..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[fresita]

idz na bete.

[tinuviel]

rolka i jak dzisiaj tempka? zrobilas bete?

[IWG]

to ja oficjalnie zapisuję się do klubu staraczek.... też się bałyście?
ja boję się wszystkiego...
boję się ciąży, czy dziecko będzie zdrowe, czy damy radę, czy będę dobrą matką, czy nie zabraknie mi miłości, cierpliwości, życia...
mój mąż twierdzi, ze z tak pesymistycznym nastawieniem nie zajdę...

[Justek]

Niestety taki strach, niepokój będzie Ci długo towarzyszyć. Zanim zajdziesz w ciążę to wątpliwości a czy mi się uda, jak długo będę musiała czekać, czy jestem gotowa na ciążę. Jak się zobaczy dwie kreski to po euforii następuje myśl, o cholera co ja zrobilam co teraz bedzie, moje życie wywróci się do góry nogami i faktycznie tak będzie a potem w miarę ciąży jest strach o dziecko o poród, a jak juz się urodzi to się dopiero zaczyna zabawa

Ale powiem tak gra jest warta świeczki, cudownie jest tak przejmować się małym człowieczkiem, mimo że czasem da w kość i nie śpi pół nocy->tak jak u mnie dziś

IWG będzie dobrze. Wiem że cieżko się nie denerwować ale trzeba wziąć głęboki oddech i zdać się na siły wyższe. I uswiadom sobie że nie na wszystko masz wpływ, ale będąc optymistycznie nastawiona wiele możesz przetrwać. Ciesz się po prostu seksem

[matunia]

IWG tak się cieszę, że w końcu nadszedł dla Was odpowiedni moment. Kurcze przecież tyle na to czekałaś, dlatego nie potrafisz się z tego cieszyć? widome, że obawy są nieodłącznym elementem, ale w granicach rozsądku!!
Trzymam kciuki i oby obawy puściły a przyszła radość i nadziej na nowe żyjątko w Tobie

[Teli]

rolka, pisz mi szybko jak tam, bo mnie w tym cyklu czeka to samo!

IWG, pewnie, że tak!Cykam się czy w ogóle zajdę w ciążę, a może ma być, jak jest, może jest jakiś powód tego, że nam nie wychodzi, może Matka Natura wie, co robi. Boję się, że nie poradzimy sobie finansowo. Boję się, że już nie zdążę wsiąć na mojego koniowatego. Czasami myślę, że lepiej byłoby wpaść 10 lat temu

[IWG]

zabija mnie mój perfekcjonizm i pesymizm... niezły miks cech mi się trafił... chyba stałam nie w tej kolejce co trzeba przy rozdawaniu

[Justek]

będzie dobrze! uszy w górę

[ika]

IWG to całkowicie normalne, że się boisz, sama pamiętam jak się bałam na początku starań, później dopiero byłam już tak zdeterminowana, zeby zajśc w ciążę, że chyba nawet jakbysmy zbankrutowali i musieli się wynieśc do rodziców to i tak bym się dalej starała. Ale na początku strach co to będzie był nieodłaczną częscią starań. Teraz też chciałabm już drugie, ale cały czas jest ten strach, jak sobie damy radę, zwłaszcza finansowo. Dlatego też oficjalnie się nie staram, ale seks mam kiedy nam się zachce i to jest fajne, bo ani się nie stresuję, ze owulacja przepada, ani nie muszę mierzyć za bardzo i się ograniczać do 3 fazy

[matunia]

o Ika widzę, że płodność już wróciła na dobre...heheh ciekawe co wyjdzie z tego sexu bez ograniczeń

[ika]

No własnie czekam na owulacje i coś nie nadchdzi. Już mi się mierzć odechciało, myslałam, że skok już dawno będzie bo śluz był dobry a to dalej nic

[Justek]

Ika Ty jeszcze karmisz to te wykresy tez nie będą idealne

[hebanowe noce]

IWG, powodzenia!

[ika]

Wiem Ale tak się ładnie zapowiadało, śluz wtedy co miał byc to był, a tu nic z tego.

[rolka]

Byłam na becie rano, wyników jeszcze nie ma. Mają być wieczorem... Temp spadła, ale bez luteiny to nie dziwota (bo już jej wczoraj nie wzięłam). I to pewnie oznacza "ujemną" betę. No nic to. Już nastawiam się na nowy cykl.

Witam "staraczki" raźniej w gronie


Edit.
No i wynik ujemny. W ciąży nie jestem.
Za to powtórzyłam sobie TSH i jest idealne 1,156 µIU/ml (poprzednio 2,194)