 |
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:03, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ojoj, nie widziałam, że tak jest z adopcją ciężko. Tzn. tak myślałam, że prześwietlają małżeństwo wzdłuż i wszerz, to można zrozumieć, ale że mało dzieci jest? A tak się mówi, o przepełnionych domach dziecka i niechcianych dzieciach Faktem jest jednak, że młode małżeństwa najczęściej marzą o noworodku, a nie o podrośniętej już nastolatce.
Co do prolaktyny, to mi gin zawsze kazała zaraz po okresie do 8dc. Nie wiem dlaczego, ale tak kazała. Poza tym ostatnio jak robiłam to były tam normy dla każdej z trzech faz cyklu, a że poszłam nie zwracając uwagi na to jaki dzień cyklu, to po prostu zinterpretowałam wg odpowiedniej normy.
I jeszcze muszę się poskarżyć, że mój ginekolog chyba wyjechał albo coś, bo dzwonie od tygodnia i cisza głucha tyko Nie wiem co mam robić. Czy on chce mi dać leki na ten cykl jakieś czy nie Jakby chciał mi dać clo to jutro powinnam już zjeść, ale go nie ma. Może mi nie będzie dawał w sumie skoro owulacje teraz miałam sama z siebie. No ale nie wiem co on kombinuje i się stresuję bo w poniedziałek mogłabym już iść na wizytę, a tak to nic nie wiem
No i w końcu zdecydowaliśmy się z mężem na badanie nasienia, w środę idzie robić i też się stresuję strasznie, żeby wszystko wyszło dobrze
Ostatnio zmieniony przez ika dnia Pią 22:04, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:12, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dziwne, że do 8dc, bo mi dr Woźna poleciła właśnie 8 dnia od skoku tempki zrobić.
Chyba sobie zaraz wygooglam jakiś wykres zmienności poziomu prolaktyny w cyklu, bo mnie to zaczęło intrygować.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:14, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
P.S. A co myślicie o adopcji ze wskazaniem?
Z jednej strony procedura staje się prosta, a drugiej aż się prosi o "handel dziećmi".
Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Pią 22:14, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adwersarz
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:05, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
no wkurza mnie takie gadanie ludzi nie zorientowanych w temacie, że czemu nie weźmiecie dziecka z domu dziecka ble ble ble..., ja odpowiem z pozycji kogoś kto ma bliskiego członka rodziny pracującego w OAO i już się osłuchałam jak wygląda rzeczywistość.
po 1) tak, dzieci jest mało, domy dziecka mogą sobie być przepełnione ale % dzieci nadających się rzeczywiście do adopcji jest niewielki. I nie chodzi o wiek że dzieci są za stare a małżeństwo chce noworodka. B. często DD służy jako przechowalnia dla rodzin patologicznych. Wygląda to tak że rodzice żeby mieć na flachę oddają swoje dzieci do DD na kilka miesięcy w roku, w ten sposób ich nie można pozbawić praw rodzicielskich a dzieci są najedzone i ubrane dzięki czemu rodzice nie muszą na nie nic wydawać, płacić musimy za takie coś my, czyli podatnicy i to nie mało bo około 2500zł na miesiąc na dziecko.(z poprawczakami jest jeszcze lepiej nawiasem mówiąc ok 8-9tys na miesiąc)
po 2) nawet jak dziecko zostanie odebrane z domu pod przymusem bo np. matka, ojciec chleje to i tak są nikłe szanse na odebranie praw rodzicielskich bo tak, i dzieci dorastają już tam, baaaardzo szybko się demoralizując, nie życzę nikomu 7-latka który chociaż kilka miesięcy był w DD.
I mogłabym tu przytoczyć wiele szokujących przypadków z DD ale nawet mi się o tym pisać nie chce.
Jedno co mi wbito do głowy to "Nigdy nie bierz dziecka z DD jeśli jest choć cień szansy że możesz mieć swoje."
ika- nie jest źle w twoim przypadku, pomyśl o tym tak że średni czas starań to 4m-ce, przy niedrożnym 1 jajowodzie to 8m-cy a nawet jeśli masz co drugą owulacje to 16m-cy, więc w ciąże spokojnie zajdziesz musisz tylko uzbroić się w cierpliwość. Wiesz to tylko statystyka ,równie dobrze mogłabyś mieć owulacje drożnego jajnika i zagnieżdżenie w 1 cyklu starań i nigdy byś się nie dowiedziała o nieprawidłowościach. Ślepy traf.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:17, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wiem, wiem adwersarz, że dopiero tak na prawdę to mamy 2,3 cykle niepowodzeń. Tak wyliczyłam ostatnio, a to znaczy, że to na prawdę malutko. Po prostu jest to rozwleczone w czasie i wydaje mi się że już wieczność minęła, a ja nigdy nie będę matką Muszę uzbroić się w cierpliwość. Zresztą bardziej mogłabym się martwić jakbym była zdrowa i by nam nie wychodziło, a tak to, to na prawdę tylko 2 niepowodzenia dopiero.
Nie wiedziałam na prawdę, że z tym domem dziecka tak jest. No wiedziałam, że część dzieci nie jest do adopcji, ale że większość to nie miałam pojęcia. A dlaczego takie zdemoralizowane?
Mój znajomy ksiądz mówił, że był parę razy w domu dziecka u nas w mieście i powiedział, że już więcej tam nie pojedzie, dlatego że te dzieci były takie spragnione kontaktu z drugi człowiekiem, z kimś dorosłym "z zewnątrz", że zaczęły się ogromnie przyzwyczajać do niego i były takie wręcz łakome jego obecności, dlatego następny raz już nie pojechał, bo nie chciał ich krzywdzić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lanolina
nauczyciel NPR
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:35, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
I jeszcze jedna brutalna prawda o adopcji - często można usłyszeć: "Możecie dostać malutkie dziecko, uproszczona procedura, ale poważnie chore". To jest naprawdę niesamowicie trudne...
Adwersarz ma racje z domami dziecka. Ja bym się bała, ze tu sama miłość nie wystarczy, trzeba mieć chyba ogromną wiedzę psychologiczno-pedagogiczną.
A propos psychologii - jak myślicie, kiedy należy się udać po pomoc psychologiczną przy bezskutecznych staraniach o dziecko? Co może być takim sygnałem, że trzeba to zrobić? Ja czasem się niepokoję, że w pracy nie mogę się skoncentrować, bo mam takie fazy, że myślę tylko o ciąży. I czasami wydaje mi się, że jestem niemiła lub oschła dla znajomych, którzy mają dzieci...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adwersarz
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:41, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Bo młode się szybko uczą od starszych, często są zastraszane-taki survival, starsze zastraszają też wychowawców bo dobrze wiedzą że nic im nie można zrobić.
Nigdy nie słyszałaś na koloniach żeby uważać na dzieci z DD ?
A jeszcze jedno, te dzieci do adopcji wydają się całkiem zdrowe, bierzesz takie i za rok, dwa łup... wada czegoś tam, jakaś choroba. Jak matka z góry chce oddać dziecko do adopcji to się ciążą specjalnie nie przejmuje. Często o ciąży się dowiadują późno w jakimś 2,3 cyklu np. nastolatki z różnych przyczyn a to urwał się film i stosunku nie pamiętają, a to się odchudzały i myślą że dlatego nie było okresu, boją się iść do ginekologa a nawet wstydzą się kupić test ciążowy i piją w miedzy czasie alko, palą fajki. Po wiadomości o ciąży też nie dociera to do nich czasem i dalej chleją. Ja sama jak jeszcze nie współżyłam łapałam się na tym że nie pamiętam kiedy miałam ostatni okres.
W lecie widziałam taką 30pare lat kobietę ale wyniszczoną z twarzy przez alkohol, szła a właściwie zataczała się po chodniku z ogromnym brzuchem na oko 8,9 miesiąc z fajką w dłoni, prowadziła ją jakaś starsza kobieta chyba matka, coś do niej krzyczała. Gdyby jej nie trzymała to na bank zwaliła by się w pierwszym lepszym rowie.
Od samych fajek można dziecko nieźle załatwić, moja teściowa paliła przy każdej ciąży po paczce dziennie, potem Piotrek jak miał 2-3 lata wyładował w szpitalu na ileś tam miesięcy z powodu żołądka, jednej córce chcieli nerkę wycinać cudem odratowali a następna ma coś z sercem.
Tacy rodzice adopcyjni muszą mieć pewien dochód bo może się okazać że dziecko chore i leczyć trzeba.
Ostatnio zmieniony przez adwersarz dnia Sob 0:17, 08 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:53, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Lanolina, chyba poczujesz, że czas na pójście do psychologa. Jeżeli tylko będziesz miała taką potrzebę, to czemu nie? Chociażby po to tylko, żeby się wygadać i dostać jakąś poradę jak sobie poradzić w czasach kryzysu.
Nie martw się, ja mam podobnie. Nieraz jestem w pracy, wpada klientka z wielkim już brzuszkiem, a ja wychodzę na zaplecze żeby nie zacząć wyć przy niej, albo jakieś takie słodkie maleństwo przyjdzie i jeszcze powie coś śmiesznego, to mam łzy w oczach, a za chwilkę tatuś z synkiem w chuście np. to wymiękam po prostu I wtedy idę sobie gdzieś na boczek i stoję smutna, a podchodzi mój szef i się pyta co taka smutna jestem, czy coś mnie boli i czy w ciąży nie jestem No to witki opadają
A znajomych z dziećmi to jeszcze nie mam więc nie zauważyłam bycia niemiłym u siebie. Ale kuzyn ma dziecko już dwuletnie i zawsze jak jesteśmy u nich to się z ich małą bawię cały czas i chyba to widać, że bym bardzo chciała też mieć takie dziecko...
Co do adopcji chorego dziecka, to nie wiem co bym zrobiła, jeśli bym je pokochała do tego czasu, to przypuszczam, że bym je chciała mimo wszystko.
W ogóle uspokoiłam się trochę ostatnio, bo miałam poważną rozmowę z mężem i powiedział, że jeśli nie moglibyśmy mieć dzieci, to rozważyłby adopcję, chociaż oczywiście na razie nie dopuszcza takiej wersji wydarzeń. Cieszę się, że mi to powiedział, bo wcześniej zawsze był przeciwny adopcji i bałam się, że jakby coś to byśmy po prostu w ogóle nie mieli dzieci.
Niestety mój maż należy do grupy facetów, którzy są bardzo dumni ze swojego pochodzenia, rodziny i więzów krwi i przekazywanie genów dalej ma to dla nich duże znaczenie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:03, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
fakt - moim rodzice o adopcje starali się przez lata - trochę im to zajęło...
czasem rozwiązaniem jest zdecydowanie się na bycie rodziną zastępczą
moi teściowie wychowują od 98 r. dziewczynkę
nazwisko ma po matce, ale matka została pozbawiona praw - ojciec NN
dziś panna ma 12 lat i "dziadków", którzy ją wychowują
oficjalnie tematu mamy się nie porusza ze względu na samą zainteresowaną
zapewne ona prędzej ze mną o tym porozmawia niż z moją teściową
mają w domu dosłownie jedno zdjęcie jej matki gdzieś schowane
z tego, co udało im się dowiedzieć, jej matka wiedzie życie na marginesie społecznym i tyle...
jest jeszcze jedna sprawa - choć dziecko było na tyle mało, że nie ma żadnych "naleciałości" wychowawczych, to jednak sam fakt bycia dzieckiem porzuconym jest wystarczająco komplikującym czynnikiem dla dorastającej nastolatki, która ojca nie zna, a matki nie pamięta; i do tego mieszka z dziadkami, a nie z ludźmi młodymi, którzy przynajmniej dla dzieci z klasy mogliby uchodzić za rodziców
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:32, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Lanolinka ja się staram dopiero 7 cykl i czuje, że wariuję... więc jeśli tylko byś znalazła dobrego to idź!!
Im bliżej okresu tym gorzej. Moja wydajność jako pracownika spadła o 50%. Zazdroszczę tym co są w ciąży że mogą iść na koniec na zwolnienie a później na macierzyński. Ja wiem że wtedy one ciężko pracują i w ogóle, ale jak pomyślę że ja tutaj bez sensownie przewalam papiery a one zajmują się swoim dzieckiem... to ja bym wolała też zmieniać 10 razy w nocy pieluchy mojego dziecka...
Ja bardzo lubię swoich znajomych z dziećmi, ale oni nie chcą się z nami spotykać.... i to mnie najbardziej boli.... No bo o czym z nami rozmawiać?? Oni się spotykają z innymi ludźmi który mają dzieci. ech chyba o tym kiedyś pisałam smutny temat i dla mnie bardzo bolesny...
Ale jak się czasami spotykamy to się bawimy z dziećmi, rozmawiamy...i w ogole. Nam się podoba. Nawet dlatego zaproponowaliśmy wspolny wyjazd szwagrowi, jego żonie i 7 miesięcznemu bobasowi.
Chcieliśmy pojechać na tydzień nad morze. Mieliśmy w planach lenistwo: spokojne wyjścia na plaże, spacery i wypady do gdańska... Nawet chcieliśmy pojechać samochodem, żeby im zabrać wózek i inne rzeczy dla dziecka. A oni by pojechali pociągiem. Chyba całkiem rozsądna opcja, kiedy ma sie małe dziecko?? Najpierw się zgodzili, później zrezygnowali z głupiego powodu. A później pojechali w góry ze znajomymi, który mają dziecko w takim samym wieku jak oni... ech...
Nie lubię rodzinnych spotkań z dziećmi bo mam wrażenie, że jestem obserwowana...
Nie lubię sytuacji kiedy w trakcie spotkania jedyny temat to dziecko.... Uśmiechnął się, puścił bąka, robi kupę..., piszczy... o zobacz jaka zabawka.... Oczywiście jest naturalne że dziecko to wszystko robi i w ogóle ale czy to powoduję, że nie możemy normalnie porozmawiać??
A co do adopcji. Czy nie jest to jej demonizowanie??
Przy takim założeniu, że matki wszystkich dzieci w DD w ciąży piły i paliły to nigdy się nie zdecyduję na adopcje. I będę siedziała sama z mężem w domku gdzie spokojnie dwójka dzieci by się zmieściła. 500 metrów w okół nas każdy ma dziecki. Zamiast dziecka kupimy sobie psa. Teściowie przestaną nas w ogole zauważać, teraz prawie dla nich nie istniejemy. a jak się okaże że nie możemy mieć dzieci to już w ogole chyba będą traktowali na zasadzie podaj/przynieś. Moja mama już ze mną nie rozmawia na temat dzieci w rodzinie....
A teraz idę poryczeć...
Ostatnio zmieniony przez szpaczek1 dnia Sob 10:36, 08 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lanolina
nauczyciel NPR
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:59, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
To już nie są te czasy, że do domów dziecka trafiają sieroty. To dzieci, które mają rodziców, a oni nie chcą lub nie mogą się nimi zająć, ponieważ są to tzw. rodziny patologiczne, czy, jak to się teraz ładnie mówi: "dysfunkcyjne". Ale choroba się w sumie może przydarzyć każdemu, nam, odpukać też, więc jeśli się to założy, może jest łatwiej przetrwać trudne chwile... No i jeszcze pozostaje adopcja zagraniczna osieroconego dziecka z terenów np. wojennych, ale nie wiem jak to w praktyce wygląda.
Szpaczku, ja słyszę dokładnie takie same teksty od znajomych, że dziecko dzisiaj powiedziało "eee", i to jest news na rozmowę przez 8 godzin w pracy. Albo, że właśnie jest "okrągła rocznica", kiedy kończy 13 miesięcy... Tak, jakby to kogoś obchodziło. A najgorsze jest to, że chociaż nie kryję się z tym, że nie mogę mieć dzieci, koleżanki potrafią mi wypalić: "Wiesz, kobieta to jest wartościowa dopiero jak urodzi dziecko", albo: "Ty tego nie rozumiesz, bo nie masz własnego dziecka". Naprawdę, oprócz modlenia się o ciążę, chyba trzeba też się modlić, żeby tak na punkcie dziecka nie sfiksować, jak moje koleżanki... Chyba, że rzeczywiście nic nie rozumiem i jestem niepełnowartościowa...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:07, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Matko, jak można sądzić wartość człowieka przez pryzmat posiadania dzieci ?!
Dziewczyny, to jakieś bzdury są!
Nie wspominając o tych, którzy dobrowolnie rezygnują z rodziny i potomstwa, by służyć innym, ale to inna sprawa.
Ja sobie na pewno nawet nie wyobrażam jakie to musi być ciężki dla Was, ale prawda jest taka, że to inni są bardzo nietaktowni, pewnie po prostu nawet nie zdają sobie sprawy jaką przykrość Wam sprawiają tym co mówią.
Trzymajcie się!
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Sob 11:07, 08 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:28, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
dokładnie, bo ja nie wiem nawet, czy to nietakt, a jedynie brak empatii, głupota i ludzka bezmyślność... niestety
przykro się czyta, że Was takie traktowanie spotyka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:35, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
szpaczek, lanolina - naprawdę przeraża mnie to co piszecie o znieczulicy znajomych czy rodziny... Jednocześnie nie do końca wierzę w to, że te osoby nie zdają sobie sprawy z tego, że krzywdzą Was takim zachowaniem. Przykre to bardzo. Ściskam Was mocno i ... trzymajcie się
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:07, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hmm... Moja wydawało mi się kiedyś, że przyjaciółka też odkąd stała się mamą przestała się ze mną spotykać - nie ma czasu, nie ma możliwości. A jednocześnie nie przeszkadza jej w niczym ciągłe spotykanie się z innymi mamami. Trochę mi przykro, bo choć jestem starsza - to traktuje się mnie jak dziecko - "bo wiesz, ty ciągle tkwisz w swoich pieskach i szczurkach, a my już poważniejsze rzeczy mamy na głowie".
Natomiast jak mówię, że też marzę o dzieciach, to od razu ton moralizatorski - że dziecko to odpowiedzialność, nie zabawka, że trzeba przemyśleć, że to i tamto. Szlag mnie trafia i już nie zabiegam o wspólne spotkania - w końcu nie mogę na cały dzień zostawić swoich piesków. Wrr... Jej trzeciego dziecka jeszcze na oczy nie widziałam, a już 3 miesiące skończyło.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Starania o dziecko Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 724, 725, 726 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 724, 725, 726 Następny
|
Strona 48 z 726 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|