..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

elemka

heh. Mi czasami tez:-) co do tematu to ja tak jakby zaczynam od nowa. Taki lepszy start w staraniach.

Gitka

Chętnie się dowiem co masz na myśli Wesoly

Gitka

Mam wreszcie datę na 'USG narządów rodnych' Wesoly

to, które się robi z pełnym pęcherzem Wesoly

jak pójdę do gina pod koniec ms, to to zwykłe pewnie będzie Wesoly

Spotkałam dziś koleżankę, z którą kiedyś pracowałam, a bardzo dawno jej nie widziałam. Gadamy sobie i nagle klepie mnie po brzuchu i pyta czy coś jest...
Usiłowała chyba być delikatna w tym co mówi, ale strasznie mnie zabolało. Mówię jej, że jeszcze nie i próbuje odgrywać twardą mówiąc, że jest jeszcze czas....
Pomyślałam sobie, jak już się rozeszłyśmy chwilę później, żebyś ty kobieto wiedziała jak ja bardzo pragnę dziecka....
Wiem, że nie minął jeszcze rok od naszych starań, ale fakt, że jeśli do listopada, bądź grudnia się nie uda, to ta perspektywa przeciągnie się w bliżej nieokreślona przyszłość, strasznie mnie dołuje Smutny

staram się myśleć pozytywnie, planuję co moglibyśmy robić póki dziecka nie ma, itd, ale to nie zmienia faktu jak każda nieudana próba boli i oddala nas od realizacji pragnienia.

Aglaia

buba

Aglaia, ale przecież tego się nie robi przez powłoki. Mruga

Aglaia

Z pełnym pęcherzem kazali mi przychodzić tylko wtedy jak było przez powłoki. Transwaginalne nigdy nie musiało być z wypełnionym pęcherzem (a miewam je naprawdę często i raczej dobrej klasy specjaliście je robią).

Gitka

Jak wygląda to transwaginalne?

Też kiedyś je miałam robione. Mój gin robi mi dopochwowo - czy o to Ci chodziło?

Niestety nie mam wpływu na rodzaj badania, nawet specjalisty nie moge wybrać, tak niestety jest na ubezpieczenie. Na prywatne wizyty mnie nie stać, chyba, że w Polsce. Tylko, że tu też muszę mieć jakiś rekord, bo nie uznaja tych robionych w Polsce, jedynie się nimi sugerują.

Polly

Transwaginalne to to samo co dopochwowe i ono nie musi być z pełnym pęcherzem. Nawet lepiej, żeby nie było, bo wtedy gorzej widać. Mnie też odkąd nie jestem dziewicą tylko takie robią.

turante

Ja mam jutro usg, ale z tego co się orientuję to u mnie w przychodni jest tylko tradycyjne. Przynajmniej tylko takie widziałam w gabinecie jak mi usg piersi robili. Cóż, tak to jest jak się w małym mieście mieszka... Czyli mam iść z pełnym pęcherzem?

Gitka

Różnica w oprzyrządowaniu, to tylko inna końcówka, reszta taka sama, o ile dobrze się orientuję. Wiesz, chyba nie zaszkodzi mieć pełnego pęcherza, zawsze przed wejściem do gabinetu albo lepiej tuż po, zapytać jaki rodzaj. Będziesz miała jeszcze chwilkę żeby w razie czego wyskoczyć na szybką toaletę, co nie Wesoly

tilia

Tylko lepiej uważać, żeby nie przesadzić, mnie pani raz odesłałą do kibelka na popuszczenie, bo się zwijałam z bólu na tej leżance Smutny

Zresztą bolało wtedy od godziny, nie wiem jak to wyczuć, żeby utrafić. Smutny

Ale przeżyłam

turante

USG było jednak transwaginalne Wesoly

nie mam dokładnego wyniku, bo oczywiście u mnie w przychodni wszystko idzie do lekarza prowadzącego. Ale z tego, co widziałam, co pisał lekarz, to nic niepokojącego nie rzuciło mi się w oczy. Pęcherzyki do 7mm, endometrium 9mm, zatoka Douglasa wolna. (21dc, po skoku) Wygląda ok, prawda?
Wynik omówię dopiero z moją panią doktor w poniedziałek/wtorek... A lekarz, co usg robił, nic się nie wypowiedział...

Acayra

turante

Nie jest to dziwne, bo ten lekarz, co akurat robił mi usg, taki jest - że jak nie jego pacjentka to nie powie nic. Drugi z przychodni akurat jest bardzo rozmowny, ale do niego na usg musiałabym czekać aż do końca listopada.
Zastanawia mnie to endometrium, bo niby jest w normie z tego co czytam, ale piszą też, że po owulacji to jest nawet około 12-14 mm.
Nic, zobaczę co doktorka powie. Jak nic nie powie, to pójde chyba gdzieś prywatnie...

Mirunia

turante nic, pozostaje tylko czekać.
Gitka dobrze, że badania robią, 3mam kciuki, żeby jak najszybciej się udało Wesoly

Ja powinnam wypisać się z listy, testy pokazują II kreski, a ja dopiero zaczynam w to wierzyć. Boję się, a jednocześnie jestem szczęśliwa.
W tak stresowym cyklu, przy zmianie mieszkania, przy wymuszonych serduszkach (2!) udało się

W każdym razie nie traćmy nadziei, musi być dobrze Wesoly