Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak się nie podłamać po kolejnej nieudanej próbie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylwuska90
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:31, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Wiem, że może łatwo mówić...
Ale najlepiej postarać się nie stresować, stres źle wpływa.. najlepiej "wyluzować" i korzystać z II fazy jak się da, cieszyć się bliskością z mężem bardziej niż myśleć czy pocznie się dzieciątko czy nie.. bo psychika jednak blokuje..
mówi to ta co zachodzi w ciąże ot tak i nic na temat starań nie wie Kwasny - możecie tak pomyśleć.. ale smutno mi jak czytam Was i chce mi się jakoś podnieść Was na duchu..
Trzymajcie się!! uda się na pewno!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EwEla;)
pierwszy wykres



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:17, 13 Kwi 2013    Temat postu:

Łatwo mowić.
Ja sie tak wyluzowalam ze efekt tego jest taki:
- I ciaza- pozamaciczna;/ (X 2007)
- II ciaza- poronienie (X 2012)
- teraz III ciaża- pozamaciczna;/ (teraz)

i jak tu sie nie zalamac? niby ze zdowiem ok- wiec czemu sie tak dzieje?
Miala ktoreas z was cos podobnego?
bo ja tego nie umiem ogarnac:(SmutnySmutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rolka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:05, 13 Kwi 2013    Temat postu:

Nasz bilans - półtora roku leczenia - bez efektu, więc odpuściliśmy. Dwa i pół roku później zaszłam w ciążę. W moim przypadku nieco długo to trwało, to wyluzowanie Wesoly Mi nie pomogło, ale to nie znaczy, że u innych się nie sprawdzi.
EwEla, współczuję Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trulek
za stara na te numery



Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:15, 13 Kwi 2013    Temat postu:

1.Należy zauważyć że mamy siebie na wzajem i budować relacje małżeńskie !
2.Spojrzeć , na życie dalej i realizować się w pracy.
3.Życie to nie bajka więc.. nie każde pragnienie stanie się sukcesem, ale... być może ... odnajdziemy swoją drogę jako niekoniecznie zaplanowaną i wymarzoną.
4. Mamy prawo mieć marzenia !
5. Nasze marzenia podlegają czasami modyfikacji Mruga


Ostatnio zmieniony przez Trulek dnia Sob 22:44, 13 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patinkaaa
pierwszy wykres



Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:20, 14 Kwi 2013    Temat postu:

Ehh... dziewczyny... Smutny Czemu to wszystko jest takie trudne? Smutny Ja wiem, że jak się na coś dłużej czeka, to wtedy człowiek jest w stanie to bardziej docenić, jak już to ma, ale to czekanie jest straszne Smutny Najgorsze jest to, że chciałoby się mieć jakiś punkt zaczepienia, dlaczego tak jest, znać konkretną przyczynę i to leczyć, a jak nie wiadomo, co takiego ostatecznie ma wpływ, to człowiek taki bezradny jest. Smutny U nas z mężem to nie wiadomo, najpierw, że ponoć mam za niski progesteron, potem że moja prolaktyna i TSH są ciut za wysokie, na wszytko leki brałam i dalej nic, potem mąż się przebadał i wyszła masakra, ale badanie będzie powtarzał, bo może splot czynników taki wpływ miał i może u niego jednak jest ok. Mąż zrobił badania z krwi, które lekarz kazał i wszystko wyszło dobrze. Teraz ja czekam na moje wyniki, czy nie mam jakichś przeciwciał i różnych takich. Potem mnie pewnie czeka drożność, a dodatkowo lekarz coś wspominał o endometriozie. Normalnie człowiekowi ręce opadają... Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:33, 14 Kwi 2013    Temat postu:

niestety Smutny dobra diagnostyka to podstawa...mnie rok zwodzili, trafiłam wreszcie do dobrej ginki, ktora po wykresach poznala ze cos nie tak, zlecila dodatkowe badania i si epotwierdzilo, po polrocznym leczeniu zaszlam w ciaze Wesoly nie traćcie nadziei Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maybe
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:55, 14 Kwi 2013    Temat postu:

Ja już dawno na forum nie byłam, bo po licznych zajściach w ciąże dziewczyn z forum nie chciałam się dołować. Przestałam mierzyć temperaturę, dałam na luz i nic...

Mnie się już nawet do lekarza nie chce iść na dalszą diagnostykę. Tyle niechcianych dzieci, zabójstw, wpadek. Wtedy myślę sobie gdzie sprawiedliwość? I czekam na Cud, czekam na tą Wpadkę, która pokrzyżuje mi karierę, zabierze wolny czas.

Teraz mój 38 cykl. W lipcu minie 3 lata starań. Nigdy nie sądziłam, że to będę ja.

Staram się nie zwariować, idzie mi bardzo dobrze. Jedyna rzecz, która jest z całej tej sytuacji pozytywna: seks bez ograniczeń Wesoly i nie kochamy się w stylu "o teraz mam dni płodne to robimy dzidziusia".

Teraz to mi się ryczeć chce jak to piszę, bo nie mam komu tego powiedzieć, niby wszyscy rozumieją niby wszyscy pytają, a mi się nie chce opowiadać... Nawet mężowi zbyt dużo nie mówię, bo widzę że mu bardzo przykro z powodu braku dziecka.

A wicie to jest w tym jeszcze najgorsze? Że nie umiem się już modlić o dziecko, niby wiem, że powinnam, ale się boję.

Boję się że kiedyś zostaniemy z mężem samotni, bez dzieci, a jak jedno z nas umrze....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:22, 14 Kwi 2013    Temat postu:

maybe tak mi przykro, nawet nie wiem co Ci napisac Smutny Nieraz myslę o Tobie na prawdę Smutny Nawet nie wiem jak Cię pocieszyć, to smutne, że taka jest niesprawiedliwość Smutny
Ale czy w ogóle wiadomo, dlaczego tego dziecka nie ma, czy lekarze nie potrafią powiedziec ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maybe
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:53, 14 Kwi 2013    Temat postu:

Jeden lekarz na laparoskopię mnie kieruje, bo twierdzi, że ze mną wszystko OK. A ja się tej operacji boję. Mąż ma bardzo kiepskie plemniki - 1% prawidłowej budowy.

W gruncie rzeczy nic więcej nie robimy. W ciągu ostatnich kilku miesięcy bardzo krucho było z kasą więc nie mogliśmy pozwolić sobie na badania. Ale mam postanowienie że w tym miesiącu pójdę.

Damy radę Wesoly

Dzięki ika Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:37, 14 Kwi 2013    Temat postu:

A mąż coś bierze na to nasienie?
Bo pomaga jagoda acai i pyłek pszczeli. Były gdzieś badania w necie, z liczbami ilokorotnie pyłek poprawa parametry nasienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
glr
za stara na te numery



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:02, 15 Kwi 2013    Temat postu:

Oj dziewczyny, przykro się czyta takie coś Smutny Nawet nie jestem w stanie do końca wyobrazić sobie co czujecie...Ja, choć sama mam dziecko (poczęte nawet zanim o nim jeszcze pomyślałam:P) to też często myślę na ten temat, bo mam siostrę, która też dzieciątka nie ma i to już ponad 10 lat...Właściwie lekarze już nie dają nadziei. Ja ciągle wierzę i ona chyba też, modlę się za nią, ale często myślę, że może Bóg tak po prostu chce, że może ona z jakiegoś powodu ma nie mieć dziecka, a z jakiegoś powodu to dziecko od Boga dostałam ja. Nie wiem jakie to powody, ale wierzę, że Bóg wie co robi. No ale nam, ludziom, ciężko wo wszystko zrozumieć. Ja też uważam, że to niesprawiedliwe, że osoby, które chcą nie mają dziecka, a jakies 16-latki przez nieodpowiedzialność zachodzą w ciążę, inne matki zabijają, jeszcze inne olewają....Ehhh....JMnie pomaga właśnie takie myślenie (nie tylko w kwestii dziecka), że Bóg tak chce i wie co robi. Trzymam mocno kciuki za Was wszystkie i mocno wierzę, że się w końcu uda!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rolka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:04, 15 Kwi 2013    Temat postu:

To strasznie trudny temat, z tym Bożym planem to też wydaje mi się, że nie jest takie proste. Przynajmniej ja nie rozumiem. Smutny W kontekście śmierci mojej córeczki usłyszałam, że to nie "Bóg tak chciał", to nie był Jego plan, bo On nie chce rzeczy złych. Te słowa bardzo mi pomogły, bo nie wierzę w Boga, który odbiera dzieci kochającym rodzicom. Ale może jest w tym sens, którego nie rozumiemy. Z brakiem dziecka jest chyba podobnie, ja nie wierzę, że Bóg tego chce, przecież On nie chce dla człowieka cierpienia. Faktycznie jednak, jak pisze glr, może jest w tym głębszy sens, którego teraz jeszcze nie przeczuwamy. Wiem w każdym razie, że jedyne co ja mogę to zaufać.

Ostatnio zmieniony przez rolka dnia Pon 18:24, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:19, 15 Kwi 2013    Temat postu:

Maybe, pamiętam Cię z forum, jak zobaczyłam Twój post, to byłam ciekawa czy coś się u Was zmieniło...
Strasznie mi przykro słyszeć o tym oczekiwaniu na dziecko.
Ja się póki co nie staram, ale tak bardzo nie mogę się doczekać macierzyństwa, że na ile to możliwe, wyobrażam sobie jak boli to czekanie, ta niepewność, czy kiedykolwiek...
Nie ma tu odpowiednich słów, to jest jedna z najtrudniejszych prób w życiu małżeństwa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rolka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:53, 15 Kwi 2013    Temat postu:

Dziewczyny, nie wiem czy to zgodne z zasadami forum, ale podam linka to pewnego serwisu, gdzie znalazłam sporo rad, które przy słabszych "żołnierzykach" mogą się przydać. Akurat to nie reklama, nie sprzedają tam żadnych suplementów ani leków, po prostu borykają się z tym samym problemem. O pyłku pszczelim też tam jest Wesoly Polecam [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:06, 15 Kwi 2013    Temat postu:

Ja tak myślę, że skoro zdarzają się ciąże z preejakulatu, to wcale ogromna ilość plemników nie jest potrzebna.
Fajna stronka, z ciekawości zajrzałam. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin