..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[buba]

Ano tak, nie zwróciłam na to uwagi.
Ja mam tak samo, że wydaje mi się, że owulacja jest z 2 dni przed skokiem.
Fajnie, że ta torbiel nie wykluczyła (miejmy nadzieję) owulacji.

[luka]

Buba lekarz powiedział, że owulacja była na 100%, we wtorek miał wątpliwości bo była krew, wczoraj owulacje potwierdził, teraz tylko pytanie czy nie zalała go krew. Bo jeśli tak to raczej nie było zdolne do zapłodnienia. Ja to już zgłupiałam serio. Chyba przestanę sie w te tajniki medyczne wgłębiać bo za dużo myślę. Czemu ja ginekologiem nie zostałam. Pewnie znałabym odpowiedzi na dręczące mnie pytania

A juz przypomniałam sobie na jakiej podstawie on stwierdził, że owulacja mogła byc dużo wczesniej... bo nie było juz tego płynu...
Dobra obiecuję, że już się zamykam i nie analizuję więcej

[Hikari]

Czy Wy też jesteście takie zmęczone?
Bo ja bym w ogóle oczu nie otwierała.

[luka]

Ten tydzień Cię tak zmęczył?? Ja ledwo na oczy widzę ale przez alergię. Normalnie mam zaklejone ciągle całe, swędzą mnie i pieką...
Męż z pracy wróci dopiero ok 22 więc już sobie posprzątałam, zrobiłam na jutro obiad (jutro tylko ziemniaki ugotuję ) uprałam 2 pralki i dzięki temu, nie dość, że odpoczęłam psychicznie od problemów w pracy to jeszcze jutro będę miała czas na lenistwo z książką I chyba pierwszy raz od kilku miesięcy nikt do nas w sobotę nie przychodzi ani my nigdzie nie jedziemy. Cudownie

[Hikari]

luka, mam takie urwanie głowy w pracy, że ledwo żyję. We wtorek miałam wraże, że jest już czwartek. W środy chodzę na siłownię, ale mięśnie mam nadal tak słabe, że mam zakwasy.
W domu nie mam ochoty niczego ruszać a czas ucieka mi między palcami... Mąż wraca ok 19 do domu, więc mam czas na zrobienie zakupów, przygotowanie obiadu i dzień się kończy.
Czuję się zmęczona psychicznie przez pracę. Dziś tylko ciągłe pretensje, że to nie zrobione, że to niedociągnięte itd. Kiedyś to, co robię, robiły dwie osoby a teraz, gdy pracy jest 3 razy więcej, robię to wszystko sama. Nie mam możliwości aby zebrać myśli do kupy, nie mam czasu aby się zresetować.
Dziś jak wróciłam z pracy, położyłam się na godzinkę. Obudził mnie mąż wracający z pracy. Dobrze, że zaplanowałam placki ziemniaczane

W ogóle czuję się tak, jakbym znowu złapała jakiś dołek. Chciałabym iść na urlop, ale jak pomyślę, jaki bałagan będę miała to już mi się nie chce. Poza tym tydzień to zdecydowanie za mało, a dwóch tygodni mi nie dadzą.
Płakać mi się chce, gdy wszyscy sobie planują wyjazdy itp. a mnie zwyczajnie nie stać aby wyjechać na kilka dni. W dodatku samej to nie wyjazd

[ewelina-mysza]

Coś nie mogłam się zalogować ale w końcu się udało.
U mnie dalej tempka nisko, wczoraj byłam u lekarza, stwierdził że nie ma po co robić USG bo owulacji już nie było i nie będzie w tym cyklu... Czyli cykl bezowulacyjny i nie mam się czym przejmować bo kobiety tak mają i to się zdarza każdej z nas. Wpływa na to wiele czynników, a że ja niedawno zmieniłam klimat to wszystko jasne, dlatego też cykl mi się wydłużył. Mam spokojnie czekać na okres. Hmmm... No dobra - to czekam

[Hikari]

wyspałam się nawet
Później idę kupić kwiatki na balkon )

[luka]

Ewelina lekarz po wykresie stwierdził cykl bezowulacyjny??? Nie przejmuj się. Razem poczekamy na okres. U mnie też szansa na ciążę w tym cyklu minimalna także i ja czekam już tylko do piątku na @ Tempka u mnie skacze jak żaba

[ewelina-mysza]

No niby tylko po wykresie. Dziwne trochę, ale nic nie poradzę na holenderskie techniki. Jak tak mówi to tak musi być. Stwierdził, że jak mnie nic nie boli to torbieli nie ma i USG nie będzie robił... Ale powiedział też, że nawet jeżeli torbiel jakaś tam się zrobiła to też nic nie znaczy bo ona się sama wchłonie. Jak następny cykl będzie taki sam to zaczniemy to naprawiać. Hm... Tak to określił
Pogoda tu taka paskudna, chodzę i śpię. Nic mi się dzisiaj nie chce!

[luka]

No tak, pewnie ma rację.
Ja też mam dzisiaj lenia ale jakaś dziwna jestem bo nie potrafię usiedzieć w miejscu. Umyłam już lodówkę i ekspres do kawy. Zaraz biorę się za prasowanie. Ale teraz chwila z kawką.

[Naima]

[Hikari]

mam dziś smutną sobotę.
Potrzebuję się rozerwać, odprężyć - przede wszystkim od domowych obowiązków i męża siedzącego albo w garażu albo przy komputerze.
Cały wieczór chce mi się płakać

[Naima]

hikari, przykro mi, że tak się czujesz.. nie myśl o pracy dziś, o tych stertach do zrobienia. moze zrób, kochana, dzisiaj coś tylko dla siebie, swoje własne, osobiste wolne! tak widzę, że u Ciebie taki czas przed @, ja mam wtedy zawsze doła

[Hikari]

ja mam doła prawie cały czas ostatnio.
praca swoją drogą. chciałam dziś wyciągnąć męża do kina, ale bilety po 25 zł to lekka przesada!! Więc siedzimy w domu. Wzięłam się za sprzątanie a mąż cały dzień przed kompem. wkurzyłam się, że nie potrafi mi pomóc.

[luka]

Hikari tak to już z chłopami jest Mojego ciągle w domu nie ma. Nawet dzisiaj musiał wyjechać na jakieś 4-5 godzin. Wróci ok 15 -16 a może i później. Dobrze, że przynajmniej razem śniadanko zjedliśmy. Nie przejmuj się, gdyby bylo wszystko idealnie to byłoby nudno. Mi na doła wystarcza albo praca fizyczna albo chwila z dobrą książką. Byle nie myśleć o pracy.