..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[koszatniczka]

"Podejrzana o bycie w ciąży" - liść i koszatniczka

[Justek]

Stwórzcie kolejną listę "podejrzanych o ciążę"

[koszatniczka]

Porządki robię:

1. girl90
2. Damask
3. Kasiazoc
4. Missi_E
5. Wonda
6. Żaba
7. Marta_kwk
8. pawik
9.Kosmitka
10. Emilanka
11. Jagoda
12. Koszatniczka
13. Gitka
14. Emilia_K
15. Anbi

Jagoda, co tam u ciebie? jak po badaniach?

[Jagoda]

O kurcze! Trochę mnie nie było, a tu taka niespodzianka
Babajaga, basiek - GRATKI! Wyślijcie dużo pozytywnych fluidów i energii nam staraczkom

U mnie bez zmian. U gina jeszcze nie byłam, miałam teraz mały młyn - remont, który się ciągnie w mniejszym lub większym stopniu już od majówki, do tego dwa tygodnie temu znalazłam porzucone kocięta w domu gospodarczym, więc hm... zostałam w pewnym sensie mamą - tyle, że kocią mamą. Jeden nie przetrwał i mocno to przeżyłam Znalazłam już domki dla nich, ale to była pełnoetatowa opieka - nocne wstawanie na karmienie, podcieranie pupy i takie tam
Mogłam sobie potrenować
Aż sie wzruszałam i wyłam, jak takie małe kocię śpiąc mi na klatce, wyciąga łapki i przytula się. Takie kocie maluchy - miały ok.2/3 tyg. jak je znalazłam, skrajnie niedożywione - bidulki moje małe. Zostawiłabym sobie jednego, ale mój pies niestety nie toleruje kotów...

A w kwestiach staraniowych - cykle mi się wydłużyły nieco z 28 do 30 dni ( i co miesiąc nie wiem czy udało się czy co jest). No i nie wiedziałam, że program npr wrócił - nie jestem na bieżąco. A ja się męczę na ovufirend, gdzie po wpisaniu dzisiejszej tempki, przesunął mi owulację z 15 dnia na 18

[ika]

Wrocil wrocil wiec zapraszamy

[koszatniczka]

no to sobie potrenowałaś ojej takie kocięta to chyba nawet słodsze niż dzieci... przynajmniej na razie tak sądzę

wklepuj wykres w enpr i zapomnij o OF!

[Jagoda]

Zabieram się właśnie za uzupełnianie, choć miałam małą przerwę i dwa cykle nie mierzyłam temp., żeby się nie nakręcać, ale wróciłam do tego po tym jak cykle się wydłużyły, żeby wiedzieć kiedy w końcu jest skok

[Polly]

Kosztaniczka, jak przeczytałam, że robisz porządki, to już myślałam, że opuszczasz listę

[babajaga]

Moja pierwsza myśl też była taka. Bawi mnie to polowanie pt. Która będzie następna?
Prawie jak u mnie w rodzinie, gdzie młode mężatki są bacznie obserwowane, szczególnie przy rozlewaniu wina do kieliszków podczas większych rodzinnych spotkań. Nie dość że obserwujemy siebie nawzajem to babcia i ciotki też uważnie kontrolują sytuację.

[koszatniczka]

no masz babajaga - inaczej kobiety mogły by ukrywać ciąże nie wiadomo ile a tak - masz prosty test i już!

gorzej kiedy kobieta prowadzi a ciotki już sobie snuja swoje domysły... można wścieklicy dostać.
Chociaż... to ich prawo. Ja teraz jestem ciotką nastolatki bardzo mnie interesuje czy ktoś sie nią interesuje

a poza tym nie - nie takie porządki

[babajaga]

Jak roznosiliśmy ciotkom zaproszenia ślubne to też od razu - napijesz się likieru? Nie znoszę słodkich alko, ale wiedziałam że to test ciążowy. Ale ostatnio wszystkich wykiwaliśmy-oboje mieliśmy kieliszki, ja swój tylko zbliżałam do ust a pił mąż-raz z jednego, raz z drugiego. Dyskretnie się zamienialiśmy pełna konspiracja

[lisc]

I skąd ta presja rodzin na szybką ciążę w młodym małżeństwie? Czasem ktoś po prostu chce się młodo pobrać zamiast "korzystać z wolności" (czy jak to tam się mówi ), co nie równa się tak od razu chęci zostania rodzicem.

[ewcia87]

W ogóle bez sensu jest takie napieranie. Albo ktoś nie chce i wtedy to jest ingerowanie w cudze plany bez uprawnienia, albo chce i z jakiegoś powodu nie wychodzi i wtedy to jest TORTURA. Obojętne czy chodzi o wypytywanie o związek, czy o ciążę. Przecież jeżeli coś jest "na rzeczy" to kto się ma dowiedzieć, z czasem się dowie.

Natomiast plusów takiego zachowania absolutnie nie widzę. Ja tam zawsze niestety reagowałam przykładną i ostrą agresją na takie zachowania - i udało mi się nauczyć rodzinkę, że lepiej mnie nie komentować w żaden sposób.

[lisc]

najbardziej się boję (czyżbym była aż taką pesymistką? ) że coś złego się może stać z dzieckiem, ale wszelkie plotki rodzinno-sąsiedzkie już pójdą i potem trzeba by tłumaczyć każdemu zdziwionemu o tragedii...

(w ogóle co ja robię ciągle na tych wątkach staraniowo-ciążowych? )

[babajaga]

Ja tego nie odbieram jako presję tylko takie radosne zaciekawieniem kto następny. Wszyscy traktujemy to z humorem I właśnie chyba my (młode małżeństwa) mamy z tego największy ubaw A jeśli chodzi o jakikolwiek rodzaj presji, a właściwie takiego wypytywania: kiedy Wy? to najczęściej dopytują się Ci którzy sami niedawno zostali rodzicami. Widocznie chcą żeby się dzieci razem bawiły.