..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

krówka

Zelia ile wy sie staracie jak mogę zapytać?

Ja teraz mam swoje drugie starania na koncie lepci 9 cykl i kolejny bez sukcesu.
Nie wiem co lepsze lub gorsze wielodzetność na granicy min. socjalnego czy bezdzietność. Na każdy przypadek pewnie trzeba patrzeć z osobna. Najlepiej złoty środek, oczywista oczywistość Wesoly

Ja kiedyś nie mogłam zrozumieć ludzi którzy mają 1 dziecko lub 13. Jakie to było mnie proste żeby mieć optymalną ilość przecież jest NPR.
Teraz zweryfikowałam większość swoich dawnych przemyśleń, az wstyd się przyznać.

Nie wiem czy Pan Bog ma dokładnie zaplanowaną ilość dzieci dla kazdej pary, ale wiem ze jest w tym wszystkim jakiś większy plan.

elemka

Wakacje. Uwielbiam te teksty Wesoly

Ha jakby mi na urlopie jajowody miały się zregenerować. Albo przeszczep

Ale fakt, że dla osób, które nie mają żadnych schorzeń itp. taki wyjazd może pomóc. Totalny chillout i bach. Wesoly

krówka

znam pary co przywiozły dzieci z wakacji. Ile wspomnień przy tym Wesoly

.

Rodzice mojej bliskiej koleżanki chwalili się (oni są bardzo otwarci) ze najmłodsze dziecko zrobili na skrzypiącym łózku jak byli na wycieczce krajoznawczej. Do dziś mówią o tym, ze to był twardy materac i wystające sprężyny. Wszyscy znamy ich opowieść i nikt już nie che tego słuchać.

Kuzynka wyrwała się z męzem na weekend tylko we dwoje bez dzieci. Wrócili z kolejnym.

To są fajne i czasem wesołe historie ale nie wszyscy są mogą takie opowiadać. Wakacje to nie reguła na poczęcie.

Choć mam znajomą co po wakacjach robiła szybko testy ciązowe, bo jej mama i bacia wmówili ze z wakacji to się dzieci przywozi. Ona nie naprowa. Miała tak wkodowane ze słońce, urlop, alkohol, zabawa to potem niespodzianka. Mi tez wmawiała ze najlepszy jest wyjazd , bo ciąża na bank. Co możesz tłumaczyć takiej?? Wesoly

elemka

Krówka ja też mam taką znajom. Szczerze? Czasami wydaje mi się, że ona jest bardzo oporna na wiedzę. Mniej więcej zna naszą sytuację. Ona po jednym poronieniu, rocznych staraniach o następne. wyjazd na urlop, tydzień po ciąża. I tłucze mi do głowy, że powinniśmy wyjechać, bo oni, bo znajomi. A ja jej jak grochem o ścianę, że moje jajowody. A ta dalej swoje. No to zmieniam temat. Nie ma sposobu chyba na tekie osoby. Kiedyś mnie już tak wkurzyła z tym swoim gadaniem, że kazałam jej się dokształcić. Obraziła się Wesoly

babajaga

Zależy od problemu. Wiadomo, że wakacje nie są lekiem na całe zło, ale w niektórych przypadkach pomagają. U nas 2 z 3 cykli starań wypadły na wyjazdach, więc mamy mamy dziecko z podróży. Myślę, że wyjazd pomaga jeśli problemem jest jakiś stres, zmęczenie czy dieta. Organizm bardziej wypoczęty, wyluzowany to i o poczęcie łatwiej. Też znam przypadki poczęć wyjazdowych lub tuż powyjazdowych, wśród par które ponad rok się starały.
No i obserwuję w otoczeniu dużo ciąż świąteczno-sylwestrowych.

MalutkaMilka

A na moją głowę to może nie tyle co zmiana diety itp, tylko nawet drobna zmiana od normy (nawet katar)powoduje przesunięcie owulacji i wakacjje, zmiana klimatu hormony inne czlowiek podekscytowany itd to i organizm inaczej sie zachowuje no i ten luz nie myślenie z zegarkiem w reku kiedy sie kochac powoduje psychiczne odblokowanie i .... czasami sie udaje

ponoc jak sie bardzo chce to psychicznie czlowiek sam sie blokuje. tak mialam w pierwszym cyklu staran i klapa. a w drugi spisalam na straty bo maz w 10dc wyjezdzal na 6tygoni i pozegnalny seks zaliczylismy i mamy corke.

teraz gdy chcemy i mamy okazje bo maz na urlopie to dwa cykle klapa i wcale sie nie zdziwie jak obecny cykl tez pojdzie na straty bo chcemy i caly czas sie obserwuje i doszukuje oznak plodnosci...

sylwuska90

MalutkaMilka, coś w tym chyba jest.. już nie pierwszy raz słyszałam..
Zgadzam się z babajagą...
Glr, a Wam uda się wyjechać na jakiś urlop albo przynajmniej wyrywać się na niedziele czy weekend nad wodę? Mi nie oto chodzi, żeby trafić w dni płodne na wyjazd i tam się na pewno uda.. Tylko chodzi o relaks, wypoczynek, żeby się wyluzować i o niczym nie myśleć. Nawet w III czy w I fazie. Skoro żyjecie w takim biegu, widocznie potrzeba Wam czasu odpoczynku....

glr

Byliśmy w górach na 4 dni i OLABOGA nie wróciliśmy w ciąży! Jak to się stało? Może dlatego, że byłam wtedy w środku fl?

wyjazd nic nie dał i okres przyszedł jak zwykle. Na wakacje jedziemy dopiero przełom sierpnia/września. Do mnie teksty o wakacyjnych ciążach nie przemawiają. Są po prostu zbiegiem okoliczności, ale uznaję zbawczą moc wyluzowania i odstresowania się, to na pewno ma jakiś wpływ ale tylko w połączeniu z płodnością pary i dniami plodnymi u kobiety.

babajaga

W sumie ciekawe by były badania na ten temat. Można by było wreszcie powiedzieć czy naprawdę coś w tym jest czy to takie gadanie. Gdyby to była moja dziedzina to bym zbadała sprawę Mruga

krówka

to nie badania to statystyka.

dzieci urodzone na wiosnę jest ich sporo. Przecież teksty o bocianch co przynoszą dzieci, to własnie z tego. Wiosną przylatują bociany - wosna rodzą się dzieci z poprzednich wakacji, a bociany koniec sierpnia wylatują do ciepłych krajów, po co - po dzieci.

Lato, wakacje, luz, słońce, owoce świeze i warzywa, więcej gosdzin na swieżym powietrzu, wyjazdy, zmiany klimatu to przeciez sprzyja bliskości i poczęciom. Do tego muzyka, taniec i śpiew z kolorowymi drinkami na plażach świata. To jest ten urok takiego relaku i swobody.

Nie kazdemu wychodzi ale można się starac. Czasem warto skupić się na bliskości i obecności męża, bo jest z nami i przy nas. My za to wybiegamy w przyszłość i zyjemy z dala od tego co jest tu i teraz.

babajaga

Zbadać metodami statystycznymi. W wakacje może być też więcej wpadek, a my rozmawiamy o parach które dłużej się starają. Ciekawe czy jakaś znacząca część poczęć po dlugich staraniach miała miejsce w czasie urlopu czy tuż po.

glr

To ja bym tu jeszcze wprowadziła podział na pary starające się o pierwsze dziecko i pary starające się o drugie dziecko. W przypadku tych drugich dzikie tańce na plaży w blasku księżyca z kolorowymi drinkami średnio wchodzą w grę - No chyba, że na wakacje wyjeżdża się bez dziecka Mruga

heidi

Duże znaczenie ma też pewnie przyczyna niepłodności - jeżeli ktoś ma poważne schorzenie, to najpewniej nawet najwspanialsze wakacje nie pomogą Wesoly

I pewnie w takim przypadku takie rady mogą budzić największe frustracje.

krówka

no jeszcze podział na starające, długo starające, weteranki, trochę starające a trochę nie, sponatnicznych, młodych i starych, bogatych i biednych, z dzieckiem i bez...., dziewczyny bez przesady Wesoly

no dla mnie dzikie akcje to bez dziecka, o ile dobrze pamiętam co było... Wesoly

OT Dziecko to dziecko. Kto daje dzieci wszyscy chyba wiedzą, my tylko współracujemy z łaską stwórczą.

lisc

Oprócz relaksu na urlopie, dołożyłabym jeszcze generalnie styl życia w tej porze roku: świeże owoce i warzywa zamiast tych tłustych rzeczy, na które ma się bardziej ochotę zimą, więcej ruchu na powietrzu, więcej słońca.