|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:51, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Maria, jest aż tak źle jak się słyszy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:01, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Z pewnoscia zalezy o czym sie slyszy - prowadzenie ciazy wg Polek to jakies nieporozumienie, ale np porod zdaniem tych samych dziewczyn to sama radosc w porownaniu z Polska. Jest do tego wszystkiego o wiele bardziej 'naturalne' podejscie co w przypadku porodu nie jest najgorszym pomyslem.
Irlandki w ogole podchodza do tego wszystkiego bardzo na luzie, byly bardzo zdziwione ze przed ciaza w ogole mowilam o jakichs badaniach. Natomiast pierwsze badania juz w ciazy sa dopiero w okolicach 14 tyg. Wtedy jest np pierwsza morfologia, ktorej z reguly juz sie nie powtarza.
Ja bede miala powtorke bo musza sprawdzic hemoglobine bo w tym 14tc byla blisko granicy i po prostu od 20 tc kazali jesc zelazo. I jem, ale jak hemo stoi nie mam pojecia i nie mam jak sama sprawdzic. Po prostu mam nadzieje, ze jest ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:13, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki Bystra za odpowiedź.
Na szczęście idąc na badania nie odejmuję sobie od ust więc, że tak powiem, nie żałuję tych pieniędzy wyrzuconych w błoto. A każdy wydaje swoje pieniądze tak jak chce. Przypomina to mi trochę teściową, co się oburzała że kupujemy mrożonki firmy x a nie z firmy y. Oczywiście y były tańsze A my po prostu lubimy x. Oczywiście kupowaliśmy za swoje pieniądze
Czy oprócz argumentu finansowego są jeszcze inne argumenty przemawiające przeciwko robieniu badań, przed minięciem roku starań?
Czy świruję?? Ależ tak, przed każdym okresem.
Ostatnio zmieniony przez szpaczek1 dnia Pią 22:17, 21 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
maniusa1
znawca NPR
Dołączył: 07 Wrz 2010
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:18, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
justek_w napisał: | Wiem, że Szpaczek starasz się już od paru miesięcy, ale Maniusia Ty to chyba nie więcej niż 4 miesiące co? |
Osiem miesiecy sie juz staramy a nie cztery - wystarczylo spojrzec na wykresy a nie oceniac z gory. Poza tym przeczytaj kilka postow wczesniej. A majac 23,5 roku i przebyte ciezkie zapalenie jajnika, pani dr powiedziala z gory ze przewiduje niedroznosc prawego jajowodu. Ponadto seria torbieli w krotkim czasie to raczej nie jest normalne. Jak starc sie o dzidziusia skoro jajeczka nie pekaja?? Nie dziwota ze od 8 miesiecy nic nie wychozi.
Jak ktos chce czekac rowne 12 miesiecy to ich sprawa. Ja poszlam do lekarza bo zaczal mnie bolec jajnik - i okazalo sie ze boli torbiel 53x42 cm.
Skierownaia nie odstane na badania, bo chodze prywatnie. A jak sie dowiedzialam, ze moge badania zrobic za niewielkie pieniadze to po co mam czekac jeszcze 4 miesiace?? Skoro jajeczka nie pekaja, a za to odpowiadaja odpowiednie hormony to na co mam czekac??
Lewy jajnik ma 2,5 na 2,2 a prawy 4,5x5 cm. Biore antybiotyk na niego ale tylko na 5 dni zeby troche go uspokoic, bo najlepszym lekarstwem bedzie ciaza. A jak nie to laparoskopia, bo juzprzy zapaleni jajnikapodejrzewali endometrioze i tylk oprzepelnienie szputala mnie przed tym uchronilo.
Nie popadam w paranoje ale majac 23,5 roku dopiero i sporo juz w karcie lekarskiej nie wiem na co mam czekac. Moja siostra rok starsza jest po laparaskop itorbieli skorzastej jajnika 9na szcescie uratowali jajnik), mama leczy sie na tarczyce i miesniaki macicy, a babcia zmarla na raka szyjki. A ja spokojnie staram sie odziecko 8 mesiecy...
Tak jak szpaczek1 mowi - od ust sobie nie odejmuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lanolina
nauczyciel NPR
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:50, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A mi się to wcale nie wydaje za wcześnie, bo właśnie sobie uświadomiłam, że badamy się od lutego 2010, czyli za chwilę będzie rok i na dobrą sprawę jeszcze wszystkich badań nie mamy. To trwa bardzo długo i nie da się wszystkiego zrobić od razu (nie tylko ze względu na finanse, ale po prostu ze względów medycznych). Leczymy się już pół roku i wciąż nic. A jakby się chciało przejść cały cykl leczenia ze wszystkimi metodami po kolei, to trzeba liczyć z 18 miesięcy. Jak się to wszystko zsumuje i doda jeszcze ten "konieczny" rok starań to, sorry, ale dla mnie to za długo. Jeżeli ma się jakieś podejrzenia, że coś jest nie tak - warto się zbadać wcześniej. W ogóle wydaje mi się, że ponieważ niepłodność staje się coraz większym problemem społecznym, takie hormonalne czy nasienia będzie się kiedyś robiło nastolatkom, żeby odpowiednio szybko zacząć leczenie. I żeby nie usłyszeć: "25 lat?!? To już macie o 1/4 mniejsze szanse". Sama jestem zła, że nikt u mnie tego PCO wcześniej nie zauważył.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:36, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Mi nie chodzi o Wasze pieniądze! Chodziło mi o to że się o Was martwię, żebyście za bardzo nie szalały na jednym punkcie bo to nie pomoże! Sama starałam się 10 cykli więc wiem jaki to stres. Chciałam Wam doradzić żebyście nie robiły wszystkich badań jakie tylko przyjdą na myśl tylko te podstawowe jeśli ma Was to uspokoić.
A Maniusia, przepraszam, śledzę Twój wątek, ale jakoś mi umknęło, że to 8 miesięcy mija, nie chciałam Cię urazić.
Spróbujcie odnaleźć coś co Was cieszy, bo znając życie jak się czegoś nie pragnie na siłę to wtedy się pojawia. Ale to moja sugestia, znając życie i tak się ktoś obrazi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:54, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem tylko przeciwko robieniu badań BEZ WSKAZAŃ, to jest dla mnie wyrzucanie kasy w błoto.
Jak macie kilka objawów np. niedoczynności tarczycy i czekanie do endo to 3 miesiące, to jest rozsądne pójść i zrobić sobie "trójcę tarczycową" samemu, bo jak wyjdzie źle, to początkowe leczenie może Wam włączyć i rodzinny, i gin. Na marginesie to chora tarczyca jest powszechnym problemem z zachodzeniem w ciąże.
Jeśli chodzicie prywatnie i macie komunikatywnego lekarza, to pytacie, czy według niego nie trzeba by zrobić jakiś badań i on wam mówi, jeśli ma jakieś do nich przesłanki. Czasami lekarz nic wam nie zleca, bo się staracie dopiero pół roku (wiem, jak to jest), bo nie chce Was na koszty naciągać (są też tacy), a przy prywatnych wizytach cała analityka jest płatna, a w państwowych placówkach czasami nie ma już limitu i nie wszystkie hormony może zlecić gin (na większość, żeby było na NFZ musisz mieć skierowanie od endo).
Ostatnio zmieniony przez Bystra dnia Sob 12:55, 22 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:59, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Bystra zgadzam się z Tobą w 100% mój przekaz miał być podobny, ale Ty to lepiej w słowa ubrałaś
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:37, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No tak, teraz już żadna dziewczyna nic nie napisze bo przecież świruję jeżeli się martwi. Rozumiem, że martwić się to można dopiero po roku? A wcześniej to sam miód??
Wizyta u normalnego ginekologa to 100... ja tą 100 wolę wydać na badania, niż płacić za decyzję lekarza i później kolejna 100 za interpretacje. Chciałam powiedzieć, że ja robię sobie podstawowe badania krwi i moczu raz do roku i nie chodzę do internisty, żeby mi łaskawie dał skierowanie.
Chciałam też poprosić o odrobinę empatii i zwrócić uwagę, że wątek powstał po to żeby się wspierać, w trudnych chwilach. Ja nikomu nie mówiłam że się staram, nie mówię koleżankom, więc pisałam tutaj. Chciałam się wygadać. Teraz rozumiem, że to był błąd. Przyjdą inni i ocenią, że świruję...
Mi lekarz, jak byłam na bardzo drogim usg u bardzo drogiego lekarza (podejrzenie mięśniaka) powiedział, że jeżeli będą trudności z ciążą to przyczyną może być PCO.
Bystra nie mam zamiaru kupować kolejnych witaminek ... bo żaden lekarz mi o tym nie mówił. Witaminki są bardzo drogie, już się przekonałam na oleju z wiesiołka. Odżywiam się zdrowo i jedyne moje ustępstwo to folik, accared bo kazał mi lekarz .
A co do innych zajęć to mam ich bardzo dużo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12434
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 16:30, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
szpaczek1 napisał: |
Chciałam też poprosić o odrobinę empatii i zwrócić uwagę, że wątek powstał po to żeby się wspierać, w trudnych chwilach. Ja nikomu nie mówiłam że się staram, nie mówię koleżankom, więc pisałam tutaj. Chciałam się wygadać. Teraz rozumiem, że to był błąd. Przyjdą inni i ocenią, że świruję...
|
szpaczku1
nie przesadzaj, nikt Cie nie ocenia...
ktos po prostu ma inne zdanie w kwestii konieczności robienia badan...i to napisał..
nie ma o co sie obrażać...
ja tez swirowalam, przezywalam wszystko sama w sobie, maz podchodzil bardziej lajtowo , chyba nie czul takiego "parcia" na dziecko jak ja.. wiec jemu sie pozalic nie mogłam, nie rozumiał..., znajomi tez nic nie wiedzieli..
w pewnej audycji o naprotechnologii /"radiomaryjnej"/, ktos sie wypowiadał, ze rok staran, jest dla par które tak jakby "działaja w ciemno".. tzn nie sledza szczególnie dni płodnych...
pary które rozpoznaja płodnosc, mozna uznac ze dotyka ich "problem niepłodnosci" po pol roku nieudanych staran...
jakiego mialam dola po pol roku nieudanych prób....
ja zaszlam w ciaze w 8 cyklu... bez leków...
ale bez wskazan lekarki zobilam bad. prolaktyny /mam hiperprolaktynemie czynnosciowa/
to znam z przeszlosci i pod tym katem moglam sie badac, potem dostalam zlecenie zbadania hormonów tarczycy
ja sie nie dziwe tym, którzy po 3-4 miesiacach rozpoczynaja diagnostyke...tym bardziej ze maja podstawy podejrzewac, ze jakies choroby z przeszłosci (albo obecne) moga wpływac na to ze jest jakis problem z zajsciem w ciąze...
a ze jak ktos "dorasta" do checi posiadania dziecka to zazwyczaj chce go juz..., a nie planuje ze "bedziemy sie starali rok, potem ciąza, i za dwa lata bedzie dziecko'...
tzn. tak przynajmniej ja "planowalam"... nie zakładalam tak dlugich staran... z pierwsza ciaza mialam zupełnie inne doswiadczenia staraniowe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
pierwszy wykres
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielonka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:18, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Witam :, właśnie dołączam do starających się o dzidziusia to dopiero 3 cykl
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:25, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dopisuję Cię do listy starających się
1. anbi
2. Catsy
3. El
4. ika
5. Katarzyna
6. lanolina
7. malgorzata
8. maniusa1
9. maybe
10. Shila
11. szpaczek1
|
|
Powrót do góry |
|
|
lanolina
nauczyciel NPR
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:42, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, sorry, może coś przegapiłam, ale co się dzieje z Selenawise?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:29, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem właśnie, tez się ostatnio zastanawiałam Nawet jak zmienili owulator na enpr to nie mam jest wykresu Selenewise odezwij się!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
yarise
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:08, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Cześć dziewczyny,
Długo się zastanawiałam zanim napiszę... Ale jednak odważyłam się.
Też się staramy... już prawie pół roku. Na początku jeszcze było łatwo... ale teraz aż mnie ściska w gardle jak o tym pisze. Jedyną osobą, która wspiera mnie w tym całym "boju" to mój mąż. Nie mam odwagi rozmawiać o tym ze znajomymi, albo rodziną. Czuję się jak jakaś trędowata... Chodząc na spotkania rodzinne i widząc te gromadki dzieci i my wiecznie sami. Jesteśmy 2,5 roku po ślubie... Już nie wspomnę o pytaniach "życzliwych"... Co Wy dziewczyny ("starające się") odpowiadacie? ? ? Też się tak czujecie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Starania o dziecko Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 61, 62, 63 ... 724, 725, 726 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 61, 62, 63 ... 724, 725, 726 Następny
|
Strona 62 z 726 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|