..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

Edwarda, bo nie można mieć L4 na wychowawczym, ale ludzie wyludzaja

Pieniądze z MOPS u są tak naprawdę dla ludzi, którzy nie mają na podstawowe potrzeby i nie mają NIJAKIEJ realnej możliwości dorobić np zleceniami, nadgodzinami, ktoś nagle traci pracę, ma niepełnosprawne dzieci itd, a tych pieniędzy naprawdę potrzebuje, i to na już, wtedy czasem i ten mops to za mało, ale zawsze coś

Itka

Ja też uważam że uczciwość popłaca.
A co myślicie o płaceniu podatku od świeżego powietrza w górach czy nad morzem?ja uważam że to przesada i nie wiem czy miałabym wyrzuty sumienia nie płacąc, ale może się mylę.Czy jak państwo jest nieuczciwe to musimy za wszelką cenę dawać się wykorzystywać, czy gdzieś jest ta granica zachowania uczciwości a dbania o swoje?
Przepraszam że ciągne offtopik.Najwyżej ktoś to usunie lub przeniesie.

Edwarda

Ależ to nie jest żaden OT Mruga

To jest odległe planowanie będę/nie będę uczciwy jeśli... Mruga

A w tle urlop wychowawczy, L4 w ciąży, becikowe, także spoko Mruga

Opłata klimatyczna, hmm. Miłe jak jest w cenie noclegów (dwa razy tak miałam, że nie płaciłam osobno), a zazwyczaj pani nie dość, że wysoko ceni średniej jakości pokoik, który w internecie wyglądał nieco inaczej, to jeszcze co do złotówki wylicza tę opłatę Cool

Mam nadzieję, że to jednak idzie na lokalne inwestycje, utrzymanie infrastruktury, żeby turystom było milej itp.

Ja tam dużo gorzej znoszę konieczność opłaty za kibelek Laughing

Itka

fantada

Opłata klimatyczna nie jest zarządzana przez państwo, ale przez samorząd. Zdaje się, że płaci się ją tylko w miejscach, które dostaną na to zgodę, np. w kurortach.

Chyba założenie jest takie, aby inwestować sensownie te pieniądze. Np. jeżeli jest kurort czy Natura 2000 to nie można tam już postawić fabryki, więc samorząd odbija sobie taką opłatą, ale właśnie nie wiem, czy może potem sobie tak na co chce tą kasę wydać. Wątpię, myślę, że to jednak idzie na inwestycje.

Podobnie jak Edwardę, mnie wkurzają opłaty za kibelek, które są chorendalne. Szczególnei w ciąży może to dobić... W moim mieście to mam obcykane miejsca gdzie można za darmo, ale w obcych jest najgorzej. Ja jednak staram się przełamywać i wchodzić do knajp, w których tak naprawdę nie powinno być opłat nawet dla nie-klientów moim zdaniem.

A co do odległego planowania to myśmy bardzo długo odlegle planowali, a potem cyk i w pierwszym cyklu zaszliśmy... Choć tego nie planowaliśmy

Tak naprawdę można sobie do woli planować, a i tak nie wiadomo, czy w pierwszych miesiącach ciąży męża wyrzucą z pracy czy przeciwnie, dostanie podwyżkę. Życie jest tak nieprzewidywalne, że jak się ma pragnienie to lepiej za nim iść niż wiecznie czekać na sprzyjające warunki.

agu

W Łodzi nie ma już dawno wybudowanych miejskich wc, więc wszystkie toalety w restauracjach i klubach przy Piotrkowskiej są za darmo (na koszt właścicieli). W parkach można znaleźć plastykowe, przenośne. Chyba moje miasto nie jest złe

Opłata klimatyczna też tu raczej nie grozi, chociaż żadne miasto w europie nie ma tak dużego lasu.

Wracając trochę do tematu. Koleżanka dwa lata temu wyszła za mąż za cudzoziemca, wyjechała, jak najbardziej na zachód. Ona już wróciła, on szuka pracy w Polsce, uciekają tutaj przez kryzysem. Jak to u nas bogato i stabilnie.

mamma

czytam was dziewczyny i podziwiam, na pewno dałyście mi do myślenia... moi rodzice byli bardzo uczciwi i tak zostałam wychowana, jeszcze na studiach wiele rzeczy było dla mnie nie do pomyślenia, nigdy nawet nie ściągałam, ale potem czas leciał, a ja pracy nie mogłam znaleźć, pracowałam na czarno, lub na umowy zlecenie, pomiędzy mając dłuższe lub krótsze okresy kiedy nic nie mogłam znaleźć, robiłabym wtedy wiele, żeby coś zarobić i tak przez chwile pracowałam choć to było niezgodne z moim sumieniem, wiązało się z oszukiwaniem i naciąganiem Smutny

wstydzę się tego ale nie wiem co bym zrobiła jak znowu się okaże że nie mogę znaleźć żadnej innej pracy, a miałabym podobną ofertę...
jakby mi ktoś zaproponował teraz, że załatwi mi zatrudnienie żebym miała potem macierzyński to bym się zgodziła i starała się o dziecko, wolałabym oczywiście mieć normalną pracę i normalną umowę, ale puki co takiej nie mam

fantada

Pytanie, czy się samemu szuka nieuczciwych rozwiązań, żeby "mieć lepiej", czy po prostu stają się one koniecznością. Co innego, jak pracujesz na czarno, bo po długich poszukiwaniach nie ma znalazłaś nic legalnego, a co innego jak nie chcesz podpisywać umowy, bo chcesz korzystać z zasiłku dla bezrobotnych i jednocześnie mieć pensję... Różnica ogromna.

Ja jakoś nigdy nie zostałam postawiona przed koniecznością. Staram się żeby było uczciwie.

Ale np. nie widzę powodu, dla którego nie miałabym korzystać z rzeczy, które mi się należą np. dofinansowanie do wczasów (notabene, śmieszne kwoty

)

Osobiście uważam, że jakiś zasiłek finans. powinien należeć się każdej matce - jak pracuje to tyle co pensja, a jak nie pracuje to coś tam innego. Z moich znajomych zdecydowana większość matek nie ma płatnego macierzyńskiego. Z różnych powodów. W takich parach tylko mąż pracuje, a kurde... to te dzieci później będę finansować starość bezdzietnych. Trochę to wkurzające. Strasznie mi się nie podoba polityka prorodzinna w tym kraju.
Ja np. jestem na doktoranckich i z racji macierzyństwa nie przysługuje mi w tej sytuacji nic... No, mogę przedłużyć sobie bez konsekwencji studia.

Natalka

Natalka

El

W temacie wyłudzeń świadczeń:
Byłam w MOPSie w sprawie opieki nad osobą z demencja starszą i związanych z tym prawnych aspektów. Przyjechaliśmy przed czasem, ale pod placówką było już mnóstwo osób - podobno przyjechaliśmy w terminie składania wniosków o jakieś zapomogi - większość z nich zgromadzona wokół otwartych samochodów na mopsowym parkingu. Po kolei stały: nowe 'uterenowione' volvo 70, dwa bmw z mocno chromowym tuningiem (panowie kierowcy mocno zaprzyjaźnieni, razem piwkowali), kaszkaj, kilka naprawdę zadbanych japońców z nowszych roczników, nowe mondeo i opel (nie znam modelu, ale wiem, że wszedł zamiast vectry). Większość ludzi trzymała w łapkach teczki z dokumentacją
Pierwsza myśl: przepraszam, kto ostatni po zapomogę na nowe opony zimowe Michelin Latitude Alpin?

EDIT:
A wracając do planowania stricte: chyba czas termometr wyjąć i zacząć znów używać. Nie wiem, na ile ciąża rozregulowała mój organizm, ale zaczynam już odczuwać stare, dobre i znajome oznaki cyklu. ZONK, tak szybko?
A może to tylko jakieś chwilowe wahnięcie.

Edwarda

Tu przeniosłam post Natalki i tam będzie wątek o uczciwości
http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-strefa-gadania-o-wszystkim-i-niczym-color,13/jak-byc-uczciwym-w-dzisiejszych-czasach,6369.html

hebanowe noce

ika

To może tutaj dokończymy o tych dzieciach i pensjach bo w ploteczkach sie bałagan robi.
My tez nie mamy kredytu i nie płacimy odstepnego za wynajem a mimo to, nie wyżylibysmy z jednej pensji.Chyba jakbysmy jedli u rodziców non stop a w tygodniu sam chleb z najtańszym dżemem, nalesniki i makaron z serem...niestety koszty życia tak rosną, że to się w głowie nie mieści niestety, jeszcze pamiętam, ze zaraz po ślubie jak szliśmy na ogromne zakupy to za wózek pełen zapasów jedzenia pałaciliśmy ok 150-200 zł, a teraz w grudniu za podobny wózek zapłaciłam 400 zł. I nie było tam żadnego towru luksusowego, czy jakiś drogich zachcianek, przekąsek, tylko rzeczy typu makarony, ryże, cukier i świeże na najlbiższe dni. Niestety mój mąż ma taką prace, że na tego typu jedzeniu szybko by się organizm wycieńczył. Nie żyjemy ubogo, ale też ostatnimi czasy po remoncie nasza sytuacja się znacznie pogorszyła i już nie wydajemy na zachcianki, typu mam ochote na batonik przy kasie, czy pizze 5 razy w tygodniu. Jeśli teraz pojawiłoby się dziecko to wiem że spokojnie dalibysmy sobie radę, bo wiem że nie dużo wydaliśmy na pierwsze dziecko, a na drugie wydalibysmy jeszcze mniej. Natomiast problem mógłby się zaczac za rok czy dwa, jakby trzebabyło płacić za 2 przedszkola i to prywatne np. Jednak do tego czasu licze na to, że znajdę lepszą pracę