Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy ktoś na forum się jeszcze stara?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 653, 654, 655 ... 724, 725, 726  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:28, 12 Cze 2015    Temat postu:

gir współczuję. Mam teraz tak samo. Chce wiedzieć teraz czy znów @ brrrr, czy mam swojego skarba. Mam 3 fazę teraz i nic nie chce, kolejne zawieszenie. Seksu tez mi się nie chce Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:40, 12 Cze 2015    Temat postu:

Glr trafiłaś w samo sedno ! Też tak myślę. Czy to już serio koniec? Nie da się nic zrobić? A potem sobie myślę : '' nie no bez jaj. Jak bez dziecka?"eh Ja mam jakieś 2 tygodnie spóźnienia. Teraz mi się nasiliło jojczenie to chyba wreszcie skończę cykl.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gitka
mistrz NPR-u



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:43, 13 Cze 2015    Temat postu:

Ptysiak, gratuluję i ogromnie się cieszę Waszym szczęściem!!

Ja też muszę posmęcić, PMS strasznie mi się daje we znaki nawet niezamierzenie nawet mąż na tym cierpi... Nienawidzę bycia pod kontrolą hormonów najgorsze w tym jest to, że często ton głosu czy sposób wypowiedzi jest poza moją kontrolą i zachowuję się zupełnie inaczej niż bym chciała...uświadamiam to sobie dopiero po fakcie. Dobrze, że M jest cierpliwy Mruga
Wczoraj kolejny raz uderzył mnie ból związany z problemami z zajściem w ciążę. Jakiś tydz temu dowiedziałam się, że koleżanka jest w ciąży z trzecim dzieckiem, strasznie się ucieszyłam. Wczoraj ich odwiedziłam, byli też inni znajomi i poruszyli temat dzieci. Z taką lekkością mówili o zachodzeniu w ciążę i o planowaniu potomstwa... a ja siedziałam cichutko i zastanawiałam się czemu u nas tak nie ma...Musiałam wyjść do innego pokoju, bo strasznie bolało. Przez kolejne kilka godzin nie mogłam się skupić i tylko o tym myślałam. Doszło nawet do tego, że w nocy koszmary mi się śniły związane z tym tematem.
Ehhh, chciałabym już być po laparo. Do laparo mamy teoretycznie jeszcze jeden cykl. Zastanawiam się czy się starać, bo jak się przedłuży, co przy moim schorzeniu jest możliwe, to nici z zabiegu i kolejne pół roku czekania
Przepraszam za smęcenie, mam nadzieję, że mi wybaczycie :*


Karafka napisał:
straszne to co opisujecie Smutny

ja laparo dostalam od reki, ale olalam i nie poszlam. monitoring, hormony, wszystko na kase. No ale na wizyte do ginki czekam prawie pol roku, chyba ze nagla sprawa. prywatnie tez by bylo szybciej.
nieraz warto wyemigrowac Mruga

zycze powodzenia Wesoly


Karafka, masz ogromne szczęście. Ja w UK na laparo czekam pół roku. Na podstawie badań krwi stwierdzono, że mam owu i nawet nie zaproponowano monitoringu.
Też mam często wrażenie, że tutaj się lekarze średnio pacjentami przejmują, chyba, że jest coś poważnego i zagrażającego życiu, to wtedy rozmowa jest inna i wszystko działa jak express. A ty jeśli tylko szukasz przyczyn złego samopoczucia lub innych dolegliwości, to jesteś traktowany jak hipochondryk. Nieraz o badania musiałam się wykłócać. Jeden lekarz to chciał mi wmówić depresję, a fakt wypadających włosów skomentował tym, że tracę je cyklicznie, nie wiem na jakiej podstawie tak stwierdził, ale zabrzmiało to jak przyrównanie do zwierząt, które tracą sierść. Brrr Okazało się, że sprawa jest głębsza i że to sprawy hormonalne. Ale po co drążyć, lepiej olać pacjenta...
Mam nadzieję, że chociaż tej mojej gince mogę zaufać i że wie co robi. Ponoć najlepsza w hrabstwie. Zresztą sympatyczna kobietka i bardzo szybko postawiła diagnozę. Tyle, że na wizytę i zabieg czeka się długo...


Ostatnio zmieniony przez Gitka dnia Sob 9:02, 13 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:58, 13 Cze 2015    Temat postu:

Dziękuję i bardzo bardzo mocno trzymam za Was kciuki Wesoly
Z tego co widziałam u siabasz też wszystko w porządku? Wesoly

1. girl90
2. Kasiazoc
3. Missi_E
4. Wonda
5. Żaba
6. Marta_kwk
7. pawik
8. Kosmitka
9. Emilanka
10. Jagoda
11. Emilia_K
12. Anbi
13. Turante
14. szpaczek1
15. elemka
16. Klocia87
17. Jadzia
18. krówka
19. Busola
20. Gitka
21. MalutkaMilka
22. Zelia
23. siabasz
24. mięsko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:56, 13 Cze 2015    Temat postu:

Gitka nie odpuszczaj starań nawet w ost cylku przed lapro ja bym nie odpusciła no chyba ze laparo wypada gdzieś tuż po owu w 3 fazie, wtedy to nie wiem. Jednak każdy cykl to jakaś szansa.

Mnie najbardzie powala info, ze gdzies ktoś miał dosyć dzieci i zrobił im krzywdę jak rodzice
Szymka czy Madzi.
Teraz powalił mnie rapotraż o dzieciach z sierocińca jak były poniewierane, bez miłości i radości ze są. Dlaczego dzieci nie mają ci którzy tego bardzo chcą, tylko ci dla któych to jest zbędny balast. Ja nie mogę mam teraz taki kryzys, ze to mnie boli we wszystkich kościach.

Znajomi mają dzieci już zaczęly się drugie tury, teksty "mamy bo chcieliśmy" lub "wiemy jak się robi dzieci" i jeszcze inne bardziej bolesne.... Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gitka
mistrz NPR-u



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:21, 13 Cze 2015    Temat postu:

Krówko, ja się z tobą zgadzam, każdy cykl, to nadzieja. Dziś zaczęłam nowy cykl, laparo wypada w następnym cyklu. Nie chcę rezygnować, ale boję się, że obecny cykl się wydłuży i wtedy nici z zabiegu i wypadam z kolejki na kolejne pół roku Smutny

Co do skrzywdzonych dzieci, to ja też tego nie rozumiem Smutny czym te dzieci na to zasłużyły? Smutny tyle par cierpi z powodu barku dzieci, a Ci którzy je mają, poniewierają nimi Smutny
Ja bym chciała niektórych uświadomić jakie mają szczęście, że zachodzą ot tak... ale nie mam odwagi... z naszego grona znajomych, tylko jedna koleżanka wie, że mamy trudności. Chciałabym powiedzieć innym, ale czuję się niepełno wartościowa jako kobieta (wiem, że tak nie jest)...nie chcę też współczucia, tylko zrozumienia...
Zastanawiam się jak powiem rodzicom o zabiegu, nie mam ochoty niczego tłumaczyć.
Krówko, przytulam Yar good
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:18, 13 Cze 2015    Temat postu:

Dzięki Gitka.
My troche odetchnęlismy jak się pojawiło nasze dziecko po długuuuim czasie starań i leczenia. Pełna nadziei myślałam ze następne to tylko kwestia czasu a tu znów biegamy po lekarzach, kasy ubywa, nadzieja jest na następny cud, ale cierpliwości i sił na czekanie jakby mniej. Mam o to do siebie trochę zal, ze taka słaba jestem, ze mam za mało wiary itp. ot dylematy

napiszę ci na piv jak chcesz coś o laparo moze ci to moze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
glr
za stara na te numery



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:31, 13 Cze 2015    Temat postu:

A ja czasem myślę, że wolałabym żeby problem tkwił po mojej stronie, bo sposobów leczenia kobiet jest chyba mimo wszystko więcej...A facet to tylko suplementacja, zdrowy tryb życia i inne sranie w banie. Skontrolować można dopiero po 3 miesiącach, bo inaczej nie ma sensu. Problemu nie widać gołym okiem, nie można kontrolować, monitorować itp. Trzeba tylko czekać Oczywiście mowię o naszym przypadku, gdzie i bakterie i inne sprawy natury urologicznej zostały wykluczone. Po prostu przyczyny nie ma. Ot tak, po prostu, jedno dziecko mamy, a drugiego nie:/ A mąż ten sam, bez nałogów, zdrowy itp:/
Jedyne co jeszcze zrobię to teraz wyślę go na badania hormonów i to bedzie moje ostatnie tchnienie. Matko, nie ma nic gorszego niż coś, co nie ma przyczyny, bo bez przyczyny nie ma konkretnego leczenia:/
U mnie dookoła wszędzie rodzą się drugie dzieci w rodzinach, na mnie wszyscy patrzą jak na wygidnicką co to nie chce kolejnego, a tymczasem ja wyję po nocach z niemocy...

Ale jest jeden plus - teraz juz wiem jakim byłam kiedyś dla kogoś przykrym widokiem i jaką wzruszałam zazdrość...Bo teraz ja tak patrzę na ciężarne i maleńkie dzieci...Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:14, 13 Cze 2015    Temat postu:

gir piszesz o mnie lepiej niz ja sama.
Wygladam na światową bo jedno dziecko a dla niego cały majątek Smutny żeby się nie dzielił i co tam ludzie gadają o takich.
Choć ja otwarcie mówie ze chcemy mieć wiecej dzieci to Ci sami do nas" po co", z dwoma tyle zachodu. Nie ogarniam czasem.

posłuchaj może coś https://www.youtube.com/watch?v=-VGDuSU5C6c

ja bym jeszcze spróbowała testy nietolerancji pokarmowej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:18, 13 Cze 2015    Temat postu:

Ja nie byłam w stannie ostatnio pogratulować znajomym przypadkiem spotkanym kolejnej ciąży już b dobrze widocznej. Zignorowałam jakoś bez emocji, ale nie byłam w stanie poruszyć tego tematu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:42, 13 Cze 2015    Temat postu:

Glr u mnie też nie ma przyczyny zrostów. I nie ma też sposobu leczenia. Mogę się zamienić.
Dziewczyny, a co was zdanie/spojrzenia innych obchodzą? Wasze życie wasza sprawa. Ludzie zawsze będą gadać. Bo ktoś jest gruby- mało ważne, ze jest chory, brzydki, niski , wysoki, itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gitka
mistrz NPR-u



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:30, 13 Cze 2015    Temat postu:

Krówko, chętnie poczytam Twoje doświadczenia z laparo Wesoly
Glr, czy zmieniło się coś w Waszym życiu? Może inny styl życia, inna praca albo mniej aktywności czy może inna dieta? Też bym pomyślała o nietolerancjach pokarmowych. Tak kombinuję co by jeszcze mogło mieć wpływ...

Ja z kolei słyszę komentarze "tylko nie czekajcie zbyt długo". Ehh też pewnie wyglądamy jak wygodniccy albo samoluby, co to nie mogą się zdecydować, bo im wygodniej samym. Co oni tam wiedzą...
Masz rację glr, zmienia się punkt widzenia. Patrząc na pary bezdzietne albo z jednym dzieckiem, czasem sobie myślę, że może oni też bardzo chcą, ale nie mogą. A o tych, którzy mają ich więcej myślę sobie, że mają wiele błogosławieństwa i mam nadzieję, że je doceniają. I że pewno nie wszystkim było dane zostać rodzicami z marszu. A dla mnie i M staram się szukać jakiegoś głębszego sensu. Może do czegoś innego jesteśmy powołani? A może powinniśmy jeszcze nad czymś popracować? Sama nie wiem, staram się jakoś znaleźć wyjaśnienie i spokój ducha. Chociaż wiem, że czasem takiego wyjaśnienia mogę nie znaleźć, a życie jest po prostu niesprawiedliwe i tyle...
Ehh ja tak rozmyślam, a życie ucieka. I wam i sobie życzę, żebyśmy umieli się cieszyć z każdego dnia i znajdować radość z małych rzeczy Wesoly
Pamiętajcie kobietki, jestem duchem z Wami :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mięsko
pierwszy wykres



Dołączył: 06 Cze 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:55, 13 Cze 2015    Temat postu:

U Nas w domu nikt nie wie, że się staramy, co gorsza, że po prostu mimo braku przeciwskazań nie wychodzi, w czwartek znów dowiedzieliśmy się, że szwagierka jest w ciąży, przez telefon całe szczęście, bo moja reakcja nawet mnie przerosła, odeszłam od stołu na 'romantycznej kolacji', najpierw fapilam się w okno, dusiłam w sobie emocje, myśląc, że to przejdzie, serce mi waliło, po czym wpadłam w taką histerię, zanosiłam się w płaczu, nie mogłam się uspokoić dobre trzy godziny, w końcu zasnęłam. Następnego dnia do nikogo się nie odezwałam, siedziałam i miałam się za najgorszego człowieka, ot zwyczajny dzień staraczki. Czuje się jakby mój mózg nie chciał współpracować, dyktował własne warunki, nie pytając o zgodę. Nigdy tąka nie byłam.
Chciałabym umieć być lepszym człowiekiem.
Ale wymagania, oceny, opinie innych osób są często tak nie na miejscu, ich rady, 'szczere checi' tak bardzo bolą, że tylko krok od poddania się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:51, 13 Cze 2015    Temat postu:

Dziewczyny dobrze ze jest to miejsce, bo przynajmniej wiemy i rozumiemy siebie Wesoly na pocieszenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gitka
mistrz NPR-u



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:26, 14 Cze 2015    Temat postu:

Mięsko, przytulam mocno Yar good Kochana, nie miej do siebie aż takich pretensji, a już w ogóle to staraj się nie przejmować opiniami innych, niech pilnują swojego nosa, a nie dyktują Ci jak masz żyć :* wiem, że komentarze i 'dobre rady' strasznie bolą Smutny przykro mi Smutny
Ja swoim życiu nasłuchałam się ich bardzo dużo, a co gorsze to próbowałam według nich żyć. W końcu stwierdziłam, że tracę kontrolę nad własnym życiem. Troszkę trwało zanim nabrałam odwagi życia według własnego pomysłu. Wtedy to już przestałam się przejmować co inni sobie pomyślą i robiłam dokładnie na odwrót niż wszyscy inni.
Mimo tego czasem ciężko przeżywam komentarze innych. Zwłaszcza, że temat dzieci, to moja pięta Achillesowa i łatwo można mnie zranić, nawet o tym nie wiedząc. Część ludzi pewno nawet nie zdaje sobie sprawy...
Przestałam ich za to winić, no bo skąd mogą wiedzieć. Co innego jeśli to są komentarze typowo dyktujące albo mające na celu wyśmianie. Wtedy kończę rozmowę.

U nas w rodzinie też nikt nic nie wie. Ciężki to dla mnie temat, dlatego nie chcę o tym z nimi rozmawiać.

Masz rację krówko, dobrze, że tutaj chociaż ktoś rozumie nasze rozterki Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 653, 654, 655 ... 724, 725, 726  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 653, 654, 655 ... 724, 725, 726  Następny
Strona 654 z 726

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin