Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jestem wkurzona
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:43, 08 Lis 2006    Temat postu:

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, daremnie czuwają straże. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, przesiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje(...) " Ps 127

AMEN!!
Milgosiu dawno już to miałam zacytować. Uprzedziłaś mnie. A to jest bardzo trafne. I również tego doświadczam w moim życiu Very Happy

milgosia napisał:
Kilka lat temu mój niezyjący już przyjaciel prof. Łojasiewicz, wtedy 76-letni opowiadał mi o swojej zmarlej żonie, ze była dla niego domem...


Wow. To ile Ty musisz mieć lat, żeby się przyjaźnić z takimi szacownymi ludźmi Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:01, 08 Lis 2006    Temat postu:

kasik napisał:
prosze, zdradz mi ta tajemnice, jak to robilas Shocked Yellow_Light_Colorz_PDT_06 plissss...bo ja jak sie nie naucze to na 100% nie zdam Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Mr. Green Mr. Green


Może to zabrzmi głupio ale... Modlę sie do dusz w czyjścu cierpiacych. One czekaja na naszą modlitwe, ale też same wiele mogą. Przed samym egazminem zwsze modliłam się aby zapytano mnie z tego co wiem lub z tego czego sie uczyłam. I tak ZAWSZE było. Studiowałam mając maleńkie dziecko, męza i dojeżdżając 270 km (co dwa tygonie) na uczelnię. I utworzylismy ( ja + duszki) cos w rodzaju "spółki" Ja modlę sie w ich intencji i daje na mszę, a one "pomagaja mi" w zyciu codziennym. Tylko nie smiejcie sie ze mnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milgosia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 22:11, 08 Lis 2006    Temat postu:

Do channel: ciekawe masz towarzystwo, poważnie! Ja z kolei bardzo lubię swojego Anioła Stróża, bo się zakolegował z Aniołem mojego męża (wtedy jeszcze narzeczonego) i dopinował, abyśmy wylądowali wkońcu szczęśliwie przed ołtarzem Razz , a ciężki mieli orzech do zgryzienia Yellow_Light_Colorz_PDT_03 ... Nie martw się, nie ty jedna jesteś "nawiedzona" Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_03 .

Do Edward: jakby to powiedzieć... ćwierćwiecze mi minęło, jak nic dziecko stanu wojennego ze mnie Yellow_Light_Colorz_PDT_02 . A co do przyjaźni: spotkałam Profesora, gdy zaczęłam studiować matematykę na UJ, byłam wtedy na pierwszym roku.I choć nasza przyjaźń trwała krótko, bo tylko dwa lata, była bardzo intensywna. Wiele od Niego się nauczyłam, przede wszystkim takich bardzo ludzkich rzeczy, np. tego, aby nie wartościować ludzi po zawartości portfela i po ilości tytułów naukowych, a po tym, jak oceniają zasadnicze problemy, czym żyją, czy są dobrymi ludźmi. I chociaż w kwestii wiary na przykład trochę różniliśmy się poglądami, muszę powiedzieć, że był człowiekiem, który do głębi rozumiał istotę miłości bliźniego.. Miał niezwykle wnikliwy umysł, żywo interesował się np. nowinkami technicznymi, internetem, czytywał Grocholę, Madame Bovary i słuchał Mozarta... Mogłabym dłuuugo opowiadać. Wiele godzin przegadaliśmy, a nigdy mi nie dał odczuć swojej "wyższości" profesorskiej nade mną, zwykłą studentką. Teraz, po trzech latach od Jego śmierci widzę, ile dobra wniósł w moje życie, jak bardzo ta przyjaźń mnie zmieniła. Myślę, że ktoś, kto ma podobne doświadczenie, wie o czym piszę. Rozumieliśmy się bardzo dobrze, paradoksalnie, mimo różnicy tylu lat. Profesor nazywal mnie swoją wnuczką, jego prawdziwe wnuki mieszkają w USA. W tamtym czasie ciężko mi było porozumieć się z rodzicami, a z Nim kontakt miałam znakomity. Ale to podobno tak już jest - wnuki i dziadkowie rozumieją się często lepiej, niż dzieci i rodzice.

Ale się rozpisalam. Ciężko walczyć z gadulstwem Yellow_Light_Colorz_PDT_03 . Zwłaszcza, że chyba odbiegliśmy wszyscy od tematu Yellow_Light_Colorz_PDT_05 .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:57, 08 Lis 2006    Temat postu:

milgosia napisał:

Kilka lat temu mój niezyjący już przyjaciel prof. Łojasiewicz, wtedy 76-letni opowiadał mi o swojej zmarlej żonie, ze była dla niego domem...

Dla mnie to jest dopiero sukces! Żeby mój mąż tak kiedys o mnie powiedział. I dzieci też.

zauwaz ze z tego co napisalas wynika ze musisz wpierw umrzec ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:10, 09 Lis 2006    Temat postu:

kajanna napisał:

A gdzież ty się tam doczytałeś deprecjacji trudu i wkładu pracy?

w tym ze mimo iz ta praca jest bardzo istotna to sie o niej wogole nie mowi
kajanna napisał:

Możesz mi wytłumaczyć, jaki człowiek ma wkład w to, że się urodził w kochającej rodzinie? Jakaż to systematyczna i wytężona praca może zapewnić doczekanie się potomstwa (tylko bez głupich żartów)? Jakiż to wysiłek chroni przed alergią, krótkowzrocznością czy kalectwem?


Kajana ile osób jest kalekami w spoleczenstwie ? 1 promil ?
Ile osób z 40 mln narodu ginie na przejsciu dla pieszych ? 1 tysięczna promila ?
Krótkowzroczność, alergie, choroby itd. wszystkim sie przydarzają i chocbys niewiem jak sie nie modliła to i tak zachorujesz i bedziesz miala katar

kajanna napisał:

Są rzeczy na które nie mamy żadnego wpływu, albo minimalny.
Więc przykład z egzaminem jest cokolwiek chybiony.


przykald z egzaminem pokazuje ze w zyciu w 99,9% przypadków wszystko zalezy od nas samych
JAsne że są choroby, nieszczęscia itd ale jak spojrzysz na całość to własnie tak wyglada !
na 100 tys studentow ktorzy sie nauczyli na egzamin i idą go zdawac samochód potrąci tylko jednego ....
kajanna napisał:

Nikt niczego tu nie deprecjonuje - zwracamy tylko uwagę na to, że czasem przydałoby się w życiu trochę pokory.


tylko dlaczego jest tak ze jak egzamin zdamy to dziękujemy Bogu a jak oblejemy to obwiniamy wyłącznie siebie ???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:35, 09 Lis 2006    Temat postu:

tato napisał:
milgosia napisał:

Kilka lat temu mój niezyjący już przyjaciel prof. Łojasiewicz, wtedy 76-letni opowiadał mi o swojej zmarlej żonie, ze była dla niego domem...

Dla mnie to jest dopiero sukces! Żeby mój mąż tak kiedys o mnie powiedział. I dzieci też.

zauwaz ze z tego co napisalas wynika ze musisz wpierw umrzec ...


Każdy umrze, ty też zresztą Yellow_Light_Colorz_PDT_03
Biedny jesteś tato, biedny.

Dziękuję za wszystko, z czego tak się śmieje tato. Zauważyłam, że jeśli nie pielęgnuje w sobie postawy dziękczynnej żyje mi się trudniej i smutniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:45, 09 Lis 2006    Temat postu:

fiamma75 napisał:

Dziękuję za wszystko, z czego tak się śmieje tato. Zauważyłam, że jeśli nie pielęgnuje w sobie postawy dziękczynnej żyje mi się trudniej i smutniej.


... a z twoich postów wynika, że jesteś bardziej zadowoloną osoba niż tato Yellow_Light_Colorz_PDT_01 . przypadek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10168
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:50, 09 Lis 2006    Temat postu:

juka napisał:
fiamma75 napisał:

Dziękuję za wszystko, z czego tak się śmieje tato. Zauważyłam, że jeśli nie pielęgnuje w sobie postawy dziękczynnej żyje mi się trudniej i smutniej.


... a z twoich postów wynika, że jesteś bardziej zadowoloną osoba niż tato Yellow_Light_Colorz_PDT_01 . przypadek?


właśnie Mr. Green
i to mnie bardzo dobrze nastraja. Yellow_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:00, 09 Lis 2006    Temat postu:

tato napisał:
tylko dlaczego jest tak ze jak egzamin zdamy to dziękujemy Bogu a jak oblejemy to obwiniamy wyłącznie siebie ???


Nie wiem, nigdy siebie nie obwiniałam bo NIGDY NIE ZAWLIŁAM ŻADNEGO egzaminu Very Happy
Wiesz tato, jezeli naprwdę wierzysz, prosisz Boga o pomoc, zgadzając się z tym ze on wie lepiej co jest dla Ciebie dobre, żyje Ci się łatwiej i jestes szczęśliwy z tego co masz. Twoje posty przypominają rozwrzeszczanego nastolatka który zawsze wiesza psy na Bogu. " Prosiłem Boga o deskę surfingową - a on mi nie dał!!! Nie warto prosić, bo jak nie ZAPRACUJE i sobie nie kupie to nie będę miał" Ale ten nastolatek nie wie, ze kupi sobie deske i sie utopi. Bóg o tym wiedział.... Zawierzyć i zaufać - chyba nie znasz znaczenia tych słów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:04, 09 Lis 2006    Temat postu:

tato napisał:
Kajana ile osób jest kalekami w spoleczenstwie ? 1 promil ?

10 - 13 %. Oczywiście pewna częśc to "lewe" orzeczenia potrzebne do renty. Co nie zmienia faktu, ze troche przesadziłeś. Niepełnosprawnych nei widać na ulicach, w zakladach pracy i dlatego myślimy, ze jest ich tak mało. :sad:

Cytat:
przykald z egzaminem pokazuje ze w zyciu w 99,9% przypadków wszystko zalezy od nas samych

Nie wiem, co studiowałeś i czy w ogóle ale z mojego doświadczenia wynika, ze nie jestesmy w stanie nauczyc się wszytkiego! Mozemy dostać pytanie z zagadnienia podstawowego, które świetnie znamy albo tez moga nas zapytać o szczególik, na który przy uczeniu się nie zwróciliśmy uwagi. Przez dwa lata miałam zajęcia ze studentami z kodeksu, który ma ponad 1000 artykułów. Doskonale wiedziałam, że moge udowodnić studentowi, ze nie umie. I jeżeli chciałabym byc złośliwa wiedziałam, to wiedziałabym co pytać. Nie spotkałam jeszcze osoby nauczonej na 100 %.
Ocena jest często wypadkową: 1. naszej nauki, 2. szczęścia, 3. humoru egzaminatora itd. Byłam świadkiem, kiedy oblewano studentów za wygląd, za wadę wymowy, za to, że przyszli w niewłaściwym momencie (egzaminator miał kaca lub był niedopity).

A co do dziękowania "za normalne życie". Otóż moje jest niby normalne: mąz, praca, mieszkanie. Ale: 50 % małżeństw się rozpada, a nasze jest przeszczęśliwe. Mam cudownego i kochającego męża. Sporo młodych osób (w tym większość kobiet) nie ma pracy - my mamy i to dobre. 10 % społeczeństwa to niepełnosprawni - my jesteśmy zdrowi.
Jasne, że zawdzięczam to swojej pracy ale też Bogu/losowi/przypadkowi.

A teraz z inej beczki: tato, skoro "myślisz nieszablonowo", "posługujesz sie błyskotliwymi metaforami" to dlaczego nie potrafisz trzymac się tematu? Twoja metoda polegajaca na wyrywaniu zdań z kontekstu i czepianiu sie słówek już mnie nudzi. Nawet udaje mi się przewidzieć, których zdań się doczepisz. Smile Tylko, że takie pisanie nie wnosi nic nowego i nie pomaga osobie, kóra założyła wątek...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:54, 09 Lis 2006    Temat postu:

tato napisał:
kajanna napisał:

A gdzież ty się tam doczytałeś deprecjacji trudu i wkładu pracy?

w tym ze mimo iz ta praca jest bardzo istotna to sie o niej wogole nie mowi

A co to za sformułowanie "się nie mówi"? Kto w ogóle nie mówi? Mógłbyś sprecyzować? Ja chyba dość wyraźnie napisałam, że piszę o sprawach, na które moim zdaniem własną pracą nie mamy wpływu. Skoro zacząłeś od polemiki z moim postem i znów się do mnie imiennie zwracasz, wnoszę, że chcesz dyskutować ze mną i z tym, co napisałam?
tato napisał:
kajanna napisał:

Możesz mi wytłumaczyć, jaki człowiek ma wkład w to, że się urodził w kochającej rodzinie? Jakaż to systematyczna i wytężona praca może zapewnić doczekanie się potomstwa (tylko bez głupich żartów)? Jakiż to wysiłek chroni przed alergią, krótkowzrocznością czy kalectwem?

Kajana ile osób jest kalekami w spoleczenstwie ? 1 promil ?
Ile osób z 40 mln narodu ginie na przejsciu dla pieszych ? 1 tysięczna promila ?
Krótkowzroczność, alergie, choroby itd. wszystkim sie przydarzają i chocbys niewiem jak sie nie modliła to i tak zachorujesz i bedziesz miala katar

A dlaczego pominąłeś dwa pierwsze pytania?
Nie wiem, ile osób ginie na przejściach, bo to był twój przykład. W ciągu ostatnich 10 lat w Polsce zginęło lub zostało rannych w wypadkach samochodowych blisko milion osób. Robi większe wrażenie? Codziennie umiera na raka okołu 200 Polaków - lepszy przykład?

tato napisał:
kajanna napisał:

Są rzeczy na które nie mamy żadnego wpływu, albo minimalny.
Więc przykład z egzaminem jest cokolwiek chybiony.

przykald z egzaminem pokazuje ze w zyciu w 99,9% przypadków wszystko zalezy od nas samych
JAsne że są choroby, nieszczęscia itd ale jak spojrzysz na całość to własnie tak wyglada!

Przykład z egzaminem niczego takiego nie dowodzi. Skąd ty bierzesz te dane?
Ciekawe czy byłbyś takiego samego zdania, gdybyś urodził się
a) w rodzinie alkoholików na zapadłej wsi
b) muzułmanką w Iranie
c) bezpłodny
d) ślepy
Oczywiście, że to, co potem z tym zrobimy, zależy już od nas, ale chyba nie twierdzisz na poważnie, że takie rzeczy nie mają wpływu na nasze dalsze życia?

tato napisał:

tylko dlaczego jest tak ze jak egzamin zdamy to dziękujemy Bogu a jak oblejemy to obwiniamy wyłącznie siebie ???

Proponuję, żebyś o egzaminach dyskutował z osobami, które poruszyły ten problem. Ja o niczym takim nie pisałam.


Ostatnio zmieniony przez kajanna dnia Czw 20:09, 09 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:55, 09 Lis 2006    Temat postu:

ola78 napisał:

A teraz z inej beczki: tato, skoro "myślisz nieszablonowo", "posługujesz sie błyskotliwymi metaforami" to dlaczego nie potrafisz trzymac się tematu? Twoja metoda polegajaca na wyrywaniu zdań z kontekstu i czepianiu sie słówek już mnie nudzi. Nawet udaje mi się przewidzieć, których zdań się doczepisz. Smile Tylko, że takie pisanie nie wnosi nic nowego i nie pomaga osobie, kóra założyła wątek...



jak zauważyłam, to już zostało stwierdzone przez większość forumowiczekdyskutujących z tatą Yellow_Light_Colorz_PDT_04
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:54, 09 Lis 2006    Temat postu:

Większość to stwierdzila, a jednak dalej dajemy się wciągać w wymianę zdań, która do niczego nie prowadzi. Yellow_Light_Colorz_PDT_04
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:56, 09 Lis 2006    Temat postu:

trzeba wzmocnić samokontrolę Yellow_Light_Colorz_PDT_01


a zatem wracając do tematu: olu,trzymam kciuki żeby przytrafił ci się choć jeden z tych Cudów,co to ponoć "idą w miliardy" Yellow_Light_Colorz_PDT_06 . też słyszałam że czasem dobrze działa odpuszczenie sobie - pewnie bez presji człowiek jest bardziej skłonny do rozmnażania....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:31, 09 Lis 2006    Temat postu:

fiamma75 napisał:

Każdy umrze, ty też zresztą Yellow_Light_Colorz_PDT_03



ale nie jest to warunek konieczny aby uslyszec dobre slowo na swoj temat
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin