..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[karola19871]

okoani to dawaj chętnie przyjmujemy nowe staraczki

[karola19871]

[Teli]

Ja jestem dobrej myśli. Nam się uda albo w następnym cyklu, albo za dwa

[okoani]

[patinkaaa]

karola19871, dziś byłam u lekarza i moje jajeczko jest śliczne i ma 20mm, więc pewnie za 2 dni wystrzeli W związku z tym od dzisiaj dajemy czadu

[ika]

Ja czekam na rozwój wydarzeń. Dzisiaj zechciało mi się zmierzyć to było 36.48 co u mnie to już raczej III faza się zaczyna. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Okoani a może przejmiecie podejście jak my, że co będzie to będzie a ograniczać seksu nie będziemy

Karola pomiar z dnia jest niewazny jeśli chodzi o temperaturę podstawową, nie możesz się w nim sugerować. Ja bym niestety czekała już na miesiączkę
A i nie pisz posta pod postem tylko edytuj

[okoani]

[ika]

No właśnie mnie to "za parę lat" przeraża. Nie chciałabym wielkiej różnicy wieku między dziećmi. Nawet meżowi ostatnio przedstawiłam wizję, że chyba lepiej teraz drugie dziecko, jak jestesmy na świeżo w temacie, ubrank i wszystkie rzeczy czekają, i tak jest jedno dziecko do kombinowania co z nim zrobić, to dwójka nie stanowi róznicy, a tak za parę lat, to jedno pójdzie do przedszkola, szkoły a przyjdzie drugie i kombinowanie od nowa. Lepiej dwójkę w jednym czasie podchowac. No i w sumie przyznał mi rację i chyba się trochę przekonał Obiecałam mu, że jak się teraz uda, to przez kolejne 6 lat nie wspomnę o dzieciach, bo się bał, że po drugim będe marudzić o trzecim itd

[okoani]

ika - to właśnie podobnie myślimy Z tym, że mój mąż jeśli chodzi o samo "chcenie" drugiego dziecka, to jest jak najbardziej na tak - on to od razu po narodzinach córki już chciał drugie Ale nie wiem jak to ostatecznie będzie, zwłaszcza, że coś dzisiaj rano mówił, że atmosfera w pracy się zageszcza i mogą być jakieś problemy - a póki co to on nas wszystkich utrzymuje

[ika]

Mój też chciał od razu, ale potam przemyslał, że nie mamy w sumie tyle kasy ile by pasowało mieć,l mamy na tyle żeby się utrzymac, o odkładaniu jak jest mowa to zaraz przychodzi jakiś większy wydatek i znika Dlatego teraz się zrobił niechętny. Ale cały czas mu tłumacze, ze przeciesz na to dziecko dużo nie wydaliśmy a na drugie to jeszcze mniej bo wszystko już mamy. A za rok czy dwa to zawsze się sytuacja może zmienić w ta czy w ta i nigdy tego nie przewidzimy.

[Justek]

U mnie znowu mój szef mi namieszał w głowie bo praktycznie już dał mi zielone światło na dziecko zaszokował mnie tym bardzo, bo wiedziałam że nie ma nic przeciwko, ale wiecie usłyszeć tak wprost to po prostu szok w tych czasach. No i tak się miotam. Rozsądek jednak każe poczekać, bo mam umowę do stycznia a takie słowne zapewnienia to w tych czasach niewiele znaczą. Ale powiem że zamieszał mi w głowie. U nas nie ma że drugie dziecko to za drogo tylko boję się stracić pracę o którą naprawdę walczyłam i którą bardzo lubię. Dziś mi sie nawet dzidzia śniła, to dopiero było wspaniałe uczucie.

A co do kosztów drugiego dziecka to przynajmniej na początku są znikome wręcz zerowe. W mojej rodzinie się teraz będzie rodziło maleństwo to wszystko od nas pożyczyli i w sumie kupic tylko muszą pieluchy i drobne akcesoria typu nożyczki dla dziecka! więc jeśli się nic nie sprzedawało po pierwszym dziecku to też nic nie trzeba będzie nic kupować. Wydatek taki poważniejszy zacznie się jak dzieci do przedszkola/szkoły pójdą ale do tego czasu to wszystko się moze zdarzyć

[ika]

Dlatego myślę podobnie. Ale Justek Ty masz już prace wymarzoną, ja jeszcze nie, dlatego tez chciałabym się uwinąć z drugim dzieckiem zanim znajde tą prace bo potem będę uwiązana na jakiś czas. Dlatego rozumiem Twoje dylematy. A szef fajnie, ze daje zielone światło, tylko własnie na ile można wierzyć ?
Mój maż natomiast jest zdania, żebym najpierw znalazła pracę a potem drugie dziecko bo jak teraz dziecko to potem już pracy nie znajdę. Zagmatwane to wszystko

[Justek]

Ika ja gdybym nie znalazla pracy też bym miała dylemat jak Ty z dzieckiem czekać na pracę o którą bardzo ciezko czy dziecko teraz i przeczekać może rynek pracy się polepszy. Wiem co przezywasz

Najbardziej się boję że problemy będą gdy nie będę mogła w ciąży pracować. Bo jakbym pracowała w ciąży to by nie było problemu (mam warunki na to aby tak pracować), ale jakbym miała ciążę z problemami i bym musiała "wypaść z obiegu" na 9miesiecy + 6/12 miesięcy to żegnaj praco

Do lata będę na pewno czekała ze staraniami, a potem się zobaczy przemyśli. 3 lata różnicy nie są takie złe... Pożyjemy zobaczymy

Aż strach pomyśleć jakie będą dylematy o 3 dziecko chociaż ja raczej myślę o dwójce, bo 3 żeby wychować chociaż do tej 18-stki to już niestety olbrzymie koszta. Ale to już zupełnie czas pokaże teraz mówię tak a za 10 lat to mi się odwróci

Ika ja cały czas trzymam kciuki za Twoją wymarzoną pracę!

[karola19871]

@ nadeszła z samego rana postanowiłam, że ten cykl będzie ostatni i jak się nie uda teraz, robimy przerwę do czerwca. Muszę odpoczać, od lipca co miesiąc stan prawie depresyjny... to dla mnie za dużo.

[patinkaaa]

karola19871, a robiłaś sobie badania hormonalne?