..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[emma]

Witam wszystkich po bardzo długiej nieobecności , pewnie nawet mało mnie kto pamięta.
Właśnie wróciłam od gin,która nie widzi przeszkód w staraniach o maleństwo. Staramy się od nowa (poprzednie starania musiały zaniknąć z powodu choroby męża) i jest to nasz teraz 4 cykl. Właśnie się zaczął, właściwie.
Mam mały kłopot, może wiecie. Czy można się starać w cyklu, w którym miało się rentgen szczęki (dokładnie się to chyba nazywa pentogram, czyli zdjęcie wszystkich zębów). Z jednej strony to daleko od brzucha a poza tym jest się w tych wszystkich gumach i ochraniaczach. Ale z drugiej strony może to jednak zbyt duże ryzyko. Zapomniałam się gin spytać i teraz mnie to nurtuje.
I drugie pytanie czy wyrwanie ósemki może mieć jakiś wpływ ewentualną na wczesną ciążę?

[fiamma75]

1. jeżeli robilaś rtg przed jajeczkowaniem, nie powinnaś sie niepokoic.
2. tak, ponieważ przyjmujesz na pewno jakies leki.

[emma]

Rtg zrobiłam 7 dnia cyklu a jajeczkowanie zwykle przypada na 11-13 dc. Teraz jestem jeszcze przed, dlatego się pytam. Bo może powstrzymac się w tym cyklu od starań?
A co do wyrwania zęba to jeszcze nie miałam, ale być może moja dentystka będzie chciała go usunąć, bo rośnie krzywo i to ósemka. A że jest moją znajomą, więc nie chcę jej mówić, ze się staramy o dziecko. (Przynajmniej na razie nie chce mówić, by się zbyt szybko nie rozniosło...) Więc po prostu umówiłabym się z nią w czasie 1 fazy, jeszcze przed staraniami. I ewentualnie ten miesiąc podarowała.
Ale może jeśli to są "zwykłe" przeciwbólowe to nie ma zagrożenia? Bo mówię cały czas o ewentualności bycia w ciąży, jesli ona w żaden sposób nie jest potwierdzona, bo jest jeszcze za wcześnie.
Tylko czy takie wyrwanie zęba to nie jest zbyt duży szok dla organizmu??? I wtedy może odrzucić zarodek, nie dojdzie do implantacji itd. Tego się boje.

A i jeszcze jedno pytanie związane nie co z poprzednimi. Czy jesli sobie odpusze jeden miesiąc starań to potem mogę mojej gin powiedzieć, że się starałam tyle a tyle miesięcy czy wtedy liczenie znów zaczyna się od nowa?

[espree]

Umówienie się na wizytę u dentystki w 1 fazie jest bardzo dobrym pomysłem. Jak dostaniesz jakieś leki, to po prostu ominiesz ten cykl.

W ciąży nawet "zwykłych" (?) środków przeciwbólowych należy unikać, szczególnie w 1szym trymestrze.

Liczysz tylko cykle, w których się starasz - nie muszą przecież następować po sobie. Jeżeli starasz się np. 3 miesiące, potem cykl przerwy, potem znów, to tego z przerwą nie wliczasz. Dlaczego miałabyś zaczynać od nowa liczenie? Przecież cykle są niezależne...

[szarotka]

mi po HSG (9dc) lekarz pozwolił się starać już w tym cyklu - wiec myślę ze po zwykłym rentgenie nie powinno być problemu

[emma]

Dzięki dziewczyny! Przepraszam, że nie dałam znaku, ale coś mi się z kompem stało.

A co do tego liczenia cykli, to nie wiem czemu tak myślałam. Może dlatego, że się mówi, że po roku czy półtora roku bezowocnych starań mówi się o niepłodności. A mi rok kojarzy się, że rok, czyli co cykl staranie a nie rok jako 12 starań...
Więc może dlatego.
Ale dobrze, że są ludzie, którzy mogą naprowadzić na właściwą drogę , więc dzięki Espree.
A z dentystką niestety spotkanie nie wyszło, bo poszła na zwolnienie. I pewnie znów będę miała dylematy kiedy się zapisać.
Ale się już przyzwyczajam do tego, że zawsze jestem w dylematach...

Postanowiłam też posłuchać się gin i odstresować. Kazała mi przestać myśleć, tylko korzystać z życia. I ma racje, taka okazja olewania npru nie zdarza się często. Właściwie to powinnam się martwić, by za szybko ciążę nie zajść , a człowiek się martwi czy aby wszystko na pewno z nim dobrze...

[espree]

u nas podziałało "eee... o dziecko to się pewnie trzeba będzie starać z pół roku, pierwsze miesiące to taka rozgrzewka"
+ imprezy i romantyczne wieczory (bo akurat taki był sprzyjający temu czas)

[emma]

Miałam sobie ten miesiąc odpuścić, ale stało się inaczej. I teraz po trochu mam nadzieję a po trochu obawy, no bo najpierw chciałam załatwić sprawy z dentystą.
Gdybyście mi podpowiedziały czy z cyklem jest ok to byłabym rada.
Jest zagmatwany, bo w róznych godz mierzyłam temperaturę.
7dc- 36,25 o 7.00
8dc- 36,1 o 6.00, odrobinę śluzu rozciągliwego
9 dc- 36,3 o 6.00, jw, szyjka miększa, chyba otwarta
10dc- 36,1 o 7.00, szyjka bardzo wysoko, śluz płodny
11dc- 36,4 o 8.00, śluz lepki,szyjka bardzo wysoko i miękka, ból jajnika i tu przytulanko
12dc- 36,4 o 8.00, śluz lepki, szyjka niżej
13dc- 36,6 o 8.00 (mierzyłam też wczesniej o 7.00 i było 36,4 poczym usnełam) śluz lepki
14dc- 36.65 o 8.00
15dc- 36,6 o 8.00
16-19dc- nie mierzyłam tempki
20dc-36.85 o 8.00
21dc- 36.6 o 8.00
22dc- 36.8 o 8.00

I moje pytania:
co myslicie o szansie?
czy na cos konkretnego wskazuje to, że zwykle mam szczyt śluzu, nastepnego dnia wysoką tempke i śluz niepłodny a dopiero na 3 dzień rośnie mi tempka? czy ten brak śluzu płodnego może własnie powodować z kłopoty z poczęciem czy też niekoniecznie?
i na kiedy w tym cyklu byście postawili na wzrost? ja myśle, że 13dc, ale może myślicie inaczej?

Poza tym to jestem strasznie zmęczona od kilku dni, ledwo trzymam się na nogach, nawet nie mam siły usiąść do kompa czy przed tv...
Też tak macie?

[espree]

szanse zawsze jakieś są podobno 35-40% w jednym cyklu

ciężko zinterpretować Twój cykl, bo trochę urywane te obserwacje, mierzone o różnych porach... widać, że skok był, ale nie wiem czy 13 czy 14dc (skoro 13dc. mierzyłaś o 2 różnych porach i był inny wynik)

[emma]

Espree już wyjaśniam moje zagmatwane mysli.
Mam tak, powiedzmy opowiem na przykładzie. 12 dc mam śluz płodny, niska tempka i wszystko ok, 13 to samo, 14 tempka niska ale brak już sluzu płodnego i dopiero 15 dc rośnie mi temperatura.
Czyli wcześniej kończy mi się sluz płodny niż zaczyna rosnąć temperatura. Generalnie sluz płodny mam zwykle 3 dni. I nie wiem czy tak powinno być, może lepiej jak jest go więcej?

[espree]

moim zdaniem wszystko ok

[emma]

Nie chce przesadnie budzić swoich nadzieji, ale dziś powinien zacząć mi się okres, a się nie pojawił... A temperaturę mam ciągle wysoką.
Ale oczywiście mam problem.
Od soboty mam atak rwy kulszowej. W sobotę czułam się bardzo źle. Dziś na szczęście jest lepiej, ale zbyt długo nie mogę siedzieć...
I mam jeszcze jednen problem. mam biegunkę. Może nie jakąś dużą, ale jednak. I od czasu do czasu czuje ruchy jelit, jesli rozumiecie co mówię.

I nie wiem czy to powód do zmartwienia. Czy mała biegunka jest możliwa we wczesnej ciąży?
A może to z powodu rwy kulszowej i stanu zapalnego? Pamiętam, że mój organizm na choroby reagował często biegunką właśnie.

Oczywiście znalazłam jeszcze, ze ciążę pozamaciczną cechują biegunki i się już zaczełam zamartwiać.
Pomóżcie. Zwłaszcza, że dolekarza mogę mieć problem dojść. Z bólu...

[fiamma75]

U mnie jednym z wczesnych objawów ciąży była właśnie rwa kulszowa.
Co do biegunki - możez mieć też z nerwów. Na pewno bezpieczne jest wzięcie probiotyków np. Lacidofilu i węgla, możez odstawić na parę dni nabiał i słodycze.

[emma]

Fiamma dzięki za szybką odpowiedź. No fakt denerwuje się bardzo. Bo w sumie w tym miesiącu mieliśmy się nie starać, tyle, ze nam jakoś wyszło inaczej I teraz martwię się, bo miałam wyrywać krzywo rosnącą ósemkę... No i choć chciałam zajść w ciążę, to oczywiście teraz przyszły wątpliwości w stylu czy damy radę...
A do tego ta rwa i stres czy to nie zaszkodzi dziecku.
Więc bardzo możliwe, że to od tego.

[fiamma75]

to zrób test