..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Liska

No a gdzie w takim razie moja owulka? Smutny

Hikari

być może właśnie trwa lub się kończy Mruga

Liska

Hikari

obowiązkowo!! Wesoly

justysia88rad

a ja odebrałam niedawno wyniki i progesteron mam w normie Wesoly

wyszło mi 13,3 ng/ml, a norma dla fazy lutealnej jest 4,5-17,8 Wesoly

poprawił mi się od razu trochę humorek Wesoly

bo z tego czekania aż sobie pokoik wysprzątałam Mruga

luka, a co tam u Ciebie? Mam nadzieję, że wszystko ok? Pisz szybciutko, bo my tutaj bardzo ciekawe jesteśmy Mruga

Liska, działajcie, działajcie, bo spójrz na nasze wykresy Wesoly

prawie każda z nas w tym miesiącu miała wydłużony cykl, więc możliwe, że jest to zaraźliwe Mruga

luka

Liska może faktycznie owulka jeszcze będzie a jak nie to przynajmniej nie będziesz się za 2 tyg dolowała jedną kreską. Cykle bezowulacyjne czasem się zdarzają. A jeśli kolejny też taki będzie to pójdziesz do lekarza i poda Ci coś na wywolanie owulacji. Z mojego punktu widzenia im problem wcześniej wykryty tym lepiej.

Dziewczyny mój lekarz zaczyna mnie wkurzać. Za wcześnie go pochwaliłam. Na każdym usg mówi coś innego. Po pierwszym, że pęcherzyk pękł lub nadpękł ale była wszędzie krew i nie widział dokładnie. Na drugim, że owulacja na pewno była i że jest ciałko krwotoczne ze skrzepem. A teraz że owulacji nie było, że mam torbiel (6cm) 2 komorową i w ogóle lipa. Więc mu mówię co powiedział w czwartek. Coś tam po medycznemu mi zaczął wyjaśniać i nie zakumałam. Smutny

A w czwartek nawet nie zanotował co widział. Mama wysyła mnie do swojej ginki. W ogóle zdziwiona była dlaczego mi wydruków z usg nie dawał.
I teraz mam czekać na @, później od 16dc do 25dc mam brać duphaston. Ale pierwszego cyklu z duphastonem nie będzie monitorował tylko dopiero lipcowy. Teraz chce wyregulować cykl. Powiedzcie o co tu chodzi. Najbardziej nie lubię być nieświadoma. Lubię wiedzieć co po co. I czy nie powinnam tego progesteronu brać dopiero od owulacji??? Mówiłam mu jak długie mam cykle. Czy nie zaburzy on owulacji???? Ika Ty chyba miałaś ten sam dylemat nie??? Pomóżcie. Smutny

Liska

Hikari

fakt masz długie i trochę nieregularne... ale mógłby się pofatygować i upiec dwie pieczenie na jednym ogniu robiąc jednocześnie monitoring. Nie zbawiłoby go to!!
A tak nie dość, że kolejny miesiąc w plecy, to jeszcze tak dokumentację medyczną prowadzić? Nieładnie z jego strony, oj nieładnie!

Hikari

kasiurek1983

Hikari - hihi no moje tez sie jakby powiekszyly, cos mnie jajniki straszni kłuja chyba sie @ zbliza ale wzielam sobie no-spe bo boje sie brac czegos innego w razie "W"
justysia- no to sie ciesze ze wyniki w normie

justysia ja na razie mam 26 dzien cyklu wiec chyba to jednak zarazliwe ciekawe czy bedzie 28-29 dniowy czy raczej .....

Hikari

kasiurek, wykresik masz bardzo ładny Wesoly

wyższe i niższe temperatury na podobnym poziomie, bez szczególnych skoków i wahań Wesoly

I sądny dzień coraz bliżej, ja nawet nie liczę ile mam do @ bo nie wiem. Mam nadzieję, że nie przyjdzie w weekend (bo jadę nad morze i na basen

).
Żadnych tabletek nie biorę, nie czuję potrzeby Wesoly

Poza tym ostatni raz przeciwbólową brałam chyba dwa miesiące temu Wesoly

)

ika

Luka mi też ginka jak miałam torbiel dała na następny cykl Duphaston.
To wyglądało tak: stwierdzona torbiel, owulacji jeszcze wtedy nie było, zabroniła nam się starać ale jej ie słuchaliśmy, dostałam okres tak jak miałam dostać, półtora tygodnia później dostałam kolejne krwawienie, które nałożyło się z terminem przyjmowania duphastonu (15-24dc). Dzwoniłam do niej wtedy i mówiła, że to nie ma znaczenia, że mam brać normalnie duphaston. Skończyłam krwawić, skończyłam duphaston i dwa dni później dostałam okres i zaczął się nowy cykl. Nie mierzyłam wtedy temperatury, ale trwał w miarę normalnie jak nam nie czyli 31dni. Po torbieli ani śladu nie było. Zdjęcia mi nie dała ale pokazywała i w sumie było tło i wielka czarna dziura taka na całe zdjęcie, to niby ta torbiel była.
Wydaje mi się, że dobrze, że Ci dał duphaston, tak się leczy to. Mi później kazała jeszcze brać chyba jedną paczkę duphastonu, a później jakiś na C przez kolejne dwa cykle, żeby torbiel nie wróciła, że tam niby jest o połowę mniejsza dawka sztucznego progesteronu. Ale wyczytałam, ze tego nie wolno brać w ciąży i byłam zła bo wiedziała, że się staramy a ja się martwiłam więc tylko jeden miesiąc to brałam. No i tam ten pierwszy mój cykl zapisany to jest z tym lekiem właśnie.
Wiem, że ciężko zachować cierpliwość w takich sytuacjach, że chciałoby się już, że tyle trzeba czekać i to tak niespodziewanie....ja też byłam wtedy wściekła, że daje mi leki a jeszcze się starać przy nich nie można, że daje mi leki nie w tych dniach co ja mam owulacje i mogę ją zablokować. Jeszcze cykl przed tym ciążowym brałam sobie duphaston tak jak mi się podobało, czyli po owulacji, stwierdziłam, że nie będę go słuchać, ale później poczytałam publikacje naukowe, że progesteron w dawce mniejszej niż 30mg nie blokuje owulacji, a ja brałam 20mg. Stwierdziłam, że trudno już mi wszystko jedno, wezmę jak on sobie tam chce, zrobię laparoskopie kiedy on sobie tam chce, jest mi już obojętne i faktycznie duphaston nie zablokował owulacji, mało tego - w końcu się udało Wesoly

kasiurek1983

fiamma dobrze mowi zorb test i bedziesz wsyztsko wiedziala

luka

No muszę mu zaufać. Mi też pokazywał i tlumaczył co widać na usg.
Dał duphaston 10mg ale kazał brać 2 razy dziennie.
Pamietam, że zrezygnowana zaczęłaś brać tak jak Ci kazał w ostatnim cyklu Wesoly

Mi nic nie mówił żebyśmy się przestali starać. Na szczęście. No nic,trzeba czekać. Wesoly