|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:49, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mi się marzy 3-4, ale ostatnio przeczytałam w wysokich obcasach artykuł o rodzinach wielodzietnich -po dziesięcioro-dwanaścioro dzieci Niektórzy mieli kasę na utrzymanie, inni żyli takim stadem na 42 metrach i liczyli na pomoc innych.......... Artykuł fajnie się czyta, no i pokazuje spojrzenie z drugiej strony, podziwiam wiarę tych ludzi (i , jak zwykle, zadaję sobie pytanie gdzie jest granica wiary i bezmyślności )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martelka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: UK/Skawina
|
Wysłany: Nie 19:39, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Poczytalam
Napisze jak u nas sprawa wyglada.
Jestesmy na wygnaniu, Alek poczal sie zupelnie nieplanowanie 2 miesiace po slubie. Ja chcialam po 2 latach S. po 4. jest jak jest Alek ma juz 2 latka i ciesze sie bardzo, ze spadl nam z nieba, chcoc to wydluzy nasz pobyt tutaj i opozni znacznie uwicie naszego wlasnego gniazda.
No wlasnie dotychczas siedzialam z dzieckiem w domu(dorabialam dwa razy w tyg po 4 godz), bo tak nam sie oplacalo a i sama chcialam tez pobyc z malizna, dac mu wszystko co moze dac matka. Tak troche porownuje sie do Dony (mamy nawet dzieci w tym samym wieku).
Z poczatku myslalam, ze pojde do pracy jak Alek skonczy rok. On pojdzie do zlobka, a ja po roku pracy zaczne starania o drugie dziecko, bo niby 3 lata roznicy to tak w sam raz.
Teraz Alek juz ma 2 a ja zaczelam intensywnie szukac pracy. Mysle, ze on nadaje sie juz na zlobek, a ja musze do pracy, bo inaczej przepadna mi urpawnienia tutaj w UK. Mam plan, zeby drugie dziecko pojawilo sie za dwa lata, czyli starania w przyszlym roku. Nie wiem jak to bedzie z opieka. Moze moja mama, albo tesciowa przyjada choc na troche, zeby zajac sie dzieckiem. Dotychczas zyjemy sami, mam na mysli, zadnej opieki, pomocy z zewnatrz. Mam jakis blok przed niania. Zazdrosc, czy ja wiem jak to nazawac. Nie chcialabym, zeby obca babka przebywala dluzej z moim dzieckiem niz ja i zeby go calowala, sciskala i w duchu wytykala moje wady, albo zazdroscila, ze mam dziecko, do tego chodzila mo mieszkaniu i moze przegladala moje osobiste rzeczy. Kurde troche "chorawo" zabrzmialo
Zlobek mysle, ze jest inny. Sama chodzialm 5 lat do przedszkola i bylam w nim zakochana. Bardzo milo wspominam ten czas, mysle, ze naprawde rozwija dziecko.
Na drugie dziecko psychicznie jestem gotowa dopiero od pol roku. Wczesniej mialam starszny lek przed ciaza.
Jako obecnie kura domowa wcale nie czuje sie zle, no moze teraz wiem, ze juz tak niezbedna nie jestm dla mojej pociechy jak wczesniej, ze mam wiecej wolnego czasu i to mysle przemawia za tym, ze jestem gotowea do pracy.
Maz nie docenia mnie tak jak bym tego chciala, przynajmniej nie mowi mi o tym wtystarczajaco czesto. Cieszy sie, ze jestem z Alkiem, ale pewni mysli, ze moglabym wiecej osiagnac, zrobic jakos sie jeszcze rozwijac a ja mam takie poczucie, ze musze juz zaczac zarabiac, zeby przyspieszyc nasz wyjazd z Anglii, zeby dolozyc sie do budowania naszego przyszlego domu, zeby sie przydac mezowi i tym samym zasluzyc na jego wiekszy szacunek. Oj tak troszke w naszym zwiazku jest to pogmatwane i nie do konca zdrowe
Mysle, ze duza role odgrywa tu brak doceniania w spoleczenstwie roli kobiet siedzacych w domu. To "kurowanie" sie nie liczy, jest takim niczym, a przeciez tak duzo znaczy dla dzieci i rodziny.
Dona ja jednak w Twoim przypadku jestem za tym, zeby isc do pracy. Tak sie chyba juz stalo, bo gdzies mi sie obilo na innym watku, ze synek ma chodzic do przedszkola?
Ja modle sie o prace i to jak najszybciej. Narazie miesiac minal. jak ją bede miala, to mysl o drugim dziecku stanie sie faktem i radosnym oczekiwaniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:39, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Martelko, i własnie tak sie stało..
od wrzesnia zaczełam prace a Piotrus przedszkole
(niestety szybko skonczyło sie to u niego chorobą..., 4 dni siedział w domu - 2 z mezem, 2 z moja mamą, jakos nas "poratowała" i przyjechala na te 2 dni), ale jutro juz idzie do przedszkola..
Niestety nie do konca wyleczony, ma katarek jeszcze.....
ale co zrobie...... my tez jak na wygnaniu....
Ostatnio rozmawiała z m. o drugim dziecku, no i okreslilismy pewne warunki, które musza zaistnieć, żebysmy mogli zaczac myslec o drugim dziecku.. m. in posiadanie jakiegos własnego kąta.......
Ja przyznam, ze odżyłam w pracy.....
czasami az sie boje, ze moze mi sie zbyt spodobac i nie bede chciała znów sie "zaszywac" w domu....
We wtorek jade w moja pierwszą w zyciu delegację...
strasznie sie ciesze, ze mam w koncu inne zadania do zrobienia, niz tylko obowiązki domowe i opieka nad dzieckiem..
Do tego bardzo sie ciesze, ze w koncu zarabiam pieniadze..
(zadne kokosy, ale po opłaceniu przedszkola jeszcze cos zostanie... )
Też czesto sie czułam zupełnie bezradna, jak liczylismy pieniadze, co i na ile potrzeba, i na co nie wystarczy, a ja sie czułam zupełnie bezradna w takiej sytuacji, bo poza oszczedzaniem i rezygnacja z pewnych zakupów, nie umiałam w zaden sposób wpłynąc na powiekszenie naszego budzetu....
(ale na zdolnosc kredytową i to nie miało wpływu)
warunki pracy mam ok, jak dla matki, stałe godziny pracy 8-16 , nie ma nadgodzin, do 17 najpózniej mozna siedziec.
Sa wyjazdy słuzbowe, nie czesto.. ale jakos mnie to akurat cieszy.. , tak od czasu do czasu sie gdzies wyrwac..., mysle ze maz sobie da rade z Piotrusiem....
Ja niestety tez bede musiała sobie dac rade sama, jak maz wyjedzie w delegacje...
ostro trenuje autem droge z domu do pracy i spowrotem....
Boje sie tylko tego, ze Piotrus bedzie chorował ..
I tez nie chciałabym opiekunki, zdecydowanie lepiej Piotrusiowui jest w przedszkolu...
Ale czasami jak tak sobie mysle, ile mamy problemów i zachodu z jednym dzieckiem (w sytuacji jak oboje pracujemy i zadnej baci ani cioci pod reka) , to az mnie przeraza mysl, jak sobie poradze z 2 dzieci, jednoczesnie pracujac... narazie tego nie widze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:39, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: |
Ale czasami jak tak sobie mysle, ile mamy problemów i zachodu z jednym dzieckiem (w sytuacji jak oboje pracujemy i zadnej baci ani cioci pod reka) , to az mnie przeraza mysl, jak sobie poradze z 2 dzieci, jednoczesnie pracujac... narazie tego nie widze... |
Koleżanka Juka wielokrotnie już sugerowała, że z każdym kolejnym dzieckiem jest łatwiej, więc może nie będzie tak źle, Dona?
Ale mieszkanie, fakt, rzecz ważna, więc może warto się za czymś rozejrzeć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:52, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
właśnie Dona, można z 2, można z 3, a nawet - o zgrozo! - podejrzewam że z 4 też
my tez oboje pracujemy (więcej niz 8 godz. zazwyczaj) i też nie mamy żadnej babci w okolicy. wielodzietność zmusza do "zainstalowania" dodatkowych funkcji - szybkości i organizacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martelka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: UK/Skawina
|
Wysłany: Pon 14:52, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dona super, ze Ci sie tak poukladalo, naprawde super, ciesze sie i zazdroszcze.
Ja sie modle, zeby wreszcie ktos pozytywnie rozpatrzyl moje zgloszenia.
Pragne tej pracy tak bardzo, a wtedy nawet drugie dziecko nei bedzie dla mnie przerazeniem na tym wynajmowanym mieszkaniu, bo nasze plany zyciowe wraz z podjeciem przeze mnie pracy stana sie realne.
Wlasnie pocieszam sie ty, ze z drugim jest latwiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makatka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: USA
|
Wysłany: Pon 21:00, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Poniewaz nie bardzo wiem, gdzie sie przywitac na forum, witam sie w tym watku, jako ze wlasnie staramy sie o drugie dziecko i stad moja obecnosc na tym forum
|
|
Powrót do góry |
|
|
mancia
pierwszy wykres
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 7:55, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
to ja jestem w ciut innej sytuacji... wróciłam do pracy po urlopie mac. i wtedy nawet się cieszyłam , że będę wśród ludzi. ale teraz, kiedy Kuba ma 2 latka to chętnie posiedziałabym z nim w domku...
na szczęście pracuję w szkole więc spędzam w pracy niewiele godzin
staramy sie o drugie dziecko i kiedy tylko nam sie uda to pójdę na zwolnienie (tym bardziej,że w lutym poroniłam i będę musiała o siebie dbać).
Makatka WITAJ!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martelka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: UK/Skawina
|
Wysłany: Wto 13:15, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Makata, Mancia powodzenia, ale fajnie, ze juz mozecie sie starac
Oby najblizsze sykle byly owocne i brzemienne w skutki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makatka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: USA
|
Wysłany: Wto 18:13, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mancia, jestesmy w bardzo podobnej sytuacji moj synek tez ma dwa lata i ja tez juz marze tylko o drugim dziecku. Zajrzalam tez do Twojego wykresu i prawie, jakbym swoj widziala bo ja wlasnie mam 14 dzien wyzszych tmperatur, a u Ciebie 13 Trzymam kciuki, zeby sie udalo U nas starania byly niestety troche za wczesnie wiec nie robie sobie duzych nadziei, ale... kto wie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makatka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: USA
|
Wysłany: Wto 18:13, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Martelka, dzieki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:06, 13 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | właśnie Dona, można z 2, można z 3, a nawet - o zgrozo! - podejrzewam że z 4 też
my tez oboje pracujemy (więcej niz 8 godz. zazwyczaj) i też nie mamy żadnej babci w okolicy. wielodzietność zmusza do "zainstalowania" dodatkowych funkcji - szybkości i organizacji |
no ja tak mysle, ze sie da..
ale jakos tak czuje, ze to zawsze bedzie kosztem dziecka (dzieci) , i czasu, jaki mogłabym mu/im poswiecic...
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:36, 13 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
oczywiście że tak. ja bym wolała pracować tak z 1 dzień w tygodniu, wtedy obyłoby się bez kosztów, a cieszyłabym się pracą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:06, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ponawiam temat..
Wiecie mam jakieś straszne obawy, że sobie nie poradze z dwójką dzieci, że to za mały odstęp między nimi, bo to tylko 1,5 roku.
Mała teraz śpi, ale tak mi dziś dała w kość, że ledwo wytrzymuje już psychicznie. Przy takich momentach, boję się co będzie za kilka miesięcy.
Mam słabe nerwy (nad czym ubolewam) i szybko się dołuje...
Biedne te moje dzieciątko w brzuszku, ja ciągle narzekam, a ono na pewno to odczuwa..
a nie powinnam, skoro mam takie radosne, rozgadane i przede wszystkim zdrowe dziecko. cudowne.. choć czasem daje nieźle w kość.
mam wrażenie, że się nie nadaje na rodzica..
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:22, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
sylwuska, może niech się wypowiedzą jeszcze inne mamuśki, ale mnie się wydaje, że większość matek czasem ma takie odczucia i to jest całkowicie normalne. Kiedy mam dobry dzień, mnóstwo energii i chęci do zabaw to widzę, że Smyk jest zadowolony. Po takim dniu czuję się zadowolona i kładąc Go spać myślę sobie: "to był dobry dzień, jestem fajną mamą"
kiedy któreś z nas ma słabszy dzień, albo ja mam nawał innych, domowych obowiązków mam straszne wyrzuty sumienia. On mnie co chwilę woła, chce żebym się z nim bawiła, a ja cały czas mu tłumaczę, że mama musi jeszcze zrobić to czy tamto. Wtedy Mały jest niezadowolony, nudzi mu się itd
Z drugiej strony....no nie da się być jednocześnie idealną mamą, perfekcyjną panią domu, super żoną i do tego świetnym pracownikiem.
Czasem bywają dni, że zwyczajnie mam dość i chciałabym wziąć dzień wolny od macierzyństwa - każde zachowanie Małego nie zgodne z moim widzimisię wyprowadza mnie z równowagi.
Sylwuska może masz jakiś gorszy okres, do tego hormony ciążowe i stąd te "czarne myśli" Na pewno sobie poradzisz i będziesz świetną podwójną mamą
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Starania o dziecko Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 14, 15, 16 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 14, 15, 16 Następny
|
Strona 6 z 16 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|