..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[Acayra]

Super, gratulacje!

[Polly]

Gratulacje, damask!

[koszatniczka]

damask - gratuluję

leć do lekarki - będzie dobrze spokojnych 9 miesięcy!

[babajaga]

Gratki dla przyszłej matki!

[szpaczek1]

Gratuluję i trzymam kciuki!!!

A jak tam dziewczyny u Was ... co jeszcze na liście??

Ja się zastanawiam, co zrobić żebym mogła do tego na spokojnie podchodzić.

I wszystko mi przypomina, że byłam w ciąży. W pracy - kwestie związane z delegacją na którą nie pojechałam, bo byłam w szpitalu. A to wypad do sklepu, w którym byliśmy zaraz po tym jak byłam na tym usg. I to że pogoda była taka sama w tą sobotę, jak wtedy. Droga do pracy ... W ogóle w pracy się wszystko popsuło i właściwie ciąża byłaby bardzo na rękę ... Chyba muszę to jakoś przeczekać ... może będzie lepiej po listopadzie, kiedy miałam termin.

Mam wrażenie, że jakoś mi się organizm rozregulował ... a do tego same wszędzie kobiety w ciąży.

[elemka]

Gratulacje !

[Cera]

Ale fajnie wieści!

[damask]

Jeszcze raz wszystkim wam dziękuję :* Wasze wsparcie jest dla mnie bardzo ważne.

Robiłam wczoraj bete 1501 progesteron 31,92 wiec na razie wszytko ok. Dodzwoniłam się do lekarki i była zachwycona. Jest lekarzem Napro i mówiła, że jesteśmy jej kolejnym przypadkiem, który po inofoliku (2 saszetki dziennie) w drugim trzecim cyklu zaskoczył, a dodam że poprzedni lekarze wysyłali nas na in vitro.

Wczoraj miałam małe napady niepokoju i zarazem śmiać mi się z siebie chciało, bo stwierdziłam, że dużo wiem o staraniach, a o ciąży niewiele

Przepisuję się na inny dział.
Wszystkim wam tego życzę jak najprędzej :*

[abecak]

Gratulacje damask, Twoja historia dodaje otuchy

[brain]

gratulacje damask i macie lekarkę na wagę złota z takim podejściem

[turante]

Gratki damask!

U nas chyba powoli kończy się kolejny cykl starań. Tempka już ma tendencję spadkową, pojutrze powinna przyjść @. Szkoda Wypłakałam się mężowi dziś rano po zmierzeniu temperatury. Na konstruktywną rozmowę nie było szans .

oficjalnie, tzn. kiedy dokładnie obserwuję i jestem pewna, że utrafiamy w te najpłodniejsze dni, to nadchodzący cykl będzie piąty. Ale prawda jest taka, że od ponad roku nie odkładamy. Przyznam, że przez dłuższy czas nie prowadziłam wnikliwych obserwacji, więc też pewności nie mam, czy ten rok można uznać jako pełne starania...
Chyba najwyższy czas zacząć działać medycznie.

A co tam u Was, kobietki?

[szpaczek1]

Nie zazdroszczę czekania . . . Ale faktycznie nigdy nic nie wiadomo. W domu jeszcze spojrze na twoj wykres bo sobie musze odswierzyc wiedze.

Fajnie ze cos napisalas, bo strasznie cicho bylo.

Ja ku mojemu zaskoczeniu jestem po/w trakcie owu, przynajmniej tak wychodzi z testow. Test byl w niedziele i bylam pewna ze wyjdzie neg., a tu bum. Maz sie bardzo ucieszyl bo juz mial dosc czekania. Nawet obraxil sie w sobote ;( bo powiedzialam ze test dopiero w niedziele. I teraz czekam na skok temp. Mam nadzieje ze bedzie . . .

Nastawiam sie neutralnie do czekania na @ i wymyslam rzeczy ktore odwroca moja uwage od czekania.

Ja swojemu zapowiedzialam ze ma w czasie mojej przyszlej @ zrobic badania nasienia i zastanowic sie nad odstawieniem lekow na nadcisnienie. List skutkow ubocznych jest bardzo dluga, i moze po konsultacji z lekarzem moglby je odstawic. Z poprzednich staran wiem ze maz ma kiepskie wyniki. Do tego mial problemy z tarczyca. Moze jest jakas banalna przyczyna tych kieoskuch wynikow a my sie tutaj meczymy.

[Gitka]

My niedawno zaczęliśmy 5 cykl staraniowy, pomiędzy tym były jeszcze dwa gdzie też próbowaliśmy, ale męża nie było w najbardziej płodnym czasie, więc nie bardzo się liczą.

Martwię się, ale jednocześnie staram się nie tracić nadziei i być neutralna - szaleństwo... I jak tu nie zwariować?? Zaczynam się zastanawiać czy może coś z nami nie tak...
Martwi mnie niski, chociaż niby w granicach normy, poziom żelaza. Norma jest 10-300 ug/l, u mnie 2 ms temu było 15, 2 tyg temu znów zbadałam i jest tylko 28, a dawka jaką biorę to 200mg/dzień, przy czym podobno zalecana dzienna dawka z pożywienia to 15mg. Może mój organizm ma problem z jego przyswajaniem....? Że już nie wspomnę o wiecznym zmęczeniu i łatwo wyskakujących siniakach, suchej skórze i wypadających włosach....
Sama nie wiem.... przepraszam, że marudzę, ale jakoś mi smutnawo....

[babajaga]

A tsh badałaś? Większość objawów pasuje do niedoczynności tarczycy.

[Gitka]

Też o tym myślałam, badania są jednak w porządku, a badałam wszystkie trzy współczynniki pracy tarczycy.
Z żelazem zawsze miałam problem... jakieś 11 lat temu wylądowałam w szpitalu z zagrażającą życiu anemią z niedoboru żelaza. Później przez długi okres czasu byłam pod opieką hematologa i na żelazie. Później wyniki się poprawiły i starałam się co najmniej raz, dwa razy w roku robić morfologię i zawsze był ok, szkoda, że poziomu żelaza też wtedy nie badałam. Teraz też morfologia ok, ale poziom żelaza i ogólne samopoczucie nie są zachwycające...