia już, że jestem w ciąży...tak myślałam..."cudowna pigułka na dziecko"...no ale jak widać, tak nie było, udało się w najzwyklejszym cyklu, kiedy nie byłam u ginekologa już 3 miesiące, bo mąż miał "podratować plemniki ", a ja wściekła na gina, że nie chce mi zrobić laparoskopii tylko każe mi tyle czekać i miałam go już serdecznie dość
Mam nadzieję, że Tobie się uda, po clo mi urósł piękny duży pęcherzyk, a owulacji już wtedy nie miałam od paru miesięcy Wesoly Trzymam kciuki Wesoly

Luka, maniusia chyba miała teraz torbiel w ciąży. Mi lekarka jak miałam wtedy torbiel zabroniła uprawiać sex, bo właśnie żeby ciąży nie było jak jest torbiel. Powiedziała, że te torbiele często się wchłaniają jak jajniki w trakcie ciąży dużo pracują, ale mogą się nie wchłonąć, więc szkoda się stresować. Oczywiście nie posłuchałam lekarki, nie wytrzymalibyśmy tyle

Mam nadzieję luka, że na prawdę się wchłonie Wesoly A co do nakręcania...lepiej się nie nakręcać, chociaż coś takiego nakręca bardziej nawet niż zwykły cykl....tak łatwo się mówi, znam to. PO HSG ubzdurałam sobie, że mi kontrast na pewno przetkał ten jajowód i się uda Trzymaj się Wesoly

P.S.
mój mąż też marcowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:30, 26 Maj 2011    Temat postu:

luka...
człowiek już taki jest, że szuka tej iskierki.
W końcu nic nie jest przekreślone do końca! Tylko to cholerne czekanie na nie wiadomo co. Ta bezradność, bezsilność.
Pozostaje po prostu wierzyć :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ana123
pierwszy wykres



Dołączył: 19 Maj 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sercem Krakow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:31, 26 Maj 2011    Temat postu:

No my się staramy.. Na razie nie idzie za bardzo, i niby się nie stresuję ale dziś jak przeczytałam artykuł: [link widoczny dla zalogowanych]
to jakbym o sobie czytała Smutny

Kazda @ to przynajmniej jeden wieczór wycia..

No ale się nie poddaję, zaczęłam wstepnie obserwacje, z nowym cyklem może nawet tam na stronce zacznę notować bo jak się tam zapiszę to testy owu dostanę gratis,
tylko sama nie wiem na ile testy owu są warte zachodu?
A Wy stosujecie czy tylko same obserwacje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naima
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:53, 27 Maj 2011    Temat postu:

ika, dzięki za inf, że jajeczka po tym clo rosną, bo dostałam je właśnie na to, że kilka cykli (po 47-50 dni) miałam bezowulacjych. Co do ewentualnych zatkanych jajowodów nic nie wiem, mam nadzieję, że ta diagnostyka mnie ominie. A mój mąż też właśnie ratuje pleminiki Wesoly Nie wiem, co twój robił, ale od 2m-cy mojemu zakazałam gorących kąpieli (on je uwielbiał!), łyka magnez, salfazin i l-karmityne (i myślę, by mu korzeń maki podrzucić Mruga). Wesoly i tak sobie działamy na spokojnie, uczymy się cierpliwości Wesoly

justysia, ten castagnus to właśnie nie na śluz jest, ale na obniżenie prolaktyny + zredukowanie nieprzyjemności napięcia przed @. Przed moją ostatnią miesiączka, to z pracy musiałam się zwolnić, bo czułam się bardzo źle. Dodatkowo czytałam, że poziom prolaktyny podnosi się w sytuacjach stresowych, a ja mam ich dość dużo i w pracy w związku ze staraniem się. Stwierdziłam więc, że skorto nie jest jakiś silny lek mogę go przetestować; nie powinien zaszkodzić a może pomóc na jedno lub drugie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naima
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:02, 27 Maj 2011    Temat postu:

ana, przyznam, ze nigdy testów na owulację nie stosowałam. może to błąd, bo wcześniej wykryłabym, że jej nie mam (dopiero swój pierwszy cykl rysuję, więc z nie mogłam korzystać z npr) - miałam kilka bez owu.
Na mnie takie testy źle psychicznie działają. jestem trochę zmęczona staraniami i boję się, że te testy za bardzo by mnie nakręciły, że teraz to jest ten czas i musi sie udać. ale wydaje mi się, że mogą być bardzo przydatne (widzę, że dziewczyny stosują), więc może spróbuj przetestować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:27, 27 Maj 2011    Temat postu:

Ika mi też odradził seks ale to dlatego, żeby mi sie jajnik nie skręcił bo wtedy będę umierała z bólu i interwencja chirurgiczna bedzie konieczna. wole nie ryzykować. I tak z tym bólem to nawet nei mam ochoty. Dzisiaj boli mnie znacznei mniej ale wole nie zapeszać. W ciążę jeśli nie zaszłam w płodne to już nie zajde więc o to raczej się nie martwił Wesoly
Nie wiem co z tym progesteronem. Mam w domu luteine ale nie chce jej brać, żeby sobie nie rozregulować cyklu jeśli nie doszło do zapłodnienia. Chyba po prostu zaufam lekarzowi.
Po ilu dniach od zapłodnienia wyjdzie coś z bety hcg. Ja zawsze myślałam, że hcg wytwarza się dopiero po implantacji ale kiedyś dziewczyny pisały ze juz od zapłodnienia i teraz nie wiem. Jakby co to jutro bym sobie zrobiła. Gdyby wyszła powyżej 2 - 3 jednostek to bym zaczęła brać tę luteinę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:46, 27 Maj 2011    Temat postu:

Luka to z tym seksem to też było ze względu na ból, bo w sumie ja przez seks wykryłam, że w ogóle coś mi jest, bo mnie tak strasznie rozbolało i myślałam, ze może coś sobie uszkodziłam Mruga No ale po paru dniach już przeszło, a nam na prawdę ciężko się było powstrzymać

HCG wytwarza zarodek po implantacji dopiero, blastocysta, a także łożysko. Czyli moim zdaniem musi być implantacja, żeby wykryło HCG. A to kiedy to już zależy...mierz temperaturę, może będzie widać implantację jak coś, jakiś skok większy...to wtedy za dwa dni możesz mierzyć, albo betę na drugi dzień już.

ana123 testy są dobre, ale trzeba nauczyć się dobrze interpretować. Na początku można oszaleć, bo te wszystkie kreski wydają się identyczne. A człowiek tak bardzo chce zobaczyć + że sobie wymyśla dodatkowo co tam widzi. Ale to trzeba realnie na nie spojrzeć i muszą mieć dokładnie ten sam odcień obie.

Naima
mój mąż w sumie nie kąpał się w gorącym, ale nic nie brał wcześniej, miał za wysoką prolaktynę i bardzo bardzo dużo jeździł na rowerze (ok 400km tygodniowo).
W czasie ratowania plemników brał salfazin, magnez, wapń, Bromocorn na prolaktynę (to była chyba główna przyczyna złych wyników) i ograniczył rower do 100km w weekend i tak max. 20 w tygodniu (z pracy i do). No i starał się tak nie przegrzewać, mówił, że jak jeździł do dużo na stojąco, żeby się nie grzały jądra i nie obijały
Po dwóch miesiącach ratowania miał powtórzyć badanie i albo laparoskopia (jeśli byłby dobre), albo dalsze ratowanie. Byliśmy strasznie wkurzeni już i wycieńczeni tym wszystkim, do tego zbliżały się święta i w ogóle, więc stwierdziliśmy, że poczekamy jeszcze miesiąc z tym badaniem plemników, jakoś tak nie chciało nam się już tym zajmować przed świętami, więc odpuściliśmy no i w tym cyklu właśnie się udało.
Pamiętam jak Luka napisała wtedy, że może nie będzie już trzeba tych badań robić po raz drugi Mruga I miała rację Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:00, 27 Maj 2011    Temat postu:

Ja im wiecej czytam tym jestem głupsza. Dobrze, ze juz prawie weekend bo w domu nie mam czasu na neta Mruga
Ika ja już tyle dzisiaj się naczytałam o HCG że mogłabym książke napisać Wesoly Ale wszędzie piszą coś innego. Wesoly Doobra tam, co ma być to będzie. Wesoly Posłucham się grzecznie lekarza.

Z tymi testami owu to tak jak Ika pisze; raz, że trzeba je umiec interpretowac a dwa to trzeba je robić z dobrze stężonego moczu ale nie rano. Juz kilka razy było tak że wyszła mi ta testowa jasna z jasnego moczu a po 2 godzinach bez sikania i picia wyszła wyraźna druga taka sama jak kontrolna. Czyli stężenie też jest bardzo istotne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:15, 27 Maj 2011    Temat postu:

tak tak, stężenie też, luka dobrze mówi. Szpaczek tak robił wieczorem i jej nigdy nie wychodziło dobrze. Ja zawsze robiłam po pracy, bo w pracy mało piję, a z godzinę przed wyjściem to już w ogóle, później jeszcze droga do domu, zanim coś zrobiłam do zjedzenia...to akurat było ze 2h bez picia i wtedy robiłam. Nie wolno tylko robić z samego rana z porannego moczu, bo organizm też syntetyzuje HCG ale w małych ilościach. Chyba od 10-20 piszą, że najlepiej.

Tak luka, chyba najlepiej nie czytać, bo zawsze się znajdzie jakaś informacja która zrobi głupią nadzieję, a przytrafiła się jednej kobiecie na milion Ale jakaś szansa zawsze jest, nie? Mruga Ja tak zawsze jak przed testowaniem wyszło lekkie plamienie to myślałam..."kobiety nieraz plamią w ciąży"....później przychodziło krwawienie..."kobiety nieraz krwawią na początku ciąży"...później temperatura spadła do 36.8...."kobiety w ciąży nieraz mają taką temperaturę....a później nic już z tego nie było Po paru takich cyklach otrzeźwiałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maniusa1
znawca NPR



Dołączył: 07 Wrz 2010
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:41, 27 Maj 2011    Temat postu:

Ja sie wreszcie zalogowalam - wylaczylam blokade- bo nam forum blokuja Wsciekly

Luka z ta torbiela to sa dwie drogi leczenia - przynajmiej moja ginka tak mowila. My mialysmy probowac 3-4 cykle z zastrzykami z hcg w 13 dc (po zmierzeniu pecherzyka) zeby doszlo do pekniecia (jajeczkowania), bo u mnie wykresy byly piekne a jajeczkowania nie bylo, tylko robily sie torbiele. JEsli bys ie nie udalo to laparoskopia os razu (bo w trakcie laparoskopi oni robia tez badanie hsg na droznosc i cos tam jeszcze).

Mozna robic te wszystkie badania pokolei ale to wydluza czas do laparoskopi, ktora w wiekszosci takich przypadkow okazuje sie niezbedna do 8-10 miesiecy, z 3-4 miesiecy.

Nam udalo sie w pierwszym cyklu, kiedy dostalam zastrzyk na pekniecie pecherzyka. I kikedy do niej poszlam to mialam akurat skoczony 7 cykl staran z idealnymi wykresami, cyklami w granicach okolo. 31-32 dni wiec wszystko idealne. Ale moja ginka szybko zadzialala i na szczescie okazalo sie, ze u mnie problem tkwil tylko w niepekajacych jajeczkach. Oczywiscie po zastrzyku dostalam duphaston na ulatwienie zagniezdzenia a potem jak okazalo sie, ze jestem w ciazy to bralam go dalej chyba przez okolo 2 miesiace (na wykresie jest zaznaczone).


I tez na pierwszym usg w ciazy 6/7 tydzien okazalo sie, ze mam torbiel ponad 5 cm, ale mialam sie tylko nie przemeczac, nie schylac, nie dxwigac. Tylko ja mialam torbiel na lewym jajniku, a jajeczkowanie, z ktorego zaszlam w ciaze mialam z prawego jajnika, wiec prawdopodobnie kiedy ok 17 dni po jajeczkowaniu mialam bj bylo nastepone jajeczkowanie z drugiego jajnika, ktore jednak nie doszlo do skutku. Moja ginka smiala sie, ze sa takike przypadki, ze jest ciaza mnoga ale nie blizniacza:) Na szczescie u nas zakonczylo sie na jednym

Tak wiec luka mysle, ze wszystko dobrze sie skonczy Wesoly Trzymam kciuki za wszystkie starajace sie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:55, 27 Maj 2011    Temat postu:

aaaa to ja mam zupełnie cos innego bo u mnie była normalna owulacja, nawet mi wczoraj gin rysował co mi sie w jajniku wydarzyło Wesoly
No więc ja Wam opowiem jak to było (będziecie bogatsze tak jak ja o dodatkową wiedzę Wesoly ). zaraz po owulacji po pekniętym pęcherzyku robi się ciałko krwotoczne które po niedługim czasie przekształca się w ciałko żółte. I u różnych kobiet róznie to trwa. Któraś mówiła właśnie Gagusia chyba o tym, że jej póżno temka rosła ale nie przeszkodziło to w utrzymaniu ciąży. BYc może własnie dlatego że w tym czasie nizszych miała ciałko krwotoczne. I to jest wersja z wczoraj mojego ginka.

W necie natomiast przeczytałam, że zalewająca krew z pekniętego pecherzyka może zalać komórke jajowa i wtedy do zapłodnienia może nie dojść. Robi się skrzep (mi tez się zrobił - potwierdzone usg) który się wchłania w ścianę jajnika czy coś w tym stylu.

Czasem ta krew wylewa sie do otrzewnej powodując okropny ból (ika ty przy szyjce zaobserwowałaś krew nie??)

Mi się na szczęście nic nie wylewa.
Inna wersja to taka że ciałko żółte krwotoczne to masakra totalna i jesli rośnie do 7 - 9 cm to trzeba ją usuwac chirurgicznie.

Czyli reasumująć. Jesli krew nie zalała mi jajeczka to zdaniem mojego gina mam taką samą szanse na ciążę jak w każdym innym cyklu. Dlatego nie dał mi progesteronu chociaz w moim przekonaniu powinien ale skoro ciałko krwotoczne to normalna sprawa to faktycznie nie ma potrzeby.

No a ja jeszcze wyczytałam, że ciałko powieksza się przy wzroście hcg ale to juz pomijam, co by się zbytnio nie napalać.

Stwierdzam , że co lekarz to opinia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:29, 27 Maj 2011    Temat postu:

luka napisał:
No a ja jeszcze wyczytałam, że ciałko powieksza się przy wzroście hcg ale to juz pomijam, co by się zbytnio nie napalać.


Tylko Luka, skoro u Ciebie ta torbiel została wykryta dzień przed skokiem, to niemożliwe, żeby urosła od poziomu HCG, który u Ciebie w przypadku ciąży dopiero za jakieś parę dni zacznie wzrastać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:41, 27 Maj 2011    Temat postu:

dlatego się tym zupełnie nie nakręcam, ale lekarz powiedział, że skok nie jest wyznacznikiem owulacji i mogła ona byc nawet 3 dni przed skokiem co by się zgadzało z płodnym śluzem i bólem owulacyjnym.

Ostatnio zmieniony przez luka dnia Pią 13:53, 27 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 214, 215, 216 ... 724, 725, 726  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 214, 215, 216 ... 724, 725, 726  Następny
Strona 215 z 726

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin