..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Justek

Staram się z mężem od października o dzidziusia i właśnie dostałam kolejną @ i mam lekką podłamkę... Smutny

Wiem, że inni starają się jeszcze dłużej, ale czuję się zagubiona. Nie wiem co robię źle. Wykresy temperatury mam wręcz wzorowe, używałam nawet testów owu więc że owulacje raczej mam. Najgorsze, że nie mam z kim o tym porozmawiać. Kiedy można iść do lekarza żeby nie stwierdził, że za szybko przychodzę?

fiamma75 · Wysłany: Sob 17:28, 20 Mar 2010 Temat postu:

Zdrowa para ma rok. Dopiero wtedy lekarz wyśle na badania.
Musisz pamiętać, że szanse poczęcia w jednym cyklu przy super warunkach to ok. 30-40%.
Nie myśl o tym, ciesz się seksem z mężem, dajcie sobie trochę czasu. Jeśli za kilka miesięcy nadal nic- to dopiero wtedy zacznijcie od badań męża.

Jadzia · Wysłany: Nie 18:15, 21 Mar 2010 Temat postu:

Ja używałam testów owulacyjnych i wyszło mi, że to wielka lipa. Udało się zajść rano pierwszego dnia wyższych temperatur. Może coś Ci to pomoże, już gdzieś słyszałam, że ktoś też tak zaszedł.

Karola · Wysłany: Pon 10:44, 22 Mar 2010 Temat postu:

Mi też udało się zajść w ciążę I dnia wyższej temperatury (wieczorem) więc spróbuj może Tobie też się uda Wesoly

Edwarda · Wysłany: Pon 22:56, 22 Mar 2010 Temat postu:

A mi w dzień szczytu śluzu Wesoly

Powodzenia.

Justek · Wysłany: Śro 21:03, 24 Mar 2010 Temat postu:

ehh.. ja już próbowałam i w dniu wyższej temperatury i w dniu spadku:) ten miesiąc postanowiłam wcale nie mierzyć tempki bo mnie to tylko nakręca. Będzie co ma być... Dziękuję Wam za odpowiedzi:)

Pianistka · Wysłany: Pią 20:34, 26 Mar 2010 Temat postu:

justek_w, i to prawdopodobnie jest najlepsza metoda - nie przejmować się i po prostu kochać, a będzie, co ma być Wesoly

Weronika · Wysłany: Pią 22:49, 26 Mar 2010 Temat postu:

pianistka ma racje. łatwo nam może mówić ale wyluuuuzuj.

ajotbe · Wysłany: Sob 11:05, 27 Mar 2010 Temat postu:

Witam. Ja pierwszy raz tutaj Wesoly

My mamy wlasnie za soba 3 cykl staran..Tak naprawde jeszcze dobrze nie zaczelismy, a ja juz zyje jak na szpilkach Sad

Moj humor okresla poranna temperatura..sama siebie juz mam powoli dosc Confused

'Wyluzuj' raczej nie dziala,jak sie juz mysl raz wkrecila to truuuudno z nia walczyc Sad

ajotbe · Wysłany: Sob 11:12, 27 Mar 2010 Temat postu:

A co do badan... Ten rok dla zdrowej pary to moze i dobry argument, ale dla ZDROWEJ. Bez badan to raczej takie stwierdzenie nie jest mozliwe... Zwlaszcza w dzisiejszych czasach-spanie z komputerem i komorka,co drugi dom antena telefoniczno -telewizyjna,powietrze takie a nie inne... Sama przed staraniami najpierw zrobilam kilka badan,wlacznie z usg,a teraz namawiam Kochanego na jego czesc badan, co bysmy sie mogli okreslic 'zdrowa para'.. Dla mnie stratą czasu jest czekanie rok,a pozniej jakis nieprawidlowy wynik..no chyba ze komus specjalnie nie zalezy..
Pozdrawiam!

Justek

ajotbe zgadzam się z Tobą, też uważam że czekanie rok to strata czasu ale mamy polskie realia że większość lekarzy nie chce wysyłać na badania. Ja przestałam mierzyć temperaturę bo to mnie okropnie nakręcało. Na początku myślałam- "Jak to mogę nie zajść w ciążę od razu? Mnie to nie dotyczy" a jednak życie uczy pokory i cierpliwości. Podejrzewam, że jak stwierdzę, że już nie będę mieć dzieci, dopiero wtedy zajdę... Tak dla przekory...

kukułka

każda para jest inna ale ja jestem zdania że przez pierwsze pół roku starań warto w ogóle przestać prowadzić pomiary i obserwacje. I dopiero po tym czasie jak nic nie wyjdzie zacząć celować. Nastawienie psychiczne też jest ważne i może często utrudniać zajście

Justek

Pewnie to pytanie było setki razy przerabiane, ale mnie to zastanawia. Czy starając się o dziecko można próbować codziennie czy lepiej utrafić dzień owulacji? Słyszałam już tyle opinii że nie mam pojęcia co o tym myśleć. Czy plemniki też muszą dojrzewać? Jak było w Waszych przypadkach?

Weronika

my tam staraliśmy sie codziennie gdyż te starania były niezwykle przyjemne:)

Justek

nie ukrywam, że na taką odpowiedź czekałam