..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[Edwarda]

A to dobrze
A jakie masz TSH?

[babajaga]

3,75 teoretycznie w gornej granicy normy, ale jak na swój wiek i starania to za duże. Pisalam o tym w temacie prolaktyny, bo tę też miałam badaną.

[lisc]

babajaga, życzę, żebyś tylko jeszcze trafiła na kompetentnego endokrynologa, bo to też z nimi różnie, z kurczowym trzymaniem się norm, ignorowaniu objawów etc. co niektózy przy takim wyniku to nawet reszty badań nie zalecają, bo po co jak tsh jest w normie

[babajaga]

dzięki, jestem dobrej myśli. Na razie idę do mojej gin, bo ona zlecała mi te badania i zobaczę co dalej. Dobrego endo też, w razie czego, mam na podorędziu.

[girl90]

ja tez sie staram... od jakis 2 miesiecy... tylko mam troche utrudnione bo maz zagranica pracuje i zjezdza co miesiac albo 1,5. KOncem wrzesnia przestalam brac tabletki anty, cykle mialam regularne ale tylko pierwsze dwa, pozniej jakies 2 mies przerwy, potem znowu 2 cykle byly ok i jakies 60 albo 70 dni nic... mialam wywolywany duphastonem i teraz od jutra mam wziac pierwsza tabletke 16go dnia przez 10 dni i czekac... wtedy zobaczymy ile bedzie trwal cykl... niby powinien teraz 28 dni ale zobaczymy...

[koszatniczka]

[babajaga]

no to dawaj, jedziemy o ile będę do tego czasu w liczbie pojedynczej to całkiem poważnie się wybieram

[Jagoda]

Witajcie
Widzę, że lista w sumie bez zmian! Troszkę mnie nie było, bo pochłonął mnie remont U mnie dalej cisza i zero pozytywnych wieści w temacie ciąży. Po duphastonie w zeszłym miesiącu mój cykl się wydłużył (a ile mi to nadziei narobiło, że hoho... ) do 32 dni (przy regularnych 28-29 dniowych).
Odpuściłam mierzenie temperatury, bo zbyt mocno mnie to nakręca, a jak wiadomo, często problem tkwi w psychice. Dziś 29 dc czekam na @, w nowym cyklu wybieram się do gina na usg, żeby sprawdzić czy dzady-mięśniaki nie urosły czasem. Trzymajcie kciuki, by nie...

[babajaga]

ja też odpuściłam z termometrem, trochę z powodu wyjazdu, ale w sumie po samych objawach wiem mniej więcej, a superdokładnie wiedzieć nie muszę, więc co będzie i kiedy będzie to będzie

[Miśka]

[koszatniczka]

ja bym się wybrała z tobą, babajaga, niestety za daleko jestem...
A życzę Ci żebyś do tego czasu była już w dwupaku!

Jagoda - trzymam kciuki mocno! oby te dziady nie wracały!

A z darowaniem sobie mierzenia to ja się w tym cyklu przejechałam... Otóż postanowiliśmy sobie darować, żadnego mierzenia, full spontan. 28 dc już myślałam o zrobieniu testu (moja średnia to 26 - 27) ale poczekałam do 30 - to był rekord moich obserwowanych cykli! I co? I negatywny, a dziś mam @.
I tak sobie myślę: gdybyś się babo obserwowała to byś wiedziała kiedy ten test zrobić...

do starań trzeba podchodzić z zimną głową

[babajaga]

ja już sobie postanowiłam, że przed takim kilkudniowym już spóźnianiem się - żadnych testów. Tylko strata kasy i nakręcanie się niepotrzebne.
Zresztą ja na 3 dni przed @ wiem co mnie czeka, bo już od kilku lat dokładnie trzy dni wcześniej zaczyna mnie boleć brzuch.
Zatem jeśli po trzydniowy bólu brzucha nic nie będzie to dopiero mogę uznać że się spóźnia i można robić test.
Temperaturę odpuszczam

[Gitka]

Jagoda, ja również trzymam kciuki! Daj znać jak poszło.

Też myślałam żeby sobie odpuścić i jeden miesiąc musiałam, bo miałam problem z termometrem i czekałam na nowy. Pech chciał, że było to w okresie płodnym, pierwszy cykl starań, choć niepełny, bo mąż wrócił z wyjazdu dopiero w 15 dc (skok zwykle 13, 14). Jakoś ciężko mi było przyjąć fakt, że nie wiedziałam kiedy skok był, tak więc byłam uradowana kiedy w końcu dotarł i odzyskałam "kontrolę"
Kolejny cykl, chyba za bardzo chciałam (pełny cykl staraniowy) i się nie udało. Teraz mąż znów na wyjeździe, od 7-23 dc i pewnie znów się nie uda....
Teraz jak o tym myślę, to obserwacje obserwacjami, ale może faktycznie powinnam przestać za bardzo chcieć i wyluzować, skupić się na czymś innym i cieszyć się tym czasem.....

[mamma]

Witaj girl

1. girl90
2. Babajaga
3. Basiek
4. Damask
5. Kasiazoc
6. Missi_E
7. Wonda
8. Żaba
9. Marta_kwk
10. pawik
11.Kosmitka
12. Emilanka
13. Jagoda
14. Koszatniczka
15. Gitka
16. Emilia_K
17. Anbi

powodzenia dziewczyny, za wszystkie trzymam mocno kciuki

[koszatniczka]

oo zdecydowanie trzeba odpuścić... Przynajmniej taka jest moja linia - i staram się jej trzymać!

Ja miałam taki moment - w dniu w którym zrobiłam test - że jakoś tak z żalem spojrzałam na rodzinkę w kościele z małym blond aniołkiem. Ale zaraz sie przywołałam do porządku, bo blond aniołek zaczął wyć

Wszystko ma plusy i minusy, w końcu dziecko bardzo zmienia życie i trzeba się do niego dostosować. Więc jak pod koniec cyklu zazwyczaj robię sobie plany życia w trójkę, ale na początku nowego jakoś nie mam problemu z robieniem planów w dwójkę